Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:36

Diamenty na Uranie i Neptunie? To jest możliwe, ale trudne do pozyskania

2022-07-04. Sławomir Matz

Od 1980 roku Uran i Neptun tkwią na marginesie zainteresowań naukowców z NASA. Ponad 40 lat temu w ich pobliżu przeleciała sonda Voyager 2, która była pierwszym i ostatnim ziemskim urządzeniem, które je zbadało. To właśnie z tego okresu pochodzą fascynujące fotografie, którymi do dzisiaj posługują się naukowcy w kontekście obydwu planet, a które można znaleźć w internecie.

Okazuje się jednak, że natura Urana i Neptuna może dysponować istotnymi argumentami, które zachęcą naukowców do zorganizowania kolejnej kosmicznej wyprawy w ich okolicę. Ich domniemane tajemnice odsłania Naomi Rowe-Gurney w rozmowie z Jimem Greenem w podcaście międzyplanetarnym Gravity Assist od NASA.
Gazowe giganty, czy planety z grubą atmosferą?
Naomi Rowe-Gurney jest naukowczynią z NASA Goddard Space Flight Center, która specjalizuje się w badaniu gigantów ze skraju Układu Słonecznego.
Jej zdaniem wiemy o nich zdecydowanie zbyt mało, aby jednoznacznie stwierdzić, że zaliczają się one do kategorii gazowych gigantów. Istnieje prawdopodobieństwo, że natura planet jest zgoła inna i być może powinniśmy nazywać je planetami skalnymi z grubą warstwą atmosfery.
Naprawdę potrzebna jest misja, odpowiednia misja, jak orbiter, aby przyjrzeć się grawitacji planety i móc dowiedzieć się, co dzieje się w jej wnętrzu - mówi Naomi Rowe-Gurney.
Jest węgiel, czy mogą być diamenty?
Za wyjątkową barwę obydwu planet odpowiada metan. Jest to związek chemiczny, który zawiera węgiel. Ten węgiel może występować również samodzielnie w atmosferze obydwu planet i może być miażdżony przez ich ogromne ciśnienie atmosferyczne, zamieniając się w diament.
- Wewnątrz planety, kiedy robi się naprawdę gorąco i naprawdę gęsto, te diamenty tworzą się i gromadzą, a potem stają się jeszcze cięższe - opowiada Naomi Rowe-Gurney podczas podcastu. "To oznacza, że w pewnym sensie spadają w atmosferze".

Nie ma pewności zatem, co do tego, że zjawisko odbywające się w atmosferze Urana i Neptuna jest diamentowym deszczem. Bardziej jest to rodzaj odkładu diamentu, który odbywa się w tak ekstremalnych warunkach, że ludzie nigdy nie będą w stanie do niego dotrzeć, ani go pozyskać.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba i badania planet
Nowe światło na badania ostatnich planet Układzie Słonecznym rzuca Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Już 12 lipca zobaczymy najgłębsze zdjęcie kosmosu wykonane tym urządzeniem. W dalszej kolejności będzie on obserwował inne obiekty, w tym planety Układu Słonecznego.
W kontekście Urana i Neptuna, przede wszystkim pozwoli on nieco dokładniej zbadać skład ich atmosfery, poszukując tam więcej informacji o węglowodorach. Ponadto umożliwi naukowcom dowiedzieć się czegoś więcej o zachodzących tam zjawiskach atmosferycznych, które pozostawiają po sobie konkretne chemiczne ślady.


Na pewno też za sprawą nowych możliwości JWST uchyli rąbka tajemnicy związanego z wnętrzem obu planet. Możliwe, że dowiemy się, dlaczego Uran nie wytwarza ciepła w przeciwieństwie do Neptuna, który wyróżnia się wyższą temperaturą niż powinien.


Jakie tajemnice skrywa Uran i Neptun? NASA zbada to przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba /NASA/JPL-Caltech /NASA

Voyager 2: First Spacecraft at Uranus

https://www.youtube.com/watch?v=zlnM9NlP42g

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6135152
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Diamenty na Uranie i Neptunie To jest możliwe, ale trudne do pozyskania.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:38

W Rzeszowie powstanie model Układu Słonecznego w skali 1:2200000000
2022-07-04.
W stolicy Podkarpacia w Rzeszowie powstanie model Układu Słonecznego, który będzie wpisany w tkankę miasta. Planety zostaną rozlokowane na orbitach eliptycznych, których układ będzie odpowiadał faktycznemu układowi planet w dniu lokacji Rzeszowa, czyli w południe 19 stycznia 1354 roku. Projekt będzie sfinansowany z budżetu miasta. Instalacja ma być gotowa do końca sierpnia. Pomysłodawcą jest znany popularyzator nauki – Paweł Pasterz.
„Gniezno ma Króliki, Wrocław – Krasnale. Rzeszów – jak przystało na Stolicę Innowacji – będzie miał planety Układu Słonecznego” – można przeczytać na stronie Urzędu Miasta Rzeszowa.
Na pomysł, aby w Rzeszowie powstał model Układu Słonecznego wpadł Paweł Pasterz, czyli znany nie tylko w Rzeszowie, popularyzator nauki, współtwórca i współorganizator „Dnia Odkrywców – Interaktywnego Pikniku Wiedzy” oraz programu Radiolatorium. To właśnie w tym radiowym programie po raz pierwszy przedstawiony został pomysł, aby Układ Słoneczny w skali można było zamontować w przestrzeni miasta.
– Taka instalacja będzie miała ogromny walor edukacyjny. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jakie są odległości między planetami układu, jaka jest wielkość poszczególnych planet – mówi Paweł Pasterz.
Projekt zostanie sfinansowany z budżetu miasta Rzeszowa.
- Umowa z wykonawcą została już podpisana. Instalacja ma być gotowa do końca sierpnia – mówi Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.
Jak będzie wyglądała ta instalacja?
- Słońce będzie na rzeszowskim Rynku. Pozostałe planety układu rozlokowane zostaną według schematu wpasowanego w plan miasta. Będą one zamontowane w specjalnie przygotowanych puszkach, podobnych do tych, jakie wykorzystywane są do montowania reflektorów pozycyjnych, oświetlających budynki z poziomu terenu. To rozwiązanie najprostsze i nie ingeruje w przestrzeń miasta – tłumaczy Paweł Pasterz. Elementy instalacji umieszczone zostaną m.in. w nawierzchniach ulic: Króla Kazimierza, Baldachówki, 3 Maja, Mickiewicza, Akacjowej, Warszawskiej, Krośnieńskiej i na zieleńcu przy Bulwarze WSK.
W instalacji uwzględniono następujące ciała niebieskie, wchodzące w skład Układu Słonecznego: Słońce, planety Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, planety karłowate Ceres i Pluton, oraz naturalnego satelitę Ziemi - Księżyc
W większości tego typu modeli instalowanych w przestrzeni miast, planety są ustawione w jednej linii, co bardzo rzadko zdarza się w rzeczywistości. Układ planet w zaprojektowanym dla Rzeszowa modelu jest rozlokowany na orbitach eliptycznych, których układ odpowiada faktycznemu układowi planet w dniu lokacji Rzeszowa, czyli w południe 19 stycznia 1354 roku. Uzyskany zostanie w ten sposób dodatkowy element edukacyjny – historyczny – mówi Pasterz.
Obliczenia astronomiczne i geodezyjne wykonał technik geodeta Mariusz Meus z Krakowa.
Model wykonany zostanie w skali 1:2200000000 nawiązując tym do przebiegającego przez Rzeszów południka znaczącego o długości geodezyjnej 22 stopnie wschód (22°E). Orientację układu współrzędnych przyjęto tak, aby odcinek Słońce – Ziemia pokrywał się z geodezyjnym kierunkiem północ-południe, czyli południkiem lokalnym, przechodzącym przez punkt lokalizacji modelu Słońca. Wielkość planet i odległości między orbitami (licząc od Słońca) obliczono zakładając, że średnica gwiazdy (~630 mm) to 109 średnic Ziemi (~6 mm), przyjęto też j.a. – jednostkę astronomiczną (średnią odległość Ziemi od Słońca) jako 107 średnic Słońca - w skali rzeszowskiego modelu to ~70 metrów.
Źródło: Urząd Miasta Rzeszowa
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Foto: Rzeszowski Układ Słoneczny, fot. Paweł Pasterz.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/w- ... 2200000000
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Rzeszowie powstanie model Układu Słonecznego w skali 1.2200000000.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Rzeszowie powstanie model Układu Słonecznego w skali 1.22000000002.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:42

Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie
2022-07-04.
Nowe okno na Wszechświat już otwarte. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dostarczy przełomowych danych naukowych, na które czekają tysiące naukowców na całym świecie.
NASA we współpracy z ESA (Europejską Agencją Kosmiczną) i CSA (Kanadyjską Agencją Kosmiczną), opublikuje pierwsze kolorowe obrazy i dane spektroskopowe z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba we wtorek 12 lipca o godzinie 16:30 czasu polskiego. Naukowcy NASA ujawnili, że jedno ze zdjęć wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba ukaże najdalsze obiekty kiedykolwiek zarejestrowane przez człowieka. Zestaw danych będzie zawierać również zdjęcia obiektów Układu Słonecznego oraz dane na temat atmosfer planet pozasłonecznych.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpoczął badania naukowe. Trwające wiele godzin ekspozycje zarejestrowały najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie. Pierwsze obrazy z teleskopu zostały przesłane na Ziemię i są obecnie przetwarzane przez naukowców i grafików. Największe kosmiczne obserwatorium już dzisiaj przewyższa oczekiwania jego konstruktorów. Uzyskane obrazy ukazują gwiazdy i galaktyki z rozdzielczością nieosiągalną przez żaden inny teleskop a jego zasięg jest jeszcze większy, niż zasięg Teleskopu Kosmicznego Hubble’a.
,, Cała społeczność astronomów na świecie oczekuje pierwszych wyników pracy Teleskopu Jamesa Webba.
Robert Szaj, Dyrektor TVP Nauka
- Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest przełomowym urządzeniem. Największe lustro wyniesione w przestrzeń kosmiczną zbiera ogromne ilości światła i umożliwia dostrzeżenie najsłabszych i najbardziej odległych obiektów. Teleskop Jamesa Webba jest naszym nowym oknem na Wszechświat. – dodaje Robert Szaj.
Jak będą wyglądać zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba?
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba prowadzi obserwacje przede wszystkim w bliskiej i średniej podczerwieni. Podczerwień to światło o długości fali większej niż widzialne odbierane przez ludzkie oko. Światło z odległych galaktyk i gwiazd dociera do nas głównie w formie podczerwieni. Chmury pyłu i gazów, które są barierą dla promieniowania widzialnego, są przezroczyste dla podczerwieni. Dzięki temu Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba swoimi instrumentami będzie w stanie zajrzeć w głąb gęstych chmur kosmicznego pyłu i obserwować formujące się młode gwiazdy i układy planetarne.
Kamery teleskopu wyposażone są w filtry, które selektywnie przepuszczają promieniowanie o określonej barwie. Naukowcy i graficy wykorzystają sygnał w podczerwieni do stworzenia obrazów w kolorach światła widzialnego. Zespół Teleskopu Jamesa Webba zdradził, że zdjęcia będą niezwykłe i odmienne od obrazów z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.
,, Kiedy patrzymy na mglisty krajobraz potrafimy dostrzec niewiele, jedynie niewyraźne kształty. Wschodzące Słońce rozprasza mgłę i możemy obserwować krajobraz w pełnym majestacie. Teleskop Jamesa Webba rozproszy dla nas mgłę przesłaniającą Wszechświat.
Thomas Zurbuchen, Dyrektor Naukowy NASA
Najbardziej zaawansowany teleskop kosmiczny w historii osiąga gotowość operacyjną 7 miesięcy po starcie. Każdy z instrumentów Webba został już skalibrowany, przetestowany i otrzymał zielone światło do działania od zespołu inżynierów. Naukowcy przeanalizowali listę obiektów do obserwacji, które zostały wstępnie wybrane i uszeregowane według priorytetów przez międzynarodowy komitet.
,, Zbliżamy się do niesamowicie ekscytującego okresu odkrywania naszego Wszechświata.
Eric Smith, naukowiec programu Teleskopu Jamesa Webba, NASA
Polacy pomogli skalibrować Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
Do pierwszego etapu kalibracji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba wykorzystano gwiazdę HD84406 w Gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy. Informacji o parametrach gwiazdy dostarczyli polscy astronomowie – Profesor Andrzej Niedzielski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz odkrywca pierwszych planet pozasłonecznych - Profesor Aleksander Wolszczan z Pennsylvania State University w USA.
Naukowcy zdecydowali się na wybranie gwiazdy HD84406 ze względu na jej izolację na niebie. W jej pobliżu nie znajduje się żadna inna jasna gwiazda, która mogłaby zakłócić proces kalibracji luster teleskopu. HD 84406 jest jedną z gwiazd badanych w ramach pensylwańsko-toruńskiego projektu poszukiwań planet prowadzonego przez polskich astronomów.
,, Jest to olbrzym typu widmowego G5. Można dostrzec ja już niewielką lornetką w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, ale jest niestety niewidoczna gołym okiem.
Profesor Andrzej Niedzielski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Gwiazda HD84406 ma temperaturę powierzchni wynoszącą około 4,5 tysiąca stopni Celsjusza, masę o połowę większą niż masa Słońca i promień 4,5 razy większy niż Słońce.
Kosmiczne origami
Przestrzeń ładunkowa rakiety Ariane 5 firmy Arianespace, która wyniosła Teleskop Jamesa Webba w przestrzeń kosmiczną, jest za mała, żeby pomieścić lustro główne teleskopu. Dlatego inżynierowie musieli opracować nowe rozwiązania techniczne umożliwiające transport instrumentu w Kosmos. Zaprojektowali konstrukcję , w której zarówno lustro jak i osłona termiczna obserwatorium składają się niczym origami. W ten sposób w „bagażowym luku” rakiety zmieściło się urządzenie większe niż jakiekolwiek do tej pory wynoszone w przestrzeń kosmiczna przez Ariane 5.
Niezwykłe lustro Teleskopu Jamesa Webba
Pokryte złotem 6,5 - metrowe lustro, składające się z 18 mniejszych części to największy tego typu instrument, jaki znajduje się w przestrzeni kosmicznej. Wymiary nie pozwalały na transport w pełni rozłożonego teleskopu, dlatego konieczne było opracowanie konstrukcji zdolnej do rozłożenia się i kalibracji już w miejscu prowadzenia obserwacji.
,, Lustro główne to cud techniki. Lekkie lustra, powłoki, siłowniki i mechanizmy, elektronika i osłony termiczne po całkowitym rozłożeniu tworzą jeden, precyzyjny instrument, który będzie naprawdę niezwykły.
Thomas Zurbuchen, Dyrektor Naukowy NASA
Za rozłożenie lustra, w taki sposób, by było ono w pełni funkcjonalne, odpowiadał zespół 132 siłowników i silników. Właściwe rozmieszczenie poszczególnych elementów w Kosmosie jest kluczowe dla procesu dostrajania elementów w jeden funkcjonalny instrument.
Szkielet lustra zbudowany jest z niezwykle wytrzymałego i lekkiego włókna węglowego. Samo lustro wykonano z berylu. Jest to niezwykle lekki i twardy metal, zachowujący właściwości mechaniczne w niskich temperaturach. Każdy z elementów zwierciadła był kilkukrotnie szlifowany, aby uzyskać idealną gładkość powierzchni. Do pokrycia lustra wykorzystano złoto, a dokładnie niewiele ponad 40 gramów tego metalu szlachetnego, które odbija światło podczerwone z wysoką skutecznością.
,, Mogę zagwarantować, że wyciśniemy z tej maszyny wszystkie dane naukowe, jakie tylko możemy.
Thomas Zurbuchen, Dyrektor Naukowy NASA
Osłona termiczna Teleskopu Jamesa Webba
Osłona termiczna Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba działa niczym tarcza. Odbija promieniowanie podczerwone pochodzące od Słońca, Ziemi i Księżyca. Jest niezwykle ważna częścią instrumentu. Bez niej teleskop byłby bezwartościowym instrumentem, „oślepianym” przez ciepło emitowane przez obiekty w Układzie Słonecznym.
Kształt tarczy zbliżony jest do latawca i zapewnia optymalne odprowadzanie ciepła. Osłona jest najbardziej złożonym elementem teleskopu. Jest wykonana z pięciu warstw kaptonu – cienkiej folii pokrytej odbijającą ciepło i światło powierzchnią. Ma za zadanie utrzymywać instrumenty teleskopu w niskiej temperaturze. Łączna powierzchnia osłony to blisko 830 metrów kwadratowych. Za rozłożenie tej skomplikowanej struktury odpowiadało 140 mechanizmów, 70 zawiasów i 8 silników. Do odpowiedniego rozłożenia i napięcia kaptonowej folii użyto 400 metrów liny i 400 krążków linowych.
,, Osłona przeciwsłoneczna jest niezwykła, będzie chronić teleskop podczas tej historycznej misji.
Jim Flynn, kierownik ds. osłony przeciwsłonecznej Teleskopu Jamesa Webba w Northrop Grumman
Chłodzenie Teleskopu Jamesa Webba
Każdy obiekt, którego temperatura jest większa niż temperatura zera absolutnego emituje promieniowanie elektromagnetyczne. Zjawisko to wynika ze spontanicznych drgań atomów. Im wyższa temperatura, to większa energia, a tym samym krótsza długość fali światła. Gorące obiekty, jak rozgrzany żarnik żarówki czy gwiazdy, emitują promieniowanie głownie z zakresu światła widzialnego. Ciała chłodniejsze świecą głównie w podczerwieni.
Zwierciadła, elementy konstrukcyjne oraz detektory Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba zostały schłodzone do niezwykle niskiej temperatury 7 Kelwinów. To zaledwie 7 stopni więcej niż wynosi zero absolutne. W przeciwnym razie promieniowane podczerwone emitowane przez “rozgrzany” teleskop uniemożliwiałoby prowadzenie obserwacji najbardziej odległych i najchłodniejszych obiektów we Wszechświecie. Teleskop po prostu sam siebie by „oślepił”, podobnie, jak gwałtownie zapalone światło w ciemnym pomieszczeniu oślepia nas.
Schłodzenie czujników teleskopu umożliwiło zminimalizowanie zjawiska zwanego prądem ciemnym. Przepływający przez matryc detektorów prąd elektryczny powoduje wzbudzenie drgań w atomach, co prowadzi do powstawania cyfrowego szumu. Szum zakłóca promieniowanie słabych obiektów zmniejszając czułość i rozdzielczość czujników. Schłodzenie instrumentów pozwala na zminimalizowanie zjawiska prądu ciemnego, a tym samym zwiększa zasięg instrumentu i jego czułość.
Za chłodzenie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba odpowiada wielowarstwowa osłona przeciwsłoneczna oraz aktywne elementy chłodzące. To właśnie praca aparatury schładzającej instrumenty kosmicznego obserwatorium jest głównym czynnikiem ograniczającym jego żywotność. Gdy zapas chłodziwa wyczerpie się, nie będzie możliwe utrzymanie odpowiednio niskiej temperatury czujników teleskopu, a tym samym prowadzenie obserwacji.
Inżynierowie przewidują, że aparatura chłodząca będzie wydajnie pracować przez około 10 lat. Po tym czasie dalsze funkcjonowanie teleskopu będzie niemożliwe. Sposobem na przedłużenie misji kosmicznego obserwatorium może być przeprowadzenie operacji tankowania substancji chłodzącej oraz paliwa dla silników korekcyjnych. Technologia, która ma umożliwić tę operację, jest jednak dopiero w trakcie opracowywania.
Gdzie znajduje się Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba?
Większość satelitów krąży wokół Ziemię na niewielkiej wysokości kilkuset kilometrów. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został wyniesiony tysiące razy dalej – znajduję się około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi, czyli 4 razy dalej niż Księżyc. Zrobiono to dlatego, by minimalizować wpływ promieniowania naszej planety na obserwacje odległych obiektów we Wszechświecie.
Impuls silników korekcyjnych z 24 stycznia 2022 roku naprowadził teleskop na orbitę docelową w okolice punktu Lagrange L2. To miejsce równoważenia się grawitacji Ziemi i Słońca. Pozwala to na zachowanie stabilnego położenia, wymagającego jedynie niewielkich, okresowych korekt.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie musiał przeprowadzać korekty kursu, aby utrzymać stabilną pozycję na orbicie. Co około 25 dni naukowcy będą uruchamiać silniki rakietowe obserwatorium. To właśnie ilość paliwa jest jednym z czynników ograniczających „żywotność” teleskopu.
Urządzenia pracujące w przestrzeni kosmicznej są bezustannie narażone na uderzenia mikrometeoroidów. Okruchy skalne wielkości ziaren piasku regularnie bombardują satelity i statki kosmiczne z prędkościami tysięcy kilometrów na godzinę. Między 23 a 25 maja 2022 roku Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został uderzony przez mikrometeoroid. Jeden z elementów lustra głównego (C3) uległ uszkodzeniu. Zespół inżynierów odpowiedzialny za optykę teleskopu przeprowadził wstępną analizę uszkodzenia. Naukowcy poinformowali, że kolizja mikrometeoroidu nie wpływa na parametry teleskopu, a jego czułość i rozdzielczość pozostaje powyżej oczekiwań.
Zwierciadło Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba zostało zaprojektowane tak, aby właśnie przetrwać uderzenia mikrometeoroidów. Podczas jego budowy przeprowadzono liczne symulacje kolizji i zderzeń w taki sposób, by przewidzieć wszystkie możliwe skutki i konieczne procedury działania w takich przypadkach.
,, Zawsze wiedzieliśmy, że Webb będzie musiał przetrwać warunki kosmiczne, które obejmują […] sporadyczne uderzenia mikrometeoroidów w naszym Układzie Słonecznym.
Paul Geithner, zastępca kierownika technicznego, NASA Goddard
- Zaprojektowaliśmy i zbudowaliśmy Webba z marginesem wydajności — optycznym, termicznym, elektrycznym, mechanicznym — aby zapewnić wykonywanie przez niego swojej ambitnej misji naukowej nawet po wielu latach w kosmosie - dodaje Paul Geithner.
Czy uda się naprawić powstałe uszkodzenie?
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba posiada ruchome elementy lustra głównego. Zestaw siłowników pozwala na przemieszczanie i dostosowywanie kształtu zwierciadeł. Zmieniając położenie uszkodzonego segmentu, inżynierowie mogą wyeliminować część zniekształceń powstałych w wyniku uderzenia mikrometeoroidu. Jednak naukowcy informują, że nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie wady uszkodzonego fragmentu lustra.
,, Spodziewaliśmy się, że sporadyczne uderzenia mikrometeoroidów z czasem obniżą wydajność Teleskopu Jamesa Webba.
Lee Feinberg, menedżer ds. Optyki Teleskopu Jamesa Webba, NASA Goddard
- Od początku misji Teleskopu Jamesa Webba miały miejsce cztery mniejsze uderzenia mikrometeoriodów. Uderzenie z maja 2022 roku wyrządziło większe szkody, niż zakładały nasze prognozy. Wykorzystamy zebrane dane, aby zaktualizować analizę wydajności instrumentu. Opracujemy także podejścia operacyjne, aby zapewnić maksymalizację wydajności obrazowania Webba w najlepszym możliwym stopniu przez wiele nadchodzących lat - dodaje Lee Feinberg.
Dlaczego przekładano start Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba?
Prace nad Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba rozpoczęły się już w 1996 roku. Seria problemów technicznych, rosnące skomplikowanie i koszty przesuwały datę startu. Ostatecznie, konstrukcja została przeprojektowana w taki sposób, by mogła zmieścić się w ładowni rakiety Ariane 5. Teleskop wydawał się być gotowy już w 2016 roku, jednak podczas testów wykryto liczne niedociągnięcia. W czasie próbnego rozłożenia wielowarstwowej osłony przeciwsłonecznej doszło do uszkodzenia. Pracy nie ułatwiła pandemia koronawirusa, która znacząco spowolniła tempo przygotowań.
Kosmiczna podróż Teleskopu Jamesa Webba rozpoczęła się 25 grudnia 2021 roku o godzinie 13:20 czasu polskiego w Gujanie Francuskiej. Rakieta Ariane 5 z instrumentem na pokładzie wystartowała z wyrzutni ELA-3 Gujańskiego Centrum Kosmicznego ESA. Kilka sekund po zapłonie głównych silników rakieta oderwała się od Ziemi.
Dlaczego Gujana Francuska jest dogodnym miejscem startu rakiet kosmicznych?
Gujańskie Centrum Kosmiczne znajduje się w pobliżu miejscowości Kourou, pięć stopni na północ od równika. Ruch obrotowy Ziemi nadaje dodatkową prędkość potrzebną do lotu kosmicznego. To pozwala oszczędzić paliwo i obniżyć koszty wyniesienia satelitów w przestrzeń kosmiczną.
Okolice Kourou są też bogate w skały granitowe, co zapewnia geologiczną stabilność podłoża i całego obszaru portu kosmicznego. Z kolei położenie nad Oceanem Atlantyckim zapewnia bezpieczeństwo w razie nieprzewidzianych komplikacji. Rakiety można awaryjnie kierować w stronę oceanu, minimalizując niemal do zera ryzyko upadku jej fragmentów na tereny zamieszkałe. Gujana Francuska jest słabo zaludniona. Około 90 proc. powierzchni kraju pokrywają lasy. Również warunki atmosferyczne i bardzo rzadkie występowanie silnych wiatrów i huraganów umożliwia całoroczną aktywności kosmodromu.

Jakie obiekty zobaczymy na pierwszych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba? Fot. Shutterstock

Start rakiety Ariane V z Teleskopem Jamesa Webba na pokładzie. Fot. NASA/Bill Ingalls

Jedno z pierwszych testowych zdjęć z Teleskopu Jamesa Webba. Fot. NASA/STScl

Teleksop Jamesa Webba podczas testów w laboratorium. Fot.

Lustro Teleskopu Jmaesa Webba podczas testów w laboratorium. Fot. Ball Aerospace

Wielowarstwowa osłona Telskopu Jamesa Webba. Fot. NASA/Chris Gunn

Teleskop Jamesa Webba po opuszczeniu przestrzeni ładunkowej rakiety Ariane V. Fot. Arianespace, ESA, NASA, CSA, CNES

Lustro Teleskopu Jamesa Webba podczas testów w laboratorium. Fot. NASA/MSFC/David Higginbotham


Rakieta Ariane V w drodze na wyrzutnię startową. Fot. TVP Nauka
Rakieta Ariane V z Teleskopem Jamesa Webba opuszcza halę montażową. Fot. TVP Nauka

https://nauka.tvp.pl/61103701/teleskop- ... echswiecie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie6.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie7.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie8.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie9.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Jamesa Webba już za tydzień pokaże najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie10.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:46

Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono
2022-07-04.
Astrofizycy z Uniwersytetu Kopenhaskiego przeanalizował gwiazdy znajdujące się poza Drogą Mleczną. Okazało się, że gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż do tej pory przypuszczano.
W przeszłości zakładano, że skład i parametry gwiazd w odległych galaktykach są zbliżone do tych znajdujących się w Drodze Mlecznej. Obserwacje około 140 tysięcy galaktyk przetworzone przez specjalnie opracowany algorytm doprowadziły do niezwykłego odkrycia. Okazuje się, że gwiazdy w odległych galaktykach są zazwyczaj bardziej masywne niż w naszej Galaktyce.
Wcześniejsze założenia co do podobieństwa gwiazd w Drodze Mlecznej i odległych galaktykach wynikały z barku możliwości dokładnego badania odległych obiektów. Naukowcy przeanalizowali katalog COSMOS. COSMOS to międzynarodowa baza danych zawierająca ponad milion obserwacji astronomicznych. Nowe narzędzia umożliwiły astronomom poznanie parametrów gwiazd znajdujących się poza Galaktyką.
Jak określić masę odległych gwiazd?
Małe i stare gwiazdy świecą głownie na żółto i czerwono. Im większa masa i temperatura obiektu, tym światło staje się bardziej niebieskie. Astronomowie zbadali barwy gwiazd w galaktykach oddalonych do 12 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Okazało się, że im dalej znajduje się galaktyka, tym większa jest średnia masa i temperatura gwiazd.
Masywne gwiazdy umierają szybciej
Im większa jest początkowa masa gwiazdy, tym szybciej przeprowadza reakcje termojądrowe. Masywne gwiazdy szybciej ,,spalają” swoje paliwo i umierają.
Gwiazdy podobne do Słońca kończą żywot jako białe karły. Bardziej masywne gwiazdy wybuchają jako supernowe przemieniając się w gwiazdy neutronowe i czarne dziury. Im więcej masywnych gwiazd, tym więcej czarnych dziur i gwiazd neutronowych może znajdować się w odległych galaktykach.
źródło: The Astrophysical Journal
Gwiazdy w odległych galaktykach są inne niż w Drodze Mlecznej. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/60433601/gwiazdy-w ... iz-sadzono
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:48

W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie
2022-07-04.
Jedna z najbardziej odległych znanych galaktyk, obserwowana w najwcześniejszych latach ewolucji Wszechświata, obraca się cztery razy wolniej niż Droga Mleczna.
Wykorzystując sieć radioteleskopów ALMA naukowcy zbadali galaktykę MACS1149-JD1 (JD1). Na podstawie subtelnych różnic w docierającym do nas promieniowaniu, astronomowie byli w stanie określić parametry obiektu. Galaktyka JD1 obraca się z prędkością ponad 4 razy mniejszą niż Droga Mleczna. Odkrycie sugeruje, że galaktyki na początku ewolucji Wszechświata obracały się wolniej niż obecnie.
Galaktyka MACS1149-JD1 (JD1) ma średnicę 3 tysięcy lat świetlnych i masę od 1 do 2 milionów mas Słońca. Znajduje się w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Ze względu na odległość, obserwujemy galaktykę taką jaką była zaledwie około 550 milionów lat po Wielkim Wybuchu, czyli kiedy Wszechświat miał zaledwie 4% obecnego wieku.
W trakcie trwających dwa miesiące obserwacji, astronomowie zmierzyli delikatne różnice w barwie światła wysyłanego przez galaktykę JD1. Część obiektu zdaje się oddalać od nas, podczas gdy druga część porusza się w przeciwnym kierunku. Takie pomiary wskazują, że JD1 jest galaktyką spiralną, podobnie jak Droga Mleczna.
JD1 jest najbardziej odległą galaktyką spiralną, której prędkość obrotu oddało się zmierzyć. Gwiazdy okrążają centrum JD1 z prędkością około 50 kilometrów na sekundę. W Drodze Mlecznej średnia prędkość gwiazd wynosi 220 kilometrów na sekundę. Tak niska prędkość obrotu JD1 sugeruje, że galaktyki w młodym Wszechświecie obracały się znacznie wolniej niż obecnie, a prędkość poruszania się gwiazd rośnie z czasem.
Odkrycie międzynarodowego zespołu astronomów opublikowano w czasopiśmie The Astrophysical Journal Letters.
Czym jest sieć radioteleskopów ALMA?
ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) to sieć radioteleskopów należąca do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).Zlokalizowana jest na płaskowyżu Chajnantor w Andach Chilijskich. Sieć składa się z 66 anten rozmieszczonych na obszarze 16 kilometrów. ALMA to największy istniejący naziemny projekt astronomiczny.
Radioteleskopy ALMA obserwują Wszechświat w falach submilimetrowych, czyli falach o długości około milimetra. Światło o tych długościach fali pochodzi z zimnych obłoków w przestrzeni międzygwiazdowej, o temperaturach zaledwie kilkudziesięciu stopni powyżej zera absolutnego, a także od najwcześniejszych i najodleglejszych galaktyk we Wszechświecie. Astronomowie wykorzystują teleskopy ALMA do badania fizycznych i chemicznych warunków panujących w obłokach molekularnych. Są to gęste regiony gazu i pyłu, w których rodzą się nowe gwiazdy. Często te obszary kosmosu są ciemne i niewidoczne w świetle widzialnym, ale świecą jasno w milimetrowej i submilimetrowej części widma.
ALMA to interferometr, czyli wiele współpracujących ze sobą anten działających jak jeden wielki teleskop. Anteny można przemieszczać wzdłuż pustynnego płaskowyżu na dystansie od 150 metrów do 16 kilometrów, zmieniając w ten sposób właściwości urządzenia.
źródło: The Astrophysical Journal Letters
ak wyglądały galaktyki w młodym Wszechświecie? Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61107748/w-mlodym- ... iz-obecnie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lip 2022, 07:49

To sama Ziemia powoduje zmiany klimatyczne?
2022-07-04.
Zakłócenie równowagi energii na Ziemi może być najważniejszym czynnikiem pozwalającym zmierzyć skutki zmian klimatycznych.
Naukowcy od pewnego czasu starają się zrozumieć zmiany klimatyczne na Ziemi. Obecnie uważa się, że głównym winowajcą ocieplania się klimatu są nadmierne emisje gazów cieplarnianych do atmosfery. Badanie amerykańskich naukowców rzuca nowe światło na przyczyny zmian klimatycznych.
Jak zbadać zmiany klimatu?
Narodowe Centrum Badań nad Atmosferą w USA przygotowało zestawienie źródeł nadmiernego ciepła na Ziemi. Badano zmiany w atmosferze, oceanach, na lądzie w lodowcach i porównano do promieniowania w górnych częściach atmosfery Ziemi. Badanie miało na celu znalezienie zakłóceń w równowadze energetycznej. Okazało się, że ponad 90 procent dodatkowego ciepła pochodzącego z zakłóceń równowagi energii kieruje się do oceanów. To z kolei powoduje ocieplanie się mórz i podnoszenie ich poziomu do rekordowych wartości.
,, Badanie braku równowagi energetycznej polega na mierzeniu ciepła absorbowanego ze Słońca oraz ilości energii, które wracają z powrotem w kosmos.
Kevin Trenberth, NCAR
Naukowiec dodaje, że obecnie nie jest możliwy bezpośredni pomiar zakłóceń równowagi energetycznej. Jedynym sposobem jest oszacowanie jak zmienia się energia na Ziemi.
Dlaczego klimat staje się cieplejszy?
Zrozumienie przyrostów energii z różnych źródeł oraz jej ponownej dystrybucji jest kluczowe do przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Wcześniej badacze koncentrowali się na podwyższonych temperaturach na powierzchni Ziemi. Tymczasem, jak wskazują naukowcy amerykańscy to jest efekt ogólnych zaburzeń równowagi energetycznej Ziemi.
Nadmierne ilości energii wpływają na układy pogodowe. Zwiększają liczbę zdarzeń ekstremalnych takich jak ciężkie opady, powodzie, huragany, susze, fale gorąca i pożary lasów. Zdarzenia pogodowe i przesunięcia energii pomagają układowi klimatycznemu w pozbyciu się energii poprzez dystrybucje promieniowania w kosmos. Ale to także wpływa na podniesienie się temperatur na Ziemi.
Naukowcy przyznają, że modelowanie zakłóceń w braku równowagi energetycznej Ziemi stanowi wyzwanie. Zrozumienie w jaki sposób wszystkie formy energii są dystrybuowane na Ziemi, pochłaniane i wyrzucane w kosmos w postaci promieniowania, pozwoli na lepsze zrozumienie przyszłych zmian klimatycznych.
źródło: NCAR
Ziemia pochłania i uwalnia energie słoneczną. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61103982/to-sama-z ... limatyczne
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: To sama Ziemia powoduje zmiany klimatyczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:46

W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie
2022-07-04,
Jedna z najbardziej odległych znanych galaktyk, obserwowana w najwcześniejszych latach ewolucji Wszechświata, obraca się cztery razy wolniej niż Droga Mleczna.
Wykorzystując sieć radioteleskopów ALMA naukowcy zbadali galaktykę MACS1149-JD1 (JD1). Na podstawie subtelnych różnic w docierającym do nas promieniowaniu, astronomowie byli w stanie określić parametry obiektu. Galaktyka JD1 obraca się z prędkością ponad 4 razy mniejszą niż Droga Mleczna. Odkrycie sugeruje, że galaktyki na początku ewolucji Wszechświata obracały się wolniej niż obecnie.
Galaktyka MACS1149-JD1 (JD1) ma średnicę 3 tysięcy lat świetlnych i masę od 1 do 2 milionów mas Słońca. Znajduje się w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Ze względu na odległość, obserwujemy galaktykę taką jaką była zaledwie około 550 milionów lat po Wielkim Wybuchu, czyli kiedy Wszechświat miał zaledwie 4% obecnego wieku.
W trakcie trwających dwa miesiące obserwacji, astronomowie zmierzyli delikatne różnice w barwie światła wysyłanego przez galaktykę JD1. Część obiektu zdaje się oddalać od nas, podczas gdy druga część porusza się w przeciwnym kierunku. Takie pomiary wskazują, że JD1 jest galaktyką spiralną, podobnie jak Droga Mleczna.
JD1 jest najbardziej odległą galaktyką spiralną, której prędkość obrotu oddało się zmierzyć. Gwiazdy okrążają centrum JD1 z prędkością około 50 kilometrów na sekundę. W Drodze Mlecznej średnia prędkość gwiazd wynosi 220 kilometrów na sekundę. Tak niska prędkość obrotu JD1 sugeruje, że galaktyki w młodym Wszechświecie obracały się znacznie wolniej niż obecnie, a prędkość poruszania się gwiazd rośnie z czasem.
Odkrycie międzynarodowego zespołu astronomów opublikowano w czasopiśmie The Astrophysical Journal Letters.
Czym jest sieć radioteleskopów ALMA?
ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) to sieć radioteleskopów należąca do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).Zlokalizowana jest na płaskowyżu Chajnantor w Andach Chilijskich. Sieć składa się z 66 anten rozmieszczonych na obszarze 16 kilometrów. ALMA to największy istniejący naziemny projekt astronomiczny.
Radioteleskopy ALMA obserwują Wszechświat w falach submilimetrowych, czyli falach o długości około milimetra. Światło o tych długościach fali pochodzi z zimnych obłoków w przestrzeni międzygwiazdowej, o temperaturach zaledwie kilkudziesięciu stopni powyżej zera absolutnego, a także od najwcześniejszych i najodleglejszych galaktyk we Wszechświecie. Astronomowie wykorzystują teleskopy ALMA do badania fizycznych i chemicznych warunków panujących w obłokach molekularnych. Są to gęste regiony gazu i pyłu, w których rodzą się nowe gwiazdy. Często te obszary kosmosu są ciemne i niewidoczne w świetle widzialnym, ale świecą jasno w milimetrowej i submilimetrowej części widma.
ALMA to interferometr, czyli wiele współpracujących ze sobą anten działających jak jeden wielki teleskop. Anteny można przemieszczać wzdłuż pustynnego płaskowyżu na dystansie od 150 metrów do 16 kilometrów, zmieniając w ten sposób właściwości urządzenia.
źródło: The Astrophysical Journal Letters
Jak wyglądały galaktyki w młodym Wszechświecie? Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61107748/w-mlodym- ... iz-obecnie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:48

Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono
2022-07-04.
Astrofizycy z Uniwersytetu Kopenhaskiego przeanalizował gwiazdy znajdujące się poza Drogą Mleczną. Okazało się, że gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż do tej pory przypuszczano.
W przeszłości zakładano, że skład i parametry gwiazd w odległych galaktykach są zbliżone do tych znajdujących się w Drodze Mlecznej. Obserwacje około 140 tysięcy galaktyk przetworzone przez specjalnie opracowany algorytm doprowadziły do niezwykłego odkrycia. Okazuje się, że gwiazdy w odległych galaktykach są zazwyczaj bardziej masywne niż w naszej Galaktyce.
Wcześniejsze założenia co do podobieństwa gwiazd w Drodze Mlecznej i odległych galaktykach wynikały z barku możliwości dokładnego badania odległych obiektów. Naukowcy przeanalizowali katalog COSMOS. COSMOS to międzynarodowa baza danych zawierająca ponad milion obserwacji astronomicznych. Nowe narzędzia umożliwiły astronomom poznanie parametrów gwiazd znajdujących się poza Galaktyką.
Jak określić masę odległych gwiazd?
Małe i stare gwiazdy świecą głownie na żółto i czerwono. Im większa masa i temperatura obiektu, tym światło staje się bardziej niebieskie. Astronomowie zbadali barwy gwiazd w galaktykach oddalonych do 12 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Okazało się, że im dalej znajduje się galaktyka, tym większa jest średnia masa i temperatura gwiazd.
Masywne gwiazdy umierają szybciej
Im większa jest początkowa masa gwiazdy, tym szybciej przeprowadza reakcje termojądrowe. Masywne gwiazdy szybciej ,,spalają” swoje paliwo i umierają.
Gwiazdy podobne do Słońca kończą żywot jako białe karły. Bardziej masywne gwiazdy wybuchają jako supernowe przemieniając się w gwiazdy neutronowe i czarne dziury. Im więcej masywnych gwiazd, tym więcej czarnych dziur i gwiazd neutronowych może znajdować się w odległych galaktykach.
źródło: The Astrophysical Journal
Gwiazdy w odległych galaktykach są inne niż w Drodze Mlecznej. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/60433601/gwiazdy-w ... iz-sadzono
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:51

Nowe eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów
2022-07-05.
Od 5 lipca 2022 roku Wielki Zderzacz Hadronów rozpocznie ponowne zderzenia protonów o niespotykanej dotąd energii.
Wielki Zderzacz Hadronów w laboratorium badawczym CERN w Szwajcarii przez trzy lata pozostawał nieczynny z uwagi na prace poprawiające jego funkcjonowanie. Od 5 lipca ponownie rozpoczną się eksperymenty z cząsteczkami. Ma to na celu badanie właściwości materii. Chodzi na przykład o plazmę kwarkowo-gluonową, formę materii, która istniała zaraz po Wielkim Wybuchu, czyli na początku formowania się Wszechświata.
Gigantyczna energia zderzeń cząstek
Energia, z którą zderzać się będą cząsteczki to aż 13,6 bilionów elektronowoltów. To ma zapewnić większą precyzję i umożliwić nowe odkrycia, które wcześniej były nieosiągalne.
,, Będziemy się skupiać na wiązkach protonów o wielkości mniejszej niż 10 mikronów, aby uzyskać większą częstotliwość kolizji.
Mike Lamont, CERN
Naukowiec dodaje, że w porównaniu z rundą pierwszą działania zderzacza, kiedy odkryto bozon Higgsa, obecny przebieg otworzy drogę do nowych odkryć.
Co zamierzają badać naukowcy?
Naukowcy zamierzają badać właściwości materii pod wpływem ekstremalnych temperatur i gęstości. Planują także badaćciemną materię. Zamierzają również zmierzyć rozpad bozonu Higgsa na cząstki drugiej generacji takie jak miony. Oznacza to nowe wyniki badań bozonu Higgsa. Może to potwierdzić, że cząsteczki powstające w wyniku rozbicia bozonu uzyskują masę.
Badania skoncentrują się również na uzyskaniu odpowiedzi czy rozpad bozonu Higgsa rzeczywiście prowadzi do ciemnej materii.
źródło: CERN
Wielki Zderzacz Hadronów. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61121086/nowe-eksp ... u-hadronow
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:53

Wielki Zderzacz Hadronów bierze się do pracy [Zobacz transmisję]
2022-07-05. Opracowanie:
Grzegorz Jasiński
W ośrodku Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN w Genewie rozpoczęła się kolejna wielka naukowa przygoda. Detektory Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) zaczęły zbierać dane po trzyletniej przerwie modernizacyjnej. Przez prawie cztery lata LHC będzie teraz zderzał protony przy rekordowej energii 13.6 TeV i znacznie zwiększonej intensywności wiązek.
Dzień po 10. rocznicy największego do tej pory sukcesu LHC, odkrycia cząstki Higgsa, rozpoczęła się nowa seria eksperymentów, które mają odpowiedzieć na szereg pytań, w tym pomóc w poszukiwaniach tajemniczej, tzw. ciemnej materii. Własności samego bozonu Higgsa będą badane teraz z jeszcze większą dokładnością i w poszerzonej gamie procesów.
W czasie przerwy technicznej nie tylko zmodernizowano sam akcelerator, ale także cztery wielkie, pracujące na nim eksperymenty (ATLAS, CMS, LHCb i ALICE) na wiele sposobów udoskonaliły swoje systemy odczytu i selekcji danych, zarówno w warstwie aparatury jak i infrastruktury obliczeniowej. Te zmiany pozwolą na rejestracja znacząco większej ilości danych niż dotychczas. Wiązki protonów krążyły w kompleksie akceleratorowym CERN już od kwietnia, przygotowując LHC oraz system doprowadzania wiązki do pracy przy zwiększonej energii i intensywności wiązek. Obecnie LHC oferuje warunki pracy, pozwalające poszczególnym eksperymentom na włączenie wszystkich systemów detekcji i rozpoczęcie regularnego zbierania danych na potrzeby analiz fizycznych.
Live from CERN: Join us for the first collisions for physics at 13.6 TeV!
https://www.youtube.com/watch?v=06kFq1QF5-s

Żródło:RMF
https://www.rmf24.pl/nauka/news-wielki- ... rp_state=1
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:54

Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu - Recenzja
2022-07-05. Piotr
Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu to świetna prezentacja niezwykle ciekawej i wciąż nieoklepanej tematyki. Trudno przejść bokiem obok pozycji, która kusi treścią od pierwszych zadrukowanych stron. Od pewnego czasu pozaziemskie oceany ukryte gdzieś pod gruntem na przykład księżyców Saturna, czy Jowisza zaczynają być postrzegane bardzo poważnie. Czy znajdziemy w nich życie? Takie, jakie rozpoczęło bardzo długą historię życia na planecie Ziemia? Jak dotrzeć i zbadać te tajemnicze zbiorniki wodne?
Tytuł: Pozaziemskie oceany poszukiwanie życia w głębinach kosmosu
Autor: Hand Kevin
Tłumaczenie: Lamża Zuzanna
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 374
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-10
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 220 x 34 x 143
Indeks: 41188491
Gdzie kupić? ccpress.pl
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
Bardzo podoba nam się połączenie elementów książek naukowych z cechami pozycji popularnonaukowych. Mamy tu twarde wyniki badań, rozważania, ale i wizje.

Po lekturze czujemy satysfakcję i sens drążenia gruntu pozaziemskich obiektów celem dotarcia do nieosiągalnych dotychczas zbiorników wodnych

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1198
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu - Recenzja.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 08:59

ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF
2022-07-05. Mateusz Mitkow
Wraz z początkiem lipca byliśmy świadkami dwóch wydarzeń, dzięki którym Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (USSF) mogą pochwalić się kolejnymi urządzeniami na orbicie. W ramach misji przeprowadzonej we współpracy z firmą Virgin Orbit w przestrzeni kosmicznej znalazło się siedem satelitów wojskowych, natomiast dzięki firmie United Launch Alliance (ULA) wystrzelono dwa ładunki eksperymentalne.
Obecny miesiąc rozpoczął się dwoma startami orbitalnymi, które miały miejsce w USA. Były to specjalne wydarzenia, gdyż dotyczyły wyniesień ładunków dla Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych (USSF) oraz NASA. Firmami zaangażowanymi w starty były Virign Orbit oraz konsorcjum United Launch Alliance. Oba wystrzelenia zostały przeprowadzone bez zbędnych problemów.
Pierwszy z omawianych startów dotyczył misji o oznaczeniu USSF-12. Wydarzenie miało miejsce w nocy z 1 na 2 lipca o godz. 01:15 czasu polskiego (1 lipca, 19:15 czasu lokalnego). Należąca do United Launch Alliance rakieta Atlas V wystartowała wtedy z wojskowego kosmodromu na przylądku Canaveral (stanowisko SLC-41) wynosząc na orbitę geostacjonarną ładunek w postaci dwóch urządzeń dla Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych. Zespół zaangażowany w przeprowadzenie wyniesienia potwierdził, że oba satelity misji USSF-12 osiągnęły wyznaczoną wysokość orbitalną ok. sześciu godzin od momentu startu.
Ładunkiem misji były dwa wojskowe instrumenty demonstracyjne Wide Field of View - Testbed (WFOV-T) oraz USSF-12 Ring. Pierwszy z nich ma za zadanie sprawdzenie nowych technologii w systemie wczesnego ostrzegania. Ważące ok. 3 t urządzenie zostało wyprodukowane przez Boeing Millennium Space Systems. Posiada on zainstalowany specjalny czujnik podczerwieni (WASP) opracowany przez firmę L3Harris Technologies, który jest zdolny do śledzenia niewyraźnych celów na dużych obszarach. Według zapewnień USSF urządzenie jest w stanie stale monitorować nawet jedną trzecią powierzchni Ziemi. Demonstracja technologii ma za zadanie zebrać przede wszystkim cenne dane, które wspomogą projektowanie przyszłych satelitów systemu wczesnego ostrzegania.
Drugim z eksperymentalnych urządzeń (USFF-12 Ring) wyniesionych dzięki rakiecie Atlas V był satelita z platformą zbudowaną przez Northrop Grumman. Informacje dotyczące instrumentów na niej zamontowanych nie zostały upublicznione, lecz wiadomo, że było ich sześć. Wiadomo także, że platforma posiada własny napęd, a urządzenia testowe, które zostały na niej dołączone, są związane z programem Departamentu Obrony USA o nazwie Space Test Program (STP). Całkowity koszt misji USSF-12 oszacowany został na ok. 1.1 mld USD.
Tej samej nocy, lecz nieco później, bo dokładnie o godz. 23.53 czasu lokalnego (2 lipca o 7 nad ranem czasu polskiego) doszło do startu samolotu-matki o nazwie Cosmic Girl należącego do Virgin Orbit z pustyni Mojave w Kalifornii. Był to pierwszy w historii kosmicznej działalności firmy start, który został przeprowadzony po zmroku. Celem było umieszczenie na orbicie zestawu siedmiu ładunków także dla Sił Kosmicznych USA oraz NASA. Specjalnie przystosowany samolot wypuścił podwieszoną do niego rakietę orbitalną LauncherOne, która po kilku sekundach odpaliła swój napęd, ruszając tym samym w kierunku niskiej orbity okołoziemskiej. Wszystkie urządzenia zostały w poprawny sposób umieszczone na wyznaczonej orbicie na wysokości 500 km nad Ziemią. Był to tym samym już 4. udany lot systemu nośnego LauncherOne.
Na ładunek misji "Straight Up" składało się siedem instrumentów. Wszystkie z nich były niewielkimi urządzeniami typu CubeSat. Dla NASA w tejże misji zostały wyniesione urządzenia NACHOS-2 (który zademonstruję detekcję rzadkich gazów w ziemskiej atmosferze), GPX2 (służące do przetestowania komercyjnych odbiorników GPS, które mogłyby być wykorzystane w przyszłych małych misjach satelitarnych) oraz drugi (pod kątem masy) ładunek Compact Total Irradiance Monitor (którego zadaniem jest monitorowanie ilości energii słonecznej docierającej do atmosfery Ziemi).
W owiewce rakiety LauncherOne znalazły się także satelita Slingshot 1 (najokazalszy ładunek misji) wyprodukowany przez Aerospace Corporation. Przetestuje on komunikację satelitarną. Mogliśmy także wewnątrz przestrzeni ładunkowej znaleźć urządzenia różnych agencji rządowych, które zostały dostarczone operatorowi rakiety przez Departament Obrony. Te będą prowadzić prace badawczo-rozwojowe. Mają one m.in. sprawdzać komunikację i nawigację z poziomu orbity w celu wzmocnienia zdolności obronnych Stanów Zjednoczonych.
Była to już druga misja firmy Virign Orbit po styczniowym rozruchu. Kolejny powinien mieć miejsce we wrześniu i odbędzie się z Portu Kosmicznego Cornwall w Wielkiej Brytanii. Warto podkreślić, że będzie to pierwszy start orbitalny z Wielkiej Brytanii. Z kolei firma ULA ma nadzieję wystrzelić z Florydy pierwszą rakietę nowej generacji Vulcan Centaur do końca obecnego roku.

Fot. United Launch Alliance
Fot. United Launch Alliance

Fot. Virgin Orbit

SPACE24
https://space24.pl/bezpieczenstwo/techn ... a-dla-ussf
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:04

Czym jest błękitny bąbel? Naukowcy nie mają pewności, co właśnie zobaczyli
2022-07-05. Radek Kosarzycki
Patrząc w nocne niebo za pomocą instrumentów naukowych, astronomowie bezustannie obserwują lokalne zagęszczenia gwiazd w różnej skali. Tu większe, tam mniejsze. Czasami są to jedynie młode gromady otwarte, czasami starzejące się gromady kuliste, a czasami są to same galaktyki. Ostatnio jednak udało się zaobserwować strukturę, która nie pasuje ani do grupy galaktyk, ani gromad gwiazd. Co to jest?
Przeglądając zdjęcia pochodzące z katalogu obłoków gazowych znajdujących się w gromadzie galaktyk w Pannie, naukowcy odkryli pięć jasnych, niebieskich… "bąbli", składających się z młodych, masywnych, błękitnych gwiazd.
Fakt 1: nie ma tam gazu do produkcji gwiazd
Owe bąble, które zwróciły uwagę badaczy, były oddalone od wszystkich pobliskich galaktyk, tworzące je gwiazdy - choć związane ze sobą grawitacyjnie - poruszają się w nich nieco chaotycznie i co ważne, między nimi zasadniczo nie ma żadnego wodoru atomowego.
No i tu pojawia się problem. Owe struktury wszak znajdują się daleko od swoich galaktyk i składają się z młodych gwiazd. Gwiazdy te nie mogły zatem powstać w galaktyce, a następnie z niej uciec, bo odległości od galaktyk są za duże.
Skoro jednak gwiazdy powstały poza galaktyką, to potrzebowały gazu, z którego mogłyby się uformować. Czyżby zużyły cały dostępny gaz i akurat mamy okazję patrzeć na nie w tym krótkim okresie czasu, w którym gwiazdy są wciąż młode, a gazu już nie ma?
Fakt 2: zaskakująco dużo metali
Pewną wskazówką do rozwiązania tej zagadki jest obecność metali (w astronomii mianem metali określa się wszystkie pierwiastki cięższe od wodoru i helu) w owych bąblach. Jak wiadomo, ciężkie metale powstają we wnętrzach gwiazd, a następnie rozsiewane są po otoczeniu w momencie eksplozji masywnych gwiazd, które w ten sposób kończą swoje życie. Każde kolejne pokolenie gwiazd dodaje do takiej materii międzygwiezdnej coraz więcej ciężkich pierwiastków. Nic zatem dziwnego, że taki bogaty w metale gaz międzygwiezdny charakterystyczny jest dla wnętrza galaktyk.
Naukowcy podejrzewają zatem, że albo gwiazdy powstały z gazu, który został wcześniej wyrwany z wnętrza galaktyki na przykład w trakcie bliskiego przejścia innej galaktyki, której oddziaływanie grawitacyjne mogłoby wyciągnąć strumień gazu z dużej galaktyki, albo mamy do czynienia z gromadą gwiazd, w którą czołowo uderzyła duża galaktyka i wyrwała z niej cały pozostający w niej gaz. Który z tych dwóch procesów faktycznie miał tutaj miejsce? Jak na razie nie wiadomo, ale dalsze obserwacje powinny pozwolić na wyeliminowanie jednej z nich i ustalenie co tak naprawdę wydarzyło się w Gromadzie w Pannie.
Journey through the Virgo supercluster 720p
https://www.youtube.com/watch?v=fZXgtw_XA3Q

https://spidersweb.pl/2022/07/blekitne- ... wiazd.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czym jest błękitny bąbej Naukowcy nie mają pewności, co właśnie zobaczyli.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:08

Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować
2022-07-05. Radek Kosarzycki
Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że (bardzo) powoli rozpoczyna się era załogowej eksploracji Księżyca, a być może także innych globów Układu Słonecznego. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż roboty będą wykonywały większość prac na tych globach. Eksperci z Europejskiej Agencji Kosmicznej są tego świadomi i intensywnie pracują na technologiami budowy łazików księżycowych oraz nad metodami wykorzystania całych grup łazików jednocześnie.
W ostatnim tygodniu czerwca łaziki przygotowane przez niemiecką agencję kosmiczną (DLR) testowały różne rodzaje misji księżycowych na pokrytych pyłem wulkanicznych zboczach Etny, najbardziej aktywnego wulkanu w Europie. Same łaziki księżycowe czy marsjańskie nie są niczym nowym i raczej nie byłoby w ich testach nic szczególnie ciekawego, gdyby to były kolejne testy jazdy, pobierania próbek czy badania składu chemicznego regolitu wykonywane przez pojedyncze łaziki.
Współpraca robotów to jednak coś nowego
W przeprowadzonych testach udział wzięły łaziki Lightweight Rover Unit 1 i Lightweight Rover Unit 2, przypominające do złudzenia animowanego robota Wall-E z filmu wytwórni Pixar o tym samym tytule, oraz dron ARDEA.
Podstawowym zadaniem urządzeń było przetestowanie metod poruszania się i nawigacji w trudnym terenie przy minimalnym udziale człowieka. Równie jednak istotne było testowanie współpracy robotów przy wykonywaniu bardziej skomplikowanych zadań. Podczas gdy LRU1 analizował pył wulkaniczny (przypominający regolit księżycowy) za pomocą swoich oczu kamer, LRU2 wykorzystywał swoje ramie robotyczne do podnoszenia mniejszych i większych skał. Czujniki zainstalowane w chwytaku zainstalowanym na końcu ramienia przesyłają informacje do podobnego chwytaka w centrum kontroli misji, dzięki czemu naukowcy mogą dosłownie zdalnie "poczuć" podnoszone przez LRU2 skały księżycowe.
Aby cała misja była możliwie najbardziej wydajna, dron ARDEA obserwował z powietrza bezpośrednie otoczenie łazików, tworząc mapy, które następnie wykorzystywane były do stworzenia optymalnych tras, którymi łaziki przemieszczały się do kolejnych interesujących punktów na zboczu Etny.
W toku testów wszystkie roboty współpracowały przy realizacji kilku różnych scenariuszy. W ciągu tygodnia łaziki dostarczyły próbki do symulowanego lądownika, zbudowały radioteleskop składający się z kilku odpowiednio rozmieszczonych małych anten radiowych oraz kontaktowały się ze swoim hipotetycznym operatorem znajdującym się na hipotetycznej stacji kosmicznej krążącej wokół Księżyca.
Im więcej takich testów, tym lepiej uda się dopracować metody autonomicznej współpracy między łazikami znajdującymi się na powierzchni innego globu. Warto tutaj zauważyć, że taką współpracę w warunkach marsjańskich realizują już łazik Perseverance i dron Ingenuity. To Ingenuity skanuje teren, w który jakiś czas później udaje się łazik Perseverance. Dzięki temu łazik ma dostęp do informacji o przeszkodach znajdujących się na jego drodze, a naukowcy dostają informacje o potencjalnie ciekawych obiektach, które warto byłoby „przy okazji” odwiedzić w okolicy. W najbliższych latach możemy się spodziewać jedynie coraz większego zacieśniania współpracy robotów przeciwko ludzkości w ramach badania miejsc, w których człowiek chciałby utworzyć własne bazy załogowe w najbliższych latach.
Lightweight Rover Unit 2. Źródło: DLR

Lightweight Rover Unit 2. Źródło: DLR

https://spidersweb.pl/2022/07/europejsk ... -etny.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:11

Mity wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Wielkiego Psa
2022-07-05. Matylda Kołomyjec
Wielki Pies, czterdziesta trzecia co do wielkości konstelacja, w Polsce jest widoczna zimą. Po raz pierwszy została skatalogowana przez Ptolemeusza w drugim wieku naszej ery. W jej obrębie znajduje się kilka obiektów głębokiego nieba, w tym jeden z katalogu Messiera, gromadę otwartą M41. Najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru, Syriusz (α Cma), jest również najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba.
Wielki Pies to nazwa nawiązująca do greckiego mitu. Reprezentuje opisanego w niej najszybszego psa na świecie, Lealapsa, podarowanego przez Zeusa księżniczce Europie. Jako że przeznaczeniem Lealapsa było doścignąć każdą ofiarę, mąż Europy wziął go ze sobą na polowanie w okolicach Teb. W tamtejszych lasach żył lis, którego przeznaczeniem było zawsze umknąć pościgowi – i kiedy Lealaps zaczął go gonić, ani on nie mógł doścignąć lisa, ani lis nie mógł uciec psu. W końcu Zeus interweniował, zamieniając oba zwierzęta w kamień. Pies został później umieszczony na niebie, gdzie należy do myśliwego Oriona i w towarzystwie Małego Psa ściga pobliski gwiazdozbiór Zająca.
Syriusz (α Cma), Psia Gwiazda, najjaśniejsza (-1,42 magnitudo) gwiazda na niebie i piąta pod względem bliskości do Słońca jest oddalona od nas o 8,6 roku świetlnego. To gwiazda podwójna; jej składników nie da się rozróżnić gołym okiem. Syriusz A jest dwa razy cięższy niż nasze Słońce i dwadzieścia pięć razy od niego jaśniejszy, natomiast oddalony od swojego towarzysza o od 8,1 do 31,5 jednostek astronomicznych Syriusz B jest niemal równy masą Słońcu, co czyni go jednym z najbardziej masywnych białych karłów, jakie znamy. System ma od 200 do 300 milionów lat. Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „świecący”, „palący” – gwiazda pojawiała się na niebie w czasie najcieplejszych letnich dni, tak zwanych Psich Dni, i miała być odpowiedzialna za straszliwe upały. W Starożytnym Egipcie Syriusz miał nieco lepszą opinię – jego pojawienie się na niebie zwiastowało wylewy Nilu, na których opierało się rolnictwo.
Prócz gwiazd w obrębie Wielkiego Psa można zobaczyć również obiekty głębokiego nieba, w tym gromadę otwartą M41 lub zderzające się galaktyki spiralne NGC 2207 i IC 2163. Zostały one odkryte w 1835 roku przez Johna Herschela. W pierwszej z nich zaobserwowano w ostatnich dekadach trzy supernowe (SN 1975A, SN 1999ec, SN 2003H). W gwiazdozbiorze znajduje się też mgławica emisyjna NGC 2359, znana również jako Mgławica Kaczka albo Hełm Thora, oddalona od nas o 15 tysięcy lat świetlnych. W jej centrum znajduje się gwiazda Wolfa-Rayeta – bardzo duża i bardzo gorąca gwiazda, która prawdopodobnie niedługo zakończy swoje życie jako supernowa.
Źródła:
• Constellation Guide
5 lipca 2022
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Wielkiego Psa w otoczeniu sąsiednich konstelacji. Źródło: Wikimedia Commons
Powyższa ilustracja pochodzi z dzieła Jana Heweliusza pod tytułem „Uranographia” i przedstawia wyobrażenie Wielkiego Psa na tle gwiazd tworzących jego konstelację. Źródło: Wikimedia Commons
Mgławica emisyjna NGC 2359, znana również jako Hełm Thora lub Mgławica Kaczka. . Źródło: SSRO/PROMPT/CTIO
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsro ... kiego-psa/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:14

Planetoidy NEO w 2022 roku
2022-07-05. Krzysztof Kanawka
Zbiorczy artykuł na temat odkryć i obserwacji planetoid NEO w 2022 roku.
Zapraszamy do podsumowania odkryć i ciekawych badań planetoid bliskich Ziemi (NEO) w 2022 roku. Ten artykuł będzie aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji oraz nowych odkryć.
Bliskie przeloty w 2022 roku
Poszukiwanie małych i słabych obiektów, których orbita przecina orbitę Ziemi to bardzo ważne zadanie. Najlepszym dowodem na to jest bolid czelabiński – obiekt o średnicy około 18-20 metrów, który 15 lutego 2013 roku wyrządził spore zniszczenia w regionie Czelabińska w Rosji.
Poniższa tabela opisuje bliskie przeloty planetoid i meteoroidów w 2022 roku. Aktualnie (stan na 6 lipca 2022) największym obiektem, który przeleciał w 2022 roku w pobliżu Ziemi jest planetoida 2022 CO6 o średnicy około 26 metrów.
W ostatnich latach ilość odkryć bliskich przelotów wyraźnie wzrosła:
• w 2021 roku odkryć było 149,
• w 2020 roku – 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co na początku poprzedniej dekady było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Inne ciekawe badania i odkrycia planetoid w 2022 roku
2022 AA: pierwszego dnia nowego roku odkryto planetoidę o oznaczeniu 2022 AA. Obiekt ma średnicę około 40 metrów. Jest to obiekt NEO.
2022 AB: druga planetoida odkryta w nowym roku. Okazuje się, że ta planetoida charakteryzuje się bardzo szybkim obrotem o długości około 3 minut.
Przelot 1994 PC1: w nocy z 18 na 19 stycznia 2022 nastąpił stosunkowo bliski przelot planetoidy 1994 PC1. W ciągu kilku dni po przelocie pojawiły się amatorskie zdjęcia i nagrania ukazujące zbliżenie 1994 PC1 do Ziemi. (1994 PC1 została odkryta w 1994 roku i ma średnicę ponad 1 km).
2022 BH7: dużym obiektem NEO jest planetoida o oznaczeniu 2022 BH7. Obiekt zbliżył się do Ziemi 18 lutego na odległość około 6 razy dystans do Księżyca. Średnica 2022 BH7 jest szacowana na około 220 metrów. Jest to potencjalnie groźna planetoida dla Ziemi (PHA).
2022 AE1: wstępne obserwacje planetoidy 2022 AE1, tuż po odkryciu tego obiektu, sugerowały ryzyko uderzenia w Ziemię w dniu 4 lipca 2023. 2022 AE1 ma średnicę około 70 metrów, zatem impakt mógłby wyrządzić lokalne szkody. Dalsze obserwacje, wykonane przez blisko 30 obserwatoriów astronomicznych z całego świata, wykazały, że 2022 AE1 nie zagrozi w najbliższym czasie naszej planecie.
2022 EB5: mały, około trzymetrowy obiekt został odkryty na około 2 godziny przed wejściem w atmosferę naszej planety. Meteoroid (a później meteor) spłonął w atmosferze 11 marca 2022 w pobliżu Islandii około 22:30 CET. To dopiero piąty taki przypadek odkrycia obiektu zanim wszedł w atmosferę Ziemi!
Zapraszamy do działu małych obiektów w Układzie Słonecznym na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Bliskie przeloty w 2022 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net

Orbita planetoidy 2022 BH7 / Credits – NASA, JPL

https://kosmonauta.net/2022/07/styczen- ... ciach-neo/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:16

MIRORES poszuka rud metali na Marsie
2022-07-05.
W Centrum Badań Kosmicznych PAN powstaje orbitalny spektrometr MIRORES do pomiaru siarczków w dalekiej podczerwieni. Instrument będzie poszukiwał rud metali na Księżycu, na Marsie i na dużych planetoidach. W skład polskiego konsorcjum MIRORES wchodzą: CBK PAN, SKA Polska sp. o.o., ING PAN oraz Europejska Fundacja Kosmiczna.
W CBK PAN trwa realizacja międzynarodowego projektu ESA, the Martian far-IR Ore Spectrometer (MIRORES), czyli rozwoju orbitalnego spektrometru do pomiaru siarczków w dalekiej podczerwieni, który będzie wykorzystany do mapowania zasobów kosmicznych na Księżycu, na Marsie i na dużych planetoidach. Instrument ma być przeznaczony do poszukiwania rud metali przydatnych w funkcjonowaniu przyszłej gospodarki kosmicznej – ilmenitu, troilitu, czy pirytu. Zawarte w nich tlen, tytan, żelazo, siarka oraz hel-3 znajdą zastosowanie w produkcji paliwa, energii i materiałów konstrukcyjnych czy w systemach podtrzymywania życia. W skład polskiego konsorcjum MIRORES, oprócz CBK PAN, wchodzi SKA Polska sp. o.o., ING PAN oraz Europejska Fundacja Kosmiczna.
MIRORES ma mierzyć promieniowanie w sześciu wąskich pasmach (szerokość ~ 0,3 µm), w tym trzech pasmach wyśrodkowanych na pasmach absorpcji siarczków (23,2, 24,3 i 27,6 µm), dwóch pasmach referencyjnych (21,5 i 26,1) i jednym paśmie dla interferencji klinopiroksenu (29,0 µm). Skupienie się wyłącznie na siarczkach umożliwiło dostosowanie rozmiaru (32 × 32 × 42 cm) i masy (<10 kg) instrumentu do powszechnych wymagań mikrosatelitarnych. Największymi wyzwaniami związanymi z konstrukcją MIRORES stanowiło małe pole widzenia, uwarunkowane wymaganą dla takiego badania wysoką rozdzielczością (<20 m/piksel), które w ograniczonej przestrzeni można osiągnąć jedynie przy użyciu układu optycznego typu Cassegraina. Innym trudnym wymaganiem było uzyskanie stosunkowo stabilnej temperatury pomiaru, aby zachować dokładność radiometryczną i umożliwić precyzyjną kalibrację.
Więcej informacji na temat instrumentu MIRORES można znaleźć w publikacji Concept and Design of Martian Far-IR ORE Spectrometer (MIRORES), która ukazała się w czasopiśmie Remote Sensing.
Źródło: CBK PAN
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mi ... -na-marsie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: MIRORES poszuka rud metali na Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:20

6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!
2022-07-05.
Trwa przedłużona faza naukowa misji amerykańskiej sondy Juno wokół Jowisza. Statek od 4 lipca 2016 roku bada z orbity największą planetę Układu Słonecznego, cały czas dostarczając nowych zdjęć i danych naukowych.
4 lipca 2022 r. statek Juno świętował zakończenie 6 lat orbitowania Jowisza, a dzień później, 5 lipca statek przeleciał przez 43. peryjowium swojej orbity. To oznacza, że Juno wykonał już 43 okrążenia wokół Jowisza. Obecnie okres orbity sondy wynosi 43 dni. W zasadniczej naukowej fazie misji orbita miała okres 53 dni, ale została skrócona podczas bliskiego przelotu obok Ganimedesa 8 czerwca 2021 r.
Podczas każdego peryjowium statek uruchamia zestaw instrumentów naukowych i kolorową kamerę JunoCam. Zdjęcia z przelotów są potem publikowane na oficjalnej stronie misji. Dane naukowe z tych przelotów służą naukowcom do opracowywania kolejnych odkryć związanych z planetą. Juno nie bada tylko Jowisza, ale też jego najbliższe otoczenie. Juno przelatywał już obok kilku jego księżyców. Jeżeli statek i jego instrumenty przetrwają, planowane są jeszcze bliskie przeloty obok dwóch księżyców jowiszowych: Europy (we wrześniu 2022 r.) i Io (2 przeloty w 2023 i 2024 r.).

Odkrycia na Jowiszu
Przez 6 lat badań Jowisza sonda Juno dostarczyła danych pozwalających odpowiedzieć na wiele pytań. Nowe dane wprowadziły też spore zamieszanie do istniejących wcześniej teorii dotyczących formowania się planety. Już w pierwszym roku misji dostaliśmy pierwsze w historii dokładne zdjęcia bieguna północnego, a tam niebieskawy obszar ogromnych wirów burzowych, ułożonych w sześciokąt foremny.
Niespodzianką nie był fakt posiadania przez Jowisz pola magnetycznego. To co zaskoczyło jednak naukowców to intensywność tego pola - 10 razy większa od najsilniejszego pola zarejestrowanego na Ziemi. Pole magnetyczne Jowisza nie tylko okazało się znacznie silniejsze, ale też dużo bardziej zróżnicowane niż się tego spodziewano!
Ikoniczne pasy równoleżnikowe - na przemian białe i czerwone okazały się sięgać głęboko, setki kilometrów w głąb atmosfery planety. Te ogromne poruszające się masy atmosfery są płytsze bliżej biegunów, aż w końcu zamieniają się w inne struktury.
Na Jowiszu, podobnie jak na Ziemi występują zorze polarne. Wyładowania elektryczne przy biegunach Jowisza są jednak znacznie większe niż te znane z naszej planety - różnice napięć dochodzą do 400 000 eV - setki razy więcej niż ziemskie.
Za sprawą Juno wyjaśniono też w jaki sposób powstają pioruny. Okazało się, że na Jowiszu mają kierunek z dołu do góry, największa aktywność występuje w okolicach biegunów, a żadnych rozbłysków nie ma w pasie równikowym. Warunki powstawania wyładowań zapewnia w dużym stopniu aktywność termiczna z wnętrza planety.
Sonda Juno zrobiła też dokładną mapę 3D najpopularniejszej burzy w Układzie Słonecznym - Wielkiej Czerwonej Plamy. Ten zanikający powoli wir sięga 320 km w głąb atmosfery planety.
Sonda Galileo wprowadziła do atmosfery Jowisza w 1995 r. specjalny próbnik. Odkrył on niespodziewaną suchość górnych warstw atmosfery - 10 razy mniej wody niż przewidywały to modele teoretyczne. Sonda Juno wyjaśniła te rozbieżności. Z jej badań wyniknęło, że bliżej równika planety znajduje się znacznie więcej wody w atmosferze niż tam, gdzie wleciał próbnik sondy Galileo.
Nowe wulkany na Io, plazma niszcząca lód na biegunach Ganimedesa to jeszcze niektóre z wielu rewelacji jakie przyniosła misja Juno. Dużo z nich omawialiśmy na łamach portalu Urania pod tagiem Juno. O misjach do Jowisza powstał też osobny odcinek programu Astronarium. Liczymy, że z już zgromadzonych danych jak i tych zdobytych w kolejnych latach misji dowiemy się o tej planecie jeszcze więcej!
Każdy może szukać burz na Jowiszu!
Jowisz znany jest z ogromnych burz widocznych w jego atmosferze. 21 czerwca 2022 r. uruchomiono projekt Jovian Vortex Hunter, pozwalający każdemu chętnemu amatorowi pomagać w szukaniu cyklonów na zdjęciach z sondy Juno.
Na platformie Zooniverse każdy będzie mógł przeglądać zdjęcia z sondy Juno i pomagać w wyszukiwaniu wirów burzowych i ich klasyfikowaniu. Powszechne wiry w atmosferze Jowisza nadal kryją dużo tajemnic. Naukowcy nie wiedzą nawet czy ich różnokolorowość wynika ze składu chemicznego czy może różnic w wysokości formowania się chmur w ich obrębie.

Co dalej z misją?
Dane z sondy Juno wciąż dostarczają nowych odkryć. Przed kilkoma tygodniami informowaliśmy o artykule opublikowanym w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics, w którym naukowcy opisują niejednorodność składu chemicznego atmosfery Jowisza. Okazuje się, że wewnętrzna część planety zawiera więcej metali niż jej zewnętrzne warstwy.
To z kolei prowadzi do bardzo ważnych wniosków dla naszego rozumienia jak formowały się planety olbrzymy w Układzie Słonecznym. Modele teoretyczne pokazują, że do takiego składu konieczne było pochłanianie w młodym wieku Jowisza planetozymali o rozmiarach kilometrowych.
Możemy spodziewać się, że w najbliższych miesiącach, latach takich artykułów na temat Jowisza będzie więcej. Sonda Juno wykona jeszcze dwa bliskie przeloty obok księżyców Jowisza. 29 września 2022 r. zbliży się na odległość zaledwie 355 km do Europy. Jest to czwarty co do wielkości księżyc Jowisza, a pod jego lodową skorupą znajduje się prawdopodobnie ocean ciekłej wody. Za kilka lat do Europy poleci dedykowana amerykańska sonda Europa Clipper a później też europejska misja JUICE, ale już Juno da nam przedsmak odkryć.
Potem w grudniu 2023 r. i lutym 2024 r. Juno przeleci jeszcze obok Io - trzeciego pod względem rozmiarów księżyca Jowisza.
Misja Juno zakończy się we wrześniu 2025 r. kontrolowanym zejściem z orbity i spłonięciem w górnych warstwach atmosfery Jowisza. W te ostatnie lata sonda będzie miała okazję przelecieć nad cyklonami na biegunie północnym i po raz pierwszy w historii dokładnie zbadać pierścienie wokół planety.
Na powyższym rysunku zobrazowano ostatnie orbity misji. Obecnie jesteśmy przy PJ43, więc przy drugiej niebieskiej linii od prawej.


Opracowanie: Rafał Grabiański
Na podstawie: NASA

Więcej informacji:
• oficjalna strona misji

Na zdjęciu tytułowym: Turbulentna atmosfera Jowisza widoczna na zdjęciu sondy Juno wykonanym 30 grudnia 2020 podczas przelotu przez peryjowium orbity. Źródło: NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS /Tanya Oleksuik.
Biegun południowy Jowisza wykonany z pięciu połączonych zdjęć kamery JunoCAM (5 bliski przelot). Źródło: Isabela de Gois Laufer/NASA.

Formacje chmur Jowisza w Północnym Pasie Umiarkowanym. Źródło: NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Kevin M. Gill

NASA/JPL-Caltech/SwRI/MISS

Misje do Jowisza - Astronarium odc. 71
https://www.youtube.com/watch?v=NgInCP5-DEU

Przeczytaj też: Księżyce Jowisza tworzą niezwykłe kształty zórz na powierzchni planety

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/6- ... sonde-juno
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 6 lat badań Jowisza przez sondę Juno!6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:22

Czy aktywne galaktyki wyczerpują gaz gwiazdotwórczy?
2022-07-05.
Jak obecność akreującej materię supermasywnej czarnej dziury wpływa na zdolność galaktyki macierzystej do tworzenia gwiazd? Aby się o tym przekonać, w nowym badaniu przeanalizowano zasoby gazu gwiazdotwórczego w ponad 10 000 galaktyk.
Zahamowane procesy gwiazdotwórcze?
Gwiazdy powstają z zimnego, gęstego gazu wodorowego. Każdy proces, który podgrzewa ten gaz, rozprasza go lub powoduje turbulencje, może potencjalnie zakłócić proces formowania się gwiazd. Z tego powodu astronomowie od dawna podejrzewali, że promieniowanie i strumienie cząstek pochodzące z aktywnych jąder galaktycznych (AGN) – niezwykle jasnych centrów galaktyk zasilanych przez supermasywną czarną dziurę akreującą materię – mogą hamować procesy gwiazdotwórcze w zamieszkiwanych przez nie galaktykach.

Jeżeli tak jest, to galaktyki z AGN powinny mieć mniejsze zasoby zimnego, gwiazdotwórczego wodoru niż te bez nich, ponieważ gaz został podgrzany lub wydmuchany. Jednak dotychczasowe poszukiwania spadku ilości zimnego gazu nie przyniosły rezultatów. Czy nowa analiza może znaleźć trendy, które zostały niezauważone w poprzednich badaniach?

Grupowanie galaktyk
Zespół kierowany przez Honga Guo (Shanghai Astronomical Observatory, Chiny) przeanalizował olbrzymią próbkę galaktyk obserwowanych przez Sloan Digital Sky Survey i Obserwatorium Arecibo, aby określić, jaki wpływ – jeżeli w ogóle – ma obecność aktywnego jądra galaktycznego na dostawy zimnego, gwiazdotwórczego gazu do macierzystej galaktyki. Guo i współpracownicy pogrupowali > 10 000 galaktyk w swojej próbce według ich mas, tempa formowania gwiazd i jasności ich AGN.

Używając techniki układania w stosy do wyznaczenia średniej masy zimnego gazu wodorowego zawartego w każdej komórce, autorzy pracy porównali podaż gazu gwiazdotwórczego pomiędzy galaktykami z AGN i tymi bez nich. Stwierdzili, że zimny gaz jest uszczuplony w galaktykach posiadających aktywne jądro galaktyczne o masach do 10 miliardów mas Słońca. Dla galaktyk w tym zakresie mas, zubożenie zimnego gazu jest największe w galaktykach o wysokim tempie formowania się gwiazd i silnie świecących aktywnych jąder galaktycznych. Jednak trend ten jest słaby lub nie występuje w galaktykach o wyższych masach – tych od 10 do 100 miliardów mas Słońca.

Hipoteza wysokiej masy
Dlaczego Guo i współpracownicy odkryli, że obecność AGN koreluje z mniejszą ilością gazu gwiazdotwórczego w niektórych galaktykach, podczas gdy poprzednie prace nie wykazały takiego trendu w żadnej z nich? Autorzy spekulują, że podzielenie próbki galaktyk według masy i tempa formowania się gwiazd pozwoliło im odkryć trend; ponieważ masa gazu gwiazdotwórcze zależy również od tempa formowania się gwiazd w galaktyce, skupienie galaktyk o wszystkich tempach formowania się gwiazd razem może maskować jakąkolwiek korelację.

Guo i współautorzy sugerują, że galaktyki o dużej masie mogą być po prostu zbyt duże, aby cały ich rezerwuar zimnego gazu mógł zostać podgrzany lub zakłócony, gdy aktywne jądro galaktyczne jest „włączone”. W takim przypadku AGN może mieć duży wpływ na wewnętrzne regiony galaktyki, ale wpływ ten może nie sięgać wystarczająco daleko, aby można było go zaobserwować. Przyszłe badania w wysokiej rozdzielczości zimnego gazu powinny lepiej naświetlić tę kwestię, szczególnie w przypadku galaktyk o niskiej masie, gdzie aktywne jądra galaktyczne mają ogromny wpływ.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
Centaurus A, jeden z najbardziej znanych przykładów galaktyk posiadających AGN. Źródło: ESO.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... a-gaz.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy aktywne galaktyki wyczerpują gaz gwiazdotwórczy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:24

Barwne nebule, odległe galaktyki, rozgwieżdżone niebo. Konkurs na Astronomicznego Fotografa Roku 2022 rozpoczęty
2022-07-06. Autor: as Źródło: Royal Museums Greenwich

Rozpoczęła się 14. edycja konkursu Astronomy Photographer of the Year organizowanego przez Królewskie Obserwatorium Astronomiczne w Greenwich. Na profesjonalnych i amatorskich fotografiach możemy podziwiać najpiękniejsze zjawiska astronomiczne na naszym niebie.
W tym roku na konkurs wpłynęło ponad 3 tysiące zgłoszeń z całego świata. Spośród nich jury wybrało kilkadziesiąt prac, których autorzy będą rywalizować o tytuł Astronomicznego Fotografa Roku 2022, jak również o nagrody w 11 innych kategoriach. Zwycięzców poznamy we wrześniu.
To był rok pełen odkryć
Wśród wytypowanych zdjęć znalazły się te przedstawiające Drogę Mleczną nad najwyżej położoną na świecie autostradą, mapa południowego bieguna Księżyca, zorze polarne czy Galaktyka Południowy Wiatraczek w Gwiazdozbiorze Hydry, uwieczniona na zdjęciu dokładnie 270 lat po jej odkryciu. Dużo fotografii poświęconych zostało również odkrytej w zeszłym roku Komecie Leonarda, która w grudniu przeleciała bardzo blisko Ziemi.
Jednym z ważnych tematów poruszanych przez niektórych uczestników w tym roku był wpływ na astrofotografię zanieczyszczeń i niepożądanego światła. Jak podkreślają organizatorzy konkursu, smog i łuna bijąca od sztucznych źródeł światła utrudniają obserwację zjawisk na nocnym niebie. Przykładowo, wiele ciekawych obiektów świeci stosunkowo słabym światłem odbitym, przez co trudno je uwiecznić w warunkach, w których nie panują całkowite ciemności.
Poniżej prezentujemy najciekawsze zdjęcia z konkursu.
Astronomiczny Fotograf Roku 2022/ Astronomy Photographer of the Year 14

Autor:as
Źródło: Royal Museums Greenwich
Źródło zdjęcia głównego: Nan Wang, Binyu Wang

https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/konkurs ... su-5776741
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Barwne nebule, odległe galaktyki, rozgwieżdżone niebo. Konkurs na Astronomicznego Fotografa Roku 2022 rozpoczęty.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Barwne nebule, odległe galaktyki, rozgwieżdżone niebo. Konkurs na Astronomicznego Fotografa Roku 2022 rozpoczęty2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lip 2022, 09:26

Do 31 lipca Instytut De Republica czeka na zgłoszenia do konkursu dla przedstawicieli nauki i sztuki
2022-07-06.
Do 31 lipca Instytut De Republica przyjmuje zgłoszenia do Nagrody za wybitne osiągnięcia naukowe w dziedzinie nauk humanistycznych, społecznych i sztuki. Kandydatami mogą być naukowcy do 40. roku życia oraz uczeni o znaczącym dorobku lub zaangażowani w działalność międzynarodową.
Konkurs obejmuje pięć kategorii. Trzy kategorie podstawowe dla młodych naukowców do 40. roku życia: nauki humanistyczne; nauki społeczne; sztuka; oraz dwie kategorie specjalne (bez ograniczenia wiekowego): za cały dorobek naukowy; za działalność międzynarodową. W każdej z kategorii zostanie nagrodzono jedna osoba.
Spośród nadesłanych zgłoszeń Kapituła Konkursu - składająca się z przedstawicieli świata nauki - wyłoni laureatów w danej kategorii. Zwycięzcy otrzymają statuetkę zaprojektowaną przez wybitnego rzeźbiarza Macieja Zychowicza, nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. złotych oraz możliwość wydania własnej publikacji w Wydawnictwie Instytutu De Republica (w terminie do 2 lat od przyznania nagrody).
PAP jest patronem medialnym konkursu. Patronat honorowy objęło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ideą konkursu jest wspieranie i promocja nie tylko najwybitniejszych młodych badaczy (do 40. roku życia), którzy na wczesnym etapie kariery wykazują potencjał, aby osiągnąć pozycję liderów w swojej dziedzinie. To również szansa na promocję cenionych polskich naukowców, którzy swoją pracą, dorobkiem naukowym oraz działalnością międzynarodową są inspiracją dla młodych.
Kandydatów mogą zgłaszać uczelnie, podstawowe jednostki organizacyjne uczelni, instytuty badawcze, jednostki naukowe i komitety naukowe Polskiej Akademii Nauk, wydziały lub komisje Polskiej Akademii Umiejętności, stowarzyszenia naukowe oraz osoby prywatne.
W każdej z kategorii można zgłosić tylko jedną osobę, w innym wypadku zgłoszenie nie zostanie rozpatrzone. Dorobek i działalność kandydatów ocenią jurorzy - eksperci w dziedzinie: historii, prawa, filozofii, literatury, kultury, sztuki, politologii, socjologii.
Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 31 lipca 2022 roku.
Regulamin zawierający szczegółowy opis konkursu oraz listę wymogów niezbędnych do prawidłowego zgłoszenia kandydata, a także wszystkie dokumenty, znajdują się na stronie www.iderepublica.pl.
Instytut De Republica został powołany na mocy zarządzenia prezesa Rady Ministrów z 16 lutego 2021 r. Głównym celem jego działalności jest promocja i popularyzacja polskiej nauki w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych, wytworzenie mechanizmów i kapitału społecznego, który organizowałby się wokół idei państwowości oraz uwolnienie potencjału polskiej nauki w tych obszarach.
PAP - Nauka w Polsce
agt/
Źródło: Fotolia

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... nkursu-dla
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Do 31 lipca Instytut De Republica czeka na zgłoszenia do konkursu dla przedstawicieli nauki i sztuki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postekolog | 06 Lip 2022, 09:38

Paweł Baran napisał(a):Do 31 lipca Instytut De Republica czeka na zgłoszenia do konkursu dla przedstawicieli nauki i sztuki


O, to coś dla ludzi co tu zaglądają!

Pawle. Piszą o Tobie. Na Wykop.pl. Brawo Ty !
Kto tam napisał to nie skomentuję bo to może być anonimowy, skromny człowiek jakiś ;)

https://www.wykop.pl/link/6728237/najwy ... wel-baran/

Kultowa piosenka wybitnego polskiego wokalisty zaczyna się od słów: Pszczółka Maja Sobie Lata.
Dziś można podmieć pierwsze dwa słowa na: Sonda Juno.
To jest dobra koncepcja promująca naukę na kosmicznym poziomie.
Bajki są dobre ale nauka jeszcze lepsza! Kto czyta i myśli ten zrozumie.
Brawo Wodecki, brawo Kopernik, brawo Darwin !

Siema
_
Wszystkie wszechświaty są wieczne
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: pbx.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: pewel_on_wykop.png
Awatar użytkownika
 
Posty: 6169
Rejestracja: 25 Gru 2017, 01:12
Miejscowość: Wrocław

 

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:27

Indie: drugi start orbitalny w 2022
2022-07-06. Mateusz Mitkow
Pod koniec czerwca br. Indie przeprowadziły swój drugi lot orbitalny w obecnym roku kalendarzowym. Został on zrealizowany przy pomocy systemu nośnego Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV), którego zadaniem było wyniesienie w przestrzeń kosmiczną dziewięciu satelitów (w tym trzech pochodzących z Singapuru). Był to także 55. indyjski lot orbitalny w historii.
Indie coraz odważniej wkraczają do rywalizacji międzynarodowej w domenie kosmicznej. Mimo znaczącej przewagi głównych mocarstw (jakimi są w tym momencie USA i Chiny), kraj ten małymi kroczkami dokonuje kolejnych postępów, dzięki, którym rosną jego możliwości eksploracji kosmosu. W ostatnich tygodniach mogliśmy zaobserwować już drugi w tym roku pokaz możliwości indyjskiej rakiety Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV), która wyniosła na orbitę zestaw nowych urządzeń satelitarnych.
Opisywane wydarzenie odbyło się dokładnie 30 czerwca br. z centrum kosmicznego Satish Dhawan na wyspie Sriharikota (we wschodniej części Indii). Systemem nośnym odpowiedzialnym za wyniesienie ładunku na orbitę była wcześniej wspomniana rakieta PSLV w wersji CA - czyli w takiej, która nie posiada członów pomocniczych zasilanych stałym materiałem pędnym. Wyniesienie satelitów przebiegło bez jakichkolwiek komplikacji i w związku z tym umieszczono urządzenia na niskiej orbicie okołoziemskiej o wysokości 570 km nad powierzchnią Ziemi.
Kluczem operacji było umieszczenie na orbicie dziewięciu instrumentów, spośród których trzy z nich pochodzą z Singapuru. Najważniejszym z nich - DS-EO - służy do tworzenia zobrazowań Ziemi w wysokiej rozdzielczości. Został on opracowany przez ST Engineering i Singapurską Agencją Nauki, Technologii i Badań. ISRO oświadczyła, że nowy ładunek wesprze służby w rozsyłaniu pomocy humanitarnej w miejscach dotkniętych katastrofą naturalną, czy w klasyfikacji gruntów.
Dwa pozostałe ładunki, również singapurskie, to NeuSAR, czyli satelita o masie 155 kg, będący pierwszym w historii urządzeniem tego kraju posiadającym radar z syntetyczną aperturą. Ostatnim z nich był ważący niecałe 3 kg SCOOB-I. Jego misją będzie prowadzenie badań naukowych naszej centralnej gwiazdy. Został zbudowany w ramach studenckiego programu szkoleniowego o nazwie Student Satellite Series.
Pozostałe sześć satelitów, jakie wyniesiono w przestrzeń kosmiczną, należały już tylko do Indii. Są to niewielkie instrumenty, które zostały "uwolnione" na właściwej orbicie przez czwarty stopień rakiety, będący zarazem eksperymentalną satelitą o nazwie POEM (PSLV Orbital Experimental Module). Celem indyjskich sputników, jaki i platformy POEM są czysto naukowe i blisko powiązane z badaniem pogody kosmicznej.
ISRO planuje w tym roku przeprowadzić łącznie 19 startów (w tym osiem misji satelitarnych, siedem statków kosmicznych i cztery demonstracyjne). Wśród najważniejszych wskazuje się start rakiety Geosynchronous Satellite Launch Vehicle Mark III (GSLV Mk III). Znajdzie się tam sonda księżycowa Chandrayaan-3 z nowym indyjskim lądownikiem. Start - według obecnych planów - ma nastąpić w sierpniu br.
Fot. ISRO
Satelita DS-EO
Fot. ISRO

SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... lny-w-2022
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Indie drugi start orbitalny w 2022.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Indie drugi start orbitalny w 2022.2.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 07 Lip 2022, 08:53, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:29

Obce cywilizacje mogą wysyłać kwantowe wiadomości. Ale po co?

2022-07-06. Michał Rolecki
Kwantowej komunikacji nie można podsłuchać. Jest jednak trudniejsza od zwykłego przesyłania sygnałów. Fizycy wyliczają, że poza Ziemią będzie to łatwiejsze.

Naukowcy, którzy publikują pracę w “Physical Review D" twierdzą, że pozaziemskie cywilizacje mogą przesyłać nam kwantowe informacje. Oczywiście teoretycznie, jeśli takie cywilizacje istnieją.
Komunikacji kwantowej nie da się podsłuchać niepostrzeżenie. Odbywa się za pomocą przesyłania splątanych cząstek - mogą być nimi fotony, czyli cząstki światła lub promieniowania. Gdy ktoś niepowołany próbuje odczytać taką wiadomość, niszczy to delikatny stan kwantowego splątania. Wiadomość znika, a nadawca i odbiorca dowiadują się o próbie podsłuchu.
Główną przeszkodą w rozwoju takiej bezpiecznej kwantowej komunikacji jest inne zjawisko kwantowe, zwane dekoherencją. Cząstki same mogą się “rozplątywać", gdy oddziałują z innymi cząstkami - czyli z otoczeniem.
Na Ziemi udało się na razie przesłać kwantowe wiadomości za pomocą światłowodu na odległość 600 km. Udało się to inżynierom z japońskiej Toshiby w czerwcu ubiegłego roku (drogą radiową, przez satelitę, udało się to na odległość 1200 km już cztery lata wcześniej).
Jak przesłać wiadomość kwantową w kosmosie?
W kosmosie jednak jest znacznie mniej materii, niż na Ziemi. Głównym zagrożeniem dla delikatnych kwantowych stanów w kosmosie jest siła grawitacji oraz międzygwiezdny pył. Mimo to, kwantowo splątane cząstki mogłyby pokonywać w kosmosie znacznie większe odległości niż na Ziemi. Fizycy z Uniwersytetu w Edynburgu wyliczyli jakie.
Ich obliczenia dotyczą najbardziej energetycznych fotonów, promieniowania rentgenowskiego (te mają największe szanse na dotarcie do Ziemi z odległych źródeł). Okazuje się, że kwantowa komunikacja na tej częstotliwości fal elektromagnetycznych jest potencjalnie możliwa nawet na odległościach setek tysięcy lat świetlnych.
Kosmiczna komunikacja kwantowa - ale po co?
Taka kosmiczna kwantowa komunikacja nie byłaby łatwa. Po pierwsze, wymaga nadajników o większej mocy. Na Ziemi nie ma jeszcze odpowiednich, by kwantowe sygnały móc wysyłać w kosmos. Jeszcze większy problem byłby z odpowiednimi odbiornikami.
Jaka jest więc zaleta kwantowej komunikacji w kosmosie? Przede wszystkim to, że nie ma naturalnych źródeł, które wysyłają kwantowe sygnały. Jeśli kiedyś taki sygnał odbierzemy, jest niemal pewne, że będzie pochodzić od obcej cywilizacji.
Czy opracujemy odpowiednie odbiorniki? W przyszłości zapewne tak się stanie.
Komunikacja kwantowa jest możliwa w kosmosie, wyliczają fizycy, nawet na odległości setek tysięcy lat świetlnych /123RF/PICSEL

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6139565
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obce cywilizacje mogą wysyłać kwantowe wiadomości. Ale po co.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Lip 2022, 08:32

Ups! Amerykańska sonda księżycowa CAPSTONE zamilkła w drodze do Księżyca
2022-07-06. Radek Kosarzycki
Miała przetestować nietypową orbitę, po której w przyszłości ma poruszać się stacja kosmiczna Gateway, a być może nie zrobi nic. Amerykańska sonda kosmiczna CAPSTONE wyniesiona w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rakiety Electron należącej do firmy Rocket Lab przestała komunikować się z centrum kontroli misji krótko po odłączeniu się od drugiego członu rakiety.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

CAPSTONE to niewielki, zaledwie 25-kilogramowy satelita, który w ubiegłym tygodniu po długotrwałych przygotowaniach został wystrzelony na orbitę okołoziemską z portu kosmicznego w Nowej Zelandii. Rakieta Electron firmy. Rocket Lab bezpiecznie dostarczyła satelitę na orbitę, po czym po kilku dniach przygotowań, górny człon rakiety Photon Lunar kilkukrotnie włączył swój silnik, który zmienił trajektorię lotu satelity z orbity okołoziemskiej na taką, która zabierze satelitę w okolice Księżyca. Do tego czasu wszystko szło zgodnie z planem.
CAPSTONE milknie natychmiast po odłączeniu się od Photona
Problemy pojawiły się dopiero po odłączeniu się satelity od Photona, kiedy to miała rozpocząć się wielomiesięczna podróż w stronę Księżyca. Lot sondy był zaplanowany tak, aby CAPSTONE trafił na orbitę Księżyca dopiero 13 listopada 2022 r. Zaraz po odłączeniu od Photona w dniu 4 lipca, sonda CAPSTONE zamilkła i do chwili obecnej nie udało się odzyskać z nią kontaktu.
Co ważne jednak sieć radioteleskopów Deep Space Network (DSN) rejestruje uważnie dane o położeniu satelity w przestrzeni kosmicznej. Z drugiej strony, satelita miał jeszcze w planach wykonanie już po oddzieleniu od Photona manewru korekty orbity, czego bez kontaktu z Ziemią nie zrobi. Inżynierowie mogą opóźnić wykonanie tego manewru jedynie o kilka dni.
Jeżeli zatem chcemy myśleć o udanym wypełnieniu misji, CAPSTONE musi w najbliższych dniach nawiązać kontakt z Ziemią. Problem jednak w tym, że niestety nikt nie może wysłać mechanika do CAPSTONE, aby sprawdzić, co się dzieje lub też np. skierować jego anteny w stronę Ziemi. Na tym etapie misji można tylko zgadywać, co poszło nie tak, wysyłać zdalnie komendy do satelity i mieć nadzieję, że ten je usłyszy.
Jeżeli kontakt z sondą jednak uda się nawiązać, 13 listopada wejdzie ona na bardzo nietypową, bardzo eliptyczną orbitę, na której będzie na zmianę zbliżać się do Księżyca na 1500 km, a następnie oddalać na 60 000 km. Właśnie na takiej orbicie w przyszłości ma się znajdować stacja załogowa Gateway, na której astronauci będą przesiadać się ze statku Orion lecącego z Ziemi, do lądownika Starship lecącego na powierzchnię Księżyca.
Co ciekawe, drugim zadaniem sondy CAPSTONE miało być przetestowanie metod kontroli położenia sondy w przestrzeni kosmicznej w oparciu o dane z innej sondy krążącej wokół Księżyca (Lunar Reconnaissance Orbiter). Celem tego zadania było sprawdzenie, czy dwie sondy księżycowe komunikujące się między sobą są w stanie zapewnić stabilność orbity CAPSTONE bez udziału pomiarów wykonywanych z Ziemi. Jak widać jednak, na razie problemem jest nawet bezpośrednia komunikacja z naszą planetą.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.
NASA loses contact with Capstone satellite
https://www.youtube.com/watch?v=AzcdsIVsCYA
NASA straciła kontakt z satelitą Capstone

https://spidersweb.pl/2022/07/sonda-cap ... taktu.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ups! Amerykańska sonda księżycowa CAPSTONE zamilkła w drodze do Księżyca.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ups! Amerykańska sonda księżycowa CAPSTONE zamilkła w drodze do Księżyca2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat