Teleskopy klasyczne i współczesna astrofotografia

[lulu]

Zapraszam do dzielenia się w tym wątku wynikami eksperymentowania z łączeniem astro-optyki retro ze współczesnymi, cyfrowymi metodami obrazowania.

Na skromny początek mój ulubiony "klasyk" z 1962 roku - Royal Astro R-74 (76/1200 mm). Kamerka ZWO ASI 178 MC, zdjęcia bezpośrednio w ognisku bez pośrednictwa soczewki Barlowa:

[Vroobel]

Niesamowity detal! Czy to pojedyncze zdjęcie, czy stack?

Widziałem już kilka zdjęć z tych Twoich cudeniek na Twoim blogu. Jestem pod wrażeniem. Teraz rozumiem, dlaczego małe apertury na zlocie miały również wzięcie.

[lulu]

Dzięki, przy tej sporej już ogniskowej i niewielkich rozmiarach matrycy potrzebuję 4-5 kadrów aby pokryć tarczę przy tego typu fazie.

Faktycznie detal wyszedł dość dobrze co jest również zasługą tego, że Księżyc wędruje teraz dość wysoko po pełni - to jednak ma kapitalne znaczenie.

[Vroobel]

Zatem rozumiem, że to mozaika, a nie stack sensu stricte?

[lulu]

Mozaika z kilku stacków, poddana potem obróbce w Photoshopie - wyostrzanie, lekkie dosycenie koloru, korekta aberracji chromatycznej itd.

[Vroobel]

Każda sesja jest inna, nawet, jeśli zrobisz kilka serii tej samej nocy. Jak Ci się udaje złączyć te zdjęcia w całość tak, że nie widać szwu i różnicy odcieni szarości? Seamless! Może się mylę, ale chyba łatwiej zrobić to na gwieździstym niebie, nawet z mgławicami, bo jest ciemniej i nie tak jednolicie (takie moje rozważania bez grama praktyki...).

[lulu]

Metoda jest prosta - narzędzie "gumka" o rozmytych krawędziach (czyli w trybie "pędzel" a nie "ołówek" ) Trzeba po prostu wstępnie ujednolicić jasność każdego kadru gdy są one na osobnych warstwach - jest to stosunkowo łatwe dopóki mamy ostrą krawędź między nimi - a potem tę krawędź złagodzić likwidując ją gumką tak, aby przy późniejszym zmniejszeniu i wyostrzaniu w miejscu krawędzi nie powstawały "szwy".

[lulu]

Kilka ujęć z serii "Spacerkiem po Księżycu z RAO R-74". Tym razem zdjęcia z użyciem 2x soczewki Barlowa. Widać że jakość detalu nie wzrasta dwa razy, ale *nieco* wzrasta - z czego wniosek jest taki, że zdjęcia wykonywane wprost w ognisku nie sięgają jeszcze możliwości rozdzielczych obiektywu, ale dwukrotne zwiększenie ogniskowej już je przekracza... Granica jest gdzieś pośrodku.

[Vroobel]

Masz tego Barlowa z wykręcaną celą? Może da się ją wkręcić w beczkę kamery?

[lulu]

A co dałaby taka kombinacja? Barlow jest 2'' więc połączenie z kamera jest przez adapter.

Dorzucam jeszcze kolejne fotki z serii "spacerków" z Barlowem - pewnie je już pokazywałem kiedyś w dziale astrofoto, ale dla uzupełnienia tematu wrzucam tutaj...

[Vroobel]

A co dałaby taka kombinacja? Barlow jest 2''...

OK, teraz zdałem sobie sprawę, że używasz ASI 178MC... A można założyć tam 2" beczkę z gwintem filtrowym? Wkręcenie celi Barlow'a w gwint okularu lub kamery daje powiększenie ok. 1.5x, ale ostatnio natknąłem się na opinie, że obraz jest nieco zdegradowany. W zależności od odległości celi Barlow'a od szkła okularu lub matrycy ludzie uzyskują tym ED 2x 2" od 1.3x do nawet 3x. Sam zamierzam to niebawem sprawdzić, jak będę zadowolony z mojego CC, bo jeszcze nie jest przetestowany. No bo tylko wtedy, gdy pole z CC bez Barlow'a będzie bez komy, będę mógł stwierdzić, czy Barlow wprowadza zniekształcenia.

A może Barlow ED 2x w oprawie 1.25", który da się wykręcić?

[lulu]

Przepraszam - napisałem głupotę, w tym wypadku użyłem oczywiście soczewki 1,25'. Ona pozwala na włożenie noska kamery w bezpośrednie sąsiedztwo soczewki - więc więcej się tutaj zapewne nie ugra.

[Vroobel]

Przepraszam - napisałem głupotę, w tym wypadku użyłem oczywiście soczewki 1,25'. Ona pozwala na włożenie noska kamery w bezpośrednie sąsiedztwo soczewki - więc więcej się tutaj zapewne nie ugra.

Co rozumiesz przez "włożenie"? Ja mam na myśli wykręcenie celi z adaptera okularowego i wkręcenie jej bezpośrednio w gwint noska.

[lulu]

Normalne włożenie noska w tuleję soczewki Barlowa. Wówczas soczewka jest w odległości jakieś 2,5 cm od krawędzi noska i o tyle można by się zbliżyć z soczewką do matrycy gdyby możliwe było wkręcenie celi soczewki w nosek. Niestety najwyraźniej producenci zadbali o to by ludzie tak nie robili - mam 2 różne soczewki 1,25'' - Bressera i Meade - i każda ma celę minimalnie grubszą niż średnica noska z gwintem. Nie mierzyłem czy nosek ma gwint filtrowy i cele soczewek są celowo niewymiarowe, czy odwrotnie.

[Vroobel]

Dzięki za info. Domyślam się, że Twój arystokrata ma wyciąg 1.25". Mam rację?

[lulu]

Nawet nie 1,25, ale 0.965, czyli najpierw adapter, potem soczewka, potem kamerka...

[Vroobel]

No, to teraz to już tylko magia i modlitwy...

[Vroobel]

A może poszukaj Barlowa 1.5x?

[lulu]

Mam porządnego Barlowa 1,3x produkcji Zeissa Jena i podejrzewam że ten dość dobrze trafiałby w maksimum możliwości obiektywu jeśli chodzi o rozdzielczość, nie marnując tak pola widzenia jak to robi Barlow 2x - ale ten to dopiero jest zagwozdka jeśli chodzi i możliwość podpięcia do wyciągu starego typu. Bez systemowego wyciągu Telementor wydaje się nieprzydatny. Kiedyś, kiedy miałem pierwszy refraktor własnej produkcji, a wyciąg był z rury PCV, to się fajnie w niej mieścił i dawał super obraz

[Vroobel]

Pokażesz? Bo nie wiemy, o czym piszesz.

[lulu]

Taki wynalazek. W dodatku soczewka zapiekła się na gwincie i nie daje się za nic odkręcić z tego adaptera...

[Vroobel]

I jak to działało? Nakładałeś to z zewnątrz na tą rurkę PCV i dokręcałeś śrubką?

Problem, jak ruszyć ten gwint bez użycia wynalazków jak WD-40...

[lulu]

WD40 już lałem, grzałem - nie penetruje tego (niemiecka precyzja...). Soczewka wetknięta była w rurę PCV fi 50, a od drugiej strony - na ten wkładany element - wkręcało się systemową tuleję okularową Telementor 0,965''. Nie do użycia ze starymi wyciągami, bo wszystkie mają znacznie mniejsze średnice tuby wysuwnej, nawet te największe, takie jak Unitrony czy Kenko. Trzeba by zrobić adapter pozwalający dokręcić się do takiej tuby mimo że ma mniejszą średnicę. Może coś takiego kiedyś zrobię - chociaż to karkołomny konstrukt.