Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:34

Rosyjscy kosmonauci wywołują oburzenie na orbicie. Drogie NASA, zerwijcie z nimi współpracę
2022-07-06. Radek Kosarzycki
Jeszcze kilka dni temu przedstawiciele amerykańskiej agencji kosmicznej deklarowali dalszą współpracę ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami w zakresie przygotowywań do wymiany astronautów. Na pokładzie statku Crew Dragon na stację miała polecieć rosyjska kosmonautka, a na pokładzie Sojuza amerykański astronauta. Teraz jednak, przez iście kosmicznych rozmiarów wybryk Rosjan, plany te mogą odejść w niebyt.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

Od samego początku pomysł kontynuowania programu wymiany astronautów miał swoich zwolenników, jak i przeciwników. Jedni wskazywali, że po serii absurdalnych wypowiedzi Dmitrija Rogozina, szefa Roskosmosu należy zerwać jakąkolwiek współpracę z nieobliczalnym krajem, który najechał na terytorium Ukrainy i dopuszcza się tam ludobójstwa. Drudzy natomiast przekonywali, że nie ma co palić wszystkich mostów i lepiej będzie utrzymać współpracę w ograniczonym zakresie. Podczas gdy głowy obu agencji miały się przerzucać deklaracjami, groźbami i oburzeniem, urzędnicy niższego szczebla mieli starać się utrzymać część współpracy i przynajmniej w zakresie wymiany astronautów kontynuować dalszą współpracę licząc na powrót do normalności za kilka miesięcy. To się chyba jednak teraz skończyło.
Rosyjscy kosmonauci wywołali właśnie oburzenie
Dotychczas uważano, że Rosja Rosją, ale kosmonauci to przede wszystkim wysokiej klasy specjaliści, którym niespieszno przenosić konflikt rozpętany przez wojskowych i władze Rosji na orbitę okołoziemskich. Przekonanie o tym wzrosło jeszcze bardziej w lutym, kiedy na stację dotarła nowa rosyjska załoga i ku zdumieniu wszystkich podczas pierwszej relacji z orbity zdawała się mieć założone kombinezony w kolorach żółci i zieleni, co wielu uznało za swego rodzaju wsparcie dla Ukrainy.
Teraz jednak cała ta opinia zamieniła się w pył. Rosyjska agencja kosmiczna opublikowała właśnie zdjęcia trójki przebywających na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kosmonautów dumnie prezentujących unoszące się w stanie nieważkości flagi samozwańczej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Obydwa te regiony są okupowanymi aktualnie przez wojska Federacji Rosyjskiej integralnymi terytoriami Ukrainy. Wśród krajów należących do Organizacji Narodów Zjednoczonych, obie samozwańcze republiki uznawane są jedynie przez Rosję i Syrię.
Co więcej, zdjęcia opublikowane na Telegramie także przez kosmonautów opatrzono podpisem „Dzień Wyzwolenia Ługańskiej Republiki Ludowej. Świętujemy na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej”. W poście opublikowanym przez Roskosmos dodano także absurdalne stwierdzenie mówiące, że 3 lipca jest długo oczekiwanym przez mieszkańców Ługańska dniem, który "w historii republiki będzie jednym z najważniejszych".
omijając już aspekt przeniesienia polityki na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, pojawia się pytanie, skąd na pokładzie stacji wzięły się flagi obu samozwańczych republik. Wiele wskazuje na to, że zostały one dostarczone na orbitę blisko miesiąc temu, kiedy do stacji zacumował wystrzelony z Kosmodromu Bajkonur statek transportowy Progress.
W obecnej sytuacji od nowa pojawia się pytanie o to, czy Stany Zjednoczone dalej chcą kontynuować program wymiany astronautów, kiedy wiadomo, że rosyjscy kosmonauci także z orbity mają zamiar propagandowo wspierać zbrodnicze działania swojego rządu. W opinii wielu ekspertów taka współpraca nie ma już teraz racji bytu.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.
https://spidersweb.pl/2022/07/rosyjscy- ... dowej.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosyjscy kosmonauci wywołują oburzenie na orbicie. Drogie NASA, zerwijcie z nimi współpracę.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosyjscy kosmonauci wywołują oburzenie na orbicie. Drogie NASA, zerwijcie z nimi współpracę2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:40

Amerykanie mówią, że Chińczycy chcą im ukraść Księżyc. Tak jakby kiedykolwiek do nich należał
2022-07-06. Radek Kosarzycki
O tym, że aktualnie w przestrzeni kosmicznej trwa drugi wyścig kosmiczny, w którym jedynymi istotnymi konkurentami są Stany Zjednoczone i Chiny nie trzeba przekonywać chyba nikogo. Okazuje się jednak, że Amerykanom rywalizacja z rosnącą potęgą kosmiczną zza wody nie chce przejść przez gardło. Oskarżenia jakoś przechodzą dużo łatwiej.
Szef amerykańskiej agencji kosmicznej Bill Nelson udzielił w ubiegłym tygodniu wywiadu niemieckiemu dziennikowi Bild. To właśnie w tej rozmowie dał ujście swojej frustracji związanej najprawdopodobniej z tym, że amerykański program kosmiczny idzie jak po grudzie, a chiński realizowany jest zgodnie z planem, bez jakichkolwiek większych opóźnień. Jakby nie patrzeć taki dysonans rodzi obawy o utrzymanie przez Stany Zjednoczone dominacji w przestrzeni kosmicznej.
Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Chiny lądują na Księżycu i mówią "Teraz jest nasz, a wy się nie zbliżajcie"
- powiedział Nelson w rozmowie z dziennikiem.
Można zatem uznać, że dotychczas Stany Zjednoczone uważały, że Księżyc należy do nich, być może dlatego, że jak dotąd jedynie Amerykanie odcisnęli swoje buty na powierzchni Księżyca. Być może teraz, gdy istnieje realne ryzyko, że najpierw to Chińczycy, a nie Amerykanie, dotrą na Księżyc jako pierwsi, Amerykanie stwierdzają, że Chiny najpierw powinny poprosić ich o zgodę. Jak doskonale wiemy, tak się z pewnością nie stanie.
Zarzut sugerujący, że Chiny chcą "ukraść" Księżyc jest niepoważny, ale wskazuje na dużą niepewność w amerykańskich szeregach. Z każdą zrealizowaną misją Chiny informują o dalszych, ambitnych planach podboju przestrzeni kosmicznej. Już teraz pojawiają się deklaracje wskazujące, że Państwo Środka może być gotowe do pierwszej załogowej misji księżycowej już w 2028 roku. Stany Zjednoczone natomiast od lat mówią i przygotowują się do realizacji programu załogowych misji księżycowych Artemis. Problem jednak w tym, że rakieta wciąż nie została przygotowana, lądownik istnieje jedynie na rysunkach technicznych, a załoga nie ma nawet kombinezonów. Tymczasem pierwotnie pierwsza załoga miała wylądować na Księżycu już za dwa lata, w 2024 roku. Do dzisiaj data ta była już przekładana na 2025, 2026 i 2027 rok. Co więcej, istnieje znaczące ryzyko, że kolejne opóźnienia jeszcze przed nami. Nie powinna zatem dziwić frustracja Nelsona. Wszak to pod jego komendą Stany Zjednoczone, kraj, który pół wieku temu postawił człowieka na Księżycu, nie będzie w stanie powtórzyć tego wyczynu przed Chińczykami, którzy jeszcze 20 lat temu nie mieli zielonego pojęcia o przestrzeni kosmicznej.
Chiny reagują na słowa Nelsona
Zhao Lijian, rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych niemal natychmiast oskarżył Stany Zjednoczone o kontynuowanie istnej kampanii oszczerstw. Jak przekonuje Lijian, Chińska Republika Ludowa prowadzi normalne działania w przestrzeni kosmicznej tak jak to robią pozostałe potęgi światowe od lat. Niestety, trudno mu odmówić racji. Czymże bowiem różni się chiński program kosmiczny od amerykańskiego programu kosmicznego teraz i sprzed pięćdziesięciu lat? Otóż niczym szczególnym. Tak samo teraz Chiny chcą dowieść swojej potęgi/przewagi w przestrzeni kosmicznej, jak pół wieku temu chciały tego dokonać Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Być może zatem lepiej byłoby zabrać się za robotę i przyspieszyć realizację programu Artemis niż latać po mediach i narzekać „pszę pani, a Chiny mnie doganiają”.
China lashes out at NASA over claim Xi wants to take o
https://www.youtube.com/watch?v=blWDywd2WTM

https://spidersweb.pl/2022/07/chiny-chc ... elson.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Amerykanie mówią, że Chińczycy chcą im ukraść Księżyc. Tak jakby kiedykolwiek do nich należał.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:42

Odkryto gwiazdę o najkrótszym okresie orbitalnym wokół czarnej dziury
2022-07-06.
Nowo odkryta gwiazda potrzebuje zaledwie 4 lat, aby okrążyć czarną dziurę w naszej Galaktyce.
Naukowcy z Uniwersytetu w Kolonii i Uniwersytetu Masaryka w Brnie odkryli najszybszą znaną gwiazdę, która podróżuje wokół czarnej dziury w rekordowym czasie. Gwiazd, S4716, okrąża Sagittarius A*, czarną dziurę w centrum naszej Galaktyki, w ciągu czterech lat i osiąga prędkość około 8000 km/s. S4716 zbliża się do czarnej dziury na odległość aż 100 j.a. (jednostka astronomiczna) – to niewielka odległość jak na standardy astronomiczne. Badanie zostało opublikowane w The Astrophysical Journal.

W pobliżu czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki znajduje się gęsto upakowana gromada gwiazd. Gromada ta, zwana gromadą S, jest domem dla dobrze ponad 100 gwiazd różniących się jasnością i masą. Gwiazdy S poruszają się szczególnie szybko. Jeden wybitny członek, S2, zachowuje się jak wysoka osoba siedząca przed tobą w kinie: blokuje ci widok na to, co ważne – powiedział dr Florian Peißker, główny autor nowego badania. Widok na centrum naszej Galaktyki jest więc często przesłonięty przez S2. Jednak w krótkich chwilach możemy obserwować otoczenie centralnej czarnej dziury.

Poprzez ciągłe udoskonalanie metod analizy, wraz z obserwacjami obejmującymi prawie dwadzieścia lat, naukowiec zidentyfikował teraz bez wątpienia gwiazdę, która podróżuje wokół centralnej czarnej dziury w ciągu zaledwie czterech lat. Gwiazdę obserwowało w sumie pięć teleskopów, przy czym cztery z nich zostały połączone w jeden duży teleskop, aby umożliwić jeszcze dokładniejsze i bardziej szczegółowe obserwacje. Bycie gwiazdy na stabilnej orbicie tak bliskiej i szybkiej w pobliżu supermasywnej czarnej dziury było zupełnie niespodziewane i wyznacza granicę, którą można zaobserwować za pomocą tradycyjnych teleskopów, powiedział Peißker.

Co więcej, odkrycie rzuca nowe światło na pochodzenie i ewolucję orbit szybko poruszających się gwiazd w sercu Drogi Mlecznej. Krótkookresowa, zwarta orbita S4716 jest dość zastanawiająca – powiedział Michael Zajaček, astrofizyk z Uniwersytetu Masaryka w Brnie, który brał udział w badaniach. Gwiazdy nie mogą tak łatwo tworzyć się w pobliżu czarnej dziury. S4716 musiała przesunąć się do wewnątrz, na przykład zbliżając się do innych gwiazd i obiektów w gromadzie S, co spowodowało, że jej orbita znacznie się skurczyła – dodał.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Cologne

Urania
Obraz pokazujący pozycję kilku gwiazd gromady S w pobliżu Sgr A*.
Źródło: The Astrophysical Journal (2022). DOI: 10.3847/1538-4357/ac752f.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... resie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto gwiazdę o najkrótszym okresie orbitalnym wokół czarnej dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:44

Boeing zbuduje samolot nośny dla statku Virgin Galactic
2022-07-07.
Opracowanie:
Urszula Gwiazda
Virgin Galactic podpisał umowę z spółką Aurora Flight Sciences, która należy do koncernu Boeing, amerykańskiego giganta branży lotniczej, na budowę nowego dwupłatowego samolotu nośnego. Maszyna będzie transportowała statek kosmiczny następnej generacji - poinformowała w agencja Reutera, cytując oświadczenie obu firm.
Virgin Galactic, firma zajmująca się turystyką kosmiczną założona przez miliardera Richarda Bransona, pracuje nad bardziej wytrzymałym, nadającym się do masowej produkcji następcą swojego flagowego statku kosmicznego SpaceShipTwo.

Statek kosmiczny opada z podbrzusza samolotu transportowego ("statku matki"), po czym na kilka minut wznosi się na skraj atmosfery.
Aurora, jednostka Boeinga zajmująca się aeronautyką i badaniami lotniczymi, zbuduje dwa nowe samoloty nośne, które będą wspierać statek SpaceShipTwo i jego następcę, który Virgin Galactic nazywa pojazdami klasy Delta.

Nowe samoloty nośne, nazywane "statkami matkami", są zaprojektowane do szybszego tempa produkcji i do wykonywania około 200 lotów rocznie. Zgodnie z umową, Aurora dostarczy części "statków matek" do montażu w 2025 roku, poinformował Virgin Galactic.
Źródło: RMF/PAP

/ Brian Jordan / Avalon /PAP/Photoshot

RMF
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-b ... rp_state=1
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Boeing zbuduje samolot nośny dla statku Virgin Galactic.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Boeing zbuduje samolot nośny dla statku Virgin Galactic2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:46

NASA wyśle w stratosferę ogromny teleskop. Będzie badał problemy gwiazd
2022-07-07.
Opracowanie:
Katarzyna Wójcik
NASA użyje balonu wielkości boiska, aby 40 km nad Antarktydą umieścić teleskop z potężnym, 2,5-metrowym lustrem. Instrument będzie przyglądał się nietypowym kłopotom rodzących się gwiazd. Misja ma wystartować w grudniu 2023 roku.
Oprócz powierzchni Ziemi i kosmicznej przestrzeni, teleskopy można umieszczać wysoko w atmosferze. Dzięki temu, podobnie, jak to jest w teleskopach kosmicznych, można łatwiej obserwować wszechświat w zakresie fal, które atmosfera pochłania.
Koszt takiej misji jest jednak dużo niższy, niż wysłania teleskopu na orbitę. Jednocześnie pozwala ona przetestować różnorodne technologie, z których część może potem trafić do projektów kosmicznych.
W przygotowywanej właśnie misji Astrophysics Stratospheric Telescope for High Spectral Resolution Observations at Submillimeter-wavelengths (ASTHROS), amerykańska agencja kosmiczna NASA chce wysłać potężny teleskop na wysokość 40 km nad Antarktydą.
Główne lustro instrumentu mierzy 2,5 m średnicy (ma więc podobną wielkość, jak lustro Teleskopu Hubble’a). Mimo dużych rozmiarów, musi być wyjątkowo lekkie, aby dało się je unieść balonem, a jednocześnie na tyle sztywne, aby jego paraboliczna forma nie odkształcała się w czasie pracy bardziej, niż o 2,5 mikrometra. Będzie ono składało się z 9 paneli z aluminium ułożonego w ultralekką, ale wytrzymałą strukturę plastra miodu. Powierzchnia będzie wykonana z niklu i pokryta złotem, które dobrze odbija wykorzystywane w misji fale.
Wyzwanie stanowi też konstrukcja pozostałych elementów podtrzymujących lustro, które również muszą być wytrzymałe i wyjątkowo lekkie.
W budowie instrumentu wzięły więc udział m.in. firmy produkujące podzespoły do wyścigowych łodzi i samochodów.
Myślę, że prawdopodobnie to najbardziej złożony teleskop przeznaczony do umieszczenia na dużej wysokości, na balonie. Wymagania były podobne, jak przy teleskopach kosmicznych, ale przy niższym budżecie, krótszym terminie i mniejszej masie. Musieliśmy połączyć technologie używane w teleskopach naziemnych działających w podobnym zakresie fal z zaawansowanymi technikami produkcji używanymi w profesjonalnych, wyścigowych jachtach - tłumaczył menadżer misji Jose Siles z JPL.
Balon będzie większy od boiska do futbolu. Misja ma wystartować w grudniu 2023 roku i trwać ok. 4 tygodni.
Teleskop wrażliwy na fale z dalekiej podczerwieni będzie badał tworzenie się gwiazd, a właściwie problemy w ich narodzinach. Jak tłumaczą naukowcy, czasami obłoki pyłu i gazu (materii, z której formują się gwiazdy) ulegają silnemu rozproszeniu, co niekiedy prowadzi do całkowitego zatrzymania rozwoju nowej gwiazdy. Badacze nazywają to gwiezdnym sprzężeniem. Przyczyniają się do niego eksplozje na innych gwiazdach czy wybuchy supernowych. Dzięki ASTHROS mają m.in. powstać trójwymiarowe mapy kilku regionów tego typu.
Teleskop ma także przyjrzeć się odległym galaktykom z milionami gwiazd, aby sprawdzić, jak sprzężenie działa w różnych środowiskach.
Trudno jest badać sprzężenie od miejsca, w którym powstaje - w skali jednej gwiazdy - do skali całej galaktyki, na którą wywiera wpływ. Jednak z dużym lustrem możemy połączyć te dwa światy - powiedział Jorge Pineda z Jet Propulsion Laboratory zarządzającego misją.
Więcej informacji na stronie: https://www.nasa.gov/feature/jpl/nasa-s ... ant-mirror
Źródło: PAP
Wizualizacja opracowana przez NASA, która pokazuje, gdzie ma zostać umieszczony teleskop. /NASA/JPL-Caltech /

https://www.rmf24.pl/nauka/news-nasa-wy ... rp_state=1
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wyśle w stratosferę ogromny teleskop. Będzie badał problemy gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:26

Sonda CAPSTONE wystraszyła naukowców. NASA na kilkadziesiąt godzin straciła z nią łączność
2022-07-07. Autor: kw/dd Źródło: space.com


Należąca do NASA sonda CAPSTONE po kilku dniach bezpiecznego lotu przestała łączyć się z zespołem naukowców pracujących na Ziemi. Ponieważ nie można było nawiązać z nią kontaktu, konieczne było odroczenie niektórych testów i działań.
Niewielka sonda NASA CAPSTONE ponownie nawiązała kontakt z zespołem inżynierów po krótkim, ale i bardzo nerwowym milczeniu.
25-kilogramowe urządzenie zamilkło w poniedziałek, krótko po oddzieleniu się od statku kosmicznego Rocket Lab Photon i podjęciu kursu w stronę Księżyca. Zespół misji natychmiast przystąpił do rozwiązywania problemów.

Ponownie nawiązaliśmy łączność z CAPSTONE. Sonda jest cała i zdrowa - przekazali w środę pracownicy firmy Advanced Space z Kolorado, która obsługuje misję dla NASA.
Musieli anulować plany
Sonda CAPSTONE wystartowała 28 czerwca. Przez około siedem dni oddalała się od naszej planety poprzez sporadyczne włączanie silnika. Ostatnie odpalenie skierowało ją we właściwą stronę. CAPSTONE rozłożyła swoje baterie słoneczne zgodnie z planem i rozpoczęła przygotowywać swój system napędowy. Po odłączeniu się nawiązała dwa razy kontakt z ziemskim zespołem badawczym. Potem - z niewiadomych powodów - zamilkła.
Utrata kontaktu zmusiła naukowców do przełożenia pierwszego odpalenia silnika, korygującego trajektorię, które było planowane na wtorek. Opóźnienie nie powinno jednak być problemem, ponieważ sonda wyposażona jest w dużą ilość paliwa.

Jej sąsiadką będzie stacja Gateway
CAPSTONE jest na swojej drodze na orbitę halo (NRHO) wokół Księżyca - eliptycznej ścieżki, którą NASA wybrała na miejsce dla swojej stacji kosmicznej Gateway. Dotychczas nie krążyło po niej żadne urządzenie. CAPSTONE ma za zadanie zweryfikować jej stabilność dla Gateway, która jest kluczową częścią programu eksploracji Księżyca - Artemis.
Dotarcie do celu zajmie CAPSTONE trochę czasu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, CAPSTONE znajdzie się na miejscu w okolicach 13 listopada.
Autor:kw/dd
Źródło: space.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Daniel Rutter
Sonda CAPSTONE - wizualizacjaNASA/Daniel Rutter
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/sonda-c ... sc-5779822
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda CAPSTONE wystraszyła naukowców. NASA na kilkadziesiąt godzin straciła z nią łączność.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda CAPSTONE wystraszyła naukowców. NASA na kilkadziesiąt godzin straciła z nią łączność2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:28

Kosmos i jego tajemnice - Recenzja książki doskonałej dla młodszego grona odbiorców
2022-07-07. Piotr
Kosmos i jego tajemnice to książka skierowana do nieco młodszego grona odbiorców. Naszym zdaniem garściami czerpać będą z niej zarówno dzieci 5-letnie, jak również ciekawi świata i Wszechświata nastolatkowie pragnący na poważniej zrozumieć podstawy szeroko pojętej astronomii, a tym samym tworząc zalążek do rozwoju pasji. Jeśli więc szukacie dla swoich pociech atrakcyjnej i wypełnionej wiedzą książki, to nie zastanawiajcie się dłużej niż przez czas jaki poświęcicie na przeczytanie naszej recenzji. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Wydawnictwo Adamada wypuściło na rynek kompletną, świetnie zaprojektowaną pozycję.
Kosmos i jego tajemnice - Pełna Recenzja


Specjalnie dla Was mamy kod rabatowy przygotowany przez Wydawnictwo Adamada. Wpisując w sklepie kod: 050-ADAM-ADA2 otrzymacie aż 50% zniżki na wszystkie książki Wydawnictwa Adamada, które dodacie do koszyka!

Link do sklepu: ksiegarnia.gwo.pl

Tytuł: Kosmos i jego tajemnice
Autor: Kaid-Salah Ferron Sheddad
Tłumaczenie: Kaszorek Katarzyna
Wydawnictwo: Adamada
Język wydania: polski
Język oryginału: hiszpański
Liczba stron: 56
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-08-26
Rok wydania: 2021
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 10 x 300 x 300
Indeks: 39377920
Gdzie kupić? ksiegarnia.gwo.pl
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com

Nie ulega wątpliwości, że Wydawnictwo Adamada wypuściło na rynek kompletną,
świetnie zaprojektowaną pozycję.
Nie ulega wątpliwości, że Wydawnictwo Adamada wypuściło na rynek kompletną,
świetnie zaprojektowaną pozycję

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1199
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmos i jego tajemnice - Recenzja książki doskonałej dla młodszego grona odbiorców.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:30

Nadchodzi druga edycja Studenckiej Konferencji Kosmicznej
2022-07-07.
W dniach 20-21 października br. we Wrocławiu odbędzie się, organizowana przez Polską Agencję Kosmiczną oraz Wydział Mechaniczno-Energetyczny Politechniki Wrocławskiej, druga edycja Studenckiej Konferencji Kosmicznej – SKK Wrocław 2022. Konferencja, w formule hybrydowej: stacjonarnie we Wrocławiu i on-line, poświęcona będzie prezentacji studenckich badań i projektów w zakresie wykorzystania technologii kosmicznych i satelitarnych. Do wzięcia udziału w wydarzeniu organizatorzy zapraszają zarówno studentów, jak i nauczycieli akademickich oraz przedstawicieli firm sektora kosmicznego.
Celem konferencji jest wymiana informacji o realizowanych projektach, promocja działań edukacyjnych związanych z sektorem kosmicznym, a także dyskusja na temat potrzebnych w sektorze kompetencji. Uczestnicy konferencji będą rozmawiać w ramach 4 sekcji tematycznych:
• studenckie projekty kosmiczne
• mechatronika kosmiczna
• przyszłościowe koncepcje w eksploracji kosmosu
• badania przestrzeni kosmicznej
Sekcje te obejmują takie zagadnienia jak: konstrukcja i eksploatacja minisatelitów, systemy GNSS i komunikacji satelitarnej, napędy kosmiczne, aplikacje systemów satelitarnych do monitoringu środowiska, badania astronomiczne, medycyna kosmiczna, prawo kosmiczne, edukacja kosmiczna na poziomie uczelni wyższych.
Studencka Konferencja Kosmiczna Wrocław 2022 jest jednym z wydarzeń wpisujących się w tegoroczne obchody 10-lecia przystąpienia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Pozwala na dzielenie się wiedzą, przedstawienie realizowanych projektów, wspólne rozwiązywanie problemów i dyskusję na temat słuszności postawionych przez siebie tez w prowadzonych badaniach. Konferencja ma stać się platformą prezentacji pasji naukowych, kosmicznych projektów realizowanych w ramach konkursów i codziennej działalności kół studenckich, jak również okazją do wymiany doświadczeń i nawiązywania nowych naukowych kontaktów pomiędzy młodymi naukowcami.
SKK jest organizowana cyklicznie, co dwa lata. Jej pierwsza edycja miała miejsce w 2020 roku w gościnnych murach Politechniki Gdańskiej. Ze względu na obostrzenia pandemiczne, w całości została zorganizowana w formule on-line. Rejestra mozliwa jest za pomocą formularza zgłoszeniowego na stronie do dnia 10 września br.
Źródło: Polska Agencja Kosmiczna
Fot. POLSA
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/nad ... kosmicznej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadchodzi druga edycja Studenckiej Konferencji Kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:31

Rosja: Łuna-28 dostarczy księżycowe próbki na Ziemię
2022-07-07. Mateusz Mitkow
Rosja planuje dostarczyć na Ziemię księżycowe próbki, które zostaną zebrane dzięki planowanej misji Łuna-28. Cenny materiał według obecnych planów miałby być pobrany z okolic księżycowego bieguna południowego. Start zaplanowany został na ostatnie lata trwającej dekady.
Jak poinformowała rosyjska agencja prasowa TASS, Federacja Rosyjska planuje przeprowadzenie misji skolekcjonowania księżycowych próbek, a następnie sprowadzenia ich na Ziemię, celem ich zbadania. Operacja miałaby się odbyć w ramach misji Łuna-28, która będzie kolejnym elementem reaktywującego się rosyjskiego programu księżycowego. Byłoby to pierwsze od ponad 40 lat rosyjskie przedsięwzięcie zakładające dostarczenie na Ziemię próbek gruntu Srebrnego Globu.
Jak czytamy dalej w komunikacie rosyjskiej państwowej agencji prasowej, sonda Luna-28 nie tylko pobierze próbki regolitu z głębokości do 2 m, ale także utrzyma je w kriogenicznej temperaturze, a następnie przygotuje je do podróży na Ziemię. Głównymi urządzeniami będą: lądownik (odpowiedzialny za wwiercenie się w grunt Księżyca) oraz łazik księżycowy, którego zadaniem będzie przetransportowanie pobranego materiału do systemu wznoszącego. W następnej kolejności niewielka rakieta wzniosłaby się na orbitę księżycową, gdzie zostałaby przechwycona przez orbiter i przeniesienia próbek do pojazdu powrotnego. Następnie oddzieliłby się od orbitera i rozpocząłby ostatnią podróż - tym razem w kierunku naszej planety.
Pierwszą z misji reaktywowanego rosyjskiego programu eksploracji naturalnego satelity Ziemi będzie Łuna-25, która ma wystartować jeszcze latem 2022 roku. Według obecnych planów zostanie ona wystrzelona za pomocą rakiety Sojuz-2.1b z rosyjskiego kosmodromu Wostocznyj. W 2023 lub 2024 r. na orbicie Księżyca miałby się znaleźć także orbiter misji Łuna-26.
W następnej kolejności, w okolicach 2025 r. zostanie przeprowadzona misja Łuna-27, która będzie polegała na demonstracji sposobu poboru próbek, lecz nie zakłada ona ich powrotu na Ziemię. Misją tego typu będzie opisywana Łuna-28, której start przypisany jest (na chwilę obecną) na 2027 lub nawet 2028 r. Ostatnią rosyjską, a właściwie radziecką, sondą, jaka wylądowała na powierzchni Srebrnego Globu, była Łuna 24, a dokonała tego w 1976
Program księżycowy Łuna miał być realizowany we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), lecz w związku z napaścią Rosji na Ukrainę, dyrektor generalny ESA zlecił analizę wspólnych projektów ESA z Rosją. Wcześniej już wstrzymano współpracę przy misji marsjańskiej ExoMars, a w późniejszy czasie zdecydowano o rezygnacji ze współpracy przy trzech misjach księżycowych: Łuna 25, Łuna 26 i Łuna 27. Projekty te nie będą mogły korzystać ze sprzętu i myśli technologicznej europejskiej agencji.

Fot. ESA
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/so ... -na-ziemie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja Łuna-28 dostarczy księżycowe próbki na Ziemię.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:33

Elon Musk czekał na to rok. Starship stoi już na stanowisku startowym i oczekuje pozwolenia na start
2022-07-07. Radek Kosarzycki

Chyba w końcu doczekamy się przeprowadzenia pierwszej próby wyniesienia rakiety Starship na orbitę okołoziemską. Po niemal roku oczekiwania na odpowiednie dokumenty SpaceX otrzymał niedawno wyczekiwaną opinię środowiskową, która umożliwi firmie otrzymanie zgody na start. Ewidentnie jest już tego blisko, bo rakieta właśnie wyjechała z hangaru i trafiła na stanowisko startowe.
Mowa tutaj już o Starshipie oznaczonym numerem Ship 24, który to ma być tym konkretnym egzemplarzem, który jako pierwszy podejmie się lotu na orbitę. 6 lipca SpaceX opublikował na swoim koncie na Twitterze zdjęcie "dwudziestkiczwórki" zmierzającej na stanowisko startowe. Na miejscu czeka na niego już pierwszy człon rakiety o numerze Booster 7, który w ciągu kilku najbliższych dni przejdzie statyczny test silników przed lotem.
33 silniki będą wynosiły na orbitę 120-metrowego kolosa
Po przetestowaniu wszystkich silników zarówno Starshipa, jak i Super Heavy pozostanie jedynie czekać na zielone światło na start od Federalnej Administracji Lotnictwa. Silników oczywiście jest tutaj cała planeta. Zarówno pierwszy człon, jak i sam Starship uzbrojone są w silniki po zęby. Starship wyposażony jest w sześć silników Raptor nowej generacji, a Super Heavy ma oszałamiające 33 silniki tego samego typu. Nic w sumie dziwnego, wszak jakby nie patrzeć, to właśnie te 33 silniki będą musiały mocno się napracować, aby wynieść mierzącą ponad 120 metrów rakietę na orbitę okołoziemską. Z pewnością będzie to niesamowity widok. Wystarczy tutaj tylko przypomnieć, że Falcon 9, rakieta wykorzystywana przez SpaceX dotychczas ma "jedynie" dziewięć silników Merlin, a jej górny człon ma jeden.
Czeka nas, być może już wkrótce, ogromne widowisko. Niezależnie od tego czy próba się powiedzie, czy też zakończy się potężną eksplozją, z pewnością będzie na co patrzeć.
Jak będzie wyglądał pierwszy orbitalny lot Starshipa
Gdyby jednak zestawowi Starship Super Heavy udało się oderwać od powierzchni Ziemi oto co nas może czekać. Po pierwszych trzech minutach lotu od rakiety odłączy się pierwszy człon rakiety Super Heavy, który wykona zwrot i spróbuje miękko wodować kilkadziesiąt kilometrów od brzegu w Zatoce Meksykańskiej. W tym czasie Starship uruchomi swoje sześć silników i będzie kontynuował wspinanie się na orbitę okołoziemską. Po dotarciu tamże rakieta wykona ok. 3/4 okrążenia Ziemi, a następnie wejdzie w atmosferę i spróbuje wylądować na wodzie sto kilometrów od hawajskiej wyspy Kauai. Cały lot zatem powinien zakończyć się w ciągu 1,5 godziny od startu.
Podczas tej próby firma Elona Muska nie będzie próbowała ocalić ani pierwszego, ani drugiego członu rakiety, a skupi się przede wszystkim na monitorowaniu parametrów lotu. Dane z tego lotu posłużą do przygotowania drugiego Starshipa, który może być gotowy do kolejnej próby już pod koniec sierpnia. SpaceX deklaruje, że przy obecnym tempie produkcji rakiet i silników co miesiąc będzie miał nową rakietę do testów i realizacji kolejnych misji kosmicznych. W takim tempie niewykluczone, że jeszcze w tym roku będziemy świadkami pierwszej próby kontrolowanego lądowania Starshipa oraz Super Heavy na lądzie. Będzie się działo.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.
https://spidersweb.pl/2022/07/pierwszy- ... rotce.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk czekał na to rok. Starship stoi już na stanowisku startowym i oczekuje pozwolenia na start.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk czekał na to rok. Starship stoi już na stanowisku startowym i oczekuje pozwolenia na start2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:35

Czy Wszechświat mógłby być inny? Ciemna materia wskazuje, że tak
2022-07-07.
Wszechświat mógłby wyglądać inaczej, gdyby masa ciemnej materii była zbyt mała – twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Nowy Jork.
Od czasu zasugerowania istnienia ciemnej materii przez szwajcarskiego uczonego Fritza Zwicky’ego, naukowcy próbują badać ten składnik Wszechświata. Na razie wiadomo, że ciemna materia nie emituje i nie odbija promieniowania elektromagnetycznego. Jej istnienie zdradza jedynie grawitacja, czyli przyciąganie się obiektów posiadających masę. Analiza badaczy z Uniwersytetu w Nowym Jorku dostarcza nowych instrumentów do przewidywania składu ciemnej materii.
Jak badać ciemną materię?
Ciemna materia to inaczej „kosmologiczne ślady” masy kształtującej się pomiędzy elektronem a protonem, które budują atom – podstawowy składnik materii. Już wcześniejsze metody badawcze pozwalały przewidzieć podobne „ślady” na prostszych modelach ciemnej materii.
,, Eksperymenty poszukujące ciemnej materii nie są jedyną drogą to dowiedzenia się czegoś więcej na jej temat.
Cara Giovanetti, Uniwersytet Nowojorski
Doktorantka dodaje, że precyzyjne pomiary różnych parametrów Wszechświata również przyczyniają się do rozwiązania zagadki. Chodzi o na przykład hel lub temperatury poszczególnych cząsteczek we wczesnym Wszechświecie, których pomiary także prowadzą do odkrywania tajemnic ciemnej materii.
Jakie są dowody na obecność ciemnej materii?
W badaniu skoncentrowano się na nukleosyntezie Wielkiego Wybuchu. To proces pod wpływem którego tworzą się lekkie pierwiastki takie jak hel, wodór czy lit. Obecność niewidzialnej ciemnej materii oddziałuje na sposób formowania się tych pierwiastków. Kluczowe dla tego zjawiska jest także promieniowanie elektromagnetyczne wytwarzane przez łączenie się elektronów i protonów. Cząsteczki te pozostały po uformowaniu się Wszechświata.
Na co wpływa ciemna materia?
Jak przekonują badacze, ciemna materia może zmienić ilości pierwiastków wytwarzanych we wczesnym Wszechświecie. Zostawia także ślad w tle kosmicznego promieniowania elektromagnetycznego poprzez zmiany w szybkości rozszerzania się Wszechświata. Co więcej, naukowcy poczynili przewidywania kosmicznych śladów związanych z obecnością określonych postaci ciemnej materii. Te ślady są skutkiem zmian temperatur różnych cząsteczek pod wpływem ciemnej materii. Ciemna materia może również wpływać na szybkość rozszerzania się Wszechświata.
,, Lżejsze postaci ciemnej materii mogą sprawić, że Wszechświat rozszerza się tak szybko, że nie ma szansy na uformowanie się.
Cara Giovanetti, Uniwersytet Nowojorski
Doktorantka podkreśla, że wyniki badania wykazały, że ciemna materia, która jest zbyt lekka będzie prowadzić do innych ilości lekkich pierwiastków. To zaś stoi w sprzeczności z obserwacjami astrofizycznymi.
Dlatego badacze twierdzą, że w niektórych modelach ciemnej materii masa jej nie może być zbyt mała. W przeciwnym razie Wszechświat wyglądałby zupełnie inaczej niż wynika to z naszych obserwacji. Wyniki pracy opublikowano w "Physical Review Letters".
źródło: Uniwersytet Nowy Jork
Obraz Wszechświata. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61166457/czy-wszec ... uje-ze-tak
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Wszechświat mógłby być inny Ciemna materia wskazuje, że tak.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:36

Dowód na możliwość istnienia życia poza Ziemią?
2022-07-07.
W Afryce Południowej odkryto wody gruntowe liczące ponad miliard lat. To rzuca światło na życie pod powierzchnią Ziemi i na innych planetach.
Naukowcy od lat próbują wyjaśnić zagadkę powstania życia na naszej planecie. Od jakiegoś czasu koncentrują się również na poszukiwaniu śladów życia poza Ziemią. Teraz badacze z Uniwersytetu w Toronto w Kanadzie w kopalni złota i uranu w Afryce Południowej na głębokości blisko 3 kilometrów pod ziemią twierdzą, że znaleźli częściową odpowiedź. Chodzi o odkrycie pradawnych wód gruntowych, w których znajduje się wodór - źródło energii dla wielu mikrobów bez szansy na pobranie jej ze słońca.
Co kryją wody gruntowe?
Naukowcy przekonują, że po raz pierwszy uzyskali możliwość przyjrzenia się w jaki sposób energia z głębin Ziemi może być uwalniana i rozprzestrzeniana poprzez skorupę.
,, To przypomina puszkę Pandory z zawartością helu i wodoru, dzięki której możemy poznać wpływ pierwiastków na głęboką biosferę.
Oliver Warr, Uniwersytet Toronto
Naukowiec dodaje, że dziesięć lat wcześniej odkryto wody gruntowe liczące miliard lat pod tarczą kanadyjską, obszarem geologicznym obejmującym północną część Ameryki Północnej. Obecne odkrycie dowodzi, że taki obieg wody jest bardziej rozpowszechniony niż sądzono.
Dlaczego wodór jest kluczowy?
Co oznacza odkrycie tak starych wód gruntowych? To, że mogą być źródłem energii dla mikroorganizmów już wcześniej odnalezionych pod powierzchnią Ziemi. Chodzi o mikroby chemolitotroficzne, czyli żywiące się skałami. W skalach znajduje się uran i inne radioaktywne pierwiastki naturalnie występujące w otaczającej wodę skale macierzystej. Ta zaś zawiera minerały i złoża rud. Kiedy pierwiastki takie jak uran, tor czy potas ulegają rozpadowi powstające promieniowanie wywołuje reakcję w otaczających skałach i wodzie.
W kopalni Moab Khotsong odnaleziono duże ilości pierwiastków promieniotwórczych takich jak hel, neon, argon, ksenon oraz izotop kryptonu. Promieniowanie powoduje rozpad cząsteczek wody, co przyczynia się do wytwarzania dużych stężeń wodoru. Wodór jest kluczowym źródłem energii dla podziemnych mikrobów, które nie są zdolne do czerpania energii ze słońca na potrzeby procesu fotosyntezy, czyli odżywiania.
Jak przenikają cząsteczki?
Co więcej, z powodu skrajnie małej masy hel i neon są pierwiastkami, za pomocą których można zidentyfikować i policzyć potencjał transportowy. Niska przepuszczalność skał, w których odnaleziono wody gruntowe oznacza, że są one odosobnione. Rzadko też następuje mieszanie, ale nie przekreśla to dyfuzji czyli przenikania dalej cząsteczek.
,, Przez materiały stałe takie jak plastik czy skały przenikają cząsteczki helu, co przypomina uciekanie powietrza z balonu.
Oliver Warr, Uniwersytet Toronto
Naukowiec dodaje, że uzyskane w badaniu wyniki wskazują, że w procesie dyfuzji ucieka nawet około 80 procent helu i neonu wytworzonego przez reakcje chemiczno-promieniotwórcze. Pierwiastki przenikają przez skorupę ziemską.
Co podtrzymuje życie na Ziemi?
Badacz podkreśla, że ludzie nie są jedyną formą życia zależną od zasobów energetycznych w Ziemi. A ponieważ w wyniku reakcji chemiczno-promieniotwórczych wytwarzany jest zarówno hel, jak i wodór można obliczyć strumień energii z głębi Ziemi pochodzącej z wodoru. Ta energia może podtrzymywać życie mikrobów bytujących na powierzchni naszej planety.
Dlatego naukowcy przekonują, że badanie jest kluczowe dla zrozumienia jak podtrzymywane jest życie na powierzchni Ziemi. Co więcej umożliwia wyliczenie energii dostępnej na innych planetach i księżycach w Układzie Słonecznym. Chodzi na przykład o Mars, Europę czy Tytan.
źródło: Uniwersytet Toronto
Ziemia widziana z kosmosu. Fot. Shuttesrtock
https://nauka.tvp.pl/61164012/dowod-na- ... oza-ziemia
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dowód na możliwość istnienia życia poza Ziemią.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:38

25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika
2022-07-07.
Sojourner wylądował na Marsie ćwierć wieku temu. Zdobyte informacje i eksperymenty przeprowadzone przez urządzenie umożliwiły budowę marsjańskich łazików nowej generacji.
Misja NASA Mars Pathfinder rozpoczęła się 4 grudnia 1996 roku. W ramach ekspedycji na Marsa wysłano sondę składająca się z trzech części. Moduł przelotowy odpowiadał za transport. Zadaniem lądownika była komunikacja z Ziemią, pomiar temperatury, ciśnienia, wiatru oraz wykonywanie fotografii powierzchni Marsa. Trzecią częścią misji Mars Pathfinder był łazik Sojourner. Urządzenie było pierwszym w historii pojazdem robotycznym poruszającym się po powierzchni Czerwonej Planety.
Zadaniem łazika było przetestowanie technologii dla przyszłych misji oraz badanie składu i twardości marsjańskich skał. Sojourner został zaprojektowany, aby przetrwać na Marsie około tygodnia. Podczas trwającej blisko 3 miesiące misji łazik przeprowadził liczne badania geologiczne. Sojourner wykorzystywał lądownik jako stację przekaźnikową do odbierania poleceń i przekazywania danych. Z tego powodu łazik nigdy nie oddalił się od lądownika na więcej niż kilkanaście metrów.
Jak wyglądał Sojourner?
Sojourner miał wymiary kuchenki mikrofalowej i masę około 12 kilogramów. Źródłem energii łazika była bateria, służąca do pracy po zmroku oraz panele słoneczne zasilające urządzenie za dnia. Urządzenie poruszało się na sześciu aluminiowych kołach o średnicy 13 centymetrów wyposażonych w stalowe kolce. Koła osadzone były na specjalnie zaprojektowanym systemie zawieszenia, który zapewniał ciągły kontakt z ziemią podczas poruszania się po nierównym terenie. Udoskonalone zawieszenie, opracowane w ramach misji Mars Pathfinder, zostało wykorzystane w łazikach NASA Spirit i Opportunity. Maksymalna prędkość łazika Sojourner wynosiła około 1 centymetr na sekundę.
Oprzyrządowanie pierwszego marsjańskiego łazika
Łazik NASA Sojourner posiadał procesor o wydajności zbliżonej do współczesnych kalkulatorów. Elektronika urządzenia była osłonięta wewnątrz komory z włókna szklanego, a izolacja z aerożelu chroniła komponenty przed marsjańskimi temperaturami sięgającymi -110 stopni Celsjusza.
Pierwszy marsjański łazik komunikował się z lądownikiem drogą radiową. Teoretyczny zasięg przesyłania danych wynosił około pół kilometra.
Sojourner był wyposażony w 3 aparaty. Z przodu łazika znajdował sięaparat czarno-biały, a z tyłu - dwa aparaty wykonujące kolorowe zdjęcia. Każda z kamer miała rozdzielczość 484 na 768 pikseli. Kilka lat później technologia opracowana przez NASA umożliwiła zbudowanie pierwszych telefonów komórkowych wyposażonych w aparaty fotograficzne.
Głównym urządzeniem naukowym wykorzystywanym przez łazik był spektrometr rentgenowski Alpha Proton X-Ray Spectrometer (APXS). Zadaniem spektrometru było badanie składu chemicznego marsjańskich skał. Urządzenie wykorzystywało promieniowanie emitowane rzez radioaktywny izotop Kiur-244. Minerały bombardowane były wiązką cząstek, która po odbiciu trafiała do detektora. Sygnał był następnie analizowany w celu określenia składu chemicznego skał.
Pierwszy marsjański łazik przeprowadził również eksperymenty badające wpływ zapylenia na wydajność pracy baterii słonecznych oraz odporność metali takich jak aluminium, nikiel i platyna na niekorzystne środowisko Marsa.
Czy NASA Sojourner był pierwszym marsjańskim łazikiem?
2 grudnia 1971 oku na powierzchni Czerwonej planety osiadł sowiecki lądownik misji Mars 3. Na pokładzie statku znajdował się niewielki łazik PrOP-M. 90 sekund po wylądowaniu, urządzenie przesłało pierwszy sygnał na Ziemię, a 20 sekund później kontakt został utracony. Nie wiadomo co było przyczyną niepowodzenia misji. Jedną z możliwości jest uszkodzenie statku przez silną burzę piaskową panującą w tamtym czasie na Marsie. Lądownik przesłał jedynie fragment zdjęcia, na którym nie można było dostrzec żadnych szczegółów.

Łazik Sojourner sfotografowany przez kamery lądownika. Fot. NASA/JPL

Sojourner badający marsjańskie skały. Fot. NASA/JPL

https://nauka.tvp.pl/61166759/25-roczni ... ego-lazika
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:40

Kosmiczna skała zmierza w kierunku Ziemi. Jeżeli na nas dziś nie spadnie, przeleci o włos
2022-07-07. Radek Kosarzycki
Naukowcy monitorujący przestrzeń okołoziemską dostrzegli kilka dni temu skałę kosmiczną zmierzającą w kierunku naszej planety skałę, o której istnieniu wcześniej nie mieli pojęcia. Szybkie obliczenia pozwoliły stwierdzić, że zbliży się ona do Ziemi już dzisiaj, 7 lipca. Odliczanie trwa.
Aktualne dane na temat nowo zidentyfikowanego obiektu oznaczonego w katalogu numerem 2022 NF wskazują, że mamy do czynienia ze stosunkowo niewielką kosmiczną skałą o średnicy 5,5-12,5 metrów. Można zatem spokojnie założyć, że nawet gdyby planetoida uderzyła w Ziemię nie spowodowałaby żadnych znaczących strat. Wystarczy tutaj przypomnieć, że planetoida, która dekadę temu weszła w ziemską atmosferę nad Czelabińskiem w rosji miała 21 metrów średnicy.
Planetoida 2022 NF mocno zbliży się do Ziemi
Co jednak ciekawe w tym obiekcie to odległość, na którą planetoida 2022 NF zbliży się do Ziemi. Obliczona trajektoria lotu wskazuje, że planetoida zbliży się do nas na zaledwie 90 000 km właśnie dziś (wideo z odliczaniem na żywo znajdziesz na końcu artykułu). W skali kosmicznej nie jest to przesadnie duża odległość. Wszak NASA uznaje planetoidy za potencjalnie niebezpieczne jeżeli zbliżają się do Ziemi na odległość mniejszą niż 7,5 mln km. Tutaj mamy odległość niemal sto razy mniejszą. Całkiem możliwe, że taką odległość na swoim rowerze pokonał już nasz redakcyjny kolega Piotr Barycki. Krótko mówiąc, 2022 NF będzie mogła dzisiaj przyjrzeć się Ziemi z bliska. Gdyby jakiś zagubiony astronauta usiadł sobie na powierzchni tego głazu, mógłby swobodnie oglądać nie tylko kontynenty i oceany na powierzchni Ziemi, ale także dostrzegłby przykrywające ją układy chmur - swoją drogą, to musiałby być naprawdę fascynujący widok.
Gdyby naukowcy nie odkryli istnienia 2022 NF kilka dni temu zasadniczo nic by się nie zmieniło. Akurat ten konkretny gruz kosmiczny nie jest na tyle interesujący, aby cokolwiek nam zrobić. Nie zmienia to jednak faktu, że takie wydarzenie przypomina jak istotne dla naszego bezpieczeństwa jest stałe monitorowanie otoczenia Ziemi w poszukiwaniu mniejszych i większych skał, które mogą znaleźć się na trajektorii przecinającej orbitę Ziemi. Wszak przez ponad sto milionów lat panowania dinozaurów na Ziemi też do naszej planety zbliżały się miliony mniejszych i większych głazów. Do zagłady jednak wystarczył tylko ten jeden pechowy, który zabłąkał się w nasz rejon Układu Słonecznego 65 mln lat temu. Głupio by było, gdyby naukowcy poinformowali, że „na skutek oszczędności nie wysłano na orbitę sondy mającej monitorować potencjalnie niebezpieczne planetoidy i niestety nie udało się wykryć… tej oto skały, która ma 20 km średnicy i za kilka miesięcy uderzy w Ziemię powodując całkowitą zagładę życia na naszej planecie”.

2022 NF Asteroid Live | Close Approach on 7 july 2022
https://www.youtube.com/watch?v=lYyl4keW3wI
Planetoida leci w kierunku Ziemi

Asteroid (2022 NF) Close Approach Countdown July 7, 2022
https://www.youtube.com/watch?v=0Ox8H2s2qY4
Planetoida leci w kierunku Ziemi. Odliczanie

https://spidersweb.pl/2022/07/planetoid ... ziemi.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna skała zmierza w kierunku Ziemi. Jeżeli na nas dziś nie spadnie, przeleci o włos.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Lip 2022, 08:42

Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji
2022-07-08.
Dokładnie dekadę temu doszło do jednego z najważniejszych wydarzeń XXI wieku: europejscy fizycy poinformowali o zarejestrowaniu pierwszych śladów istnienia bozonów Higgsa. Ciekawi natury i znaczenia tego tak wyjątkowego odkrycia mogą dziś zdobyć więcej informacji na jego temat dzięki podcastowi „Kanapa fizyków”. Dedykowany jubileuszowi odcinek podcastu już czeka na zainteresowanych widzów w serwisie YouTube na kanale Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.
„Boski” bozon Higgsa okazał się najdłużej poszukiwaną cząstką współczesnej fizyki. Wydedukowany jeszcze w 1964 roku, po raz pierwszy został wytropiony dopiero 4 lipca 2012 roku w europejskim ośrodku akceleratorowym CERN pod Genewą. Był najprawdziwszą wisienką na torcie: ostatnią brakującą cegiełką Modelu Standardowego, rozbudowanego narzędzia teoretycznego, przez dekady mozolnie konstruowanego przez fizyków z myślą o kompletnym opisie świata znanych cząstek elementarnych. Nic dziwnego, że w okrągłą rocznicę pierwszej obserwacji tak ważnej cząstki stała się ona bohaterką najnowszego odcinka podcastu „Kanapa fizyków”, cyklicznego programu popularnonaukowego powstającego dzięki zaangażowaniu fizyków z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. Zarówno najnowszy, jak i wcześniejsze odcinki można obejrzeć w serwisie YouTube na kanale prowadzonym przez IFJ PAN.
Pierwsza obserwacja w akceleratorze LHC nowych cząstek, które kilka miesięcy później ostatecznie zidentyfikowano jako bozony Higgsa, uchodzi za jedno z największych wydarzeń fizyki doświadczalnej XXI wieku, stawiane w jednym rzędzie z rejestracją fal grawitacyjnych. Była ona rezultatem zbiorowego wysiłku tysięcy fizyków z całego świata, osiągnięciem, w które wymierny wkład włożyło liczne grono fizyków z Polski, w tym z IFJ PAN. Dlaczego wykrycie bozonu Higgsa miało tak wielkie znaczenie? Co powodowało, że jego detekcja była tak ekstremalnie trudna? Dlaczego badania nad higgsem nadal są kluczowe dla poszukiwań nowej fizyki? No i najważniejsze: czym w ogóle jest bozon Higgsa i dlaczego bez niego nie mógłby istnieć świat jaki znamy? Na wszystkie te pytania odpowiada najnowszy odcinek „Kanapy fizyków”, zrealizowany z udziałem dr hab. Anny Kaczmarskiej, mgr Moniki Juzek i dr. hab. Pawła Maleckiego. W rolę moderatora wcielił się dr Maciej Trzebiński.
„Wszystkie odcinki ‘Kanapy fizyków’ – a wyprodukowaliśmy ich już kilkanaście – operują w konwencji swobodnej rozmowy, podczas której nasi specjaliści koncentrują się na zagadnieniach fizycznych zasugerowanych przez widzów. Program, realizowany od marca 2021 roku, został tak życzliwie przyjęty, że doczekał się w ostatnim czasie nawet własnego niewielkiego studia”, wyjaśnia dr hab. Paweł Brückman z Zespołu ds. Popularyzacji Badań Naukowych IFJ PAN.
Wśród zagadnień omawianych we wcześniejszych odcinkach krakowskiej „Kanapy” poruszano takie tematy jak różnice między czarnymi dziurami a Wielkim Wybuchem, pozyskiwanie energii z promieniowania kosmicznego, pole magnetyczne znikające w nadprzewodnikach, a nawet rozważania nad podróżami w czasie. Ponadto w odcinku dotyczącym 30. rocznicy przystąpienia Polski do CERN jako gość specjalny wystąpiła prof. dr hab. Agnieszka Zalewska, była Przewodnicząca Rady CERN.
„Nie spoczywamy na laurach, przeciwnie, ciągle intensywnie pracujemy nad następnymi materiałami popularyzatorskimi. W kolejnych odcinkach ‘Kanapy’ będziemy mówili między innymi o wytwarzaniu sztucznej grawitacji, rozwikłamy intrygującą zagadkę związaną z lustrami i ujawnimy, na czym tak naprawdę polega praca fizyka-teoretyka”, mówi dr Brückman.
Znakomitym merytorycznym uzupełnieniem najnowszego podcastu będzie bogaty w efekty specjalne i komputerowe wizualizacje film „Tajemnicza cząstka Higgsa”, który w ciągu kilku najbliższych dni także zadebiutuje na kanale YouTube IFJ PAN. Został on przygotowany jako drugi z pięciu materiałów popularnonaukowych realizowanych w ramach projektu popularyzacyjnego przyznanego IFJ PAN przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA). Filmową inauguracją tego przedsięwzięcia była produkcja o tytule „Cyklotron – przyspieszacz jonów”, gdzie w klarowny sposób przybliżono zasady działania i szczegóły budowy akceleratorów cząstek, fascynujących urządzeń, za których pomocą dokonano w ostatnich dekadach wielu odkryć o przełomowym znaczeniu dla naszego rozumienia natury rzeczywistości.
„Kanapa fizyków” nie jest pierwszym cyklicznym projektem filmowym rodem z IFJ PAN. Od pewnego czasu przy okazji Małopolskich Nocy Naukowców pracownicy i doktoranci IFJ PAN przygotowują kilku- bądź kilkunastominutowe filmiki „Świat oczami fizyka”, gdzie omawiają różne zagadnienia naukowe i prezentują sposoby ich technicznej realizacji w krakowskim instytucie. Poszukiwania nieznanych cech promieniowania kosmicznego, hodowanie kryształów i ich zastosowania, protonowa walka z nowotworami czy eksperymenty z cząstkami zdolnymi przenikać całe planety – to tylko niektóre z tematów omawianych w ramach wspomnianego cyklu.
Część działań popularyzatorskich IFJ PAN sprofilowano także pod kątem młodszych odbiorców. Znakomitym przykładem jest tu adresowany głównie do uczniów szkół stopnia podstawowego i średniego projekt „Fizyka kluczem do zrozumienia świata”, prowadzony przez dr Dominikę Kuźmę, a dofinansowany z ministerialnego programu „Społeczna odpowiedzialność nauki”. W ramach projektu młodzież uczestniczy w pokazach fizycznych o charakterze ogólnym bądź dedykowanych konkretnym zagadnieniom (takim jak badania promieniowania kosmicznego czy akceleratory cząstek), a także rywalizuje w ramach konkursów i gier powiązanych z detekcją cząstek.
Popularyzacja nauki w społeczeństwie oraz promowanie osiągnięć naukowych w kraju i poza jego granicami to działania, do których Instytut Fizyki Jądrowej PAN od lat przywiązuje niebagatelną wagę. O jakości wysiłków krakowskich fizyków w tym zakresie świadczy wydarzenie także – jak detekcja bozonu Higgsa – sprzed równej dekady: tytuł „Popularyzatora Nauki 2012”, przyznany IFJ PAN w konkursie Polskiej Agencji Prasowej i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Czołówka programu „Kanapa fizyków”, cyklicznie przygotowywanego przez Instytut Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Poszczególne odcinki można obejrzeć na kanale IFJ PAN w serwisie YouTube. (Źródło: IFJ PAN)

W najnowszym odcinku krakowskiej „Kanapy fizyków” specjaliści z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk wzięli pod lupę słynną „boską” cząstkę: bozon Higgsa. (Źródło: IFJ PAN)

https://kosmonauta.net/2022/07/higgs-pr ... -detekcji/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:33

Zbliża się kometa C/2017 K2 (PanSTARRS)
2022-07-07.
Kometa C/2017 K2 (PanSTARRS) jest jedną z najdalszych komet aktywnych, jakie kiedykolwiek udało się dostrzec. Po raz pierwszy została zauważona przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a w zewnętrznych rejonach Układu Słonecznego. Do Ziemi zbliży się maksymalnie 14 lipca, gdy znajdzie się w odległości 270 milionów kilometrów od naszej planety.
C/2017 K2 (PanSTARRS) jest jednopojawieniową kometą obłoku Oorta. Odkryto ją w maju 2017 roku, gdy była wciąż oddalona od Słońca jeszcze dalej niż Saturn, o około 16 AU (lub 2,4 mld km). Pod tym względem jest rekordzistką – wykazywała aktywność, znajdując się jeszcze tak daleko do naszej gwiazdy. Szacuje się, że jedynie słynna kometa Hale-Bopp dała podobny pokaz aktywności dla zbliżonej odległości i przy podobnej wielkości jądrze kometarnym.
Niestety, C/2017 K2 (PanSTARRS) nie będzie aż tak dobrze widoczna, jak Hale-Bopp w 1997 roku, po części dlatego, że ostatecznie nie zbliży się aż tak bardzo jak ona do Słońca. Astronomowie nigdy dotąd nie obserwowali jednak aktywnej komety znajdującej się tak daleko od niego, tam, gdzie świeci ono z jasnością wynoszącą zaledwie 1/225 jasności Słońca oglądanego z Ziemi. Warto dodać, że temperatura obłoku Oorta to około -262°. Gdy tak silnie "zamrożona" kometa zbliżyła się do Słońca na odległość 16 AU, znajdująca się na jej powierzchni mieszanina pradawnego lodu oraz pierwiastków i związków takich jak tlen, azot, dwutlenek węgla i tlenek węgla zaczęła sublimować i formować pył.
Materiał ten rozprzestrzenił się wówczas do postaci rozległej otoczki o rozmiarze rzędu 130 000 km. Otoczka taka nazywana jest komą. Koma otacza stałe, zwarte jądro kometarne. Badania z użyciem teleskopu CFHT wykazały, że jądro tej konkretnej komety ma promień od 14 do 80 km, zatem istnieje szansa, że jest ono tak duże, jak w przypadku komety Hale-Bopp. Jednak według innych badań, przeprowadzonych z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, jądro C/2017 K2 (PanSTARRS) miałoby mieć średnicę mniejszą niż 18 km. Tak czy inaczej, kometa nie jest pod tym względem mała: większość z nich ma bowiem jądro o średnicy kilku kilometrów.
17 września 2020 roku pojawiło się nowe doniesienie o badaniach morfologicznych jej wewnętrznej komy: zauważono, że z jądra emitowane były mniej więcej w tym czasie dwie struktury strumieniowe, a długość warkocza komety wyniosła około 800 000 km.
Kometa znalazła się w odległości 5 AU (750 mln km) od Ziemi 11 stycznia 2022 roku. Około 6 lipca przekroczyła równik niebieski, a 14 lipca tego roku przejdzie w odległości 1,8 AU (270 mln km) od Ziemi, świecąc z jasnością około 9,0 magnitudo, co czyni ją już przyzwoitym obiektem do obserwacji za pomocą lornetki. Peryhelium osiągnie 19 grudnia 2022 roku, w pobliżu orbity Marsa, ale wiele wskazuje na to, że nie będzie wówczas widoczna gołym okiem, bo jej jasność będzie rzędu 8,0 m.
27 lipca 2021 r. na łamach The Astronomer's Telegram poinformowano o dalszych szczegółowych obserwacjach komety. Według komunikatu ze strony JPL Horizons C/2017 K2 potrzebowała milionów lat, aby przybyć do nas z obłoku Oorta, z odległości mniej więcej 50 000 AU (to już 0,8 roku świetlnego). Wiemy też obecnie, że kometa porusza się po orbicie hiperbolicznej, więc nie powróci już nigdy w okolice Słońca.
Gdzie i jak znaleźć kometę na niebie? W szczególności będzie to zależało od danego dnia i naszej lokalizacji na Ziemi. Pomocna może być strona https://theskylive.com/c2017k2-info, na której możemy (w menu na górze, po lewej stronie) wybrać miasto lub ręcznie wskazać lokalizację. Dostaniemy wówczas garść informacji o komecie, wraz z opcją wyświetlania jej interaktywnej mapki (Go to interactive sky chart). Obecnie kometa znajduje się w Wężowniku, konstelacji latem dobrze widocznej w Polsce, mniej więcej w połowie drogi między gwiazdami α i η Ophiuchi. Między 25 a 30 lipca będzie już poruszać się ponad gwiazdą ζ Ophiuchi.
Pamiętajmy, że komety lubią sprawiać różne niespodzianki. Może zatem okazać się, że C/2017 K2 (PanSTARRS) wcale nie będzie dobrze widoczna nawet przez lornetkę, ale może też teoretycznie stać się jasnym, widocznym gołym okiem obiektem – na co oczywiście chcielibyśmy liczyć.

Czytaj więcej:
• Strona The Sky Live
• Distant Active Comet C/2017 K2
• What comets and asteroids are in the sky tonight?

Źródło: SkyNewsAstronomical events for Indian observers
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: C/2017 K2 (PanSTARRS) sfotografowana w czerwcu 2017 roku z pomocą instrumentu Hubble'a Wide Field Camera 3. Źródło: NASA / ESA / D. Jewitt (UCLA)
Mapka widoczności komety wykonana programem webowym theskylive.com dla 13 lipca 2022 r.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zb ... -panstarrs
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zbliża się kometa C,2017 K2 (PanSTARRS).jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zbliża się kometa C,2017 K2 (PanSTARRS)2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:35

Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców
2022-07-08, BJS.MNIE
Naukowcy z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego Gdynia stworzyli nanoproszek, który umożliwi naturalną uprawę roślin na innych planetach, na przykład na Marsie – informuje gazeta regionalna „Dziennik Bałtycki”. Ten nanomateriał jest też skuteczny w „ziemskim” rolnictwie. Zapewnia szybkie kiełkowanie nasion i wzrost roślin, co przekłada się na zwiększenie plonów.
Nanoproszki to drobinki substancji stałych o wymiarach poniżej 100 nm. Jak tłumaczy założyciel i szef firmy Nanoseen, która opracowała preparat o nazwie NanoboosteX, składają się one z bardzo małych struktur – cząstek o wielkości 10 do potęgi -9 metra.

– Nanomateriały węglowe to są po prostu czarne proszki. Oczywiście, gołym okiem można zobaczyć różnicę, że jeden jest bardziej czarny, drugi bardziej puszysty, różnie się zachowują. Jeśli chodzi o kontakt na przykład z metalem, szkłem czy plastikiem, niektóre mają inny kolor – fioletowy itd. – mówi Bartosz Kruszka.

Szef spółki Nanoseen podkreśla nowatorstwo zastosowanych rozwiązań technologicznych. Dodaje, że naukowcy z tej firmy jako pierwsi na świecie zamiast, jak inni, rozdrabniać substancje do wielkości nano, stosują od razu nanomateriały, m.in. węglowe. Mieszają składniki, z których każdy ma swoją funkcję w glebie.

– Czyli na przykład pochłania mikro- i makroelementy, przekazuje przez korzeń do rośliny, inny uwalnia inne mikro-, makroelementy; inny pochłania, czyli absorbuje wodę z gleby i przekazuje do korzenia; inny ochrania orzeń; inny zwiększa masę korzeniową w glebie – wskazuje Kruszka.
Szef Nanoseen podkreśla, że opracowany przez firmę nanoproszek zastępuje nawóz. Jak wskazuje, „wzrost i plon są bardziej wydajne”.

– Na przykład sałata posiada więcej mikro-, makroelementów w porównaniu do produktu, który był hodowany przy użyciu nawozu – mówi Kruszka i wyjaśnia, że to się przekłada na „wydajność i jakość plonu finalnego”.

Nanoproszek jest bardzo wydajny. Jak twierdzi Bartosz Kruszka, „wystarczą zaledwie trzy miligramy podane jednorazowo wprost do gleby na pojedynczą roślinę sezonową, aby uzyskać wysoką jakość oraz wydajność plonu”.
Raz podany preparat pozostaje aktywny do końca życia danej rośliny, dostarczając jej mikro- i makroelementy niezbędne na każdym etapie rozwoju. Dzięki tym właściwościom zastosowanie preparatu zmniejsza koszty produkcji i zużycie energii elektrycznej. Proszek nadaje się dla wielu gatunków roślin, jest biodegradowalny i przyjazny dla środowiska.
Innym walorem nanoproszku jest to, że zajmuje mało miejsca. Jest to istotne w wyprawach i misjach kosmicznych.
Firma utworzyła zespół, który dostosowuje proszek do upraw na innych ciałach niebieskich – najpierw na Księżycu i Marsie. Równolegle nanoproszki są testowane w „ziemskim” rolnictwie.

– Obecnie wdrażamy je już w Polsce i w Kambodży (…) i mamy potwierdzenie zewnętrzne, że te proszki działają na różne uprawy roślin – jesteśmy po zbiorach sałaty, kapusty pekińskiej, melisy, pomidorów i papryki – podkreśla Bartosz Kruszka.
„Dziennik Bałtycki” informuje, że wynalazek gdyńskich naukowców bierze udział w elitarnym konkursie NASA - Deep Space Food Challenge. Jego celem jest stworzenie technologii służącej do uprawy roślin poza Ziemią. Został zgłoszony do Urzędu Patentowego w Warszawie.
źródło: IAR
Nanoproszek do uprawy roślin (fot. nanocultiv; Shutterstock/MEE KO DONG)
https://www.tvp.info/61176177/naukowcy- ... -planetach
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:38

Wiemy jakie obiekty zobaczymy na pierwszych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba
2022-07-08.
Agencje NASA, ESA i CSA opublikowały listę obiektów, które znajdą się na pierwszych kolorowych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba.
Pierwsze sfotografowane obiekty zostały wybrane przez międzynarodowy komitet składający się z przedstawicieli NASA, ESA, CSA oraz Space Telescope Science Institute.
Mgławica Carina
Mgławica Carina jest jedną z największych i najjaśniejszych mgławic emisyjnych na niebie, położoną około 7600 lat świetlnych od Ziemi w południowej konstelacji Kila. Mgławice to gwiezdne żłobki, w których tworzą się gwiazdy. Mgławica Carina jest domem dla wielu masywnych gwiazd, kilka razy większych od Słońca.
Egzoplaneta WASP-96 b
WASP-96 b to gigantyczna planeta pozasłoneczna, składająca się głównie z gazu. Egzoplaneta, znajduje się prawie 1150 lat świetlnych od Ziemi. WASP-96 b ma masę około połowy masy Jowisza, i została odkryta w 2014 roku. Naukowcy opublikują widmo spektroskopowe planety.
Mgławica Pierścień Południowy to mgławica planetarna – rozszerzający się obłok gazu, otaczający umierającą gwiazdę. Ma średnicę prawie pół roku świetlnego i znajduje się około 2000 lat świetlnych od Ziemi.
Grupa galaktyk Kwintet Stefana
Kwintet Stefana znajduje się w gwiazdozbiorze Pegaza około 290 milionów lat świetlnych od Ziemi. Jest fakt, że jest to pierwsza zwarta grupa galaktyk, jaką kiedykolwiek odkryto. Cztery z pięciu galaktyk w kwintecie są uwikłane w kosmiczny taniec powtarzających się bliskich spotkań.
Gromada galaktyk SMACS 0723
Masywne gromady galaktyk na pierwszym planie w gromadzie SMACS 0723 powiększają i zniekształcają światło obiektów znajdujących się za nimi. Zjawisko to, zwane soczewkowaniem grawitacyjnym, umożliwia obserwacje niezwykle odległych galaktyk.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpoczął badania naukowe. Trwające wiele godzin ekspozycje zarejestrowały najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie. Pierwsze obrazy z teleskopu zostały przesłane na Ziemię i są obecnie przetwarzane przez naukowców i grafików. Największe kosmiczne obserwatorium już dzisiaj przewyższa oczekiwania jego konstruktorów. Uzyskane obrazy ukazują gwiazdy i galaktyki z rozdzielczością nieosiągalną przez żaden inny teleskop a jego zasięg jest jeszcze większy, niż zasięg Teleskopu Kosmicznego Hubble’a.
źródło: NASA
Pierwsze kolorowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba zobaczymy już 12 lipca. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61190917/wiemy-jak ... mesa-webba
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiemy jakie obiekty zobaczymy na pierwszych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:40

Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości
2022-07-08. Radek Kosarzycki
Naukowcy z zespołu obsługującego Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba opublikowali w czwartek wieczorem fascynujące zdjęcie. Pokazuje ono, czego możemy się spodziewać po najnowszym obserwatorium kosmicznym.
Warto od razu zauważyć, że nie jest to oficjalne pierwsze zdjęcie naukowe, na które czekamy już od kilku tygodni, a "jedynie" testowe zdjęcie kalibracyjne złożone z danych zebranych w trakcie 32 godzin obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Choć jest to zdjęcie kalibracyjne, to już teraz należy ono do tych zdjęć, które przedstawiają najgłębszy kiedykolwiek sfotografowany wszechświat.
Jakby tego było mało, zdjęcie zostało wykonane za pomocą kamery Fine Guidance Sensor, której celem jest jedynie precyzyjne ustawianie teleskopu na cel obserwacji, a nie wykonywanie zdjęć odległych obiektów kosmicznych. Jeżeli zatem kamera nieprzeznaczona do fotografowania odległego kosmosu robi takie zdjęcia, to aż strach pomyśleć, co nas czeka, kiedy zobaczymy prawdziwe pierwsze naukowe zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
Na konferencji zaplanowanej na wtorek, 12 lipca badacze zaprezentują właśnie pierwsze zdjęcia z JWST. Do samego końca nie będzie wiadomo, co będzie na tych zdjęciach i jak one wyglądają. Przed konferencją nawet media nie dostaną zdjęć pod embargo. Jednak z tego, co w rozmowach z prasą mówią naukowcy, zdjęcia są na tyle fascynujące, że gdy je po raz pierwszy zobaczyli, to wrażenia aż łzy im napłynęły do oczu. Nie ma co, to jest naprawdę wysoko zawieszona poprzeczka. Za pięć dni będziemy już wiedzieli, co mieli na myśli.
Warto pamiętać, że wtorkowe zdjęcia to nie będzie jakiś kulminacyjny punkt misji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, a jedynie publikacji pierwszych z tysięcy zdjęć, jakie to obserwatorium kosmiczne dostarczy nam na przestrzeni dwóch najbliższych dekad. Nie wiem jak wy, ale ja jestem gotowy. Go Webb!
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider’s Web.
Zdjęcie kalibracyjne wykonane kamerą FGS Kosmicznego Teleskopu Jamesa Weeba

https://spidersweb.pl/2022/07/zdjecie-k ... webba.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:42

Nowa gwiazda odkryta wokół “naszej" czarnej dziury. Pędzi tysiące kilometrów na sekundę

2022-07-08. Michał Rolecki

W centrum naszej galaktyki ukrywa się czarna dziura Sagittarius A* o masie milionów słońc. Jej przyciąganie sprawia, że gwiazdy okrążają ją z zawrotną prędkością. Badacze odkryli właśnie nową - S4716.


Gwiazdę S4716 odkryli astronomowie z Uniwersytetu w Kolonii i Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Okrąża supermasywną czarną dziurę w centrum naszej Galaktyki, nazwaną Sagittarius A* - tę samą, której zdjęcie niedawno pokazali astronomowie z Event Horizon Telescope.
W “Astrophysical Journal" donoszą, że okrąża ona czarną dziurę po eliptycznej orbicie w odległości stu jednostek astronomicznych, czyli niemal 15 mld kilometrów. Okres jej obiegu wynosi cztery lata, a prędkość 8 tysięcy kilometrów na sekundę.
Tłok wokół czarnej dziury Sgt A*
W okolicach czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki jest dość tłoczno, przez co obserwacje są utrudnione. Odkrycie nowej gwiazdy udało się dzięki analizie obserwacji galaktycznego centrum z dwudziestu lat wykonanych przez pięć różnych teleskopów.
“Odkrycie gwiazdy o stabilnej orbicie tak blisko czarnej dziury było zupełnie nieoczekiwane. To limit, który można osiągnąć za pomocą tradycyjnych teleskopów" - czyli optycznych i naziemnych - mówi w komunikacie prasowym dr Florian Peissker, główny autor opublikowanej pracy.
Skąd gwiazda tak blisko czarnej dziury? Tam na pewno nie powstała
Odkrycie gwiazdy tak blisko czarnej dziury może pomóc wyjaśnić pochodzenie całej gromady gwiazd wokół Saggitariusa A*. Z pewnością nie powstały blisko niej - zanim zdążyłyby powstać, czarna dziura pochłonęłaby obłki pyłów i gazów.
“S4716 musiała powstać w oddali i przybliżyć się dzięki oddziaływaniu innych gwiazd i obiektów, co skurczyło jej orbitę", tłumaczy Michal Zajaček, współautor pracy.
Nowo odkryta gwiazda nie jest jednak najszybsza. Bije ją na głowę inna z tej gromady, S4714, której prędkość zmierzono w 2020 roku. Obiega czarną dziurę pędząc 24 tysiące kilometrów na sekundę, co stanowi 8 proc. prędkości światła, w bliższej odległości 2,4 mld kilometrów.
Najbliżej do czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki zbliża się zaś inna gwiazda, S4717, bo zaledwie na 1,8 mld kilometrów. To odległość, jaka dzieli Saturna od Słońca.

Artystyczna wizja czarnej dziury z dyskiem spadającej na nią materii / Tobias Roetsch/Future Publishing via Getty /Getty Images


Zooming into Sagittarius A*
https://www.youtube.com/watch?v=DRCD-zx5QFA

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6139880
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa gwiazda odkryta wokół naszej czarnej dziury. Pędzi tysiące kilometrów na sekundę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:44

Widziane z orbity: rekordowe pożary na Alasce
2022-07-08.
Dzikie pożary opanowały południowo-zachodnią część Alaski. Jest to efekt bardzo suchego i gorącego okresu, który rozpoczął się już na przełomie maja i czerwca obecnego roku. Dzięki systemom satelitarnym przeznaczonym do obserwacji Ziemi jesteśmy w stanie obserwować rozwój ich rozprzestrzeniania z orbity.
Obecny rok jest rekordowym dla Alaski pod względem pożarów, jakie wystąpiły na tym obszarze. Aktywny sezon w połączeniu z niezwykle ciepłymi i suchymi warunkami doprowadził do rozprzestrzenienia się ponad 300 niekontrolowanych pożarów. Według stanu na 30 czerwca na Alasce było ich 157. Wiele z nich zostało wznieconych przez wiele tysięcy wyładowań atmosferycznych i piorunów burzowych, które przeszły przez tereny amerykańskiego stanu na początku ubiegłego miesiąca. Początkowo pożary nie stanowiły jeszcze większego zagrożenia, ale po kilku dniach sytuacja znacząco się zmieniła.
Sytuacja na Alasce śledzona jest z orbity przez systemy satelitarne NOAA (amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej). Urządzenia te oferują wgląd w serca pożarów, dając zarazem szanse na poznanie sposobu ich rozprzestrzeniania się oraz obserwację gorących punktów. Zapewniają również możliwości wykrywania pożogi w nocy. Na przykład Instrument Visible Infrared Imaging Radiometer Suite (VIIRS) znajdujący się na satelitach NOAA-20 i Suomi NPP Joint Polar Satellite System, dzięki możliwości obrazowania o wysokiej rozdzielczości przestrzennej pozwala na wykrywanie mniejszych i chłodniejszych żarów.
Z kolei geostacjonarne satelity GOES-16 i GOES-17 często wykrywają płonące tereny, zanim zostaną one zauważone na Ziemi, co jest szczególnie ważne w odległych obszarach. Detekcja w zakresie fal podczerwonych ma miejsce w czasie rzeczywistym, co pozwala na stosunkowo szybkie wykrycie gorących punktów, dzięki czemu w odpowiednim czasie będzie można podjąć właściwe decyzje, także powiązane z ewakuacją i ratownictwem medycznym. Jak oznajmili urzędnicy NOAA, dane z satelitów pomagają także prognostykom w monitorowaniu suszy i jakości powietrza.
Dym i unoszący się w atmosferze pył, a także popiół ze swojej natury pogarszają jakość powietrza, a skłoniło to Departament Ochrony Środowiska Alaski do wydania ostrzeżeń dla wielu regionów stanu. Duże skupisko żaru o nazwie własnej East Fork Fire osiągnął rozmiary sięgające ok. 100 tys. hektarów. Jest to obecnie największe udokumentowane skupisko, jakie niszczy tundrę w południowo-zachodniej Alasce. Tymczasem w południowo-zachodnim regionie stanu sytuacja jest jeszcze poważniejsza, gdyż ogień w tym obszarze rozprzestrzenił się na ponad 200 tys. hektarów. Jest to o tyle zadziwiające, gdyż jak zaznaczają eksperci, dla tego obszaru jeszcze nie nadeszła "pora pożarowa", a obszar płonie zbyt wcześnie, co oznacza dużą suszę tamże występującą.
Istniejąca od 1970 roku NOAA, jako kluczowa agencja nadzoru i podglądu pogodowo-klimatycznego na terytorium USA, dysponuje najbardziej zaawansowaną infrastrukturą satelitarną (o zasięgu globalnym) umożliwiającą monitorowanie obszarów morskich i różnych warstw atmosfery ziemskiej. Pod jej kontrolą pozostaje również rozwinięta sieć pomiarowa działająca na bazie infrastruktury naziemnej i lotniczej (w tym specjalnie przystosowanych statków powietrznych). Agencja na tej bazie prowadzi nie tylko obserwacje i pomiary, ale również analizy i badania naukowe o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego USA
Źródło: NOAA/Space.24.pl
Fot. NOAA

SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja- ... -na-alasce
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Widziane z orbity rekordowe pożary na Alasce.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Widziane z orbity rekordowe pożary na Alasce2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:45

Tajemnicza warstwa atmosfery. Nikt jej dotąd nie zbadał
2022-07-08. Radek Kosarzycki
Pięćdziesiąt trzy lata temu astronauci z misji Apollo 11 stanęli na powierzchni Księżyca, na orbicie okołoziemskiej krążą tysiące satelitów, od ponad czterdziestu lat na orbicie okołoziemskiej krążą załogowe stacje kosmiczne. Trudno zatem uwierzyć, że jest jeszcze jakaś warstwa atmosfery, o której zasadniczo nic nie wiemy. Tak jednak jest i dwie agencje kosmiczne mają właśnie plan, aby to zmienić.
Mowa tutaj o warstwie nazwanej z braku laku ignorosferą, która znajduje się na granicy między atmosferą a przestrzenią kosmiczną. Problem w tym, że żadnej takiej granicy nie ma, a przejście między jednym a drugim jest płynne i charakteryzuje się spadającą gęstością atmosfery wraz ze wzrostem wysokości nad powierzchnią Ziemi.
Co tam się dzieje?
Przestrzeń wewnątrz Układu Słonecznego wypełniona jest stałym strumieniem wysokoenergetycznego promieniowania, tzw. wiatru słonecznego emitowanego w koronie Słońca i podążającego ku granicom naszego układu planetarnego. Gdy wysokoenergetyczne cząstki tego wiatru, tj. protony, elektrony i jony uderzają w atomy otaczającej Ziemię atmosfery, dochodzi do ich jonizacji.
Do procesu tego najczęściej dochodzi w termosferze, tj. na wysokości od 100 do 600 km nad Ziemią. To właśnie taka aktywność nagrzewa termosferę i zwiększa jej objętość. Tu pojawia się problem, jak górna granica termosfery się podnosi, to satelity znajdujące się na niskich orbitach okołoziemskich zaczynają odczuwać opór spowodowany cząstkami termosfery, które uderzają w satelitę. Tego satelity nie lubią, bo opór sprawia, że prędkość satelity spada, a jak spada prędkość to spada i ich wysokość. Jak spada wysokość, to satelita trafia w coraz gęstsze warstwy atmosfery, gdzie opór jest coraz większy. Bez użycia dodatkowego silnika satelita ostatecznie skazany jest na spłonięcie w gęstszych warstwach atmosfery. To właśnie tutaj, w przestrzeni znajdującej się na wysokości 100-200 kilometrów na Ziemi znajduje się ignorosfera.
Czemu nikt tego obszaru nigdy dotąd nie badał?
Sama charakterystyka tego obszaru jest wyjątkowo pechowa. Jak tam dotrzeć? Balony stratosferyczne tam nie dotrą, bowiem powietrze jest już tam zdecydowanie za rzadkie, aby można było tam dotrzeć na zasadzie wyporu lżejszych gazów. Z drugiej strony satelity odczuwają tam za duży opór ze strony rzadkiej atmosfery i nie są w stanie długo utrzymać się na orbicie.
W efekcie wciąż nie wiemy z bliska i dokładnie co się dzieje w tym rejonie przestrzeni kosmicznej z materią docierającą do nas ze Słońca po koronalnych wyrzutach masy czy rozbłyskach słonecznych, a wiedza taka zdecydowanie by się przydała, szczególnie operatorom satelitów.
Jak zatem odwiedzić ignorosferę?
Naukowcy z NASA oraz ESA planują opracowanie misji, w ramach której, sonda kosmiczna poruszająca się po orbicie okołoziemskiej będzie na krótko schodziła na wysokość między 100 a 150 kilometrów, po czym będzie ponownie oddalała się od Ziemi na ok. 500-600 km. Taka eliptyczna orbita miałaby zapewnić możliwość realizowania misji przez co najmniej kilka lat. W ten sposób naukowcy mogliby się dowiedzieć jak zmienia się ignorosfera wraz ze zmianami 11-letniego cyklu słonecznego.
Jak to jednak zwykle ma miejsce w przypadku przygotowywania tak zaawansowanej misji, należy zakładać, że sonda poleci na orbitę dopiero w latach trzydziestych
https://spidersweb.pl/2022/07/nasa-i-es ... sfery.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicza warstwa atmosfery. Nikt jej dotąd nie zbadał.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:47

Sektor kosmiczny 1 – 17 lipca 2022
2022-07-08. Redakcja
Zapraszamy do relacji z sektora kosmicznego z dni 1 – 17 lipca 2022.
https://kosmonauta.net/2022/07/sektor-k ... lipca-2022
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sektor kosmiczny 1 – 17 lipca 2022.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:48

Rosja: nawigacyjny Glonass-K wyniesiony na orbitę
2022-07-08. Mateusz Mitkow
W ostatnich dniach Korporacja Państwowa ds. Działalności Kosmicznej Roskosmos przeprowadziła udane wyniesienie satelity nawigacyjnego GLONASS-K. Lot przeprowadzony za pomocą systemu nośnego Sojuz 2.1b (z dodatkowym górnym stopniem Fregat-M) był już dziewiątym startem orbitalnym przeprowadzonym przez Rosję w obecnym roku.
Federacja Rosyjska przeprowadziła pomyślne wyniesienie nowego satelity nawigacyjnego GLONASS-K, który stał się kolejną jednostką Globalnych Systemów Nawigacji Satelitarnej (GNSS). GLONASS jest rosyjskim odpowiednikiem amerykańskiego GPS. Podobnie jak ona - ta rosyjska ma zastosowanie zarówno w sferze cywilnej, jak i militarnej, zapewniając rosyjskim siłom zbrojnym niezależność w kwestii nawigacji.
Start odbył się 7 lipca br. o godz. 11:05 czasu polskiego z kosmodromu Sił Powietrzno-Kosmicznych znajdującym się w Plesiecku. Już samo miejsce podpowiada obserwatorom, że misja mogłaby mieć charakter militarny. Jako system nośny do operacji posłużyła rakieta Sojuz 2.1b w konfiguracji z dodatkowym górnym stopniem Fregat-M. Był to trzeci rozruch we wspomnianej konfiguracji w obecnym roku. Ładunek o masie ok. 940 kg został z powodzeniem umieszczony na średniej orbicie okołoziemskiej (MEO) o wysokości ponad 19 000 km względem powierzchni Ziemi. Kontrolerzy lotu potwierdzili, że poprawnie udało się nawiązać łączność z satelitą i że działa on prawidłowo.
W ramach opisywanego wydarzenia w przestrzeni kosmicznej został umieszczony GLONASS-K, czyli czwarty z najnowszej serii rosyjskich satelitów nawigacyjnych GLONASS. Satelity GLONASS-K cechują się dłuższym czasem operacyjności oraz dokładniejszą transmisją danych. Jego żywotność według dostępnych informacji wynosi 10 lat, co stanowi wartość o trzy lata dłuższą niż w przypadku satelitów wcześniejszej generacji.
Urządzenia zostały opracowane i zbudowane przez spółkę Informacyjne Systemy Satelitarne im. Reszetniewa (Informacyonnyje sputnikowyje sistiemy imieni akadiemika M.F. Rieszetniowa). Pierwszy z serii urządzeń GLONASS-K został wystrzelony w lutym 2011 r., a kolejne w listopadzie 2014 r. i październiku 2020 r. Obecnie w konstelacji GLONASS znajduje się 25 satelitów, z czego 22 są w aktywnym użyciu, natomiast trzy z nich są tymczasowo wyłączone w celu konserwacji.
Rosyjski system globalnego pozycjonowania i nawigacji GLONASS ma charakter dual-use. Korzystają z niego zarówno użytkownicy wojskowi, jak i cywilni. Był to piąty start w 2022 r. przeprowadzony dla rosyjskiego wojska. Rosyjski system nawigacji satelitarnej GLONASS obejmuje swym zasięgiem całą kulę ziemską.

Fot. Roscosmos/Flickr

SPACE24

https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... -na-orbite
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja nawigacyjny Glonass-K wyniesiony na orbitę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Lip 2022, 08:50

NASA potępia Rosję za wykorzystanie ISS do celów politycznych
2022-07-08.
NASA ostro skrytykowała w oficjalnym oświadczeniu zachowanie trzech rosyjskich kosmonautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), którzy pozowali z flagami samozwańczej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, co zostało odebrane jako antyukraińska propaganda.
W poniedziałek Roskosmos zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcia trzech kosmonautów na pokładzie ISS. Trzymają oni flagi samozwańczych republik ŁRL i DRL. Podpisano je: "Dzień oswobodzenia Ługańskiej Republiki Ludowej. Świętujemy na ziemi i w kosmosie. Było to dzień po przejęciu przez Rosjan miasta Lisiczańsk, które leży w ukraińskim obwodzie ługańskim
"NASA silnie potępia Rosję za wykorzystywanie ISS dla celów politycznych, aby wesprzeć swoją wojnę przeciwko Ukrainie, co jest zasadniczo sprzeczne z głównym zadaniem stacji - rozwojem nauki i technologii w celach pokojowych, w którym uczestniczy 15 krajów świata" - napisał rzecznik prasowy NASA Jackie McGuiness.
Krytyka Rosji, która jest ważnym partnerem NASA na ISS, jest rzadkim zjawiskiem - skomentował w czwartek serwis The Verge. To pierwszy raz, gdy NASA potępia działania Rosjan w kosmosie w związku z inwazją na Ukrainę.
Pomimo napięć między Stanami Zjednoczonym a Rosją, NASA i Roskosmos dalej współpracują, zapewniając ciągłość operacji na pokładzie ISS. Nie wpływają na to otwarte groźby szefa Roskosmosu Dmitrija Rogozina, że rozważa wycofanie się z partnerstwa w ramach ISS. Rosjanie mówili także w przeszłości, że mogą pozostawić amerykańskiego kosmonautę w kosmosie.
Zarówno NASA, jak i Roskosmos dalej pracują nad nadchodzącą wymianą załogi we wrześniu, kiedy to rosyjska kosmonautka miałaby polecieć na ISS na pokładzie kapsuły Crew Dragon firmy SpaceX, a Amerykanin na załogowym statku kosmicznym Sojuz.
Źródło PAP

Fot. NASA

SPACE24

https://space24.pl/polityka-kosmiczna/s ... litycznych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA potępia Rosję za wykorzystanie ISS do celów politycznych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat