Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 24 Sty 2022, 13:45

18-latkowie z Krakowa wygrali konkurs Europejskiej Agencji Kosmicznej

2022-01-23, Krzysztof Mocek

Licealiści z Krakowa zwycięzcami najważniejszego konkursu Europejskiej Agencji Kosmicznej. Polacy okazali się lepsi od tysiąca innych zespołów.

Aleksy Grymek, Stanisław Michalik, Miłosz Słowiński i Piotr Wyżliński to uczniowie krakowskiego liceum, którzy stworzyli zespół OSATeam (OSA - Opadający Satelita Atmosferyczny) i wzięli udział w największym i najważniejszym konkursie, organizowanym przez Europejską Agencję Kosmiczną. Zadaniem młodych naukowców było zaprojektowanie i zbudowanie w pełni działającego prototypu minisatelity, który zrealizuje wcześniej wymyśloną misję. Czwórka uczniów nie tylko poradziła sobie z powyższym problemem, ale dodatkowo zakończyła trwające ponad rok zmagania niekwestionowanym zwycięstwem.


Osiągnięcie celu, wymagające rozwiązania wielu problemów na poziomie technicznym, zmusiło zespół do zgłębienia zagadnień z pogranicza nauk. Konkurs to jednak nie tylko wyzwania inżynierskie. Uczniowie musieli samodzielnie zaplanować wszystkie działania. Zorganizowali sponsorów, wsparcie, nawiązali współpracę z ośrodkami naukowymi i wypromowali siebie oraz swoje wcześniejsze osiągniecia.

OSATeam postawił na właściwy podział zadań, aby jak najlepiej wykorzystać swój potencjał. Piotr, jako dobry organizator, osoba niezwykle pomysłowa, niestandardowo myśląca, został jednomyślnie okrzyknięty liderem zespołu. Jego wcześniejsze hobby, budowanie samolotów RC, pomogło też w zbudowaniu systemu łączności. Staszek, jeden z najlepszych w grupie z przedmiotów ścisłych, zafascynowany drukiem 3D i inżynierią, wziął na siebie wyzwania z mechaniki. Elektroniką zajął się niezwykle kreatywny Aleksy, który tworzył już wcześniej własne projekty techniczne. Miłosz, świetny z matematyki i kodowania, nadzorował stronę programistyczną i opracowywanie danych z czujników, ale również uszył spadochron - fundament "systemu odzysku" satelity.

W organizacji nie pomagały przeszkody spowodowane trwającą pandemią Sars-Cov 2. Liczne restrykcje zmusiły członków drużyny do pracy na odległość, co w przypadku projektu technicznego było nie lada wyzwaniem. Drużyna poradziła sobie także z tym problemem, opracowując wygodny system kontaktu i przekazywania sobie komponentów. Liczne telekonferencje pozwoliły im wytyczać kierunek dalszych prac.

Wymyślone przez młodych Polaków rozwiązanie w znaczący sposób redukuje koszty pobierania próbek sfer Ziemi. To właśnie ta umiejętność minisatelity zyskała największe uznanie wśród wymagającego jury. Zespół zaprojektował bowiem technikę autonomicznego pobierania próbek przez wiele małych sond wyposażonych w proste czujniki. Z technicznego punktu widzenia, jest to obrotowy mechanizm, który za pomocą pompki i specjalnej igły pobiera próbki powietrza do samouszczelniających się pojemników. Sondy wyposażone w ten mechanizm mogłyby zostać masowo wystrzelone i opadając na spadochronie zbierać dane na różnych wysokościach.

To jednak nie koniec planów. Pomimo wielkiego triumfu, OSATeam już teraz myśli o innych zastosowaniach niezwykłego projektu. Przeprojektowany minisatelita może pomóc w budowaniu "mapy" stężeń gazów i zanieczyszczeń na różnych wysokościach i kontrolować zmiany klimatyczne, ostrzegać przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Zespół wpadł na pomysł, że opracowany mechanizm może być dołączony do samolotów. Stosunkowo niewielki koszt daje niesamowite możliwości zbierania danych o powietrzu na dużych dystansach. Tak potężna liczba danych byłaby przydatną bazą dla naukowców zajmujących się zmianami klimatycznymi.


Oczywiście zespół ciągle myśli o "kosmicznych" wyzwaniach, ale problemy naszej planety wydają się ważniejsze. Zastosowanie technologii pobierania próbek powietrza sprawdzi się bowiem równie dobrze na Ziemi.

INTERIA


OSATeam /materiały prasowe

Zdjęcie przedstawiające satelitę na tle Wawelu /materiały prasowe


CanSat mechanics demonstration
https://www.youtube.com/watch?v=AK9AAYOXLHI

https://geekweek.interia.pl/technauka/n ... Id,5787346
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 18-latkowie z Krakowa wygrali konkurs Europejskiej Agencji Kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 18-latkowie z Krakowa wygrali konkurs Europejskiej Agencji Kosmicznej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 18-latkowie z Krakowa wygrali konkurs Europejskiej Agencji Kosmicznej3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2022, 13:47

Niejawna misja doświadczalnego satelity otwiera chiński sezon startowy '22
2022-01-23. Mateusz Mitkow

Sukcesem zakończyło się pierwsze w 2022 roku wyniesienie chińskiego ładunku satelitarnego - powiadomiło państwowe przedsiębiorstwo China Aerospace Science and Technology Corp. (CASC). Start dotyczył tajnego satelity Shiyan-13, który zakwalifikowano jako eksperymentalny instrument z aparaturą monitorowania otoczenia orbitalnego.
Start odbył się 17 stycznia krótko po północy czasu polskiego - z kosmodromu Taiyuan położonego w północnych Chinach. Wystrzelenie przeprowadzono z użyciem rakiety Chang Zheng 2D (tłum. Długi Marsz 2D). Niecałe pół godziny po starcie CASC poinformowało, że wystrzelony satelita został pomyślnie umieszczony na orbicie heliosynchronicznej o nachyleniu 98,7°.
Chińskie media państwowe nie podały bliższych informacji dotyczących przeznaczenia satelity, jednak wskazuje się, że wybrana orbita jest często wykorzystywana do umieszczania na niej satelitów obserwacji Ziemi lub pogodowych. Instrumenty serii Shiyan są przy tym deklarowane przez chińską administracje jako urządzenia eksperymentalne, do testowania zróżnicowanych technologii na różnych orbitach. Chiny mają obecnie ponad dziesięć satelitów serii Shiyan na orbitach helio- i geosynchronicznych.
W opracowaniu satelity Shiyan-13 brał udział szereg podmiotów, pod kierownictwem państwowego przedsiębiorstwa China Academy of Space Technology (CAST) - z zaangażowaniem Chińskiej Akademii Nauk (CAS) oraz ośrodka Harbin Institute of Technology (HIT). Niewiele wiadomo o ładunku użytecznym misji, jednak wskazuje się oficjalnie, że jego częścią są testowe urządzenia do monitorowania otoczenia orbitalnego (nie wiadomo, co konkretnie kryje się pod tym sformułowaniem).
Chińska Republika Ludowa liczy, że bieżący sezon startowy będzie podobnie udany jak ubiegły rok. Według CASC, w chińskich planach na bieżący okres uwzględniono co najmniej 40 startów rakiet z rodziny Chang Zheng, z czego ponad 15 z nich będzie wykorzystywać rakietę CZ 2D.
Jako szczególnie istotne uważa się planowane sześć startów mających na celu ukończenie w tym roku, składającej się z finalnie trzech modułów, chińskiej stacji kosmicznej o nazwie Tiangong (po polsku, Niebiański Pałac). W tym roku Państwo Środka zamierza wystrzelić pozostałe dwa moduły stacji kosmicznej (Wentian i Mengtian) - każdy o masie ponad 20 ton, które zostaną wyniesione na rakietach Długi Marsz 5B z centrum kosmicznego Wenchang na wyspie Hainan.
Państwo Środka w 2021 r. poprawiło swój rekord przeprowadzonych startów orbitalnych w ciągu jednego roku - było ich finalnie aż 56. Wcześniej przodowały pod tym względem lata 2018 i 2020, gdy z Chin wystrzelono po równo 39 rakiet kosmicznych.
SPACE24

Fot. CASC [spacechina.com]
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... tartowy-22
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: '22.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2022, 13:49

Czym jest overview effect?
2022-01-24. Zuzanna Patkowska
Era kosmiczna pozwoliła nam nie tylko na wysłanie człowieka poza naszą atmosferę, lecz także na przyjenie się lepiej Ziemi. Co więcej – widok naszej planety ze statku kosmicznego sprawił, że wielu astronautów i kosmonautów spogląda na świat i na ludzkość inaczej. Owa zmiana perspektywy nosi nazwę overview effect.
Termin overview effect (efekt przeglądu albo efekt ogólnego oglądu) został utworzony przez psychologa Franka White’a w 1987 roku. Podczas lotu samolotem White spojrzał za okno i zobaczył przelatujące pod nim miasta i wioski. Doszedł wtedy do wniosku, że mieszkańcy kosmicznych osad będą zawsze „mieć ogólny ogląd” – „Będą widzieć rzeczy, o których wiemy, ale których nie doświadczamy, czyli to, że Ziemia jest jednym systemem.”
I rzeczywiście, wielu kosmonautów i astronautów, kiedy opowiadało o swoich doświadczeniach z lotu w kosmos, wspominało o tym, że widok Ziemi ze statku kosmicznego, stacji kosmicznej lub Księżyca zupełnie zmienił ich sposób postrzegania świata i ludzkości w ogóle. Zwykle kosmiczni podróżnicy wspominają o tym, że Ziemia jest piękna, że z perspektywy kosmosu nie widać na niej granic, a ludzkie osady wyglądają na niej tak samo; ale też, że Ziemia wydaje się w jakiś sposób krucha, zwłaszcza otoczona czarną pustką kosmosu. Sami astronauci i kosmonauci twierdzili, że czuli euforię i nagle zdawali sobie sprawę z banalności ziemskich problemów w skali wszechświata.
Historyczne przypadki overview effect
Overview effect doświadczył już sam Jurij Gagarin. Tuż po swoim słynnym locie w kwietniu 1961 roku Gagarin opisywał go tak:
Promienie przebijały się przez atmosferę ziemi, horyzont stał się jasnopomarańczowy, stopniowo przechodząc we wszystkie kolory tęczy: od jasnoniebieskiego do ciemnoniebieskiego, do fioletu, a potem do czerni. Cóż za nieopisana gama kolorów! Podobnie jak obrazy artysty Mikołaja Roericha.
W późniejszej książce Louise’y B. Young Earth’s Aura znalazł się też inny cytat z Gagarina świadczący o overview effect:
Co za piękno. Widziałem chmury i ich jasne cienie na odległej, kochanej ziemi… Woda wyglądała jak ciemne, lekko lśniące plamy… Kiedy patrzyłem na horyzont, widziałem nagłe, kontrastowe przejście od jasnej powierzchni ziemi po absolutnie czarne niebo. Podobało mi się bogate spektrum ziemskich kolorów. Otacza ją jasnoniebieska aureola, która stopniowo ciemnieje, stając się turkusową, granatową, fioletową, a na końcu czarną jak węgiel.
Jak widać, są to bardzo poetyckie opisy i malują one bardzo piękny obraz Ziemi i tego, co ją otacza. Ale był to zaledwie początek, bo każdy kolejny astronauta i kosmonauta opisywał Ziemię widzianą z kosmosu w trochę inny sposób. Na przykład, jeden z członków załogi Apollo 8 powiedział:
Kiedy pierwotnie lecieliśmy na Księżyc, byliśmy całkowicie skupieni na Księżycu. Nie myśleliśmy o tym, aby spojrzeć wstecz na Ziemię. Ale teraz, kiedy to zrobiliśmy, mógł to być najważniejszy powód, dla którego wyruszyliśmy [w kosmos].
Podczas tej właśnie misji astronauta Bill Anders wykonał zdjęcie Ziemi wychylającej się z poza powierzchni Księżyca. Zdjęcie zostało nazwane Earthrise (Wschód Ziemi).
Russel „Rusty” Schweikart, który miał odbyć spacer kosmiczny podczas misji Apollo 9, ale nie mógł tego zrobić z przyczyn zdrowotnych, opisywał swoje wrażenia w taki sposób:
Kiedy krążysz wokół Ziemi co półtorej godziny, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że twoja tożsamość jest w tym wszystkim. To powoduje zmianę… dociera do ciebie, że jesteś elementem wyczuwającym człowieka.
Wreszcie Buzz Aldrin, czyli jeden z pierwszych ludzi na Księżycu, opisywał Ziemię widzianą z powierzchni Księżyca jako „wspaniały klejnot w czarnej, aksamitnej pustce”, a Michael Collins stwierdził, że Ziemia wydała mu się krucha, choć nie do końca wiedział, dlaczego.
Overview effect a turystyka kosmiczna
Teraz, kiedy coraz częściej mówi się o turystyce kosmicznej, overview offect cytowany jest jako jeden z powodów, dla których warto się nią zajmować. Możliwość obejrzenia Ziemi z kosmosu – na żywo, tak jak ją widzą astronauci i kosmonauci – jest jedną z głównych atrakcji turystyki kosmicznej, a opisy ludzi, którzy doświadczyli overview effect, sprawiają, że widok ten uważany jest za niesamowite, zmieniające życie na zawsze wydarzenie.
Szczególnie firma Space Perspective, która powzięła sobie za cel stworzenie balonów stratosferycznych, w których turyści mogliby przez sześć godzin (od wzniesienia się i przekroczenia atmosfery do powolnego opadania) obserwować Ziemię z kosmosu, reklamuje się właśnie poprzez overview effect. Poza ludźmi, którzy mają doświadczenie z wysyłaniem w stratosferę balonów, wśród pracowników i specjalistów Space Perspective jest też były astronauta NASA Jeff Hoffman, a założyciele firmy – Jane Poynter i Taber McCallum – twierdzą, że ich misją jest „wzbudzanie ciekawości, która będzie prowadzić do znacznych i globalnych zmian”. Pierwsze loty planowane są na 2024 rok, a jeszcze w październiku zeszłego roku firmie udało się zebrać 40 milionów dolarów.
Pierwszy kosmiczny turysta Dennis Tito opisywał swój własny lot jako najpiękniejszy moment w swoim życiu. Wspominał również, że kiedy zobaczył krzywiznę Ziemi, „to było osiem dni euforii. Po prostu cieszyłem się patrząc w okno, filmując Ziemię, bulaje, stację. To było po prostu cudowne. Wszystko, czego oczekiwałem, było najlepsze, a nawet dziesięciokrotnie lepsze. To było najlepsze doświadczenie w całym moim życiu, te osiem dni” – wspominał Tito stacji CNN w związku z dwudziestą rocznicą swojego słynnego lotu (tłumaczenie za geekweek.interia.pl).
Ostatnio zaś o swoich doświadczeniach opowiadał William Shatner, który poleciał na pokładzie rakiety firmy Blue Origin:
Każdy na świecie musi to zrobić. Każdy na świecie musi to zobaczyć. To było niewiarygodne. Nie do wiary. Mam na myśli małe rzeczy, nieważkość. Ale aby zobaczyć, jak niebieski kolor mija, a teraz wpatrujesz się w czerń. To jest to. Niebieskie okrycie jest tym prześcieradłem, tym kocem, tą niebieską pocieszycielką, którą mamy wokół. Myślimy: „Och, to tylko błękitne niebo”. I jest coś, przez co przebijasz się i nagle, jakbyś strząsnął z siebie prześcieradło, kiedy śpisz, i patrzysz w czerń, w czarną brzydotę. A ty patrzysz w dół. Tam na dole jest błękit, a na górze czerń. I jest Matka Ziemia i wygoda. A tam… Czy to śmierć? Nie wiem.
Próby odtworzenia overview effect na Ziemi
Oczywiście różne instytuty próbują odtworzyć overview effect, aby można było go doświadczyć bez potrzeby wylatywania w kosmos; a także zbadać pod kątem psychologicznym.
W Holandii 2018 roku utworzony został program edukacyjny SpaceBuzz, który ma na celu umożliwienie bardziej immersyjnej nauki na temat kosmosu, Ziemi i technologii. SpaceBuzz chce, m. in., umożliwić dzieciom doświadczenie overview effect za pomocą VR. Program zakłada też stworzenie własnych misji kosmicznych do celów edukacyjnych. SpaceBuzz tworzony jest we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.
Z kolei w 2019 roku Uniwersytet Missouri postanowił odtworzyć overview effect, wykorzystując do tego celu zbiornik izolujący (służący do ograniczenia bodźców zewnętrznych) i wodoodporny hełm VR, w którym będzie emitowany trójwymiarowy obraz Ziemi.
A dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą brać udziału w tych eksperymentach, pozostaje kanał Space Videos pokazujący obraz Ziemi z orbity na żywo. Nie jest to wprawdzie tak immersyjne doświadczenie, jak można by tego chcieć, ale skłania do refleksji.
(ZP)
Jurij Gagarin przed swoim historycznym lotem – 12 kwietnia 1961 roku

Wschód Ziemi z misji Apollo 8 / Credits – NASA

Space tourist Dennis Tito speaks about his trip
https://www.youtube.com/watch?v=mKAIL8DDemg

Denis Tito opowiada o swojej misji / Credits – AP Archive

Recap: New Shepard Mission NS-19
https://www.youtube.com/watch?v=SvXmdgvcjkQ

Misja NS-19, w której wziął udział William Shatner / Credits – Blue Origin
https://kosmonauta.net/2022/01/czym-jes ... ew-effect/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czym jest overview effect.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czym jest overview effect2.png
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czym jest overview effect3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Sty 2022, 13:51

Chińscy naukowcy odkryli wodę na Księżycu
Autor: M@tis (24 Styczeń, 2022)
Chiński zespół badawczy odkrył interesujący krater na powierzchni Księżyca. Meteoryt który uderzył w naszego satelitę ponad milion lat temu zawiera ślady wody. Kolizja była związana z chondrytami węglowymi, bogatą w wodę klasą asteroid.
Dane na ten temat, pozyskano dzięki sondzie księżycowej Chang'e-4. Zgodnie ze słowami Liu Yang, jednego z autorów badania opisującego to odkrycie, część wody, która znalazła się na Księżycu po uderzeniu chondrytu węglowego, może pozostać na naszym satelicie. Poprzednie badania wykazały, że uderzenia są jednymi z głównych czynników wpływających na pojawianie się wody na Księżycu, razem z erupcjami wulkanicznymi i wiatrem słonecznym.
Zespół badawczy obliczył, że zderzenie miało miejsce ponad milion lat temu, co jest krótkim okresem w porównaniu z geologiczną skalą czasową Księżyca od jego powstania. Gdyby porównać badany incydent do całego życia człowieka, to wydarzył się on zaledwie kilka minut temu. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Nature Astronomy.
Źródło: pixabay.com

https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ch ... a-ksiezycu
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińscy naukowcy odkryli wodę na Księżycu.png
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińscy naukowcy odkryli wodę na Księżycu2.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2022, 09:02

Woda pod lodem na Marsie? Nowe ustalenia
2022-01-24. Grzegorz Jasiński
Wysychają nadzieje na ciekłą wodę obecną na powierzchni Marsa. Naukowcy z University of Texas w Austin i Institute of Environmental Geosciences in Grenoble twierdzą, że ogłoszone cztery lata temu odkrycie jeziora ciekłej wody pod lodową czapą w rejonie południowego bieguna Czerwonej Planety było prawdopodobnie pomyłką. W najnowszym numerze czasopisma "Geophysical Research Letters" piszą, że sygnały, które interpretowano jako odbicie fal radiowych od powierzchni wody, najpewniej pochodziły od odbić od skały wulkanicznej.
Tym razem nie chodzi o wyniki badań marsjańskich łazików, ale wyniki obserwacji europejskiej sondy Mars Express, prowadzone z orbity z pomocą radarów. W 2018 roku gruchnęły wieści, że analiza tych pomiarów doprowadziła naukowców z Włoch i Norwegii do odkrycia pod lodem w rejonie południowego bieguna Marsa jeziora ciekłej wody. Uważano, że bardzo słona woda, pod bardzo wysokim ciśnieniem mogłaby pozostać ciekła nawet w bardzo niskiej temperaturze. Najnowsza analiza tych danych, dokonana przez badaczy z USA i Francji wskazuje, że uznawane za ślad odbić od wody sygnały, są w istocie sygnałem odbicia od powierzchni skał wulkanicznych. Widać je także w innych rejonach Czerwonej Planety, gdzie żadnej wody spodziewać się nie można.
Choć Mars długo wydawał się suchy jak pieprz, obserwowane tam formy terenu przekonują o tym, że to woda kształtowała kiedyś jego powierzchnię. Dlatego naukowcy nie ustają w staraniach o znalezienie jej śladów.
Sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej Mars Express od blisko 20 lat bada z orbity Czerwoną Planetę z pomocą zaawansowanej aparatury radarowej MARSIS (Mars Advanced Radar for Subsurface and Ionosphere Sounding), która emituje w stronę powierzchni planety promieniowanie radiowe i analizuje powracające do niej promieniowanie odbite. Jeśli sonda bada powierzchnię pokrytą lodem, otrzymuje dwa sygnały, od samego lodu i od tego, co jest pod spodem. Jeśli pod lodem zamiast skał jest ciekła woda, sygnał odbija się od niej silniej. Tak to interpretowano i na tej podstawie ogłoszono odkrycie...

Badacze z Austin i Grenoble piszą dziś, że wspomniane sygnały trzeba interpretować inaczej. Przypominają bowiem te, które które powstają po odbiciu się od skał wulkanicznych w wielu innych miejscach na Marsie. Hipoteza, że pod czapami lodowymi są po prostu takie właśnie skały, jest więc znacznie bardziej prawdopodobna. Dodatkowo jeszcze nie przekonują ich obliczenia wskazujące, że woda w tamtejszych warunkach ciśnienia i temperatury mogłaby pozostać w stanie ciekłym.
By woda mogła pozostać w tym stanie tak blisko powierzchni, musiałaby być nie tylko bardzo słona, ale musiałaby mieć lokalne źródło ciepła. Nasza wiedza o tym rejonie raczej na to nie wskazuje - mówi pierwszy autor pracy, Cyril Grima z University of Texas Institute for Geophysics (UTIG).
Grima przeprowadził symulację i pokrył wirtualnym lodowcem całą powierzchnię Marsa. Sprawdził potem, jak odbicie sygnału radarowego w różnych miejscach Czerwonej Planety zmieniałoby się przy przejściu przez półtorakilometrową warstwę lodu. Okazało się, że podobne do tych odkrytych w 2018 roku jasnych odbłysków pojawiłyby się w większej liczbie miejsc i tam, gdzie można je zidentyfikować, odpowiadałyby skałom wulkanicznym. Wygląda na to, że Mars kolejny raz nieco naukowców zaskoczył.

Źródło: RMF

Czapa lodowa w rejonie bieguna południowego Marsa /ESA/DLR/FU Berlin /Materiały prasowe
https://www.rmf24.pl/nauka/news-woda-po ... rp_state=1
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Woda pod lodem na Marsie Nowe ustalenia.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2022, 09:05

Spektakularne zderzenie galaktyk? Gdzieś tam będzie Ziemia

2022-01-24. Filip Mielczarek

Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała spektakularny obraz wykonany przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Możemy zobaczyć na nim taniec dwóch galaktyk i obserwatora, w postaci kolejnej galaktyki. Astronomowie tłumaczą, co tak naprawdę widzimy na tym obrazie.

Astronomowie chwalą się, że jest to jeden z najbardziej zjawiskowych widoków uchwyconych na obrazie przez poczciwy Kosmiczny Teleskop Hubble'a w całej jego historii funkcjonowania. Widzimy tutaj trzy galaktyki oznaczone numerami NGC 7764A1, NGC 7764A2 i NGC 7764A3. Cała grupa występuje pod nazwą NGC 7764A.
Chociaż wydaje się, że dwie galaktyki zderzyły się ze sobą, a ich materia w postaci gwiazd, planet i obłoków molekularnych miesza się ze sobą, tak naprawdę dzieli je wciąż duży dystans. Astronomowie tłumaczą, że to tylko złudzenie. W rzeczywistości dwie galaktyki ułożone są względem siebie w nieco różnych płaszczyznach i nie mają ze sobą styczności.

W rzeczywistości interakcje między galaktykami zachodzą przez bardzo długi czas, a galaktyki rzadko zderzają się ze sobą czołowo
tłumaczą astronomowie z ESA
Za kilka miliardów lat taki los czeka Drogę Mleczną

Przy okazji tego odkrycia, naukowcy przyznali, że za kilka miliardów lat podobny los będzie czekał naszą galaktykę, w tym Ziemię. Z obliczeń wynika, że Droga Mleczna w przyszłości zderzy się z Andromedą. Jeśli wówczas popatrzymy na to wydarzenie z perspektywy otchłani kosmosu, to właśnie tak mniej więcej będzie wyglądał ten moment.

Grupa galaktyk NGC 7764A znajduje się konstelacji Feniksa i jest oddalona od Ziemi o 425 milionów lat świetlnych. Obiekty mogą być oddalone od siebie o lata świetlne, więc mówimy tutaj o nawet dziesiątkach bilionów kilometrów.
Na razie astronomowie nie wiedzą, czy trzecia galaktyka, oddalona od tych dwóch, ma jakiś wpływ na obie, ale wszystko wskazuje na to, że tak. Na to może wskazywać dziwne ułożenie pośredniej galaktyki i odstające jedno z jej ramion. Nie wiemy też, kiedy te obiekty mogą się zderzyć. Ten spektakularny obraz został wykonany za pomocą kamery Advanced Camera for Surveys (ACS), jak i Wide Field Camera 3.
Spektakularny widok na galaktyki NGC 7764A1, NGC 7764A2 i NGC 7764A3 /NASA/ESA /materiały prasowe

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,5789325
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spektakularne zderzenie galaktyk Gdzieś tam będzie Ziemia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2022, 09:07

Rakieta Atlas V wysyła kolejną parę satelitów szpiegowania kosmicznego GSSAP
2022-01-24.
Rakieta Atlas V należąca do konsorcjum ULA wysłała w kierunku orbity geosynchronicznej parę satelitów GSSAP 5 i GSSAP 6 Sił Kosmicznych USA do monitorowania aktywności innych statków w przestrzeni kosmicznej.
Misja została przeprowadzona 21 stycznia 2022 r. z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie. Rakieta Atlas V wystartowała o 14:00 czasu lokalnego ze stanowiska SLC-41. Lot wykonał wyjątkowy egzemplarz rakiety Atlas V, bo zbudowany w niespotykanej dotąd konfiguracji 511 (owiewka o średnicy 5 m i pojedyncza rakieta boczna pomocnicza na paliwo stałe). Ta asymetryczna konstrukcja cechowała się specyficznym lotem w pierwszej fazie (rakieta nie była położona dokładnie wzdłuż trajektorii lotu z powodu tej asymetrii). Podobna “asymetryczna” konfiguracja 411 latała już kilkukrotnie, ostatnio z europejską sondą słoneczną Solar Orbiter w 2020 r.
Wszystkie fazy lotu rakiety Atlas V przebiegły pomyślnie. Górny stopień Centaur musiał być uruchamiany trzy razy, żeby umieścić ładunek na wysokoenergetycznej orbicie transferowej do pozycji geostacjonarnej. Satelity zostały niemal umieszczone na orbicie geostacjonarnej, dzięki czemu nie zużyją dużo paliwa, aby na nią trafić. Pierwszy statek GSSAP-5 odłączył się od Centaura 6 godzin i 35 minut po starcie, drugi GSSAP-6 około 10 minut później.

O ładunku
GSSAP (Geosynchronous Space Situational Awareness Program) to program małych satelitów budowanych dla Sił Kosmicznych USA, którego celem jest obserwacja innych satelitów znajdujących się na orbicie geostacjonarnej. GSSAP-5 i GSSAP-6 wysłane w tym locie to kolejno 5. i 6. satelita tej sieci.
Pierwsze statki systemu GSSAP trafiły na orbitę w 2014 roku. Wszystkie są budowane przez firmę Northrop Grumman na bazie platformy satelitarnej dla lekkich satelitów geostacjonarnych GeoStar-1. Satelity mogą manewrować w pobliże innych satelitów na orbicie geostacjonarnej i dokonywać zwiadu za pomocą optycznych i elektronicznych narzędzi teledetekcyjnych.
Pierwsze dwa satelity systemu GSSAP-1 i GSSAP-2 zakończyły swoje działanie w 2021 roku, a więc obecnie segment będzie liczył 4 aktywne satelity.

Podsumowanie
Był to 6. udany start rakiety orbitalnej w 2022 roku. Swoją pierwszą misję przeprowadziło w tym roku konsorcjum ULA, dysponujące rakietami Atlas V i Delta IV Heavy. Na 2022 roku planowane są starty obu tych rakiet i być może także debiut rakiety Vulcan, która docelowo je zastąpi.



Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: ULA/NS

Więcej informacji:
• informacja prasowa operatora rakietowego ULA o udanej misji
Na zdjęciu: Rakieta Atlas V startująca z satelitami GSSAP-5 i GSSAP-6. Źródło: ULA.

Atlas V USSF-8 Launch Highlights
https://www.youtube.com/watch?v=4f7-zGeKfhI

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... nego-gssap
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Atlas V wysyła kolejną parę satelitów szpiegowania kosmicznego GSSAP.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2022, 09:10

Niezwykłe fioletowe zachody Słońca nad Europą to skutek potężnej erupcji wulkanu na Tonga [ZDJĘCIE]
2022-01-25.
Największa od 30 lat erupcja wulkaniczna na wyspach Tonga wywołała poważne zmiany w ziemskiej atmosferze. Uwolnione olbrzymie ilości aerosoli sprawiają, że nad Europą możemy obserwować nietypowe, fioletowe i jasnożółte zachody Słońca.
Dane satelitarne wskazują, że pióropusz unoszący się nad podmorskim wulkanem na wyspach Tonga sięgnął wysokości 35 kilometrów. Wzbił się nawet trzykrotnie wyżej niż popioły wyrzucane podczas najczęstszych erupcji.
Środkowa część pióropusza, składająca się ze skroplonej pary wodnej, sięgnęła jeszcze wyżej, dolnej mezosfery, czyli wysokości 55 kilometrów, która stanowi połowę drogi do krańca ziemskiej atmosfery i zarazem umownej granicy kosmosu.
Na rekordowych wysokościach rozprzestrzeniło się kilkaset tysięcy ton dwutlenku siarki, ale również drobne pyły. Aerozole mają zdolność do rozpraszania niebieskiego światła w atmosferze, które mieszając się z tradycyjną czerwienią zachodu Słońca, daje fioletowy odcień.
Niezwykłe barwy końca dnia w okolicach Drezna w Niemczech uwiecznił badacz atmosfery Heiko Ulbricht. Nisko nad horyzontem dominował kolor jasnożółty, nad nim jasnofioletowy, a jeszcze wyższej głęboki fiolet. Przecinane były przez cienkie, wydłużone chmury.
Erupcja wulkanu na wyspach Tonga odpowiadała wybuchowi 10 megaton trotylu, a to oznacza, że była ponad 500 razy silniejsza od wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, a także 9 tysięcy razy silniejsza od eksplozji saletry amonowej w porcie w Bejrucie.
Nie tylko spowodowała powstanie fali uderzeniowej, która trzykrotnie przetoczyła się przez kulę ziemską, ale również wysłała wysoko w atmosferę nietypowe fale w postaci licznych koncentrycznych zmarszczek. Naukowcy wciąż je badają, bo widzą coś podobnego po raz pierwszy.
Mimo upływu przeszło tygodnia od erupcji, sytuacja na wyspach Tonga nadal nie jest w pełni jasna. Ostatnie bilanse mówią o 5 ofiarach śmiertelnych i nieznanej liczbie zaginionych. Udało się uniknąć tysięcy ofiar tylko dlatego, że dzień wcześniej naukowcy wydali ostrzeżenie przed możliwym tsunami.
Mieszkańcy wybrzeży wysp Tonga w znacznej mierze przygotowani byli do natychmiastowej ewakuacji, a część z nich zawczasu przeniosła się na wyżej położone obszary. Najwyższe fale tsunami miały wysokość nawet 15 metrów.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.

Fioletowy zachód słońca w Großopitz w niemieckiej Saksonii. Fot. Heiko Ulbricht.
Tonga volcano eruption seen from space / First 12 hours time-lapse
https://www.youtube.com/watch?v=Uq4j05KvTRA

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... a-zdjecie/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe fioletowe zachody Słońca nad Europą to skutek potężnej erupcji wulkanu na Tonga [ZDJĘCIE].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe fioletowe zachody Słońca nad Europą to skutek potężnej erupcji wulkanu na Tonga [ZDJĘCIE]2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Sty 2022, 09:10

JWST dotarł do celu
2022-01-25. Krzysztof Kanawka
Udane zakończenie podróży JWST do punktu L2 układu Ziemia-Słońce.
Po prawie miesiącu podróży kosmiczny teleskop JWST dotarł do przestrzeni wokół punktu L2 układu Ziemia-Słońce. To właśnie z tej przestrzeni JWST będzie wykonywać obserwacje naukowe.
Start rakiety Ariane 5 z kosmicznym teleskopem JWST nastąpił 25 grudnia 2021 z europejskiego kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Lot przebiegł prawidłowo – po 27 minutach od startu JWST oddzielił się od górnego stopnia rakiety Ariane 5.
Przez kolejne dni i tygodnie trwało rozkładanie poszczególnych elementów JWST. Prace podstępowały prawie zgodnie z planem – nastąpiło jedynie kilka małych opóźnień, częściowo spowodowanych potrzebą odpoczynku kontroli misji, a częściowo analizą danych.
Proces rozkładania JWST zakończył się 8 stycznia 2022, wraz z otwarciem obu “skrzydełek” teleskopu i ich zatrzaśnięciem. Prawidłowe rozłożenie tych skrzydełek zakończyło skomplikowany proces, w którym ponad 300 działań musiało być wykonanych “raz a dobrze”. Ponadto, w trakcie rozkładania struktury teleskopu zostało użytych ponad 140 mechanizmów i każdy z nich musiał zadziałać “perfekcyjnie”, aby teleskop mógł prawidłowo rozpocząć swoją misję. Tak też się stało – JWST został perfekcyjnie został wprowadzony do etapu przygotowań do obserwacji naukowych.
Przez kolejne dwa tygodnie JWST podążał w kierunku przestrzeni wokół punktu L2 układu Ziemia-Słońce. W międzyczasie powoli spadała temperatura po “chłodnej stronie” teleskopu oraz trwało przesuwanie każdego z luster JWST.
Wreszcie, 24 stycznia 2022 o godzinie 20:00 CET JWST odpalił po raz kolejny silniczki. Te pokładowe silniczki zostały uruchomione na 297 sekund i manewr zakończył się sukcesem – JWST rozpoczął krążenie wokół punktu L2 układu Ziemia-Słońce. W tej pozycji JWST będzie obserwować Wszechświat.
Przez kolejne tygodnie i miesiące trwać będzie chłodzenie części naukowej JWST, ustawianie i kolimacja układu optycznego teleskopu oraz uruchamianie poszczególnych instrumentów. Kolejne miesiące będą żmudną i powolną pracą, o których NASA będzie informować.
Na pokładzie JWST pozostało paliwa na aż 20 lat funkcjonowania. Tak duża ilość paliwa jest wynikiem świetnego lotu rakiety Ariane 5 oraz manewrów MCC-1a i MCC-1b (wykonanych 12 godzin oraz dzień po starcie). Dzięki precyzyjnej trajektorii lotu od samego początku manewry korekcyjne były mniejsze, co przełożyło się na duże oszczędności paliwa.
Mniej więcej w czerwcu można się spodziewać pierwszych obrazów z JWST. Co ciekawe, pierwsze ujęcia będą z pewnością złej jakości i posłużą do końcowego poprawiania ustawień zwierciadeł teleskopu względem siebie (oraz lustra wtórnego). Prawdopodobnie NASA opublikuje dopiero pierwsze “dobre” ujęcie, a pierwsze obrazy mogą zostać opublikowane później.
Rozpoczyna się jedna z najbardziej niesamowitych misji kosmicznych całej ery astronautyki. Warto obserwować pierwsze naukowe działania tego nowego potężnego teleskopu.
Warto tu dodać, że był to jeden z ostatnich startów rakiety Ariane 5. Następcą tej rakiety będzie Ariane 6.
Polecamy wątek dotyczący misji JWST na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA)
James Webb Space Telescope Orbit
https://www.youtube.com/watch?v=524fcGyki5c

Orbita JWST w pobliżu punktu L2 układu Ziemia-Słońce / Credits – NASA

Trajektoria JWST wokół punktu L2 układu Ziemia-Słońce / Credits – NASA

https://kosmonauta.net/2022/01/jwst-dotarl-do-celu/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: JWST dotarł do celu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: JWST dotarł do celu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:40

Kosmiczna gorączka złota. Kto podbije asteroidy warte tryliony dolarów?
Autor: admin (25 Styczeń, 2022)
Wszechświat jest pełen tajemniczych i majestatycznych obiektów oraz zjawisk, które mają swoją wartość ekonomiczną. Ile są więc warte bogactwa, które czekają na nas w otchłani Uniwersum?
Asterank jest ekonomicznym i naukowym katalogiem planetoid Układu Słonecznego. Znajduje się w nim ponad 600 tysięcy tego typu obiektów. Jednym z najbardziej spektakularnych biznesów przyszłości będzie gospodarcze wykorzystanie zasobów ukrytych w asteroidach, kometach, księżycach, planetach i innych strukturach Wszechświata.
Każda z grup planetoid przedstawia inną wartość pod względem ekonomicznym. Wiele z nich zawiera cenne metale (np. platyna), powszechnie używane przemysłowo na Ziemi i do których dostęp zaczyna być coraz trudniejszy. Między innymi dlatego powstał katalog Asterank, który jest próbą oszacowania wartości ekonomicznej i naukowej tych obiektów.
W tej chwili katalog Asterank podzielony jest na cztery grupy: największego zysku, największej wartości, najlepszego stosunku zysku do kosztów oraz dostępności. Są to wartości teoretyczne, wyliczone przez twórcę strony na podstawie dostępnych danych naukowych.
Duże planetoidy naszego Układu Słonecznego, np. 253 Mathilde, przedstawiają ogromną wartość (szacowaną na ponad 100 bilionów dolarów), ale dotarcie do nich jest bardzo trudne. Mniejsze planetoidy, w szczególności te zbliżające się do Ziemi, oferują lepszy stosunek zysku do kosztów czy dostępności. I w tej kategorii najbardziej interesującym obiektem wydaje się być planetoida 2000 BM19, z której zysk po sprowadzeniu materiałów, mógłby wynieść nawet 7 bilionów dolarów. Najbardziej dostępną planetoidą wydaje się być 2009 WY7, która pomiędzy 2032 a 2066 rokiem dokona jedenastu dość bliskich zbliżeń do Ziemi.
Najdroższa jest warta prawie 27 trylionów dolarów (1 i 18 zer) asteroida Davida. Wartość całego pasa asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem oceniana jest na 700 trylionów dolarów.
Nie są to jednak najdroższe obiekty w dotychczas przez nas zbadanej przestrzeni kosmicznej. Numerem jeden jest w tej kategorii znajdująca się 40 lat świetlnych od Ziemi tzw. „Diamentowa Planeta” 55 Cancri e. Jej wartość jest szacowana na 26,9 kwintyliona dolarów (1 i 30 zer).
Jakiekolwiek sprowadzenie na Ziemię większej ilości cennego metalu (złota, platyny, palladu itp.) doprowadzi do gwałtownego spadku cen i w konsekwencji – spadku opłacalności.
W miarę eksploatacji kolejnych zasobów Układu Słonecznego, ceny metali spadną w zasadzie do zera. Co mógłby oznaczać taki scenariusz? Banki centralne państw gromadzą część swych rezerw w złocie. Złoto zachowujące swoją wysoką wartość stanowi podporę stabilności systemów finansowych. Polska ma 100 ton złota, USA ponad 8 tysięcy ton. Gdyby nagle na światowy rynek trafiło 10 tys. ton żółtych sztabek, to zapasy każdego z krajów stałyby się z dnia na dzień o wiele mniej warte. Konsekwencje są trudne do opisania. Od dramatów ludzi, którzy w złocie lokowali oszczędności życia, po głęboki chaos w całej światowej gospodarce. Może więc lepiej nie inwestować oszczędności w żaden metal szlachetny, bo to może być wkrótce najgorsza z możliwych lokat kapitału.
Nie ulega wątpliwości, że z chwilą gdy ktoś zacznie wydobywać i sprowadzać na Ziemię kosmiczne surowce, staniemy przed koniecznością przedefiniowania całej ekonomii.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kosm ... e-asteroid
Źródło: 123rf.com
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ko ... ny-dolarow
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna gorączka złota. Kto podbije asteroidy warte tryliony dolarów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:42

AGH stworzy własną satelitarną stację naziemną i laboratorium techniki kosmicznej
2022-01-25.
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie oraz Stowarzyszenie Aeroklub Krakowski zawarły umowę zakładającą prowadzenie wspólnej działalności naukowej oraz dydaktycznej, w tym upowszechniania wiedzy dotyczącej technologii kosmicznych i lotnictwa. Jednym z założeń porozumienia jest współpraca w zakresie planowanej przez AGH inwestycji - na terenie lotniska Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim ma powstać satelitarna stacja naziemna.
Prace nad utworzeniem satelitarnej stacji naziemnej w Pobiedniku Wielkim (woj. małopolskie) mają się rozpocząć jeszcze w tym roku. Inwestycja stanowi przedmiot współpracy AGH i Stowarzyszenia Aeroklub Krakowski.
Stacja naziemna AGH, która powstanie na terenie lotniska aeroklubowego ma obejmować pomieszczenia laboratoryjne, w których prowadzone będą zajęcia dydaktyczne z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu. "System antenowy o średnicy 4,5 m i wadze około 1900 kg będzie zamknięty w kopule chroniącej przed niekorzystnym wpływem zjawisk meteorologicznych" - wskazała w okolicznościowym komunikacie rzeczniczka uczelni, Anna Żmuda-Muszyńska.
Zdaniem prof. Tadeusza Uhla, dyrektora Centrum Technologii Kosmicznych AGH, inwestycja przysłuży się pracownikom i studentom uczelni. "Stworzenie naziemnego segmentu systemu łączności satelitarnej niezbędne jest do obsługi przyszłych misji kosmicznych realizowanych przez pracowników oraz studentów AGH, między innymi w kontekście planowanego na kolejne lata wyniesienia satelity AGH na niską orbitę okołoziemską" - ocenił profesor. "Stacja będzie dla nas bazą techniczną umożliwiającą praktyczną realizację kształcenia studentów w CTK w zakresie podstaw łączności satelitarnej, w tym przetwarzania danych pochodzących z obrazowania satelitarnego oraz bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych" - podkreślił dalej naukowiec.
Laboratorium powiązane ze stacją ma być miejscem realizacji przedsięwzięć ukierunkowanych na opracowanie nowych technologii kosmicznych w ramach współpracy z innymi zespołami, ośrodkami naukowymi oraz przemysłem kosmicznym (krajowym i zagranicznym). Podkreślono, że dzięki satelitarnej stacji naziemnej studenci i pracownicy AGH będą mieli możliwość zbierania oraz przetwarzania różnego rodzaju danych na potrzeby organów administracji publicznej. W laboratorium testowane będą rozwiązania zwiększające niezawodność, bezpieczeństwo oraz efektywność transmisji danych na odcinku między centrum kontroli misji a satelitą, a także między satelitami.
Sabina Hawryłko, dyrektor Aeroklubu Krakowskiego podkreśliła z kolei, że wraz z zawarciem porozumienia z AGH, Aeroklub wchodzi w nowy obszar działalności. "Jest to z pewnością duże wyzwanie, ale jednocześnie wielka szansa na rozwój naszego stowarzyszenia" - podkreśliła. "Mamy nadzieję na wieloletnią współpracę i sukcesy w poszerzaniu granic - Sky is no the limit" - dodała przedstawicielka Aeroklubu.
Ze strony AGH, jednostką odpowiedzialną za realizację porozumienia będzie Centrum Technologii Kosmicznych AGH. Umowę sygnowali Prezes Zarządu Stowarzyszenia Aeroklubu Krakowskiego, Robert Zarański oraz Sekretarz Zarządu Pan Marek Długosz. Ze strony AGH sygnatariuszami porozumienia byli prof. Rafał Wiśniowski, Prorektor ds. Współpracy AGH i prof. T. Uhl, Dyrektor Centrum Technologii Kosmicznych.
Fot. NASA/Matthew Daniels [nasa.gov]

SPACE24

https://space24.pl/nauka-i-edukacja/agh ... kosmicznej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: AGH stworzy własną satelitarną stację naziemną i laboratorium techniki kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:44

Ciąg dalszy prac nad Indyjską Stacją Orbitalną Gaganyaan
2022-01-25. Szymon Ryszkowski
ndyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO) rozpoczyna nowy rok od zatrudnienia nowego prezesa – Sreedhara Somanatha. Jak donoszą media, Indyjska Agencja Kosmiczna pod sterami nowego szefa skupia się na dokończeniu projektu Gaganyaan, a w związku z tym, na załogowym locie w kosmos.
Projekt Gaganyaan
Program Gaganyaan zakłada budowę Indyjskiej Stacji Orbitalnej, która pomieściłaby do trzech astronautów i okrążała Ziemię na wysokości 400 kilometrów.
Oryginalnie start był planowany na sierpień 2022 roku, w okolicach 75. rocznicy niepodległości Indii. Jednak w kwietniu 2021 roku minister rządu powiedział, że w wyniku opóźnień taki lot nie odbędzie się przed 2023 rokiem.
Aktualnie ISRO pracuje nad tym, aby program Gaganyaan przywrócić do żywych po niepowodzeniach spowodowanych przez pandemię COVID-19 i awarię lądownika w 2019 roku podczas misji Chandrayaan 2.
“W indyjskim społeczeństwie rośnie popularność opinii, że ISRO jest bardziej skoncentrowana na generowaniu rozgłosu i politycznej propagandy, aby zadowolić rząd, niż na samej nauce i inżynierii”
– jedna z ostatnich wypowiedzi zwolnionego w styczniu prezesa ISRO, K. Sivana
Największym wyzwaniem, przed którym stanie Somanath, będzie ponowne uruchomienie programu Gaganyaan oraz odzyskanie zaufania społeczeństwa.
Humanoidalne roboty zamiast zwierząt
W przeciwieństwie do innych krajów, Indie nie przeprowadzą testowych lotów ze zwierzętami. Zamiast tego wyślą humanoidalne roboty, by lepiej zrozumieć, co nieważkość i promieniowanie robią z ludzkim ciałem podczas długich pobytów w przestrzeni kosmicznej.
W styczniu 2020 roku został zaprezentowany Światu Humanoid o nazwie Vyom Mitrā, który ma latać na pokładzie bezzałogowych misji eksperymentalnych, a także pomagać astronautom w misjach załogowych.
Nowy prezes Sreedhara Somanath
Somanath był wcześniej dyrektorem Centrum Kosmicznego Vikram Sarabhai, głównego ośrodka badań rakietowych i kosmicznych ISRO.
Agencja pochwaliła Somanatha za jego wkład w tworzenie popularnej rakiety Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV), która wykonała swój 50. start w 2019 roku. PSLV wyniósł między innymi orbitujący wokół Księżyca Chandrayaan-1, który potwierdził obecność lodu na powierzchni Księżyca.
Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych stoi jeszcze przed wieloma wyzwaniami, zanim projekt Gaganyaan zostanie zwieńczony sukcesem, natomiast jeśli jej się uda, Indie staną się czwartym krajem w historii ze swoją własną stacją kosmiczną.
Źródła:
• New head of Indian space agency's 'biggest challenge' will be human spaceflight (dostęp 15.01.2022)
• Indian Human Spaceflight Programme (dostęp 15.01.2022)
Infografika na temat Gaganyaan, przedstawiająca moduł załogowy i serwisowy, wyświetlana na 6. Bangalore Space Expo 2018, 6-8 września 2018 r. Źródło: Dean Sumith, ISRO

Indyjska rakieta nośna Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV) Źródło: ISRO

https://astronet.pl/loty-kosmiczne/ciag ... gaganyaan/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciąg dalszy prac nad Indyjską Stacją Orbitalną Gaganyaan.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciąg dalszy prac nad Indyjską Stacją Orbitalną Gaganyaan2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciąg dalszy prac nad Indyjską Stacją Orbitalną Gaganyaan3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:48

Mity wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Łabędzia
2022-01-25. Natalia Kowalczyk
Łabędź jest znaną konstelacją na północnym niebie. Gwiazdozbiór jest łatwy do znalezienia, ponieważ zawiera dobrze znany asteryzm; 5 najjaśniejszych gwiazd (z najjaśniejszą — Denebem) tworzy Krzyż Północy. Łabędź został po raz pierwszy skatalogowany przez greckiego astronoma Ptolemeusza w II wieku naszej ery.
Konstelacja w Polsce widoczna jest latem. Łabędź należy do rodziny gwiazdozbiorów Herkulesa, wraz z Orłem, Ołtarzem, Centaurem, Koroną Południową, Krzyżem Południa, Pucharem, Krukiem, Herkulesem, Hydrą, Wilkiem, Lutnią, Wężownikiem, Strzałą, Tarczą, Sekstansem, Wężem, Trójkątem Południowym, oraz Liskiem. Najjaśniejsza gwiazda Łabędzia, Deneb, tworzy, wraz z Altairem z Orła oraz Wegą z Lutni, charakterystyczną formację nieba letniego, asteryzm – Trójkąt letni.
Z gwiazdozbiorem związane są dwa deszcze meteorów: Cygnidy Alfa i Cygnidy Kappa. Maksimum roju Alfa Cygnidy przypada w okolicach 16-17 lipca, a maksymalna aktywność wynosi 2-3 meteory na godzinę, zaś maksimum roju Kappa Cygnidy przypada na 18 sierpnia i charakteryzuje się podobną obfitością.
Z gwiazdozbiorem Łabędzia wiąże się kilka mitów. Najczęściej jest to mit spartańskiej królowej Ledy, żony króla Tyndareosa, która urodziła dwie pary bliźniaków, nieśmiertelnych (bądź pół-nieśmiertelnych): Polluksa i Helenę oraz śmiertelnych: Kastora i Klitajmestrę. Nieśmiertelne dzieci spłodził Zeus, przybierając postać łabędzia podczas sekretnych schadzek. To właśnie tą postać Zeusa może przedstawiać konstelacja. Kastor i Polluks również znajdują się na sklepieniu niebieskim, reprezentowani przez konstelację zodiaku Bliźnięta.
Łabędź jest również czasami identyfikowany jako Orfeusz, grecki tragiczny bohater, który spotkał swój koniec z rąk Menad za nieuhonorowanie Dionizosa. Po jego odejściu Orfeusz został przemieniony w łabędzia i umieszczony na niebie obok swojego instrumentu, Lutni.
Konstelacja zawiera wiele godnych uwagi obiektów głębokiego nieba, gdyż przechodzi przez nią jeden z najpiękniejszych fragmentów Drogi Mlecznej. Zawiera m.in. dwa obiekty Messiera: Messier 29 (NGC 6913) i Messier 39 (NGC 7092), Wielką Szczelinę, mgławicę NGC 6826, mgławicę Barnard 168, mgławicę emisyjną Kokon (IC 5146), czy mgławicę emisyjną Ameryka Północna (NGC 7000). W jej centrum znajduje się najjaśniejsza gwiazda konstelacji, a swoją nazwę zawdzięcza charakterystycznemu kształtowi, przypominającemu ten właśnie kontynent. Rozmiarami przekracza cztery razy tarczę Księżyca. Bliżej Deneba znajduje się słabsza i mniejsza mgławica, IC 5070, zwana Pelikanem. Kolejna warta uwagi mgławicą jest mgławica emisyjna Półksiężyc (NGC 6888).
W 1964 roku odkryto silne źródło promieniowania rentgenowskiego mające swoje miejsce w Gwiazdozbiorze Łabędzia, Cygnus X-1. Uważa się, że jest to, leżący w naszej Galaktyce, układ podwójny złożony z czarnej dziury i niebieskiego nadolbrzyma. Nie można zapomnieć również o Cygnus A, które jest potężnym radioźródłem powstałym w wyniku zderzenia dwu galaktyk miliony lat świetlnych od nas.

Nie można pominąć także i tego, że region pogranicza gwiazdozbiorów Łabędzia i Lutni był głównym celem obserwacji Kosmicznego Teleskopu Keplera, poszukującego egzoplanet. Teleskop został umieszczony na orbicie wokółsłonecznej 7 marca 2009 roku, w ramach 10. misji programu Discovery. Podczas 9 lat trwania misji odkryto ponad 2300 planet pozasłonecznych.
Źródła:
• Constellation Guide, A Guide to the Night Sky, Cygnus Constellation (dostęp 22.01.2022 r.)
• AstroNET,Cygnus X-1, czyli o burzliwym związku gwiazdy i czarnej dziury (dostęp 22.01.2022 r.)
• AstroNET, Kepler odchodzi na emeryturę (dostęp 22.01.2022 r.)
• Wikipedia, Gwiazdozbiór Łabędzia (dostęp 22.01.2022 r.)
Zdjęcie w tle: ESA/Hubble & NASA, A. Leroy, K. S. Long. CC BY 4.0
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Łabędzia w towarzystwie otaczających go konstelacji. Białymi okręgami oznaczone są obiekty katalogu Messiera. Źródło: Wikimedia Commons

Powyższa ilustracja pochodzi z dzieła Jana Heweliusza pod tytułem „Uranographia” i przedstawia rysunek łabędzia na tle tworzących jego konstelację gwiazd. Źródło: Wikimedia Commons; Johannes Hevelius

Gromada otwarta M39 Żródło: NASA

NGC 6946, zwana też Galaktyką Fajerwerkiem, jest galaktyką średniej wielości znajdującą się na granicy gwiazdozbiorów Łabędzia i Cefeusza. Źródło: ESA/Hubble & NASA, A. Leroy, K. S. Long. CC BY 4.0

https://astronet.pl/autorskie/mity-wsro ... -labedzia/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Łabędzia.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Łabędzia2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Łabędzia3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Łabędzia4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Łabędzia5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:51

Marsjański łazik misji ExoMars wystartuje we wrześniu 2022 roku
2022-01-25.
ESA ogłosiła nową datę startu rakiety z łazikiem misji ExoMars na pokładzie. Pierwszy europejski łazik marsjański rozpocznie podróż w kierunku Czerwonej Planety we wrześniu 2022 roku.
Marsjański łazik Rosalind Franklin jest częścią międzynarodowej misji ExoMars Europejskiej Agencji Kosmicznej i rosyjskiego Roscosmosu. Celem misji będzie poszukiwanie śladów życia, które w przeszłości mogło istnieć na Czerwonej Planecie. Łazik ma pracować przez co najmniej 7 miesięcy. Urządzenie zostanie wysłane w kierunku Marsa z wykorzystaniem rosyjskiej rakiety Proton. Start, który planowany jest jesienią 2022 roku i odbędzie się z terenu kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
Jakie funkcje pełni moduł Kazachok?
Lądowanie na powierzchni Marsa planowane jest w czerwcu 2023 roku, 8 miesięcy po starcie. Za umieszczenie łazika na Czerwonej Planecie odpowiada rosyjski moduł Kazachok. Kazachok spełni również funkcję stacjonarnej platformy badawczej. Zbada geologię, poziomy gazów i pary wodnej w atmosferze Czerwonej Planety. Moduł wyposażony jest w czujniki wilgotności, promieniowania, pyłu i ciśnienia. Zainstalowany na pokładzie magnetometr zbada magnetyzm Marsa. Spektrometry gazowe modułu Kazachok umożliwią pomiar śladowych gazów atmosferycznych z wyższą precyzją niż w przypadku sond orbitalnych. Zasilanie zapewnią panele słoneczne.
Pierwszy łazik ESA i Roscosmos
Łazik Rosalind Franklin będzie pierwszym w historii pojazdem poruszającym się po Marsie skonstruowanym przez ESA we współpracy z Roscosmos. Dotychczas jedynie Amerykanom udało się dostarczyć na Czerwoną Planetę mobilne stacje badawcze. Najbardziej zaawansowanym urządzeniem pracującym obecnie na Marsie jest amerykański łazik Perseverance, którego lądowanie miało miejsce 18 lutego 2021 roku.
Rosalind Franklin to sześciokołowe urządzenie zasilane energią pochodzącą z paneli słonecznych. Główne cele misji to badanie geologii i poszukiwanie śladów życia na Marsie. Za poszukiwanie przejawów przeszłej aktywności biologicznej odpowiedzialne są kamery i spektrometry, badające skład materii. Aby pobrać próbki i zbadać materiał pod powierzchnią, łazik wwierci się w marsjański grunt na głębokość dwóch metrów. Urządzenie wykorzysta radary, aby poszukiwać i mapować rozmieszczenie lodu wodnego oraz minerałów wiążących wodę. Za badanie kształtu i pochodzenia geologicznego pobranych okruchów skalnych odpowiada pracujący w podczerwieni mikroskop. Największym urządzeniem badawczym łazika jest analizator molekuł organicznych (MOMA). MOMA wykorzystuje lasery oraz wysoką temperaturę do rozbijania materii na pojedyncze cząstki. Za wykrywanie i identyfikację cząstek odpowiedzialne są spektrometry, czyli urządzenia pozwalające na precyzyjny rozdział i pomiar składu próbki. Analizator MOMA został opracowany we współpracy z NASA.
Łazik misji ExoMars został nazwany na cześć brytyjskiej biofizyczki Rosalind Franklin. Franklin odpowiedzialna była za badania, które pozwoliły poznać strukturę DNA, RNA, wirusów oraz grafitu.
Nie tylko łazik, czyli sonda Trace Gas Orbiter
W ramach misji ExoMars powstały trzy urządzenia badawcze. Pierwszym jest sonda Trace Gas Orbiter, której głównym zadaniem jest badanie marsjańskiej atmosfery. Obserwując metan oraz inne gazy śladowe, Trace Gas Orbiter poszukuje śladów aktywności biologicznej na Marsie. Sonda wystartowała w marcu 2016 roku. Urządzenie dotarło do Czerwonej Planety pół roku po starcie, a umieszczenie na docelowej orbicie badawczej miało miejsce na początku 2018 roku.
Po wylądowaniu modułu Kazachok z łazikiem Rosalind Franklin na Marsie, sonda Trace Gas Orbiter będzie odpowiadać za łączność urządzeń z Ziemią.

Artystyczna wizja łazika Rosalind Franklin. Fot. ESA/ATG medialab

Moduł Kazachok podczas budowy. Fot. Thales Alenia Space

Artystyczna wizja łazika Rosalind Franklin. Fot. ESA/ATG medialab

Artystyczna wizja sondy Trace Gas Orbiter na orbicie Marsa. Fot. ESA/ATG medialab

https://nauka.tvp.pl/58133966/marsjansk ... -2022-roku
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjański łazik misji ExoMars wystartuje we wrześniu 2022 roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjański łazik misji ExoMars wystartuje we wrześniu 2022 roku2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjański łazik misji ExoMars wystartuje we wrześniu 2022 roku3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjański łazik misji ExoMars wystartuje we wrześniu 2022 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:53

Budżet ESA na 2022 rok
2022-01-26/ Krzysztof Kanawka
Jaki będzie budżet ESA w tym roku?
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikowała budżet na 2022 rok. Jakiej całkowitej wielkości jest ten budżet? Na co zostanie wydany? Jaka jest składka Polski do tegorocznego budżetu ESA?
ESA to organizacja umożliwiająca wspólne rozwijanie technologii kosmicznych i aplikacji satelitarnych dla zastosowań naziemnych. ESA od 1974 roku realizuje także szereg misji kosmicznych poza bezpośrednim otoczeniem naszej planety. W tej chwili w skład agencji wchodzą dwadzieścia dwa państwa członkowskie. Polska jest dwudziestym pełnoprawnym członkiem od 19 listopada 2012 roku. Po naszym kraju do ESA dołączyły jeszcze Węgry i Estonia. Blisko współpracują z ESA Kanada, Litwa, Łotwa i Słowenia – te trzy ostatnie państwa w najbliższych latach dołączą do Agencji.
Budżet ESA i składka Polski
Na 2022 rok całkowity budżet ESA został określony na wartość 7,15 mld EUR. Jest o 660 mln EUR więcej niż w 2021 roku i o 470 mln EUR więcej niż w 2020 roku. Składka pochodzi od państw członkowskich, wśród których najwięcej pochodzi od Francji (1,178 mld EUR) oraz Niemiec (1,018 mld EUR). Ponadto, dużą “dodatkową” część składki wpłaca także Unia Europejska (UE).
Jaka jest składka Polski do ESA? W 2022 roku jest to wartość 44,8 mln EUR. Stanowi to mniej niż 1 procent składki państw członkowskich ESA. Od momentu wejścia Polski do ESA składka wzrosła z 28,9 mln do 44,8 mln EUR. Od wielu lat polskie środowiska branży kosmicznej wskazują, że konieczne jest znaczne podniesienie składki do ESA.
Warto tu dla odniesienia wskazać, że Czechy obecnie mają już większą składkę do ESA niż Polska (45,4 mln EUR). W 2013 roku składka Czech do ESA była o około połowę mniejsza od składki Polski (wówczas wyniosła 13,7 mln EUR).
Cele wydatków ESA
Na co ESA wyda dostępne fundusze? Trzy podstawowe domeny to obserwacje Ziemi (EO), pozycjonowanie satelitarne (GNSS) oraz systemy transportu kosmicznego (m.in. rakieta Ariane 6). Te trzy domeny to ponad 58% całkowitego budżetu ESA.
Ponadto, ważną składową budżetu ESA są programy lotów załogowych, telekomunikacji oraz programu naukowego. Te trzy programy to łącznie ponad 28,3 procent całkowitego budżetu ESA w tym roku.
W tym roku odbędzie się Rada Ministerialna ESA (ostatnia taka Rada odbyła się w 2019 roku). Jest to ważne wydarzenie, na którym zapadną strategiczne decyzje co do kierunków rozwoju ESA w najbliższych latach. Jedną z decyzji będzie z pewnością dalszy udział Europy w programie Artemis – w tym możliwe postawienie pierwszych kroków przez Europejczyka lub Europejkę na Księżycu. Inną ważną decyzją będzie z pewnością przedłużenie udziału Europy w programie ISS do 2030 roku. Wreszcie – może pojawić się pytanie o możliwość budowy europejskiego statku załogowego.
(ESA)
Budżet ESA z podziałem na źródła, w tym z Unii Europejskiej / Credits – ESA

Artemis I – European Service Module perspective
https://www.youtube.com/watch?v=u4kRwhH8VDI

Europejski moduł serwisowy w misji Artemis-I / Credits – ESA

https://kosmonauta.net/2022/01/budzet-esa-na-2022-rok/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Budżet ESA na 2022 rok.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Budżet ESA na 2022 rok2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Budżet ESA na 2022 rok3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Sty 2022, 08:55

Dnia przybywa już od miesiąca, coraz prędzej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie? Będziesz zaskoczony
2022-01-26.
Minął miesiąc od początku astronomicznej zimy. Przez ten cały czas, ku uciesze większości z nas, dzień systematycznie się wydłużał, a noc skracała. Czy zyskaliśmy więcej dnia rano czy wieczorem? I o ile dokładnie przybyło nam chwil ze Słońcem?
Jak pamiętamy dzień zaczął się nam wydłużać, a noc skracać, dzień po rozpoczęciu się astronomicznej zimy, czyli od 22 grudnia ubiegłego roku. Po upływie miesiąca zyskaliśmy dodatkową godzinę ze Słońcem i jednocześnie noc skróciła się o godzinę.
Dzień trwa teraz od 8 godzin 17 minut na północnym krańcu Polski, a dokładniej w Jastrzębiej Górze koło Władysławowa, która leży przy słynnym Przylądku Rozewie, do 8 godzin 42 minut na południowych krańcach Bieszczad. Przed miesiącem trwał od 7 godzin 10 minut na krańcu północnym do 8 godzin 20 minut na południu.
Najkrócej dzień trwa na Pomorzu, Kujawach, Warmii, Mazurach i Podlasiu, ale jednocześnie przybywa go tam najszybciej. Przykładowo w Gdańsku między wschodem a zachodem Słońca upływa 8 godzin 22 minuty. Dla porównania przed miesiącem dzień trwał 7 godzin 17 minut.
Najwolniej dnia przybywa na południu kraju, ale za to tam jest najdłuższy. W Krakowie Słońce wędruje nad horyzontem przez 8 godzin 56 minut, a przed miesiącem było to 8 godzin 3 minuty.
Co ciekawe, dnia przybywa dość nierównomiernie, jeśli weźmiemy pod uwagę okres doby. W Gdańsku po upływie miesiąca od momentu przybywania dnia, Słońce wschodzi o 19 minut wcześniej, ale zachodzi o całe 46 minut później. Natomiast w Krakowie nasza dzienna gwiazda wstaje o 13 minut wcześniej, a chowa się za horyzontem o 40 minut później. To oznacza, że wieczorem dnia przybyło przeszło dwukrotnie więcej niż o poranku.
Z biegiem miesięcy wszystko się kompensuje, bo późnym latem i jesienią jest dokładnie na odwrót. Dzień będzie się wydłużać aż do drugiej połowy czerwca, mniej więcej z prędkością godziny miesięcznie. Zmianę odczujemy jeszcze pod koniec marca, kiedy przejdziemy na czas letni. Słońce zacznie wschodzić godzinę później, ale też godzinę później zachodzić.
Już teraz możemy odczuć jak błyskawicznie dzień się wydłuża. Długość dnia szczególnie ważna jest dla nas w najbardziej pochmurne i mokre dni, kiedy z powodu obecności niskich chmur ciemno robi się wcześniej niż, kiedy na niebie nie ma ani jednej chmurki.
Dzień zrówna się z nocą tradycyjnie w okolicach pierwszego dnia astronomicznej wiosny, co nastąpi pod koniec marca. Do tego czasu przybędą nam aż 4 godziny ze Słońcem. Wcześniej wyraźnie późniejszy kres dnia będzie następować już w drugiej połowie lutego.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Fot. Pixabay.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... askoczony/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dnia przybywa już od miesiąca, coraz prędzej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dnia przybywa już od miesiąca, coraz prędzej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dnia przybywa już od miesiąca, coraz prędzej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dnia przybywa już od miesiąca, coraz prędzej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:41

Wybuchowe odkrycie „w pobliżu” Ziemi; eksplozje są gigantyczne
2022-01-26.AB.KT

Radiowe badania kosmosu wskazały na niezwykły obiekt, który trzy razy na godzinę emituje gigantyczne eksplozje promieniowania. To może być gwiazda neutronowa lub biały karzeł z ultrasilnym polem magnetycznym.
Astronomowie z Curtin University tworząc radiową mapę wszechświata zauważyli niezwykłe ciało. Trzy razy w ciągu godziny pojawia się na nim, jak donoszą „gigantyczna eksplozja” radiowego promieniowania.
Pokazywał się on i znikał w ciągu kilku godzin naszych obserwacji. To było całkowicie niespodziewane. Dziwiło nas to, ponieważ na niebie nie ma czegoś, co by mogło się tak zachowywać. Co więcej, obiekt ten znajduje się całkiem blisko nas - ok. 4 tys. lat świetlnych. To nasze galaktyczne podwórko – mówi dr Natasha Hurley-Walker, autora publikacji, która ukazała się w magazynie „Nature”.
Astronomowie mają pewne teorie
Nietypowe zjawisko jako pierwszy zauważył student Tyrone O'Doherty z pomocą australijskiego teleskopu Murchison Widefield Array (MWA). – To ekscytujące, że źródło fal radiowych, które zauważyłem w zeszłym roku, okazało się tak wyjątkowe. Szerokie pole widzenia i wysoka czułość MWA są doskonałe do badań całego nieba i wykrywania niespodziewanych obiektów – mówi.
Obiekty, które się „włączają” i „wyłączają”, nie są dla specjalistów niczym nowym i nazywane są przejściowymi. Wolne obiekty przejściowe takie jak supernowe mogą np. uaktywniać się przez kilka dni i zniknąć po kilku miesiącach. Szybkie, np. takie jak pulsary (rodzaj gwiazd neutronowych) aktywują się i znikają w ciągu sekund lub nawet milisekund.
Ciało o czasie aktywności liczonej w minutach to jednak coś niezwykłego. Astronomowie mają pewne teorie. Obserwacje pasują do nieobserwowanych dotąd magnetarów o ultradługim okresie.
Największy na świecie system radioteleskopów
To rodzaj wolno obracającej się gwiazdy neutronowej, której istnienie przewidziano w teorii. Jednak nikt nie spodziewał się bezpośrednio ich zaobserwować, ponieważ nie sądziliśmy, że mogą być tak jasne. W jakiś sposób obiekt ten zamienia energię magnetyczną w fale radiowe dużo efektywniej niż cokolwiek, co widzieliśmy wcześniej – wyjaśnia jeden z naukowców, dr Hurley-Walker.
Może to być też szczególny rodzaj tzw. białego karła. Zespół dr Hurley-Walker obserwuje teraz punkt pojawienia się obiektu, oczekując na jego ponowną aktywację. – Jeśli to nastąpi, teleskopy ustawione na południowej półkuli, a nawet obserwatoria orbitalne będą mogły zwrócić się w jego stronę – podkreśla astronom.
Badacze zamierzają też rozpocząć poszukiwania innych podobnych ciał w ogromnej bazie informacji zebranych w czasie wieloletniej pracy MWA. – Więcej danych powie astronomom, czy było to jedno w swoim rodzaju wydarzenie, czy mamy do czynienia z dużą populacją niewykrywanych wcześniej obiektów – mówi dr Hurley-Walker.
Nowych informacji może dostarczyć też Square Kilometre Array (SKA), budowany w Australii i Afryce największy na świecie system radioteleskopów.
Bez wątpienia więcej skarbów czeka na odkrycie w nadchodzących latach, z pomocą MWA i SKA – twierdzi prof. Steven Tingay, dyrektor MWA.

Źródło PAP
Astronomowie zaobserwowali zaskakujący obiekt (fot. Shutterstock)

https://www.tvp.info/58157333/wybuchowe ... igantyczne
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wybuchowe odkrycie w pobliżu Ziemi; eksplozje są gigantyczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:43

Podróż teleskopu Jamesa Webba zakończyła się. Co dalej?
2022-01-26.
Po miesiącu od wystrzelenia, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dotarł na orbitę docelową. Trwa chłodzenie i kalibracja instrumentu.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zakończył podróż do miejsca, z którego będzie prowadził obserwacje. Przeprowadzona 24 stycznia 2022 roku korekta kursu umieściła obserwatorium w okolicy punktu równowagi grawitacyjnej Słońca i Ziemi. Teleskop znajduje się około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi, czyli 4 razy dalej niż Księżyc.
Dlaczego Teleskop Jamesa Webba jest tak daleko?
Większość satelitów znajduje się na niskiej orbicie okołoziemskiej, okrążając Ziemię na wysokości kilkuset kilometrów. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został wyniesiony tysiące razy dalej, aby chronić instrumenty przed zakłóceniami.
Nowe kosmiczne obserwatorium NASA, ESA i Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej (CSA) będzie obserwować Wszechświat w podczerwieni. Dostrzeże pierwsze gwiazdy i galaktyki powstałe po Wielkim Wybuchu, ponad 13 miliardów lat temu. Prowadzenie badań w podczerwieni wymaga schłodzenia instrumentów i luster. Konieczne jest zablokowanie ciepła pochodzącego od Słońca, Ziemi i Księżyca. Gdyby Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba znajdował się na niskiej orbicie okołoziemskiej, zakłócenia uniemożliwiałyby prowadzenie obserwacji.
Głównym elementem chroniącym teleskop rzez promieniowaniem cieplnym jest osłona przeciwsłoneczna. Tarcza, długa na 20 metrów i szeroka na 14 metrów zbudowana jest z pięciu warstw metalizowanej folii zwanej kaptonem. Osłona przeciwsłoneczna oraz system aktywnego chłodzenia umożliwia zachowanie niskiej temperatury luster i czujników teleskopu.
Czym jest punkt równowagowy L2?
Impuls silników korekcyjnych z 24 stycznia 2022 roku naprowadził teleskop na orbitę docelową w okolice punktu Lagrange L2. Punkt Lagrange L2 to miejsce równoważenia się grawitacji Ziemi i Słońca. Pozwala to na zachowanie stabilnego położenia, wymagającego jedynie niewielkich, okresowych korekt.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie musiał przeprowadzać korekty kursu, aby utrzymać stabilną pozycję na orbicie. Co około 25 dni, naukowcy będą uruchamiać silniki rakietowe obserwatorium. To właśnie ilość paliwa jest jednym z czynników ograniczających czas pracy teleskopu. Przewiduje się, że wystarczy go na około 10 lat.
Co dalej z teleskopem Jamesa Webba?
Start, rozłożenie i podróż do miejsca docelowego były najtrudniejszymi i najbardziej niebezpiecznymi etapami misji teleskopu Jamesa Webba. Kolejnym krokiem będzie kalibracja luster i instrumentów.
Lustro teleskopu Jamesa Webba rozłożyło się 8 styczna 2022 roku. Każdy z 18 segmentów zwierciadła musi zostać zestrojony z dokładnością miliardowych części metra. Aby było to możliwe, konieczne jest wychłodzenie teleskopu. Nawet niewielkie wahania temperatury mają negatywny wpływ na jakość uzyskiwanego obrazu. Aby zminimalizować deformacje, lustra zostały wykonane z berylu. Beryl jest metalem 3 razy lżejszym od aluminium. Charakteryzuje się wysoką twardością i niewielkimi odkształceniami na skutek zmian temperatury.
Proces wychładzania i kalibracji potrwa jeszcze około 5 miesięcy. Pierwsze prace badawcze rozpoczną się pół roku po starcie. Chęć wykorzystania teleskopu Jamesa Webba wyraziło ponad 4 tysiące naukowców z ponad tysiąca zespołów z całego świata.
źródło: NASA

Artystyczna wizja teleskopu Jamesa Webba. Fot. Shutterstock

https://nauka.tvp.pl/58155170/podroz-te ... e-co-dalej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróż teleskopu Jamesa Webba zakończyła się. Co dalej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:45

Tak wygląda Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba po dotarciu do celu swojej podróży
2022-01-26. Radek Kosarzycki
Wielu obawiało się, że to się nie uda. Wielu ma na koncie nieprzespany miesiąc. Mimo to Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dokonał niemożliwego. Po wyniesieniu w kosmos pod koniec grudnia urządzenie wykonało bezbłędnie składającą się z kilkuset punktów procedurę rozłożenia, a następnie dotarł do oddalonego od Ziemi o 1,5 mln km punktu libracyjnego L2 skąd przez najbliższe co najmniej dziesięć lat będzie odkrywał przed nami tajemnice bliskiego i odległego wszechświata. I jest na to dowód.
Tak swoją drogą, należy tutaj uściślić jedną rzecz: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba nie znajduje się dokładnie w punkcie L2. Utrzymanie go tam byłoby niezwykle trudne. Z tego też powodu inżynierowie umieścili teleskop na orbicie wokół tego punktu. Teleskop oddalony jest od L2 mniej więcej o tyle, ile Księżyc od Ziemi. W efekcie na jedno pełne okrążenie L2 teleskop będzie potrzebował około sześciu miesięcy.
Gdzie jest JWST? O tutaj!
Samego teleskopu z bliska już nigdy nie zobaczymy, ale z daleka? Nie ma problemu. Naukowcy z zespołu Webba opublikowali dzisiaj zdjęcie, na którym widać teleskop po tym jak dotarł on do L2. Jeżeli spodziewacie się jednak tego, że zobaczycie przepiękną osłonę termiczną teleskopu o rozmiarach kortu do tenisa, mocno się zawiedziecie.
Jakby nie patrzeć teleskop oddalony jest od nas o 1,5 mln km i nawet potężny teleskop nie będzie w stanie zobaczyć go inaczej niż jako świecący punkt. Zresztą sami zobaczcie.
Zdjęcie, a właściwie seria zdjęć została wykonana za pomocą teleskopu Elena stacjonującego w Rzymie. Elena jest teleskopem o średnicy lustra rzędu 17 cali. Nie jest to największy, ale też najmniejszy teleskop.
Na pojedynczym nieruchomym zdjęciu trudno odróżnić teleskop od gwiazd tła, ale już na składającej się z kilku klatek animacji można łatwo odróżnić poruszający się wokół L2 obiekt, wyraźnie odróżniający się od nieruchomych gwiazd.

Animation: The James Webb Space Telescope's Orbit
https://www.youtube.com/watch?v=6cUe4oMk69E

https://spidersweb.pl/2022/01/zdjecie-k ... -w-l2.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak wygląda Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba po dotarciu do celu swojej podróży.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak wygląda Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba po dotarciu do celu swojej podróży2.png
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak wygląda Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba po dotarciu do celu swojej podróży3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:47

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna dostanie własne studio filmowe. Trzeba je będzie tylko nadmuchać
2022-01-26. Radek Kosarzycki
W październiku 2021 roku po raz pierwszy w historii na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pojawiła się ekipa filmowa wraz z aktorami. Można stwierdzić, że tym samym otwarto erą aktorstwa kosmicznego. Teraz jednak trwają przygotowania do kolejnego podniesienia poprzeczki w tym biznesie.
Pierwszą aktorką, która zagrała w scenach kręconych na pokładzie prawdziwej stacji kosmicznej, była Julia Peresild. Jest ona główną bohaterką realizowanego właśnie rosyjskiego filmu fabularnego o roboczym tytule Challenge (ang. Wyzwanie). Aktorka wraz z reżyserem Klimem Szipenko dotarła na pokład stacji kosmicznej na pokładzie statku Sojuz. Zdjęcia do filmu trwały blisko dwa tygodnie, po czym załoga - z przygodami - wróciła na Ziemię.
Po raz kolejny w przestrzeni kosmicznej Rosjanie wyprzedzili Amerykanów. Od dawna bowiem pojawiały się plotki, że do nakręcenia filmu fabularnego na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przygotowuje się Tom Cruise. O ile plotek było sporo, tak rzeczywistych działań było niewiele. Efekt już znamy. Peresild już dawno jest na Ziemi, a Cruise nadal przygotowuje się do swojego lotu kosmicznego.
Czy aktorzy muszą przeszkadzać astronautom?
Brytyjska firma Space Entertainment Enterprise (SEE) poinformowała właśnie, że planuje stworzenie osobnego modułu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, który po przyłączeniu do obecnego kompleksu badawczego będzie mógł służyć jako studio filmowe. W ten sposób ekipy filmowe miałyby dużo większe pole manewru do nagrywania scen, w których aktorzy przebywają w stanie nieważkości.
Budowę modułu zlecono firmie Axiom Space, która dotychczas wysłała na orbitę większość turystów kosmicznych. Według planów pierwsze studio filmowe na orbicie będzie składało się z modułu Axiom Station przyłączonego do łącznika Harmony oraz nadmuchiwanego balonu o średnicy około 6 m przypominającego działający od kilku lat moduł BEAM. Według prognoz studio będzie gotowe najpóźniej do grudnia 2024 roku.
Co ciekawe, pomysłodawcy przekonują, że nie będzie to produkt jednorazowy. Moduł SEE-1 ma gościć artystów, aktorów, producentów oraz inne osoby, które będą chciały nagrywać w nim filmy, programy telewizyjne, wydarzenia muzyczne czy sportowe i ma być wyposażone w sprzęt do nagrywania obrazu i dźwięku produkcji oraz prowadzenia relacji na żywo z orbity.
Trzeba przyznać, że pomysł brzmi ambitnie i co ważniejsze realistycznie. Po tym jak niedawno Kongres USA zdecydował o przedłużenia finansowania stacji kosmicznej do 2030 roku, jeżeli Axiom Space wyrobi się na czas, studio filmowe będzie mogło działać przez sześć kolejnych lat, zapewniając z jednej strony nam trochę nowatorskiej rozrywki, a z drugiej odciążając budżet NASA z kolosalnych kosztów utrzymania stacji kosmicznej. Pozostaje zatem trzymać kciuki za to, aby projekt nie skończył jedynie na papierze. Co ważniejsze, gdy już będzie się zbliżał koniec życia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, Axiom Station będzie mogło odłączyć się od ISS i pozostać na orbicie jako samodzielna stacja kosmiczna.

BEAM Installation Animation
https://www.youtube.com/watch?v=VopaBsuwikk

Axiom space and NASA Space station
https://www.youtube.com/watch?v=NMRFDqqymMU

https://spidersweb.pl/2022/01/axiom-spa ... bicie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Międzynarodowa Stacja Kosmiczna dostanie własne studio filmowe. Trzeba je będzie tylko nadmuchać.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:51

Krew człowieka nie cierpi przestrzeni kosmicznej. Nie polatasz sobie w tym kosmosie
2022-01-26. Radek Kosarzycki
Lecisz na Marsa? Zanim dolecisz będziesz miał kosmiczną anemię. Nie będziesz miał siły budować bazy. Twój organizm nie jest entuzjastą lotów kosmicznych, a szczególnie źle taką podróż zniesie twoja krew.
Od niemal pół wieku pół świata wyczekuje nadejścia ery powszechnych podróży kosmicznych. W ostatnich latach Elon Musk sprawił, że grono entuzjastów latania po kosmosie znacząco wzrosło spektakularnie, rewolucjonizując sektor rakiet i lotów na orbitę. Problem w tym, że biologia ludzkiego organizmu chyba ma inne plany.
Mimo ponad pięćdziesięciu lat załogowych lotów kosmicznych, jak dotąd najdalej dotarliśmy na Księżyc oddalony od nas o jedną sekundę świetlną, a najdłużej nieprzerwanie w przestrzeni kosmicznej człowiek przebywał 438 dni (Walerij Poliakow, stacja Mir, styczeń 1994-marzec 1995 r.).
Od samego początku ery lotów kosmicznych naukowcy pieczołowicie monitorują stan zdrowia astronautów przed, w trakcie i po zakończeniu lotu kosmicznego. Przebywanie w stanie nieważkości szczególnie przez dłuższy czas powoduje wiele zmian w organizmie: zanik mięśni, spadek gęstości kości i wiele innych.
W najnowszym artykule naukowym opublikowanym w periodyku Nature naukowcy wskazują, że podczas lotu kosmicznego organizm niszczy krew astronauty znacznie szybciej niż na Ziemi. Co więcej, proces ten nie jest chwilową adaptacją organizmu do nowych warunków, a trwa przez cały lot kosmiczny niezależnie od jego długości.
Co z tą krwią?
Astronauci wracający z przestrzeni kosmicznej muszą mierzyć się z tzw. kosmiczną anemią. Odpowiada za nią proces hemolizy, czyli niszczenia czerwonych krwinek w celu uwolnienia z nich przenoszącej tlen hemoglobiny.
Wnioski takie opierają się na analizie badań 14 astronautów w trakcie trwającego sześć miesięcy pobytu na stacji kosmicznej. W toku badań okazało się, że organizmy astronautów niszczyły nawet 54 proc. czerwonych krwinek więcej, niż miałoby to miejsce na Ziemi. Normalnie organizm ludzki wytwarza i niszczy 2 miliony czerwonych krwinek na sekundę. W kosmosie zapewne powstaje więcej czerwonych krwinek niż normalnie, jednak niszczonych jest nawet 3 miliony na sekundę.
Proces ten zachodzi w szpiku kostnym, naczyniach krwionośnych, wątrobie oraz śledzionie. Zważając jednak na to, że w trakcie lotu kosmicznego spada gęstość kości, to właśnie hemoliza w szpiku kostnym może być odpowiedzialna za wywoływanie anemii kosmicznej.
To teraz sobie wyobraźmy astronautów, którzy przez osiem miesięcy (przykładowo) lecą na Marsa, lądują na miejscu i muszą zmierzyć się z zupełnie obcą, nieprzyjazną planetą. Muszą dokończyć budowę bazy stworzonej przez roboty i zapewnić sobie przeżycie. Tymczasem cała załoga cierpi na anemię i musi zmagać się z brakiem energii, brakiem wytrzymałości czy siły. Nawet słabsza grawitacja Marsa może okazać się poważnym wyzwaniem. Nie wygląda to zbyt obiecująco.
Wystarczy zobaczyć, jak wyglądają astronauci po powrocie na Ziemię po kilku miesiącach spędzonych w przestrzeni kosmicznej. Nierzadko potrzebują pomocy osób trzecich, aby wyjść ze statku. Na Marsie jednak nikt na nich czekać nie będzie. Tymczasem poziom czerwonych krwinek na powrót do sensownego poziomu potrzebuje nawet trzech-czterech miesięcy.
Co więcej, w rok po zakończeniu eksperymentu na powyższych 14 astronautach zbadano u nich tempo rozpadu czerwonych krwinek. Po 12 miesiącach na Ziemi u wszystkich wciąż było ono 30 proc. wyższe od tempa sprzed lotu kosmicznego. Dane są zatem niepokojące i mogą poważnie wpłynąć na wszelkie ambitne plany tworzenia baz kosmicznych na innych globach.
Wszystko wskazuje bowiem na to, że jesteśmy przystosowani do życia tylko na Ziemi i o ile jesteśmy w stanie z czasem stworzyć technologię pozwalającą nam dolecieć na Księżyc, Marsa czy na Ganimedesa, to już swoich organizmów tak szybko nie udoskonalimy i będziemy cywilizacją nieograniczoną technologicznie, ale ograniczoną przez własną biologię. To straszna wizja dla entuzjastów baz marsjańskich: może się okazać, że zamiast lecieć na Marsa jako wspaniali odkrywcy, będziemy musieli się zabrać za sprzątanie Ziemi z wszystkiego, czym ją zaśmieciliśmy.
https://spidersweb.pl/2022/01/krew-w-kosmosie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krew człowieka nie cierpi przestrzeni kosmicznej. Nie polatasz sobie w tym kosmosie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krew człowieka nie cierpi przestrzeni kosmicznej. Nie polatasz sobie w tym kosmosie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:53

Nowe badania dostarczają wiedzy na temat interakcji między parami galaktyk
2022-01-26.
Łączenie się galaktyk jest jednym z krytycznych etapów ich ewolucji, jednak częstość występowania takich par, oraz ich wpływ na ich właściwości fizyczne są dalekie od określenia.
Nowe badania, przeprowadzone przez prof. Y.Sophia Dai z Centrum Astronomii Południowej Ameryki Chińskiej Akademii Nauk (CASSACA) w Narodowym Obserwatorium Astronomicznym Chińskiej Akademii Nauk (NAOC), dostarczają świeżego spojrzenia na to, czy i jak wzajemne oddziaływanie dwóch galaktyk wpływa na ich formowanie się i ewolucję.

Jest to pierwszy przypadek, gdy pary galaktyk z przesunięciem ku czerwieni ~1 zostały potwierdzone kinematycznie dla tak dużej próbki statystycznej – powiedziała prof. Y.Sophia Dai, główna autorka badania. W oparciu o sześcioletnie badania z użyciem siatki dyfrakcyjnej Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, uzyskaliśmy widma dla ponad 413 układów par z dwoma lub więcej galaktykami członkowskimi, potwierdzając w ten sposób ich wzajemne oddziaływanie.

Spektroskopia z użyciem siatki dyfrakcyjnej HST oferuje pokrycie spektralne w zakresie bliskiej podczerwieni, umożliwiając wykrywanie galaktyk w odległym Wszechświecie oraz kinematyczną weryfikację par galaktyk poprzez pomiar ich dokładnych spektroskopowych przesunięć ku czerwieni (tj. prędkości).

Dzięki tym bezprecedensowym danym, prof. Dai i jej współpracownicy stworzyli największą próbkę par galaktyk z linią emisyjną datowaną na 7 miliardów lat temu.

Odkryli oni, że gdy dwie galaktyki oddziałują na siebie lub łączą się, doświadczają wzrostu tempa powstawania gwiazd o 40%-60%, co sugeruje, że interakcja wywołuje wzrost galaktyk. Ten poziom wzrostu jest porównywalny z tym, co wcześniej znaleziono w naszym lokalnym Wszechświecie, wskazując na podobny wzrost formowania się gwiazd spowodowany interakcjami galaktyk.

Co ciekawe, w przeciwieństwie do zwiększonego wzrostu gwiazd, aktywność w centrum galaktyki (tj. centralnych supermasywnych czarnych dziur) nie wydaje się być znacząco zaburzona przez interakcję. W rzeczywistości odsetek galaktyk z najbardziej aktywnie rosnącymi czarnymi dziurami, często określanymi jako aktywne jądra galaktyk (AGN), jest taki sam w galaktykach znajdujących się w parach i izolowanych galaktykach z linią emisyjną.

Badacze wyznaczyli frakcję galaktyk w parach: w miarę cofania się w czasie, coraz więcej galaktyk z liniami emisyjnymi jest znajdowanych w parach, z łagodnym nachyleniem prawa potęgowego wynoszącym ~0,6.

Dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba oraz Chińskiemu Teleskopowi Stacji Kosmicznej (CSST), który również oferuje spektroskopię z siatką dyfrakcji, będziemy w stanie zidentyfikować jeszcze więcej kinematycznie potwierdzonych par galaktyk z liniami emisyjnymi, aby lepiej zrozumieć ich wpływ na formowanie się galaktyk – powiedziała prof. Dai.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... zy-na.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badania dostarczają wiedzy na temat interakcji między parami galaktyk.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:55

SpaceX przekroczył granicę dwóch tysięcy rozmieszczonych satelitów Starlink
2022-01-26. Mateusz Mitkow
Wraz z pomyślnym wystrzeleniem kolejnego zestawu 49 lekkich satelitów Starlink, spółka SpaceX przełamała psychologiczną barierę 2 tys. wyniesionych dotąd składników tej superkonstelacji telekomunikacyjnej na LEO (niskiej orbicie okołoziemskiej). Przy tej okazji nastąpiło też 10. już udane lądowanie segmentu głównego B1060, który zakończył swój lot na barce oceanicznej "A Shortfall of Gravitas".
Starlink Group 4-6 to już trzecia misja firmy SpaceX w 2022 roku. Firma wystrzeliła wcześniej w styczniu misje Starlink Group 4-5 i Transporter-3. Wszystkie z dotychczasowych startów w tym roku zostały zrealizowane na rakietach nośnych Falcon 9.
Najbardziej aktualny start odbył się w nocy z 18 na 19 stycznia - odpalenie nastąpiło o godz. 01:04 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy'ego (KSC) na Florydzie. Satelity trafiły na niską orbitę okołoziemską (LEO) ok. 15 min po starcie, a kilka minut wcześniej pierwszy stopień rakiety w postaci segmentu B1060 wrócił na Ziemię, lądując na barce oceanicznej o nazwie "A Shortfall of Gravitas" (na Oceanie Atlantyckim u wybrzeży Florydy). Było to ogółem już 103. lądowanie stosowanych przez SpaceX segmentów wielokrotnego użytku.
Udane wyniesienie zestawu satelitów misji Starlink Group 4-6 oznacza zwiększenie całkowitej liczby składników superkonstelacji Starlink do ponad 2 tys. egzemplarzy (zgodnie ze statystykami prowadzonymi przez Jonathana McDowell'a - amerykańskiego astrofizyka i pasjonata kosmonautyki z Uniwersytetu Harvarda - na orbitę trafiło dotychczas 2049 obiektów). Nie wszystkie z tej łącznej liczby satelitów są aktywne lub wciąż na orbicie. Z kolei według zapewnień samego Elona Muska, SpaceX posiadał do niedawna 1469 aktywnych urządzeń, z których 272 jest w trakcie fazie rozstawiania na wyznaczonych pozycjach orbitalnych.
Satelity wystrzelone podczas 36. misji Starlink będą w ciągu najbliższych tygodni indywidualnie manewrować na swoje wyznaczone stanowiska operacyjne.
Firma posiada już pozwolenie od Federalnej Komisji Łączności (FCC) na wystrzelenie ok. 12 tys. satelitów Starlink, lecz jak na razie firma Elona Muska koncentruje się na uruchomieniu 4 400 satelitów w serii lotów rakiety Falcon 9. Firma ubiega się także o licencję Federalnej Komisji Łączności na system drugiej generacji składający się z około 30 tys. satelitów, który ma zostać wystrzelony przy użyciu opracowywanego w dalszym ciągu pojazdu Starship.
W ślady SpaceX idą także inne firmy, rozmieszczające własne superkonstelacje jak np. firma OneWeb, której sieć satelitów złożona jest już z setek urządzeń krążących na niskich orbitach. Działanie tych systemów - poza tym, że ma zapewnić niespotykane dotąd możliwości dostępowe w obszarze komunikacji internetowej - wzbudza jednak wiele kontrowersji, bowiem jak często się podkreśla w tym kontekście, superkonstelacje znacząco wpływają na zatłoczenie orbit oraz zmieniają obraz nocnego nieba dla przyszłych pokoleń w stosunku do tego, co znamy dzisiaj.
Fot. Moment startu rakiety Falcon 9 przeprowadzonego 19 stycznia 2022 r.

https://www.youtube.com/watch?v=Yov854ZT1lg&t=1s

SPACE24
https://space24.pl/satelity/komunikacja ... w-starlink
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX przekroczył granicę dwóch tysięcy rozmieszczonych satelitów Starlink.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:57

Rakieta Falcon-9 od SpaceX zderzy się z Księżycem. Co planuje Elon Musk?

2022-01-26. Filip Mielczarek

Okazuje się, że pojazd należący do firmy SpaceX niebawem zderzy się z Księżycem i stanie się kosmicznym śmieciem. Przeciwnicy Elona Muska mówią, że miliarder już zaśmieca przestrzeń kosmiczną swoimi Starlinkami, a teraz wziął się za Księżyc.

Astronomowie wyliczyli, że 4 marca w naturalnego satelitę naszej planety uderzy rakieta Falcon-9, która w 2015 roku brała udział w misji wyniesienia w kosmos obserwatorium klimatycznego Deep Space Climate Observatory, czyli DSCOVR. Urządzenie zostało umieszczone w odległości 1,5-miliona kilometrów od Ziemi, w punkcie Lagrange'a (L1), znajdującym się pomiędzy Ziemią a Słońcem. Jako że obserwatorium zostało uwolnione przez drugi stopień w okolicach orbity geostacjonarnej, część rakiety Falcon-9 nie mogła już powrócić na Ziemię.
Drugi człon o masie 4 ton przez ostatnie 7 lat krążył po przestrzeni bliskiej Ziemi i w końcu wszedł na orbitę wokół Księżyca, ale porusza się tak niestabilnie, że za miesiąc uderzy w powierzchnię z prędkością ponad 9 tysięcy km/h i stanie się księżycowym śmieciem. Przynajmniej tak twierdzi Bill Gray, który dokonał obliczeń w oprogramowaniu Project Pluto. Jednocześnie zaapelował do astronomów amatorów i zawodowych astronomów o przeprowadzenie dodatkowych obserwacji rakiety, by zyskać pewność.
W który obszar Księżyca uderzy rakieta Falcon-9?
Gray przewiduje, że drugi stopień rakiety od SpaceX uderzy w powierzchnię Srebrnego Globu w okolicach równika. Niestety, oprogramowanie i mała ilość danych obecnie nie pozwalają dokładnie wskazać miejsca upadku. Jednocześnie astronom zapowiedział, że do 4 marca na pewno pojawią się bardziej szczegółowe dane pozyskane przez entuzjastów eksploracji kosmosu, dzięki którym będzie można podać ostateczne miejsce uderzenia i czas.
Bill Gray ma nadzieję, że dzięki jego obliczeniom nie tylko uda się uniknąć zderzenia księżycowych sond kosmicznych: amerykańskiej Lunar Reconnaissance Orbiter i indyjskiej sondzie Chandrayaan-2, z drugim stopniem Falcona-9, ale również oba pojazdy będą mogły później wykonać dokładne obrazy krateru uderzeniowego i zebrać szczegółowe dane na temat całego wydarzenia.
To nie pierwsze takie wydarzenie, ale pierwsze nieplanowane

Co ciekawe, w 2009 roku NASA celowo rozbiła zużytą rakietę o powierzchnię Księżyca. W przypadku SpaceX, tym razem będzie to pierwszy przypadek niezamierzonego uderzenia części rakiety w powierzchnię Srebrnego Globu. Naukowcy z NASA zapowiedzieli, że chociaż zaśmiecimy Księżyc, to jednak dzięki temu wydarzeniu będziemy mogli zebrać cenne dane, które pozwolą nam lepiej przygotować się do realizacji programu Artemis, czyli powrotu na Księżyc.

INTERIA


Rakieta Falcon-9 zderzy się z Księżycem /Michael Seeley /Twitter


https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,5791747
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Falcon-9 od SpaceX zderzy się z Księżycem. Co planuje Elon Musk.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2022, 09:58

Głównym źródłem wody na Ziemi może być... Słońce
2022-01-26,
Niedawno przeprowadzone badanie ziaren pozaziemskiego pyłu pozwoliło zbliżyć się do rozwiązania zagadki pochodzenia wody na Ziemi. Okazuje się, że woda na naszej planecie istnieje dzięki... Słońcu.
W niedawnym artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature Astronomy, zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, Australii i Ameryki pokazuje, że za pochodzeniem ziemskiej wody stoi pył, który opadał na młodą Ziemię podczas jej formowania.
Planetolodzy od dziesięcioleci zastanawiają się nad źródłem ziemskich oceanów. Jedna z teorii sugeruje, że pewien rodzaj niosących wodę skał kosmicznych, znanych jako planetoidy typu C, mógł dostarczyć wodę na naszą planetę w końcowych etapach jej powstawania 4,6 miliarda lat temu. Aby przetestować tę teorię, naukowcy przeanalizowali izotopowy „odcisk palca” fragmentów planetoid typu C, które spadły na Ziemię jako bogate w wodę chondryty węgliste.
Co interesowało naukowców? Otóż gdyby stosunek obfitości wodoru do deuteru w badanej przez nich wodzie meteorytowej odpowiadał temu, który występuje w wodzie ziemskiej, można by wnioskować, że faktycznie, prawdopodobnym źródłem ziemskiej wody były meteoryty typu C. Wyniki przeprowadzonych przez nich badań nie były jednak jednoznaczne. W niektórych bogatych w wodę meteorytach stosunki obfitości izotopów wodoru rzeczywiście pasowały do wody znajdującej się w płaszczu i oceanach Ziemi, lecz w innych tak nie było. Wniosek był następujący: jako że izotopowy ciężar ziemskiej wody jest mniejszy, formująca się Ziemia musiała pozyskać wodę z co najmniej jeszcze jednego źródła o lżejszym składzie izotopowym.
Zespół badaczy z Uniwersytetu w Glasgow wykorzystał najnowocześniejszy proces analityczny zwany tomografią atomową do zbadania próbek pochodzących z innego typu skał kosmicznych, znanych jako planetoidy typu S, które krążą bliżej Słońca niż typy C. Próbki, które przeanalizowali, pochodziły z planetoidy o nazwie Itokawa. Zostały one zebrane przez japońską sondę kosmiczną Hayabusa i wróciły na Ziemię w 2010 roku. Tomografia atomowa umożliwiła zespołowi zbadanie struktury atomowej ziaren pyłu atom po atomie i wykrycie w nich pojedynczych cząsteczek wody. Ich odkrycia pokazują, że znaczna ilość wody została wytworzona tuż pod powierzchnią ziaren wielkości pyłu z Itokawy w wyniku wietrzenia kosmicznego.
Badanie pyłu z Itokawy pokazało, że zawiera on około 20 litrów wody na każdy metr sześcienny skały!
Młody Układ Słoneczny był bardzo zapylonym miejscem. Pył ten był nieustannie oświetlany promieniami młodego Słońca, z którego płynął silny strumień wiatru słonecznego. Wiatr słoneczny składa się głównie z jonów wodoru i helu, które nieustannie wypływają ze Słońca w przestrzeń kosmiczną. Kiedy jony wodoru uderzają w pozbawioną atmosfery powierzchnię, taką jak planetoida lub unosząca się w kosmosie cząsteczka pyłu, przenikają kilkadziesiąt nanometrów pod powierzchnię, gdzie mogą wpływać na skład chemiczny skały. Z biegiem czasu ten proces kosmicznego wietrzenia może wyrzucić wystarczającą ilość atomów tlenu z materiału tworzącego planetoidę lub pył, aby wytworzyć H2O – wodę – uwięzioną w minerałach na planetoidzie. Co najważniejsze, ta pochodząca z wiatru słonecznego woda jest izotopowo lekka, co zgadza się ze składem izotopowym wody ziemskiej. To zaś sugeruje, że drobnoziarnisty pył, smagany wiatrem słonecznym i opadający na formującą się miliardy lat temu Ziemię, rzeczywiście może być brakującym źródłem wody na naszej planecie.
To odkrycie rewolucjonizuje nasze myślenie o ewolucji Układu Słonecznego. Jeszcze dziesięć lat temu pogląd, że wiatr słoneczny może mieć znaczenie dla pochodzenia wody w Układzie Słonecznym zostałby przyjęty z dużym sceptycyzmem!
Jednym z problemów przyszłej eksploracji kosmosu przez ludzi jest to, jak astronauci znajdą wystarczającą ilość wody, aby mogli utrzymać się przy życiu i wykonać swoje zadania, tak by nie musieli wozić tej wody ze sobą. Być może nie będzie to potrzebne. Rozsądnie jest bowiem przyjąć, że ten sam proces kosmicznego wietrzenia, który stworzył wodę na Itokawie, zachodzi w takim czy innym stopniu na wielu innych pozbawionych atmosfery światach, takich jak np. Księżyc czy planetoida Westa.
Uzyskane przez naukowców oszacowanie ile wody może znajdować się na powierzchniach asteroid poddanych procesowi kosmicznego wietrzenia jest bardzo obiecujące. Całkiem możliwe, że przyszli badacze kosmosu będą pozyskiwać świeżą wodę z pyłu zalegającego na nawet najbardziej pozornie suchych planetach. Może to być interesujące dla uczestników projektu NASA Artemis, którego celem jest ustanowienie stałej bazy na Księżycu. Jeśli na powierzchni Księżyca znajduje się podobny zbiornik wodny, zasilany przez wiatr słoneczny, który naukowcy odkryli na Itokawie, byłby to ogromny i cenny zasób, który mógłby pomóc w osiągnięciu tego celu.

Więcej informacji: publikacja pt. „Solar wind contributions to Earth’s oceans” Daly L. i in, Nature Astronomy vol. 5, str. 1275–1285 (2021)
Na ilustracji: Meteoryty w drodze na Ziemię i przebijają się przez atmosferę. Źródło: University of Glasgow
Opracowanie: Joanna Molenda-Żakowicz
Na ilustracji: Ciekawy, zróżnicowany teren Itokawy i brak kraterów po uderzeniu wskazują, że planetoida ta jest zasadniczo stertą gruzu. Źródło: JAXA

Na ilustracji: Grafika przedstawiająca wiatr słoneczny zaznaczony symbolami „+” odnoszącymi się do jonów wodoru (czyli protonów) tworzący cząsteczki wody z pyłu na planetoidzie Itokawa. Źródło: University of Glasgow

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gl ... byc-slonce
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Głównym źródłem wody na Ziemi może być... Słońce.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Głównym źródłem wody na Ziemi może być... Słońce2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Głównym źródłem wody na Ziemi może być... Słońce3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat