Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 30 Lis 2022, 14:36

Desertron: Największy akcelerator cząstek, który nigdy nie powstał
2022-11-29.
Desertron to najdroższy w historii niezrealizowany projekt naukowy. Przez 5 lat w budowie pochłonął niemal 2 miliardy dolarów zanim jego konstrukcję wstrzymał Kongres Stanów Zjednoczonych. Czego o finansowaniu nauki uczy nas jego historia?
Superzderzacz Nadprzewodzący (ang. Superconducting Super Collider - SSC), lub potocznie Desertron, miał być największym na świecie akceleratorem cząstek. Decyzja o jego budowie zapadła w 1983 r., a sama konstrukcja rozpoczęła się w 1988 r. na pustyni w okolicach miejscowości Waxahachie w Teksasie.
Nieukończony gigant
Planowany obwód miał wynosić 87 kilometrów a maksymalna energia 40 teraelektronowoltów (TeV). Dla porównania największy na świecie zderzacz cząstek Large Hadron Collider (LHC) w CERNie w okolicach Genewy ma „zaledwie” 26 kilometrów obwodu a jego maksymalna energia wynosi 13.6 TeV. Po pięciu latach budowy, która pochłonęła blisko 2 miliardy dolarów, ten obiecujący projekt został przerwany, a po Desertronie zostały dziś tylko kolosalnych rozmiarów wydrążone pod teksańską pustynią tunele.
Atomowy wyścig
Decyzja o budowie SSC wpisuje się w prowadzony na świecie od ukończenia II wojny światowej wyścig pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Związkiem Radzieckim, Europą oraz Japonią dotyczący konstrukcji coraz większych i nowocześniejszych akceleratorów cząstek. Fizyka cząstek elementarnych była jedną z najbardziej obiecujących dziedzin nauki, a przy okazji jedną z najdroższych, dając państwom możliwość „popisania” się swoim budżetem naukowym. USA prowadziły bezapelacyjnie w tym wyścigu aż do początku lat 90., kiedy to Desertron został anulowany, a Amerykanie stracili palmę pierwszeństwa na rzecz europejskiego CERNu i powstałego kilka lat później Wielkiego Zderzacza Hadronów.
Wielka Nauka - Wielkie Pieniądze
Jak wytłumaczyć tę zmianę na podium? Dlaczego Amerykanie zrezygnowali z tak prestiżowego projektu? Na początku lat 80. SSC mógł liczyć na wsparcie wielu wybitnych postaci nauki, takich jak laureaci Nagrody Nobla Leon Lederman i Sheldon Glashow. Nie można też zapomnieć, że głównym orędownikiem projektu był nasz rodak pracujący w Stanach Zjednoczonych profesor Stanley Wójcicki. Ale decyzja o budowie Desertrona od samego początku budziła też kontrowersje. Po raz pierwszy tak głośno i tak silnie rozbrzmiały za oceanem głosy krytyczne wobec projektu finansującego naukę, nie tylko ze strony próbujących trzymać w ryzach budżet federalny polityków, ale też ze strony samych naukowców.
Początkowy koszt budowy akceleratora szacowano na zawrotną wówczas kwotę czterech miliardów dolarów. Wiele prominentnych akademików zaczęło zadawać sobie pytanie czy tych pieniędzy nie można by włożyć w inne gorzej finansowane dyscypliny i projekty naukowe. Co ciekawe wśród krytyków znaleźli się nie tylko przedstawiciele tradycyjnie gorzej uposażonych nauk biologicznych, społecznych i humanistycznych, ale również wielu fizyków zaniepokojonych obsesją budowy coraz większych instalacji, kosztem równie intrygujących, ale mniejszych projektów.
Atom czy kosmos?
Czarę goryczy przelały rosnące koszty instalacji. Szacowana kwota wzrosła między 1988 a 1993 dwukrotnie - do ponad ośmiu miliardów dolarów. Co więcej, pojawiły się informacje na temat nieprawidłowości w finansowaniu (np. pokaźne wydatki na imprezy okolicznościowe dla dyrekcji projektu). Mimo to prezydent Bill Clinton był orędownikiem doprowadzenia projektu do końca i lobbował za przyznaniem dodatkowych funduszy, by USA utrzymały pozycję światowego centrum badań nad fizyką jądrową. Kłopot polegał na tym, że budżet konstruowanej w tym samym okresie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) również rósł i kongresmeni uznali, że rządu federalnego nie stać na sfinansowanie dwóch tak wielkich projektów. Z punktu widzenia symbolicznego, umieszczenie na orbicie ISS bardziej rozpalało wyobraźnię polityków niż ezoteryczne badania nad materią w akceleratorach cząstek. Wybór padł więc na stację kosmiczną, a budowa Desertrona została przerwana.
Co by było gdyby…?
Za pewnik możemy uznać, że gdyby projekt ujrzał światło dzienne, to Amerykanie, nie Europejczycy, wiedliby dziś prym w badaniach nad fundamentalną strukturą materii. Fizyk Roy Schwitters, dyrektor projektu, twierdzi, że amerykański akcelerator pozwoliłby odkryć słynny bozon Higgsa na 10 lat przez Wielkim Zderzaczem Hadronów. Co więcej nie można wykluczyć, że SSC otworzyłby przed nami drzwi do nowej nieznanej jeszcze fizyki, której odkrycie jest uwarunkowane posiadaniem większych akceleratorów. Z drugiej jednak strony historia SSC stawia przed nami istotne pytania dotyczące wyborów w finansowaniu nauki.
Gigantyczne akceleratory cząstek, orbitalne radioteleskopy, marsjańskie łaziki czy też wysokoenergetyczne lasery do badań nad fuzją atomową to imponujące osiągnięcia myśli naukowo-technicznej odkrywające przed nami zupełnie nowe światy. Ale to również niezwykle kosztowne instalacje, które drenują budżet naukowy niewiele zostawiając bardziej eksperymentalnym projektom oraz mniej spektakularnym inicjatywom. Kibicując ich osiągnięciom, musimy pamiętać o tym, że każdy sukces „wielkiej nauki” to dziesiątki, jeśli nie setki, niezrealizowanych badań w innych obszarach. Historia Desertrona uczy nas, że finansowanie nauki to sztuka nieustającego wyboru między alternatywnymi przyszłościami.
Dr Marcin Krasnodębski
Instytut Historii Nauki PAN
Pracownia Historii Nauk Przyrodniczych i Medycznych
Dlaczego Desertron nie powstał? Fot. Getty Images
https://nauka.tvp.pl/64772423/desertron ... ie-powstal
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Desertron Największy akcelerator cząstek, który nigdy nie powstał.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Lis 2022, 14:37

Chiński program kosmiczny. Pierwsza taka operacja w historii
2022-11-30.ŁZ.MG.
Trzej chińscy tajkonauci przybyli na chińską stację kosmiczną Tiangong („Niebiański Pałac”), aby zmienić jej dotychczasową załogę. Będzie to pierwsza taka operacja, przeprowadzona przez Chińczyków.
Statek kosmiczny Shenzhou-15 wystartował we wtorek po południu naszego czasu z kosmodromu na pustyni Gobi. Po przeszło sześciu godzinach połączył się ze stacją kosmiczną. Astronauci zostali przywitani przez trzyosobową załogę stacji, przebywającą tam od początku czerwca.
Oczekuje się, że poprzedni członkowie załogi powrócą na Ziemię na początku grudnia, co potwierdzi zdolność stacji do tymczasowego utrzymania sześciu astronautów, co jest kolejnym dokonaniem chińskiego programu kosmicznego.
Eksperymenty w kosmosie
Załoga Shenzhou-15 spędzi na ważącej 66 ton stacji Tiangong sześć miesięcy, podczas których przeprowadzi ponad 1000 eksperymentów naukowych, od badania adaptacji roślin w kosmosie po zachowanie płynów w warunkach mikrograwitacji.
Chińska stacja kosmiczna jest obecnie drugim obsadzonym przez ludzi obiekcie na orbicie wokółziemskiej, obok Międzynarodowej Agencji Kosmicznej. Stacja została zbudowana w trakcie 11 misji kosmicznych, z których pierwsza zaczęła się w kwietniu 2021 roku.
Stany Zjednoczone odizolowały Chiny od kierowanej przez amerykańską agencję NASA Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i zakazały NASA jakiejkolwiek współpracy z Chinami.
Stacja Tiangong jest kamieniem węgielnym ambicji Chin, które chcą stać się potęgą kosmiczną i dorównać największym państwom operującym w przestrzeni – USA i Rosji.
źródło: IAR, PAP, portal tvp.info
Załoga Shenzhou-15 spędzi na ważącej 66 ton stacji Tiangong pół roku (fot. PAP/EPA/Li Gang)
https://www.tvp.info/64817415/chiny-trz ... nski-palac
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiński program kosmiczny. Pierwsza taka operacja w historii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Lis 2022, 14:39

Jest pierwszy deweloper na Księżycu. Jakie będą ceny za metr kwadratowy?
2022-11-30. Radek Kosarzycki
W 1969 roku człowiek postawił stopę, wróć, but skafandra na powierzchni Księżyca. To był wielki krok dla ludzkości. W 1972 roku wycieczki na Księżyc już na nikim nie robiły większego wrażenia. A potem już tam nikt nie poleciał. Pięćdziesiąt lat później zbliżamy się jednak do powrotu na Księżyc na dobre. NASA już nawet szuka budowniczych dla baz księżycowych.
I tak oto ICON, firma z Teksasu otrzymała właśnie od agencji ponad 57 mln dol. na opracowanie technologii budowania baz mieszkalnych z materiałów dostępnych na powierzchni Księżyca, a z czasem także na powierzchni Marsa.
Człowiek wraca na Księżyc. Podobno
Oczywiście jak na razie jesteśmy jeszcze kilka lat od ponownego postawienia stopy na Księżycu. Okazuje się bowiem, że powtórzenie wyczynu sprzed pięćdziesięciu lat, mimo potężnego skoku technologicznego między tymi dwoma datami, jest… równie trudne - jeżeli nie trudniejsze - co pięćdziesiąt lat temu.
Załóżmy jednak, że w 2026 roku człowiek faktycznie wysiądzie z wielkiego statku Starship i wróci na Księżyc. NASA przekonuje, że program Artemis różni się tym od programu Apollo, że celem tamtego był lot na Księżyc i powrót, a celem tego jest pozostanie na Księżycu na stałe. Oczywiście nie stanie się to od razu. Według wizji roztaczanej przez przedstawicieli NASA począwszy od historycznej misji Artemis 3, agencja będzie wysyłała astronautów na Księżyc raz w roku, stopniowo zwiększając stopień skomplikowania misji, aż do etapu, gdy na Księżycu powstaną bazy, w których astronauci będą mogli pozostawać nie godziny, czy dni, a całe tygodnie czy miesiące.
Project Olympus
Do tego jednak niezbędnych jest kilka rzeczy, a jedną z nich są - a jakże - pomieszczenia mieszkalne. Problem z tym, że budynku, nawet małego, ani nawet składanego nie zapakujemy do rakiety, niezależnie od tego, czy będzie to Starship, czy SLS i nie zawieziemy z Ziemi na Księżyc. Bazę po prostu należy zbudować. Nie zabierzemy jednak także z Ziemi materiałów budowlanych do tego, aby postawić z nich budynki na Księżycu.
I tu właśnie znajduje się ICON. Firma stoi teraz przed zadaniem opracowania technologii, która pozwoli robotom budować bazę księżycową z materiału dostępnego na powierzchni Księżyca. Mamy tutaj zatem do czynienia z wodą z lodu znajdującego się w wiecznie zacienionych kraterach południowego bieguna Księżyca i z regolitem. Wyzwanie jest zatem ogromne, bowiem baza to nie tylko pomieszczenia mieszkalne, ale także lądowiska czy drogi dojazdowe.
Warto jednak zauważyć, że ICON nie jest żadnym przypadkowym żółtodziobem. Już w 2018 roku firma zbudowała w technice druku 3D w pełni funkcjonalny dom, który został dopuszczony do użytku przez wszystkich regulatorów. Od tego czasu firma masowo drukuje domy zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Meksyku.
Teraz w ramach projektu Olympus firma planuje zbadać jak regolit zachowuje się w warunkach grawitacji księżycowej, a następnie przetestować sprzęt i oprogramowanie podczas misji kosmicznej, w trakcie której będą one pracować w warunkach grawitacji księżycowej. Ostatecznie program ma się zakończyć stworzeniem pierwszego budynku na powierzchni Księżyca. Szczegółów tego ostatniego etapu jak na razie nie podano.
How We Are Going to the Moon - 4K
https://www.youtube.com/watch?v=_T8cn2J13-4

https://spidersweb.pl/2022/11/baza-ksie ... ympus.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jest pierwszy deweloper na Księżycu. Jakie będą ceny za metr kwadratowy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Lis 2022, 14:40

Pozaziemskie minerały odkryte w meteorycie, który spadł na Somalię
2022-11-30. Autor: anw,as Źródło: livescience.com, University of Alberta

Dwa pozaziemskie minerały zostały odkryte wewnątrz meteorytu El Ali z Somalii. Kanadyjskim naukowcom udało się zidentyfikować je w próbce jednej z największych kosmicznych skał, jakie kiedykolwiek odnaleziono. Zdaniem ekspertów mogą one zawierać ważne informacje dotyczące procesu powstawania asteroid.

W 2020 roku w pobliżu miasta El Ali w somalijskiej prowincji Hiran naukowcy odnaleźli ważący 15 ton meteoryt. Szybko okazało się, że to jedna z największych kosmicznych skał, jakie do tej pory udało nam się skatalogować. Meteoryt El Ali okazał się jednak intrygujący nie tylko ze względu na swoją masę. Analiza przeprowadzona przez kanadyjskich naukowców wskazała, że kryje on w sobie prawdziwie pozaziemski sekret.
Żelazna klasyfikacja
Naukowcy z Uniwersytetu w Albercie przeprowadzili badania 70-gramowej próbki kosmicznej skały. Ich celem była identyfikacja typu meteorytu. Badacze określili go jako powszechnie spotykany meteoryt żelazny typu IAB, ale w trakcie analizy ich uwagę przykuły nietypowe wyniki. Aby rozwiązać tajemnicę El Alego, zespół poprosił o pomoc Andrew Lococka, specjalistę od identyfikacji minerałów.
Już pierwszego dnia, po wstępnych analizach, powiedział nam: "tam są co najmniej dwa nowe minerały" - opowiada Chris Herd, główny autor badania. - To było coś niesamowitego. Przeważnie potrzeba dużo więcej pracy, aby stwierdzić, że mamy do czynienia z nowym minerałem.
Naukowcy nazwali jeden z minerałów "elaliite", nawiązuje to do nazwy meteorytu i miejsca jego znalezienia. Drugi otrzymał nazwę "elkinstantonite", na cześć Lindy Elkins-Tanton, dyrektorki zarządzające Arizona State University Interplanetary Initiative i głównej badaczki nadchodzącej misji NASA Psyche. Jak tłumaczy Herd, jest ona znana ze swoich badań nad formowaniem się żelazno-niklowych rdzeni planet, a ich najbliższym odpowiednikiem są właśnie żelazne meteoryty.
To dopiero początek
Naukowcy wskazują, że dalsza analiza pozaziemskich minerałów może rzucić nieco światła na historię kosmicznej skały. Skład El Alego stanowi bowiem wskazówkę co do czynników działających na asteroidę, z której pochodzi meteoryt.
- To moja ulubiona część - analiza procesów geologicznych i określanie historii asteroidy, której ta skała była kiedyś częścią - mówi Herd. - Nigdy nie sądziłem, że będę zaangażowany w opisywanie zupełnie nowych minerałów z racji pracy nad meteorytem.
Badacz zauważa również, że odkrycie nowych minerałów może mieć wpływ na naszą codzienność. Każdy nowy materiał stanowi bowiem przedmiot zainteresowania przedsiębiorców ze względu na swoje potencjalne zastosowanie w różnych dziedzinach życia.
Dalsza analiza danych wskazuje, że próbki El Alego mogą zawierać jeszcze jeden minerał. Herd dodaje, że jeśli badaczom udałoby się przeanalizować więcej fragmentów meteorytu, istnieje szansa, że znaleźliby w nich kolejne związki. Przyszłość meteorytu pozostaje jednak niepewna: najnowsze plotki wskazują, że wiele części skały trafiło na rynek prywatnego obrotu kosmicznymi skałami. Nie wiadomo zatem, czy dodatkowe próbki będą w przyszłości dostępne dla celów naukowych, czy też trafią do zbiorów kolekcjonerów.

Próbka meteorytu, w której znaleziono nowe minerały. University of Alberta Meteorite Collection

Meteoryt El Ali. Abdulkadir Abiikar Hussein, Almaas University

Meteoryt El Ali. Global Resources, Ltd.

Autor:anw,as
Źródło: livescience.com, University of Alberta
Źródło zdjęcia głównego: Global Resources, Ltd.
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/kanada- ... ly-6253022
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozaziemskie minerały odkryte w meteorycie, który spadł na Somalię.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozaziemskie minerały odkryte w meteorycie, który spadł na Somalię2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozaziemskie minerały odkryte w meteorycie, który spadł na Somalię3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozaziemskie minerały odkryte w meteorycie, który spadł na Somalię4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:23

Filary Stworzenia ukazane na nowo przez Kosmiczny Teleskop Webba

2022-11-30. Filip Mielczarek
W październiku bieżącego roku, NASA opublikowała nowe oblicze słynnych Filarów Stworzenia uwiecznione na obrazie wykonanym przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Teraz astronomowie ujawnili nowszy obraz, który jeszcze lepiej prezentuje fragment Mgławicy Orzeł.

Astronomowie zachwycają się najnowszą odsłoną słynnych Filarów Stworzenia, czyli fragmentu Mgławicy Orzeł. Chociaż pierwszy raz na nowo ukazano nam tę przestrzeń przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba w październiku bieżącego roku, teraz pojawił się nowy obraz powstały z połączenia pracy dwóch różnych instrumentów na podczerwień. Zapewnia on zupełnie nowe spojrzenie na kultowe słupy gazu i pyłu.

Fani eksploracji kosmosu porównali ujęcie z wcześniejszym, wykonanym w październiku, oraz w 2014 roku przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. W pierwszym przypadku różnica jest niewielka, ale w drugim już kolosalna. JWST ma instrumenty, które widzą w różnych długościach fal podczerwieni. Zespół opublikował wcześniej widok Filarów Stworzenia z kamery bliskiej podczerwieni (NIRCam), tymczasem teraz uzupełnił go obrazem z instrumentu Mid-Infrared Instrument (MIRI). Połączenie tych dwóch elementów daje nam to, co najlepsze z obu światów.

Nowy obraz z połączenia NIRCam i MIRI
NIRCam podkreśla nowo powstałe gwiazdy, które pojawiają się na pomarańczowo poza filarami. W przypadku MIRI, jest to światło na warstwy pyłu widoczne w zwiewnej, pomarańczowej formacji w kształcie litery V, znajdującej się w górnej części zdjęcia. Widmowe filary są również wypełnione pyłem. — Jest to jeden z powodów, dla których region jest przepełniony gwiazdami. To właśnie pył jest głównym składnikiem formowania się gwiazd — powiedziała NASA.

Astronomowie tłumaczą, że nowy wymiar szczegółowości obrazów pozwala nam spojrzeć na te fascynujące twory z zupełnie innej perspektywy. Mnóstwo cennych danych daje nam możliwość poznania burzliwej historii ich powstania i symulowania dalszego rozwoju.
Filary Stworzenia ukazane na nowo przez teleskop Webba
— Jeśli ten majestatyczny krajobraz wygląda znajomo, możesz rozpoznać oryginał. Tutaj ikoniczny widok wykonany w świetle widzialnym, znajduje się po lewej stronie. Webb "widzi" w świetle podczerwonym, niewidocznym dla naszych oczu, co pozwala mu przebić się przez pył i odsłonić mnóstwo gwiazd (po prawej) — czytamy w tweecie NASA.
Filary Stworzenia są najbardziej znanym fragmentem Mgławicy Orzeł. Wyglądają jak łuki i iglice wyrastające z pustynnego krajobrazu. Otoczone są półprzezroczystym gazem oraz pyłem, a do tego ciągle się zmieniają. Jest to region, w którym formują się młode gwiazdy.
Odkrywamy jak rodzą się i formują gwiazdy
Astronomowie tłumaczą, że nowo powstałe gwiazdy to te jasnoczerwone kule, leżące tuż obok filarów. Z kolei czerwone linie na krawędziach filarów, to gwiazdy znajdujące się dopiero w trakcie formowania. Nowe obrazy pozwolą zrozumieć proces formowania się gwiazd i ich wyjścia z międzygwiezdnych żłobków. Być może niegdyś w takich okolicznościach powstały również gwiazdy w miejscu naszego Układu Słonecznego.
Pierwszy raz Kosmiczny Teleskop Hubble'a sfotografował je w 1994 roku, a kolejny raz już po modernizacji, w 2014 roku. Porównanie obu kosmicznych urządzeń NASA pokazuje, jaki dokonaliśmy ogromny skok technologiczny przez te wszystkie lata. Musimy jednak pamiętać, że to nie same zdjęcia są najważniejsze dla astronomów, tylko dane pomiarowe.

Filary Stworzenia ukazane na nowo przez Kosmiczny Teleskop Webba /NASA/ESA /materiały prasowe

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6444420
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Filary Stworzenia ukazane na nowo przez Kosmiczny Teleskop Webba.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:25

NASA ujawniła, za pomocą figurek LEGO, kto wyląduje na Księżycu

2022-11-30. Filip Mielczarek
Amerykańska Agencja Kosmiczna wysłała w misję oblotu Księżyca kapsułę Orion. Na jej pokładzie znalazły się manekiny, urządzenia badawcze i minifigurki LEGO. Te ostatnie mają nawiązywać do załogowej misji, która ma wylądować na powierzchni w 2025 roku.

NASA realizuje obecnie jedną z najważniejszych misji w historii ludzkości. Chodzi o Artemis-1. Polega ona na oblocie kapsułą o nazwie Orion naturalnego satelity naszej planety. Naukowcy chcą przetestować technologie kosmiczne z myślą o powrocie ludzi na Księżyc.
Koniec misji ma nastąpić 11 grudnia, ale dotychczas nie wystąpiły żądne większe problemy, zatem możemy oczekiwać, że całe przedsięwzięcie zakończy się pełnym sukcesem. Jeśli tak stanie się w rzeczywistości, to ruszy misja Artemis-2, a następnie Artemis-3, na którą ludzkość czeka od ponad pół wieku.
Kto wyląduje w 2025 roku na powierzchni Księżyca
To właśnie w trakcie niej, astronauci mają pierwszy raz w XXI wieku wylądować na powierzchni Srebrnego Globu. I tutaj pojawia się wiele pytań. Na razie NASA nie ujawniła, kto weźmie w niej udział. Wiemy tylko, że ma ona odbyć się w 2025 roku. Jednak entuzjaści eksploracji kosmosu dostrzegli podpowiedź ze strony NASA. Otóż na pokładzie kapsuły Orion znalazło się sporo sprzętu, a wśród niego cztery minifigurki LEGO.
Fani astronomii są pewni, że udział w misji wezmą cztery osoby, a najbardziej cieszy, że w zespole pierwszy raz w historii znajdą się dwie kobiety. Przypominamy, że w programie Apollo sprzed ponad 50 lat, loty na Księżyc odbywali tylko mężczyźni. NASA jakiś czas temu zapowiadała, że w programie Artemis będzie inaczej.
Dwie kobiety wylądują na Księżycu w misji Artemis-3
Oprócz dwóch kobiet, cała załoga nie będzie pochodzić tylko i wyłącznie ze Stanów Zjednoczonych. Jako że w całym programie udział bierze również Europejska Agencja Kosmiczna, a co za tym idzie kraje UE, w załodze znajdzie się również co najmniej jedna osoba z Europy. Na razie nie mamy co liczyć na ujawnienie nazwisk członków załogi, ale kilka dni temu ESA ujawniła nazwiska nowych astronautów i rezerwistów. Wśród aktualnej grupy astronautów z NASA i ESA na 100 procent znajdują się te osoby.

NASA ujawniła, za pomocą figurek LEGO, kto wyląduje na Księżycu /Lego /materiały prasowe

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/technologia ... Id,6444368
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA ujawniła, za pomocą figurek LEGO, kto wyląduje na Księżycu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:26

Takiego zdjęcia Księżyca nie widzieliście! Japoński satelita EQUULEUS pokazał moc

2022-11-30. Robert Bernatowicz
Japoński satelita EQUULEUS wykonał unikalne zdjęcie niewidocznej z Ziemi strony Księżyca, kiedy "dzień spotyka się z nocą". Mały pojazd kosmiczny przeleciał bardzo blisko powierzchni Srebrnego Globu. Trwa ziemska inwazja na Księżyc, który znowu stał się modny. I jak zawsze dobrze wychodzi na zdjęciach.

Zapomnijcie o Marsie czy Wenus - teraz "na topie" jest Księżyc. Światowe serwisy informacyjne zdominowały wiadomości o statku kosmicznym ORION w ramach misji ARTEMIS 1, a trochę zapomniano o japońskim satelicie Equuleus. Jego podstawowym zadaniem jest co prawda badanie zmian plazmy w pobliżu Ziemi, ale potrafi on także wykonywać bardzo wyraźne zdjęcia odległych obiektów.
Japońska Agencja Kosmiczna pochwaliła się, że ich mikrosatelita przeleciał bardzo blisko Księżyca i wykonał fantastyczne zdjęcia jego powierzchni. W czasie fotografowania satelita znajdował się w odległości 5550 kilometrów od Srebrnego Globu. Japończycy uchwycili na zdjęciu nietypowy moment, kiedy zupełnie nieznana część naszego satelity jest oświetlona, a część pogrążona w ciemnościach księżycowej nocy.
UDAŁO SIĘ!! Z powodzeniem sfotografowana została linia oddzielająca dzień i noc na niewidocznej stronie Księżyca!!!
treść tweeta zespołu monitorującego pracę satelity Equuleus

Na zdjęciu widzimy obszar Srebrnego Globu o księżycowych współrzędnych 15°N, 120°E. To ta część Księżyca, która jest niewidoczna z Ziemi.
Zespół Equuleus pokazał więcej zdjęć powierzchni naszego naturalnego satelity. Dzięki fotografiom można na bieżąco obserwować, czy na jego powierzchni pojawiły się nowe kratery. Wiele osób zapomina, że niewielkie obiekty w sposób ciągły bombardują Księżyc i docierają do jego powierzchni, robiąc ślady po uderzeniach. Ziemia jest chroniona przed takimi uderzeniami dzięki atmosferze, w której kosmiczne skały ulegają spaleniu.

Japończycy pochwalili się jeszcze jednym osiągnięciem swojego satelity. Chodzi o jego niezwykły, całkowicie nowatorski silnik nazwany AQUARIUS (AQUA ResIstojet propUlsion System).

Po raz pierwszy w roli paliwa wykorzystano zwykłą wodę. Według japońskich inżynierów silnik AQUARIUS zbiera parę wodną powstałą dzięki systemowi chłodzenia urządzeń satelity. Następnie jest ona wprowadzana pod ciśnieniem do dyszy silnika i tak uzyskuje się całkiem duży ciąg pozwalający przemieszczać się w przestrzeni kosmicznej. Japończycy przekonują, że woda jako "paliwo" dla tak małych satelitów jak EQUULEUS wkrótce stanie się standardem.

Spotkanie "dnia z nocą" na niewidocznej stronie Księżyca / / zdjęcie: EQUULEUS /domena publiczna

Na grafice wykonanej przez Japończyków zaznaczono miejsce Księżyca, które sfotografował satelita / zdjęcie: EQUULEUS /domena publiczna

Japoński satelita wykonuje zdjęcia Księżyca, które zostaną wykorzystane podczas misji ARTEMIS / zdjęcie: EQUULEUS /domena publiczna

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6443737
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Takiego zdjęcia Księżyca nie widzieliście! Japoński satelita EQUULEUS pokazał moc.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Takiego zdjęcia Księżyca nie widzieliście! Japoński satelita EQUULEUS pokazał moc2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:28

Polscy i norwescy fizycy odtwarzają Wielki Wybuch w mikroskali
2022-11-30.
Polscy fizycy teoretycy i norwescy fizycy doświadczalni odtwarzają „miniaturowe wielkie wybuchy” w zderzaczach cząstek, aby rozwiązać zagadki Wczesnego Wszechświata. Szukają odpowiedzi na pytania o to, skąd wzięła się tam nadwyżka materii, czym jest tzw. ciemna materia i co działo się zaraz po Wielkim Wybuchu.
W ramach polsko-norweskiego projektu realizowane jest pięć celów badawczych, m.in. badanie produkcji sfaleronów i mini-czarnych dziur w LHC, szukanie nowych źródeł łamania symetrii CP, m.in. w rozpadach bozonu Higgsa, czy zagadnienie mechanizmu elektrosłabego przejścia fazowego. Do analizy wykorzystywane są takie narzędzia, jak algorytmy uczenia maszynowego – informuje Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (FUW).
"Są zagadnienia, których Model Standardowy nie wyjaśnia: jedną z nich jest zagadka tzw. ciemnej materii. Znane nam cząstki tworzą zaledwie 5 proc. materii Wszechświata. Czym jest cała reszta, czyli tzw. ciemna materia oraz ciemna energia? Udzielenie odpowiedzi na to pytanie byłoby prawdziwą rewolucją w fizyce" – mówi cytowany w materiale prasowym prof. dr hab. Stefan Pokorski, który w swoich badaniach szuka najbardziej fundamentalnych praw rządzących ewolucją Wszechświata.
Kolejną zagadką jest powstanie nadwyżki materii. Początkowo materia i antymateria występowały w jednakowych ilościach, ale później, w wyniku asymetrii oddziaływań w anihilacji materii i antymaterii, pozostała obserwowana nadwyżka materii. Naukowcy zastanawiają się, dlaczego tak się stało, i poszukują "kandydatów" na ciemną materię.
Fizycy teoretyczni proponują różne teorie, które trzeba zweryfikować eksperymentalnie. Niezbędna jest współpraca teorii i doświadczenia – możliwa, jak podkreślono w informacji prasowej FUW - dzięki grantowi zdobytemu w ramach konkursu GRIEG na projekty badawcze realizowane wspólnie przez zespoły badawcze z Polski i Norwegii.
Partnerem naukowców FUW pod kierunkiem prof. Stefana Pokorskiego jest zespół prof. Anny Lipniackiej z Departamentu Fizyki i Technologii Uniwersytetu w Bergen. Badacze robią "casting" na ciemną materię.
"Wielki Zderzacz Hadronów pozwala 'odtworzyć' zjawiska, które zachodziły w bardzo Wczesnym Wszechświecie, energie tam wytwarzane – rzędu nawet 13 teraelektronowoltów (TeV) odpowiadają energiom cząstek we wszechświecie w jednej miliardowej sekundy po Wielkim Wybuchu" – tłumaczy prof. Pokorski.
Czy pojawienia się Ciemnej Materii szukać należy jeszcze wcześniej w historii wszechświata? Zdaniem profesora na razie nie jest to możliwe, gdyż nie da się zwiększyć energii, wytwarzanej w LHC. Można natomiast zwiększyć precyzję pomiarów przy istniejących energiach, czyli dokładniej analizować dane z detektorów LHC. Fizycy mają nadzieję, że takie działania pozwolą wychwycić zjawiska, które do tej pory umknęły ich uwadze. Zaznaczają, że detektory LHC rejestrują miliardy zderzeń na sekundę, ale tylko część tych pomiarów jest zapisywana i poddawana dalszej analizie.
Jak przypomina prof. Pokorski, Wszechświat ma około 13,6 miliarda lat, ale wiedza dotycząca jego wczesnych początków wciąż jest niekompletna. Zaraz po Wielkim Wybuchu Wszechświat był znacznie mniejszy i gorętszy, niż obecnie. Wypełniony był rozgrzaną do bilionów stopni plazmą cząstek elementarnych. W wyniku stygnięcia i rozszerzania się Wszechświata z owej "gorącej zupy", z kwarków i gluonów zaczęły formować się protony i neutrony, które zaczęły łączyć się w jądra atomowe, nastąpił tzw. proces nukleosyntezy. Z czasem wokół jąder zaczęły skupiać się elektrony i tak powstały atomy.
Współczesna fizyka dała opis zjawiskom, jakie zachodziły we Wczesnym Wszechświecie po jednej sekundzie od tzw. Wielkiego Wybuchu. W latach 70. XX wieku powstała teoria oddziaływań elementarnych Model Standardowym, potwierdzony w ciągu kolejnych trzech dekad w eksperymentach, prowadzonych w tzw. akceleratorach cząstek, w tym w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN w Genewie.
Najpotężniejszy na świecie akcelerator, umieszczony w kolistym tunelu 100 metrów pod ziemią, składa się z 27-kilometrowego pierścienia nadprzewodzących magnesów z szeregiem struktur przyspieszających. Umożliwia zderzanie ze sobą cząstek poruszających się z prędkością bliską prędkości światła. Wyniki zderzeń rejestrowane są przez szereg detektorów cząstek elementarnych, w tym dwa duże: ATLAS i CMS. Uruchomienie LHC pozwoliło na dokonanie przełomowych eksperymentów w fizyce m.in. odkrycie bozonu Higgsa czy pentakwarków. Są jednak zagadki, na które prowadzone w LHC eksperymenty wciąż nie dały odpowiedzi.
Projekt "Wczesny wszechświat: teoria i eksperymenty akceleratorowe w poszukiwaniu rozwiązania jego zagadek" jest finansowany z Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2014-2021 i prowadzony przez NCN.
Nauka w Polsce
kol/ zan/
Fot. Fotolia
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... skali.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polscy i norwescy fizycy odtwarzają Wielki Wybuch w mikroskali.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:29

Najdalsza detekcja czarnej dziury, która pochłonęła gwiazdę
2022-11-30. Szymon Ryszkowski
Wcześniej w tym roku został zgłoszony alert dotyczący nietypowego źródła w zakresie widzialnym, wykrytego przez teleskop do przeglądu nieba. Należący do ESO Very Large Telescope został razem z innymi teleskopami szybko ustawiony w kierunku źródła: supermasywnej czarnej dziury w odległej galaktyce, która pochłonęła gwiazdę, wystrzeliwując resztki w formie dżetu. VLT ustalił, że mamy do czynienia z najdalszym przykładem tego rodzaju zdarzenia, spośród dotąd zaobserwowanych. Ponieważ dżet jest skierowany prawie dokładnie w naszą stronę, jest to także pierwszy raz, gdy odkryto go w zakresie widzialnym, dając w ten sposób nową metodę wykrywania tych ekstremalnych wydarzeń.
Gwiazdy, które zawędrują zbyt blisko czarnej dziury, są rozrywane przez niesamowite siły pływowe czarnej dziury w zdarzeniu określanym rozerwaniem pływowym, w języku angielskim: tidal disruption event (TDE). Około 1% takich zdarzeń powoduje powstanie dżetów plazmy i promieniowania wyrzucanych z biegunów rotującej czarnej dziury. W 1971 roku pionier czarnych dziur John Wheeler wprowadził koncepcję rozerwania pływowego z dżetami, niczym „tubki pasy do zębów naciśniętej mocno w okolicach środka”, co powoduje, że system „wystrzeliwuje materię z obu końców”.
„Widzieliśmy jedynie garstkę rozerwań pływowych z dżetami i pozostają one bardzo egzotyczne i słabo zrozumiane”
– mówi Nial Tanvir z University of Leicester w Wielkiej Brytanii, który kierował obserwacjami
Jako część tych wysiłków, wiele teleskopów, w tym Zwicky Transient Facility (ZTF) w Stanach Zjednoczonych, ciągle przegląda niebo w poszukiwaniu oznak krótkotrwałych, często ekstremalnych, zdarzeń, które mogą następnie zostać dokładniej zbadane przez teleskopy takie, jak należący do ESO teleskop VLT w Chile.
W lutym tego roku ZTF wykrył nowe źródło światła widzialnego. Zdarzenie, oznaczone jako AT2022cmc, przypominało rozbłysk gamma — najpotężniejsze źródło światła we Wszechświecie. Perspektywa bycia światkiem takiego rzadkiego zjawiska skłoniła astronomów do uruchomienia kilku teleskopów na całym świecie, w celu bardziej szczegółowych obserwacji tajemniczego źródła. Dane z VLT umieściły źródło w odległości dotąd niespotykanej dla takich przypadków: światło wytworzone w AT2022cmc zaczęło swoją podróż, gdy Wszechświat miał około jedną trzecią swojego obecnego wieku.
21 teleskopów na całym świecie zebrało szeroki zakres światła, od wysokoenergetycznego promieniowania gamma do fal radiowych. Badacze porównali te dane z różnymi rodzajami znanych zdarzeń, od zapadających się gwiazd do kilonowych, ale jedynym scenariuszem pasującym do danych było rzadkie rozerwanie pływowe z dżetem skierowanym w naszą stronę. Giorgos Leloudas, astronom w DTU Space w Danii, współautor badan, wyjaśnia, że „ponieważ relatywistyczny dżet jest skierowany do nas, czyni to zdarzenie znacznie jaśniejszym, niż byłoby w innej konfiguracji, widocznym w znacznie szerszym zakresie widma elektromagnetycznego.”
Pomiary odległości przez VLT ustaliły, że AT2022cmc może być najdalszym rozerwaniem pływowym do tej pory odkrytym, ale to nie jedyny rekordowy aspekt tego obiektu.
„Jak dotąd niewielka liczba znanych zjawisk rozerwania pływowego z dżetami została wykryta przy pomocy teleskopów wysokoenergetycznego promieniowania gamma i rentgenowskiego, ale tym razem mamy pierwszy odkrycie takiego przypadku podczas przeglądu optycznego”
– mówi Daniel Perley, astronom z Liverpool John Moores University w Wielkiej Brytanii, współautor badań
Pokazuje to nowy sposób wykrywania zjawisk rozerwania pływowego z dżetami, co pozwala na przyszłe badania tych rzadkich zdarzeń i próbkowanie ekstremalnych środowisk otaczających czarne dziury.
Źródła:
• Most distant detection of a black hole swallowing a star, eso2216pl
30 listopada 2022
Animation of a black hole swallowing a star
https://www.youtube.com/watch?v=wWmYgPe773s
https://astronet.pl/wszechswiat/najdals ... a-gwiazde/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najdalsza detekcja czarnej dziury, która pochłonęła gwiazdę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:33

Polacy wśród laureatów konkursu na najlepsze zdjęcie satelitarne Ziemi
2022-22-30.
Ogłoszono wyniki III edycji międzynarodowego konkursu „Seize the beauty of our planet”, którego hasłem było „Together for BLUE Earth!” (pol. „Razem dla NIEBIESKIEJ Ziemi). Na podium znalazł się Michał Mirończuk z Polski, który pokazał wpływ globalnego ocieplenia na wymierającą Wielką Rafę Koralową. Wśród laureatów znaleźli się obywatele m.in. Włoch, Portugalii, Turcji, Indii, a także aż pięciu Polaków.
Hasłem III edycji międzynarodowego konkursu „Seize the beauty of our planet” było: „Together for BLUE Earth!” (pol. „Razem dla NIEBIESKIEJ Ziemi). Nadsyłane zobrazowania skupiać się miały na zagadnieniu wody na naszej planecie i jej ochrony. Organizatorem konkursu była polska firma CloudFerro, dostawca i operator platform zapewniających dostęp do danych europejskiego programu obserwacji Ziemi Copernicus, wraz ze środowiskiem chmurowym do ich przetwarzania. Konkurs został objęty honorowym patronatem Polskiej Agencji Kosmicznej.
Internauci oraz jury, w którego skład weszli przedstawiciele czołowych instytucji sektora kosmicznego, wskazali 13 najlepszych zobrazowań satelitarnych ukazujących degradację środowiska naturalnego w zakresie ekosystemów wodnych. Na podium znalazł się Michał Mirończuk z Polski, który pokazał wpływ globalnego ocieplenia na wymierającą Wielką Rafę Koralową. Wśród laureatów znaleźli się obywatele m.in. Włoch, Portugalii, Turcji, Indii, a także aż pięciu Polaków.
- Widzimy, że społeczność związana z danymi obserwacji Ziemi bardzo chętnie włącza się w akcje proekologiczne i cieszymy się, że nasz konkurs stał się katalizatorem wspólnych działań tego sektora na rzecz ochrony środowiska. W tym roku chcieliśmy zwrócić uwagę na alarmujący stan ekosystemów wodnych i pilną potrzebę zapobiegania ich dalszej degradacji. Wielu uczestników nadesłało zdjęcia zagrożonych obszarów wodnych ważnych dla rozwoju ich regionu. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu konkursowi, pomożemy nagłośnić potrzebę ich ochrony, co przełoży się na konkretne działania decydentów i lokalnych społeczności - powiedziała Joanna Małaśnicka, Dyrektor Marketingu w CloudFerro.
Tegoroczna edycja konkursu cieszyła się dużą popularnością nie tylko w Europie – zgłoszenia napływały m.in. z Portugali, Włoch, Turcji, Kanady, Polski i Indii. Laureaci konkursu zostali wyłonieni w dwóch etapach głosowania: w pierwszym etapie głosowali internauci, a laureatów trzech pierwszych miejsc wybrało jury złożone z przedstawicieli Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA), Europejskiej Organizacji Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT), Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) oraz organizatora, firmy CloudFerro.
Pierwsze miejsce zdobył Emanuele Capizzi z Włoch.
- Na co dzień pracuję na Politechnice Mediolańskiej w Laboratorium Geomatyki i Obserwacji Ziemi. Obecnie prowadzę badania w obszarze monitorowania jakości powietrza, wykorzystując także dane satelitarne obserwacji Ziemi. Z danych programu Copernicus korzystam często także w innych projektach. Program Copernicus jest niezwykle przydatny dla badaczy, gdyż daje łatwy dostęp do ogromnej ilości danych. Na konkurs nadesłałem zobrazowanie Grenlandii, gdyż interesuje mnie obserwacja obszarów w pobliżu biegunów na bazie zdjęć satelitarnych, dzięki którym doskonale widać efekty zmian klimatycznych. Ten konkretny obszar zachwycił mnie szczególnie z uwagi na piękno uwidocznionego ukształtowania terenu - powiedział laureat.
Laureat II miejsca, Boyan-Nikola Zafirov z Bułgarii, jest konsultantem ds. danych geoprzestrzennych.
- Szukałem przykładu, które najlepiej odda różnorodność i unikalność bułgarskiej przyrody. Kiedy przyjrzymy się bliżej temu zobrazowaniu, zidentyfikujemy wiele podpowiedzi, które wskazują, dlaczego jezioro jest zagrożone. Jezioro to reprezentuje również harmonię między ludźmi a przyrodą. Jest rezerwatem przyrody, a przekształcenie laguny w celu produkcji soli jest korzystne dla gospodarki i różnorodności biologicznej, ponieważ do określenia odpowiednich lokalizacji dla gniazdowania ptaków wymagana jest konserwacja wałów przeciwpowodziowych. Warto wspomnieć, że zapobieganie degradacji tego jeziora to ogromna część pracy, jaką wykonuje Bułgarska Fundacja Różnorodności Biologicznej. Są oni bardzo dumni z tego, że jezioro Atanasovsko znalazło się wśród nagrodzonych zdjęć, co pomoże zwrócić większą uwagę na potrzebę prawidłowej ochrony tego terenu - wyjaśnia laureat, dlaczego wybrał zobrazowanie jeziora Atanasovsko.
Autorzy wyłonionych przez Internautów oraz Jury obrazów skupili się na pokazaniu zanieczyszczeń mórz, wysychania akwenów, powodzi i globalnego ocieplenia. Oglądając prace konkursowe, możemy „przenieść się” do Australii, Chin, Stanów Zjednoczonych, czy na Grenlandię i zobaczyć negatywne konsekwencje zmian klimatu oraz działalności człowieka. Wartość zobrazowań satelitarnych jest potwierdzana przez naukowców zajmujących się tematyką wody.
- Badania teledetekcyjne stanowią obecnie bardzo istotny element w nowoczesnych badaniach procesów i zjawisk zachodzących w środowisku wodnym. Teledetekcja znacząco rozwinęła nauki hydrogeologiczne, bo zwiększyła ich możliwości badawcze zarówno w ujęciu przestrzennym, jak również ilościowym, a także w zakresie monitoringu o dużej częstotliwości. W okresie ostatnich kilkunastu lat zakres możliwych do badania parametrów systemu hydrologicznego stale się powiększa, a metody teledetekcyjne pozwalają na gromadzenie danych z szerszego niż postrzegane przez oko ludzkie spektrum promieniowania. Stanowi to istotne rozszerzenie metod badania środowiska wodnego i wpływa na lepsze zrozumienie przebiegu procesów hydrologicznych - powiedział prof. Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Satelitarne zdjęcia Ziemi zostały wygenerowane przez uczestników konkursu na europejskich platformach, których dostawcą i operatorem jest polska firma CloudFerro – europejskich CREODIAS i WEkEO, oraz niemieckich CODE-DE i EO-Lab. Każdego dnia trafia na nie ok. 30 terabajtów zdjęć z satelitów w ramach europejskiego programu obserwacji Ziemi Copernicus. Dzięki takim projektom każdy, może mieć dostęp do zdjęć satelitarnych wraz z narzędziami niezbędnymi do ich przetwarzania. Użytkownicy nie muszą pobierać danych satelitarnych na swój komputer, nie muszą posiadać własnej rozbudowanej infrastruktury IT – przetwarzanie nawet dużych ilości danych mogą wykonać w chmurze, bezpośrednio na platformie.
Wszystkie zwycięskie zdjęcia utworzą unikalny kalendarz na rok 2023, który zostanie rozdystrybuowany wśród najważniejszych instytucji i organizacji sektora kosmicznego i badań klimatu w Europie.
Nagrodzone prace można obejrzeć na stronie konkursu.
Źródło: PlanetPartners
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... arne-ziemi
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy wśród laureatów konkursu na najlepsze zdjęcie satelitarne Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy wśród laureatów konkursu na najlepsze zdjęcie satelitarne Ziemi2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy wśród laureatów konkursu na najlepsze zdjęcie satelitarne Ziemi3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:33

Zaobserwowali pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę
2022-11-30.
Teleskop ESO VLT zaobserwował wyrzut materii związany z pochłonięciem gwiazdy przez czarną dziurę odległą o około 4,5 miliarda lat świetlnych.
W 2022 roku astronomowie dostrzegli nietypowe źródło światła widzialnego w odległej galaktyce. Należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO), Bardzo Duży Teleskop (VLT), został razem z innymi teleskopami szybko ustawiony w kierunku źródła. Obiektem obserwacji była supermasywna czarna dziura, która pochłonęła gwiazdę, wystrzeliwując resztki w formie strumienia energii i materii - dżetu. Przy pomocy VLT astronomowie ustalili, że jest to najdalszy, znany nam przykład tego rodzaju zdarzenia. Dżet skierowany jest dokładnie w naszą stronę. Pierwszy raz odkryto go w zakresie widzialnym, dając w ten sposób nową metodę wykrywania tych wyjątkowych zdarzeń.
Gwiazdy, które znajdą się zbyt blisko czarnej dziury są rozrywane przez grawitacyjne siły pływowe. Około 1% takich zdarzeń powoduje powstanie dżetów plazmy i promieniowania wyrzucanych z biegunów obracającej się czarnej dziury. W 1971 roku twórca terminu ,,czarna dziura'' John Wheeler wprowadził koncepcję rozerwania pływowego z dżetami. Amerykański fizyk porównał to zdarzenie do „tubki pasty do zębów naciśniętej mocno w okolicach środka”, co powoduje, że system „wystrzeliwuje materię z obu końców”.
,, Widzieliśmy jedynie garstkę rozerwań pływowych z dżetami i pozostają one bardzo egzotyczne i słabo zrozumiane.
Nial Tanvir, University of Leicester w Wielkiej Brytanii
- Dlatego astronomowie nieustannie polują na takie ekstremalnie zdarzenia, aby zrozumieć, w jaki sposób tworzone są dżety i dlaczego tak mały odsetek rozerwań pływowych je wytwarza – dodaje Tanvir.
Wiele teleskopów, w tym Zwicky Transient Facility (ZTF) w Stanach Zjednoczonych, stale przegląda niebo w poszukiwaniu oznak krótkotrwałych zdarzeń. Każde z nich jest dokładnie badane przez urządzenia, takie jak należący do ESO teleskop VLT w Chile.
,, Opracowaliśmy cykl przetwarzania danych (tzw. przetwarzanie potokowe) o otwartym kodzie, aby wydobyć ważne informacje z przeglądu ZTF i w czasie rzeczywistym uzyskać informacje o nietypowych zdarzeniach.
Igor Andreoni, astronom, University of Maryland w USA
W lutym tego roku ZTF wykrył nowe źródło światła widzialnego. Zdarzenie, oznaczone jako AT2022cmc, przypominało rozbłysk gamma — najpotężniejsze źródło światła i energii we Wszechświecie. Perspektywa bycia świadkiem tak rzadkiego zjawiska skłoniła astronomów do uruchomienia kilku teleskopów na całym świecie. Umożliwiło to szczegółową obserwację tajemniczego źródła. Wśród urządzeń znalazł się także teleskop VLT. Szybko zaobserwował nowe zdarzenie przy pomocy instrumentu X-shooter. Dane z VLT umieściły źródło w odległości dotąd niespotykanej dla takich przypadków. Światło wytworzone w AT2022cmc zaczęło swoją podróż, gdy Wszechświat miał około jedną trzecią swojego obecnego wieku, czyli około 4,5 miliarda lat.
Szerokie badania niezwykłego zjawiska
21 teleskopów na całym świecie zebrało szeroki zakres światła - od wysokoenergetycznego promieniowania gamma do fal radiowych. Badacze porównali te dane z różnymi rodzajami znanych zdarzeń. Zdaniem naukowców, uzyskane dane świadczyły o rzadkim rozerwaniu pływowym z dżetem skierowanym w stronę Ziemi.
- Relatywistyczny (podróżujący z prędkością bliskiej prędkości światła) dżet jest skierowany do nas. To z kolei sprawia, że zdarzenie jest znacznie jaśniejsze niż w innej konfiguracji i lepiej widoczne w szerszym zakresie widma elektromagnetycznego - wyjaśnia Giorgos Leloudas, astronom w DTU Space w Danii.
Pomiary odległości przez VLT ustaliły, że AT2022cmc może być najdalszym rozerwaniem pływowym, jakie kiedykolwiek zaobserwowano.
- Jak dotąd niewielka liczba znanych zjawisk rozerwania pływowego z dżetami została wykryta przy pomocy teleskopów wysokoenergetycznego promieniowania gamma i rentgenowskiego. Tym razem mamy pierwszy taki przypadku podczas przeglądu optycznego - mówi Daniel Perley, astronom z Liverpool John Moores University w Wielkiej Brytanii.
Badanie demonstruje nowy sposób wykrywania zjawisk rozerwania pływowego z dżetami. To z kolei pozwala na przyszłe obserwacje tych rzadkich zdarzeń i próbkowanie ekstremalnych środowisk otaczających czarne dziury.
źródło: ESO
Artystyczna wizja czarnej dziury. Fot. ESO/M.Kornmesser

Animation of a black hole swallowing a star

https://www.youtube.com/watch?v=wWmYgPe773s

https://nauka.tvp.pl/64829810/zaobserwo ... rna-dziure
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zaobserwowali pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Gru 2022, 09:35

Sektor kosmiczny 1 – 18 grudnia 2022
2022-12-01.
Zapraszamy do relacji z sektora kosmicznego z dni 1 – 18 grudnia 2022.
https://kosmonauta.net/2022/12/sektor-k ... dnia-2022/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sektor kosmiczny 1 – 18 grudnia 2022.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:17

Odkryli i sfotografowali planetę zaledwie 310 lat świetlnych od Ziemi

2022-12-01. Filip Mielczarek
Znajduje się całkiem blisko Ziemi, jest gigantyczna, a jej gwiazda jest bardzo podobna do naszego Słońca. Astronomowie sfotografowali kolejny wyjątkowy układ, w którym może ukrywać się życiodajna druga Ziemia.

Odkryta i sfotografowana egzoplaneta to HD 114082. Za tą enigmatycznym kodem kryje się niezwykle ciekawy obiekt ze swoją macierzystą gwiazdą, która bardzo przypomina Słońce. Najbardziej astronomów fascynuje fakt, że sama planeta jest tzw. superjowiszem, czyli jest większa od największej planety Układu Słonecznego, a jednocześnie jej macierzysta gwiazda przypomina nasze Słońce.

To daje dużo do myślenia w kwestii rozwoju programu poszukiwania obcych planet, patrząc przez pryzmat istnienia na nich biologicznego życia i możliwości ich kolonizacji. Obiekt został odkryty w ramach przeglądu nieba o nazwie SHINE za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) w Chile i Kosmicznego Teleskopu TESS.

Tylko 310 lat świetlnych do egzoplanety HD 114082
Macierzysta gwiazda HD 114082 to żółtobiały karzeł należący do asocjacji Skorpion-Centaur oddalonej od nas o 310 lat świetlnych. Badania układu sugerują, że może w nim znajdować się więcej planet. Technologia pozwala nam na wypatrzenie tych największych. Na razie nie wiadomo zatem, czy przypadkiem nie istnieją tam planety o wielkości Ziemi.
Jak tłumaczą astronomowie, jest to bardzo prawdopodobne ze względu na samą gwiazdę. Skoro nasze Słońce posiada tak liczną grupę planet o różnej wielkości, to podobnie może być w przypadku macierzystej gwiazdy odkrytej planety HD 114082. Dodatkowo obserwacje zaowocowały wykryciem jasnego dysku planetezymali o promieniu 35 jednostek astronomicznych od gwiazdy. Jest on bardzo podobny do naszego Pasa Kuipera.
Obok HD 114082 mogą znajdować się drugie Ziemie
Sam superjowisz, o masie aż 8-krotnie większej od Jowisza, znajduje się mniej więcej w takiej odległości od gwiazdy, jak nasza Wenus od Słońca. Astronomowie mają zamiar prowadzić dalsze obserwacje układu w celu odkrycia kolejnych egzoplanet. Jeśli odkryjemy tam planetę podobną do Ziemi, to będzie to jedna z najbliższych nam, która może w dalszej przyszłości stać się domem dla ludzkości.

Astronomowie już nie mogą doczekać się momentu uruchomienia nowych kosmicznych obserwatorów w postaci Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu, Gigantycznego Teleskopu Magellana czy Kosmicznego Teleskopu Nancy Grace Roman. Lata 20. i 30. XXI wieku zapowiadają się arcyciekawie pod względem poszukiwań drugiej Ziemi i istnienia w otchłani kosmosu innych cywilizacji.

Odkryli i sfotografowali egzoplanetę HD 114082, znajdującą się zaledwie 310 lat świetlnych od Ziemi /ALMA (ESO/NAOJ/NRAO); M. Weiss (NRAO/AUI/NSF) /materiały prasowe

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6446689
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryli i sfotografowali planetę zaledwie 310 lat świetlnych od Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryli i sfotografowali planetę zaledwie 310 lat świetlnych od Ziemi2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:19

Wystartowała analogowa misja DEMETER
2022-12-01.
Dnia 28 listopada 2022 roku rozpoczął się projekt DEMETER, czyli w całości żeńska, analogowa misja kosmiczna. W skład załogi wchodzą studentki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Organizatorami symulacji są Analog Astronaut Training Center oraz Centrum Technologii Kosmicznych AGH. Swoim patronatem wydarzenie objęła Polska Agencja Kosmiczna.
Wyjątkowa, bo w całości żeńska symulacja misji kosmicznej koncentruje się na eksperymentach związanych z produkcją żywności w układach odizolowanych, optymalizacją zużycia wody oraz analizą dynamiki grupy i aspektów psycho-fizjologicznych kobiet.
Członkinie załogi to studentki AGH studiujące na kierunkach Inżynieria Biomedyczna oraz Fizyka Medyczna, zrzeszone w Kole Naukowym AstroBio AGH przy Centrum Technologii Kosmicznych. Misja DEMETER jest 55 symulacją misji kosmicznej w historii organizowanych misji w Polsce.
Ponieważ misje organizowane przez Analog Astronaut Training Centre są̨ wystandaryzowane pod względem zbierania danych fizjologicznych i psychologicznych, jesteśmy ogromnie ciekawi wyników tej misji, zarówno od strony dynamiki grupy, jak i zmian zachodzących w organizmach kobiet pod wpływem izolacji i zmienionego środowiska życia. Zależy nam bardzo, aby pierwsza w Europie misja kobiet odbyła w Polsce mając na względzie przyszłe projekty ESA z dziedziny habitatów i życia poza Ziemią.
dr Agata Kołodziejczyk, jedna z organizatorek symulacji
Pozyskane wyniki badań będą analizowane przez zespół naukowców współpracujących z AATC i CTK AGH. Dodatkowo zostaną przekazane do analiz studentom relizującym badania w ramach konsorcjum UNIVERSEH – Europejskiego Uniwersytetu dla Ziemi i Ludzkości.
Także w ocenie Prof. Tadeusza Uhl, Dyrektora CTK AGH, misja jest niezwykle wartościowa, ponieważ badania związane z pozyskiwaniem żywności w układach odizolowanych, a także analiza zmian zachodzących w organizmach kobiet przebywających w izolacji, to elementy, których badanie jest niezwykle istotne dla długotrwałych lotów kosmicznych.
Niezmiernie cieszę się, że to właśnie ta misja może być realizowana w partnerstwie z Centrum Technologii Kosmicznych
prof. Tadeusza Uhl, Dyrektor CTK AGH
O dużej wadze misji świadczy także fakt, że została ona objęta patronatem Polskiej Agencji Kosmicznej. Symulacja potrwa 7 dni.
Źródło: Akademia Górniczo-Hutnicza
Fot. Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie

SPACE24
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/wys ... ja-demeter
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wystartowała analogowa misja DEMETER.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:19

Instytut Geodezji i Kartografii zaprasza do wzięcia udziału w Hackathonie
2022-12-01.
Instytut Geodezji i Kartografii wraz z partnerami Absiskey Polska oraz Spectre Solutions realizuje projekt, finansowany przez Komisję Europejską, pod nazwą Framework Partnership Agreement on Copernicus User Uptake (FPCUP).
W ramach opisywanego projektu Instytut Geodezji i Kartografii organizuje Hackathon - HackVision powered by FPCUP, adresowany do studentów i doktorantów polskich uczelni, zainteresowanych analizą obrazów satelitarnych, zdjęć pozyskanych z dronów czy nalotów samolotowych w oparciu o sztuczną inteligencję. HackVision to 4 wyzwania:
• Optymalizacja ruchu drogowego na podstawie danych satelitarnych
• Optymalizacja procesu kontroli upraw w kontekście danych meteorologicznych
• Optymalizacja zużycia energii w infrastrukturze miejskiej na podstawie danych satelitarnych
• Miejskie wyspy ciepła w obliczu zmian klimatycznych w oparciu o dane satelitarne
Organizatorzy informują, że udział w wydarzeniu jest całkowicie darmowy. Przedstawiciele firm z sektora kosmicznego i sektora IT będą dostępni podczas trwania Hackathonu. Nagrodą główną jest wycieczka do Tuluzy we Francji, ale przewidziane są także nagrody finansowe, rzeczowe a nawet możliwość odbycia staży w znanych firmach sektora kosmicznego.
Więcej informacji można znaleźć na stronie wydarzenia.

Fot. Instytut Geodezji i Kartografii

SPACE24
https://space24.pl/blog_igik/instytut-g ... ackathonie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Instytut Geodezji i Kartografii zaprasza do wzięcia udziału w Hackathonie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:22

Podsumowanie polskiego udziału w Europejskim Obserwatorium Południowym (ESO)
2022-12-01.
Z okazji 60-lecia ESO odbył się ESO Day Poland, na którym podsumowano polski udział w Europejskim Obserwatorium Południowym (ESO) - jak nasi naukowcy wykorzystywali teleskopy ESO, a także jakie były kwoty kontraktów realizowanych przez polskie firmy.
24 listopada 2022 r. w Warszawie zorganizowano konferencję poświęcona prezentacji aktualnego polskiego zaangażowania w Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Pretekstem do tego jest 60. rocznica powstania ESO i podobne konferencje organizowane są także w innych krajach członkowskich. Z kolei na 2 grudnia zaplanowana jest transmisja online pokazująca od środka obserwatoria ESO.
Podczas ESO Day Poland pokazano przykłady polskich badań z użyciem aparatury ESO, np. wykorzystujących sieć radioteleskopów ALMA, bądź obserwacje interferometrem optycznym VLBI. Omówiono także przyszłe projekty, takie jak np. budowa przez Polskę w ramach projektu Araucaria kilku teleskopów w Chile na terenach należących do ESO w pobliżu Cerro Armazones. Nasi naukowcy zaangażowani są także w budowę nowego spektrografu CUBES dla teleskopu VLT w Obserwatorium Paranal.
Podczas konferencji wystąpili także młodzi polscy naukowcy odbywający staże w ESO, którzy podzielili się praktycznymi doświadczeniami ze swojej współpracy z tą czołową światową organizacją badawczą.
Obserwacje i publikacje
Poznaliśmy również zbiorcze statystyki. Polscy astronomowie aplikowali do tej pory 227 razy o czas obserwacyjnych na teleskopach ESO. Ta liczba dotyczy projektów, w których kierownikiem był astronom z naszego kraju. Oprócz tego były 302 wnioski obserwacyjne z polskimi astronomami jako członkami międzynarodowych grup badawczych. Łącznie czas obserwacyjny, o który wnioskowano to 6386,5 godzin, natomiast ostatecznie 1428,8 godzin (dane dla projektów z kierownikiem naukowym z Polski).
Jak sobie nasi naukowcy poradzili z danymi zebranymi teleskopami ESO? Według danych za rok 2021, ukazały się 102 publikacje naukowe oparte o dane z ESO, w których autorami lub współautorami byli Polacy. 22 z tych publikacji miało polskich naukowców jako pierwszych autorów pracy. Około 5,9 proc. publikacji naukowych korzystających z danych ESO miało polskich współautorów w okresie ostatnich 10 lat.
Przyszłe projekty
Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT) to teleskop przyszłości budowany obecnie przez ESO na górze Cerro Armazones. Będzie to największy teleskop optyczny na świecie, o średnicy ponad 39 metrów, w porównaniu do około 10 metrów, jakie mają największe obecnie pracujące teleskopy.
Polska jest zaangażowana w budowę ELT finansowo. Co więcej, nasze instytuty naukowe mają udział w konsorcjum budującym spektrograf wysokiej rozdzielczości ANDES dla ELT. Krajowe firmy realizują także kontrakty na budowę elementów tego teleskopu, np. komputery typu mainframe i serwery (we współpracy z Dell GmbH), podwykonawstwo związane z budową kopuły dla ELT (ACe Consortium), a także oprogramowanie (ITTI Sp. z o.o.). Polski oddział firmy SENER był zaangażowany w prace związane z modułami i oprzyrządowaniem do zwierciadeł teleskopu.
Finanse i kontrakty dla przemysłu
W roku 2022 polskie płatności na rzecz ESO wyniosły 6,373 mln euro, co stanowi 3,19 proc. budżetu ESO.
Wiadomo też jak radziły sobie polskie firmy od momentu przystąpienia Polski do ESO (2015 rok). Zlecenia na rzecz tej organizacji realizowało 28 naszych firm i instytutów, na łączną kwotę ponad 16,8 mln euro.
Konferencja została zorganizowana przez Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Centrum Astronomiczne im Mikołaja Kopernika PAN. ESO reprezentował prof. Xavier Barcons, Dyrektor Generalny, a także dr Suzanne Ramsay, Instrumentation Project Manager w projekcie budowy Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu (ELT). Polskimi reprezentantami byli przedstawiciele naszego kraju w Radzie ESO (prof. Marek J. Sarna oraz dr Dariusz Drewniak), jak również Mateusz Gaczyński z Ministerstwa Edukacji i Nauki, Bogusław Wontor – poseł na Sejm (zastępca przewodniczącego Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz przewodniczący Parlamentarnej Grupy ds. Przestrzeni Kosmicznej) oraz naukowcy prowadzący badania przy pomocy teleskopów ESO.
Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) zrzesza kilkanaście krajów. Jego misja jest budowa wielkich obserwatoriów naziemnych i odkrywanie przy ich pomocy tajemnic Wszechświata. ESO posiada swoje obserwatoria w Chile na pustyni Atakama. Polska wstąpiła do ESO w 2015 roku.
Więcej informacji:
• Strona internetowa ESO
• ESO Day Poland
• Transmisja online: obserwatoria ESO od środka

Autor: Krzysztof Czart
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... niowym-eso
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podsumowanie polskiego udziału w Europejskim Obserwatorium Południowym (ESO).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:23

Skąd biorą się poskręcane galaktyki?
2022-12-01.

Astronomowie z Obserwatorium Astronomicznego UJ wykorzystujący dane z europejskiego interferometru radiowego LOFAR zaprezentowali grupę galaktyk aktywnych o niespodziewanych, rozległych i poskręcanych strukturach radiowych. Analiza tych obiektów może nam dostarczyć sporo nowych informacji na temat minionych cyklów aktywności supermasywnych czarnych dziur rezydujących w ich centrach.
Galaktyki aktywne (ang. Active Galactic Nuclei, AGN-y) stanowią szczególną grupę radioźródeł, które możemy obserwować na niebie. Emitują ogromne ilości energii, ponieważ ich wewnętrznymi „silnikami” są supermasywne czarne dziury rezydujące w ich wnętrzach (o masach rzędu milionów lub nawet miliardów mas Słońca!), zasilane akreującą na nie materią. Czasami w okolicach biegunów takich czarnych dziur formują się dżety – zwarte strugi materii i promieniowania rozprzestrzeniające się daleko poza obszar samej galaktyki, tworzące ogromne płaty świecące na falach radiowych. Takie struktury obserwujemy zazwyczaj w postaci tak zwanych radiogalaktyk, których dżety widoczne są w płaszczyźnie nieba.
Szczególną klasę galaktyk aktywnych stanowią blazary, w których jeden z dżetów skierowany jest w kierunku Ziemi. Z tego powodu najczęściej widoczne są one dla nas jako bardzo zwarte źródła radiowe. Dzięki nowoczesnym teleskopom obserwującym niebo w zakresie długich fal radiowych można jednak zaobserwować blazary odbiegające od tego opisu, bo posiadające bardzo rozległe struktury. Takie obiekty zaobserwowano europejskim interferometrem radiowym LOw Frequency ARray (LOFAR) na falach o długości około dwóch metrów. Posiadają one bardzo silne i zwarte centra radiowe, dżety o długości rzędu kilkudziesięciu tysięcy lat świetlnych oraz rozciągłe struktury, które w skrajnych przypadkach sięgają w kosmos nawet na miliony lat świetlnych.
Na powyższej ilustracji został przedstawiony blazar 5BZU J1647+4950 wraz z jego ogromną strukturą, odkrytą przez autorów omawianej pracy. Panel przedstawia cały obiekt, posiadający radiową strukturę przypominającą dwa płaty radiowe mierzące około 3 miliony lat świetlnych w projekcji na niebie. To prawie tyle, co cała odległość dzieląca Drogę Mleczną od Galaktyki Andromedy!
Pochodzenie takich struktur może być wyjaśnione specyficznym cyklem aktywności obiektu macierzystego. Jeżeli podczas swojego istnienia galaktyka taka zderzy się z inną – i zarazem jej supermasywna czarna dziura zderzy się z inną supermasywną czarną dziurą – może nastąpić zmiana kierunku propagacji dżetów, a także (lub) może pojawić się ich wielokrotna emisja. Dawna aktywność obiektu pozostawi wówczas na niebie ślad w postaci dużych, słabych i starych struktur radiowych, leżących w innym kierunku niż aktualna, nowa emisja AGN-u (czyli dżet radiowy).
Dżety mogą także ulegać precesji, formując struktury w kształcie litery S. Przykład takiego blazara widoczny jest na poniższej ilustracji. W tym przypadku możemy obserwować dwa wygięte, silnie precesujące dżety, formujące rozległe, jednak dużo słabsze radiowe płaty. Co dalej? Celem kolejnych badań zespołu będzie z pewnością oszacowanie dokładnych parametrów fizycznych tych struktur, takich jak wartość ich pola magnetycznego oraz ich dokładny wiek.
Na ilustracji: Radiowy obraz blazara o nazwie katalogowej 5BZU J1647+4950. Obserwacje pochodzą z sieci teleskopów LOFAR. Dzięki bardzo wysokiej czułości instrumentu widać tu ogromną radiową strukturę przypominającą dwa poszarpane płaty, mierzące około 3 miliony lat świetlnych (co odpowiada około 2.5x1019 km)! W centrum obiektu znajduje się supermasywna czarna dziura, a emisja związana z pochłanianiem przez nią materii uwidacznia się między innymi w formie zagiętego radiowego dżetu, widocznego jako wydłużona, silna struktura w samym centrum mapy. W tym przypadku jest on skierowany w naszym kierunku. Szare kółko w lewym dolnym rogu mapy określa zdolność rozdzielczą obserwacji. Źródło: Publikacja zespołu.

Na ilustracji: Radiowa mapa blazara 5BZU J1647+4950 (LOFAR – czarne kontury oraz Very Large Array, w ramach przeglądu nieba FaintImages of the Radio Sky at Twenty-cm, kolor szary). Główny panel przedstawia cały obiekt, posiadający radiową strukturę rzypominającą dwa płaty. Górny panel przedstawia powiększenie samego centrum obiektu (oznaczonego czerwonym krzyżykiem) oraz zagiętego radiowego dżetu, skierowanego w naszym kierunku. Te struktury powstały dzięki aktywności supermasywnej czarnej dziury rezydującej w galaktyce. Źródło: Publikacja zespołu.

Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: Pajdosz-Śmierciak U., Śmierciak B. i Jamrozy M., Possible jet reorientation in low-frequency radio structures of blazars, MNRAS, 512, 2122 (2022)
• Oryginalna informacja prasowa
• Markarian 421: jasny i bliski blazar w świetle rentgenowskim
• M101 – zbyt duża galaktyka


Opracowanie: OAUJ / Elżbieta Kuligowska
Źródło: OAUJ
Na ilustracji: Radiowy obraz blazara 5BZU J1345+5332. Obserwacje pochodzą z sieci teleskopów LOFAR. W centrum obiektu znajduje się supermasywna czarna dziura. Najprawdopodobniej dwa przeciwległe dżety ulegają precesji, przez co rozległa radiowa emisja przybiera formę litery S. Szare kółko w lewym dolnym rogu mapy określa zdolność rozdzielczą obserwacji. Źródło: Publikacja zespołu.
Radioteleskop LOFAR - Astronarium odc. 28
https://www.youtube.com/watch?v=95ti5J9mm3o

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sk ... -galaktyki
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd biorą się poskręcane galaktyki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd biorą się poskręcane galaktyki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:26

IMGW-PIB: Pogoda dla Marsa!
2022-12-01.
Kluczem do poznania tajemnic Marsa jest gromadzenie danych z kolejnych misji marsjańskich oraz ciągła obserwacja planety. Jeśli chcemy jako ludzkość w niedalekiej przyszłości wylądować na jej powierzchni, musimy dobrze poznać marsjańskie środowisko.
W czasach wielkich odkryć geograficznych obserwacje wykonywali europejscy żeglarze, dziś w przestrzeni kosmicznej rolę wielkich odkrywców przejmują sondy i próbniki planetarne, które są naszymi zmysłami na innych planetach Układu Słonecznego. Sondy międzyplanetarne sprawiły, że Mars jest – zaraz po Ziemi – najlepiej poznaną planetą naszego układu. W tej chwili na orbicie Czerwonej Planety działa osiem satelitów, a jego powierzchnię badają trzy łaziki i lądownik. Wspólnie dają tak dokładne dane, że możemy nawet sprawdzać codzienną pogodę dla Marsa. Największą ilość danych o pogodzie na Marsie dostarczają obecnie dwa łaziki, od ponad 10 lat Curiosity i od 2021 roku Perseverance, ogromny, supernowoczesny łazik marsjański oraz pierwszy marsjański helikopter Ingenuity. W swoim serwisie CMM IMGW-PIB będzie odtąd prezentowane aktualne dane pogodowe bezpośrednio z Marsa, rejestrowane przez łazik Curiosity, a udostępniane za pośrednictwem NASA. W niedalekiej przyszłości dołączą do nich dane ze stacji meteorologicznej (!) łazika Perseverance i dane z marsjańskich modeli meteorologicznych.
Dane te są dostępne od momentu lądowania próbnika. Parametry meteorologiczne dostajemy z opóźnieniem kilku dni (dane te muszą najpierw zostać przesłane na Ziemie i przetworzone przez NASA). SOL oznacza numer kolejnego dnia marsjańskiego, począwszy od lądowania próbnika Curiosity. Temperatura i ciśnienie są mierzone dla punktu, w którym znajduje się aktualnie łazik – obecnie jest to krater Gale. Krater ma średnicę 154 km, położony jest na 5,37° szerokości (marsjańskiej) południowej i 137,81° długości (areograficznej) wschodniej. Średnie ciśnienie atmosferyczna na Marsie wynosi 7 hPa i jest około 145 razy niższe od średniego ciśnienia atmosferycznego na powierzchni Ziemi (1013,25 hPa). Sonda Viking 1 zanotowała zmiany ciśnienia w przedziale 6,8 – 9 hPa, a sonda Viking 2 zmierzyła ciśnienie, którego wartość zmieniała się w granicach 7,5 – 10 hPa. Przyczyną zmian ciśnienia atmosferycznego na Marsie są między innymi przejścia fazowe dwutlenku węgla CO2 podczas tworzenia i zanikania marsjańskich czap polarnych. Burze piaskowe, które również są nieodłącznym elementem klimatu Marsa, dodatkowo wpływają na tę wartość ciśnienia atmosferycznego. Na Ziemi ciśnienie o podobnej wartości jest rejestrowane kilkadziesiąt km nad jej powierzchnią, w górnej stratosferze.
W ciągu 50 lat eksploracji Marsa ludzkość pozostawiła tam szereg próbników i sond, z których część już nie działa. Najstarsze pochodzą jeszcze z lat 70. (Viking). W miarę wyczerpywania się baterii kończyły one aktywność. Te nowsze to już bardzo złożone zespoły czujników osadzonych na metalowej konstrukcji. Prototypy są testowane na ziemskich pustyniach, aby odtworzyć, choćby częściowo, warunki panujące na Marsie: sporo piasku, niskie ciśnienie i niską (zwłaszcza w nocy) temperaturę. Dlaczego większość próbników ląduje w pobliżu marsjańskiego równika? By przetrwać trudne warunki panujące na Marsie, lądowniki wymagają w miarę ciepłego środowiska i korzystania z energii słonecznej, takie właśnie warunki znajdują się w pobliżu równika marsjańskiego.
Kalendarz Marsjański
Podstawą kalendarza Marsjańskiego, podobnie jak i ziemskiego, jest długość roku zwrotnikowego, czyli czas, jaki musi upłynąć, aby w swojej pozornej wędrówce po ekliptyce Słońce ponownie znalazło się w tym samym położeniu. Jako punkt odniesienia astronomowie wybrali punkt równonocy wiosennej (punkt Barana). Zatem rok zwrotnikowy to okres między dwiema kolejnymi równonocami wiosennymi i w wypadku Marsa wynosi 668,5921 sol. Rok gwiazdowy to czas jednego pełnego obiegu Marsa po orbicie wokół Słońca i wynosi 668,5991 sol. Oba okresy nie są sobie równe za sprawą ruchu precesyjnego. Rok zwrotnikowy jest nieznacznie krótszy. Precesja osi obrotu Ziemi wywołana jest przez Słońce i Księżyc, czyli występuje precesja lunisolarną. Na Marsie precesję wywołuje z kolei jedynie Słońce – to tak zwana precesja solarna. W wyniku precesji punkt równonocy wiosennej porusza się po ekliptyce z prędkością 7″,51 w ciągu roku. Czas jednego pełnego zakreślenia stożka precesyjnego przez oś obrotu Marsa w wyniku precesji wynosi 173000 lat. Na Marsie rok rozpoczyna się z chwilą osiągnięcia przez Słońce punktu równonocy wiosennej. Rok marsjański, na wzór kalendarza ziemskiego, zastał podzielony na dwanaście miesięcy. Do wyznaczenia długości miesiąca została wykorzystania jedna ze współrzędnych ekliptycznych, a mianowicie długość ekliptyczna Słońca Ls.
Odpowiednikiem ziemskiej doby słonecznej jest marsjańska doba słoneczna, którą nazwano od łacińskiego określenia Słońca – sol.
Lata Marsjańskie zaczęto liczyć od 11 kwietnia 1955 roku. Serwis danych meteorologicznych pochodzących z Marsa został uruchomiony 1 grudnia 2022 roku, co jest równoważne dacie marsjańskiej (w zapisie MY-M-SOL): 36-12-31.

Klimatologia Marsa
Struktura termiczna dolnej warstwy atmosfery zależy od wielu czynników. Na wstępie przeanalizujemy wpływ ekscentryczności orbity planety na strukturę termiczną dolnej warstwy atmosfery oraz na temperaturę powierzchni gruntu. Mimośród orbity Marsa wynosi 0,0934, co wpływa na insolację. Kiedy Mars znajduje się w peryhelium orbity, otrzymuje około 40% więcej energii od Słońca w porównaniu z położeniem planety w aphelium orbity. W kalendarzu marsjańskim planeta przechodzi przez peryhelium orbity w 9. miesiącu danego roku, zaś przez aphelium w miesiącu trzecim. W tzw. sezonie peryhelium, ze względu na docieranie do powierzchni Marsa większej ilości energii, należy spodziewać się wyższych temperatur zarówno gruntu, jak i warstwy przyziemnej atmosfery Marsa. W sezonie aphelium powinien wystąpić trend odwrotny, temperatury powinny być niższe. Różnice temperatur powierzchni gruntu między sezonem peryhelium i aphelium powinny osiągać 30 – 40 K, co potwierdza analiza danych 10-letnich przeprowadzonych w Centrum Modelowania Meteorologicznego. Gdy planeta znajduje się w okolicach peryhelium, jak i w samym peryhelium jej orbity, temperatury powierzchni gruntu wzrastają. Podobny trend wykazuje przebieg temperatury (minimalnej, jak i maksymalnej) powietrza warstwy przyziemnej przylegającej bezpośrednio do powierzchni gruntu. Kiedy Mars znajduje się w pobliżu aphelium swojej orbity, obserwuje się spadek temperatur samego gruntu, jak i warstwy przyziemnej powietrza marsjańskiego. Oczekiwany trend jest zauważalny i potwierdzony przez wstępne analizy.

Na przebieg roczny temperatury wpływają także pory roku. Bardzo podobne do ziemskiego nachylenie płaszczyzny równika Marsa do płaszczyzny jego orbity skutkuje występowaniem pór roku na planecie. W okolicach stanowiska letniego Słońca, czyli punktu przesilenia letniego, na danej półkuli dociera duża ilość energii słonecznej. W tym okresie dni są najdłuższe, a nasłonecznienie największe. Wówczas występuje dodatni bilans radiacyjny, skutkujący wzrostem temperatury powierzchni gruntu oraz warstw atmosfery przylegających do podłoża. Na półkuli północnej okres letni (czyli sumaryczna liczba dni wiosennych i letnich) jest dłuższy od analogicznego okresu na półkuli południowej, i to o 65 dni. Ten dłuższy okres letni na półkuli północnej zbiega się w tzw. sezonem aphelium. Natomiast sezon peryhelium zbiega się z sezonem letnim na półkuli południowej i łącznie wzmacniają one wzrost temperatury gruntu oraz temperatury powietrza Marsa. Na półkuli północnej natomiast występują przeciwstawne efekty. Na strukturę pola termicznego podłoża i atmosfery wpływ powinna również mieć szerokość areograficzna.

Roczny przebieg pola marsjańskiego ciśnienia wykazuje dwa maksima oraz dwa minima. Pierwsze maksimum powinno wystąpić, gdy Ls wynosi ±50°, co przypada na 2. miesiąc danego roku marsjańskiego. Kiedy długość Ls wynosi ±150°, czyli w 6. miesiącu roku, powinno przypadać minimum ciśnienia atmosferyczne. Druga para tzw. maksimum i minimum przypada odpowiednia około 9. i 12. miesiącu roku marsjańskiego, czyli wtedy kiedy Ls = ±260° oraz ±350° (Haberle, Clancy, Forget, Smith, Zurek, The Atmosphere and Climate of Mars, Cambribge University Press, 2017). Analizy przeprowadzone w Centrum potwierdzają zbliżone terminy występowania maksimów oraz minimów ciśnienia atmosferycznego. Największe skoki wartości ciśnienia atmosferycznego notuje się podczas występowania burz pyłowych.
Dalsze analizy procesów fizycznych zachodzących w atmosferze kształtujących strukturę atmosfery Marsa znajdą się w kolejnych opracowaniach na stronie CMM IMGW-PIB.
Czytaj więcej:
• Cały (aktualizowany) artykuł

Ópracowanie: Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB
Źródło: Serwis informacyjny Centrum Modelowania Meteorologicznego
Na ilustracji: Marsjańska prognoza pogody. Źródło: NASA
Na ilustracji: Mapa lądowań próbników marsjańskich. Źródło: PlanetPixel

Na ilustracji: Rok marsjański. Źródło: Źródło: www-mars.lmd.jussieu.fr/mars/time/solar_longitude.html

Na ilustracji: Zmiany temperatur na Marsie. Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/im ... -dla-marsa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: IMGW-PIB ogoda dla Marsa!.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: IMGW-PIB ogoda dla Marsa!2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:27

Młode gwiazdy świecą jasnymi wybuchami dzięki pochłanianiu materii z otaczających je dysków
2022-12-01.
Najmłodsze gwiazdy często rozświetlają się jasnymi wybuchami, gdy zużywają materię z otaczających je dysków.
Jak pokazują najnowsze analizy danych z Kosmicznego Teleskopu Spitzera, nowo narodzone gwiazdy „żywią się” we wściekłym tempie i rosną dzięki zaskakująco częstym szaleństwom karmienia.

Analiza wykazała, że wybuchy gwiezdnych dzieci na najwcześniejszym etapie rozwoju – kiedy mają około 100 000 lat (odpowiednik niemowlęcia mającego 7 godzin) – mają miejsce mniej więcej co 400 lat. Te erupcje jasności są oznakami napadów głodu, gdy młode, rosnące gwiazdy pochłaniają materię z otaczających je dysków gazu i pyłu.

Kiedy obserwujemy formowanie się gwiazd, obłoki gazu zapadają się, tworząc gwiazdę – powiedział Tom Megeath, astronom z University of Toledo. To dosłownie proces tworzenia gwiazd w czasie rzeczywistym.

Megeath jest współautorem badania, które zostało opublikowane na początku 2022 roku w Astrophysical Journal Letters, a które jest kierowane przez Wafę Zakri, profesor na Uniwersytecie Jazan w Arabii Saudyjskiej. Stanowi ono duży krok naprzód w zrozumieniu okresu formowania się gwiazd. Do tej pory formowanie się i wczesny rozwój najmłodszych gwiazd był trudny do zbadania, ponieważ są one w większości ukryte wewnątrz obłoków, z których powstają.

Otulone gęstą otoczką gazu, te młode gwiazdy – mające mniej niż 100 000 lat, znane jako protogwiazdy klasy 0 – oraz ich wybuchy są szczególnie trudne do zaobserwowania przez naziemne teleskopy. Pierwszy taki wybuch został wykryty prawie sto lat temu i od tego czasu rzadko się je widuje.

Jednak Spitzer, który zakończył swoje 16-letnie obserwacje z orbity w 2020 roku, oglądał Wszechświat w podczerwieni, poza tym, co widzą ludzkie oczy. To i jego długotrwałe spojrzenie pozwoliło Spitzerowi widzieć przez gęste chmury gazu i pyłu oraz odbierać jasne rozbłyski gwiazd znajdujących się w środku.

Zespół badawczy przeszukał dane Spitzera pod kątem rozbłysków protogwiazd w latach 2004–2017 w obłokach gwiazdotwórczych konstelacji Oriona – wystarczająco długie „spojrzenie”, aby uchwycić młode gwiazdy w akcie wybuchu. Wśród 92 znanych protogwiazd klasy 0 znaleźli trzy – z dwoma z tych wybuchów wcześniej nieznanymi. Dane ujawniły prawdopodobną częstość wybuchów dla najmłodszych młodych gwiazd mniej więcej co 400 lat, znacznie częściej niż tempo mierzone dla 227 starszych protogwiazd w Orionie.

Porównali dane ze Spitzera z danymi z innych teleskopów, w tym z kosmicznego teleskopu podczerwonego Wide-field Infrared Survey Explorer (WISE), wycofanych już Kosmicznego Obserwatorium Herschela oraz obserwatorium stratosferycznego Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy (SOFIA). Pozwoliło to oszacować, że wybuchy trwają zazwyczaj około 15 lat. Połowa lub więcej masy młodej gwiazdy jest dodawana podczas jej wczesnego okresu klasy 0.

Według kosmicznych standardów, gwiazdy rosną szybko, gdy są bardzo młode – powiedział Megeath. Ma to sens, że te młode gwiazdy mają najczęstsze wybuchy.

Nowe odkrycia pomogą astronomom lepiej zrozumieć, w jaki sposób gwiazdy formują się i gromadzą masę, a także w jaki sposób te wczesne wybuchy konsumpcji masy mogą wpłynąć na późniejsze formowanie się planet.

Dyski wokół nich to cały surowy materiał do formowania się planet – powiedział. Wybuchy mogą faktycznie wpływać na ten materiał, być może wyzwalając pojawienie się cząstek, ziaren i kryształów, które mogą sklejać się ze sobą, tworząc większe struktury.

Jest nawet możliwe, że nasze Słońce było kiedyś jednym z takich wybuchających dzieci.

Słońce jest nieco większe niż większość gwiazd, ale nie ma powodu, by sądzić, że nie ulegało wybuchom – powiedział Megeath. Prawdopodobnie tak było. Kiedy jesteśmy świadkami procesu formowania się gwiazd, jest to okno na to, co nasz własny Układ Słoneczny robił 4,6 miliarda lat temu.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
JPL

Urania
Obraz regionów gwiazdotwórczych w Mgławicy Oriona.
Źródło: ESA/NASA/JPL-Caltech.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... chami.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Młode gwiazdy świecą jasnymi wybuchami dzięki pochłanianiu materii z otaczających je dysków.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:29

Naukowcy przeanalizowali rozerwanie i pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę
2022-12-01MNIE.
Dzięki obserwacjom przy pomocy olbrzymiego teleskopu i innych instrumentów naukowcom udało się dokładnie przeanalizować zjawisko rozerwania i pochłonięcia gwiazdy przez czarną dziurę, poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).
Gdy gwiazda znajdzie się zbyt blisko czarnej dziury, zostaje rozerwana przez potężne siły pływowe. Zdarzenie te naukowcy określają jako rozerwanie pływowe, w języku angielskim tidal disruption – event (TDE).
W przypadku około 1 proc. takich wydarzeń powstaje struga plazmy i promieniowanie wyrzucane z okolic biegunów obracającej się czarnej dziury. W związku z tym, że astronomom udało się do tej pory zaobserwować niewiele tego typu zjawisk, są one słabo zrozumiane. Dlatego każdy nowy przypadek jest cenny do analiz.
Światło z przeszłości
Wiele teleskopów na świecie przegląda niebo w poszukiwaniu krótkotrwałych, często ekstremalnych zjawisk, które następnie mogą być bardziej szczegółowo zaobserwowane większymi instrumentami. Tak również było w opisywanym przypadku.
W lutym 2022 r. teleskop Zwicky Transient Facility (ZTF) wykrył nowe źródło światła widzialnego. Zjawisko otrzymało oznaczenie AT2022cmc i przypominało rozbłysk gamma (czyli nagły wzrost natężenia promieniowania gamma obserwowane na niewielkim fragmencie nieba).
Po otrzymaniu alertu o nowym zjawisku wiele teleskopów zostało skierowanych na to miejsce na niebie, w tym Bardzo Duży Teleskop (VLT) należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego.
Dzięki danym z VLT udało się ustalić odległość do obiektu, która okazała się największa spośród znanych przypadków tego typu. Światło wytworzone w AT2022cmc zaczęło do nas lecieć w momencie, gdy Wszechświat miał około jednej trzeciej obecnego wieku.
Łącznie udało się wykonać obserwacje 21 teleskopami w szerokim zakresie długości fali, od promieniowania gamma do fal radiowych. Dane zostały porównane z różnymi rodzajami kosmicznych zdarzeń, ale jedynym pasującym scenariuszem okazało się rozerwanie pływowe ze strugą plazmy skierowaną w naszą stronę.
Już bez rentgenowskiego teleskopu
Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt zdarzenia AT2022cmc. To pierwsze wykrycie tego typu zjawiska przez obserwacje w zakresie widzialnym. Wcześniejsze przypadki były odkrywane przy pomocy teleskopów promieniowania gamma i rentgenowskich.
Wyniki badań opisano w artykule, który ukazał się w „Nature”. Pierwszym autorem publikacji jest Igor Andreoni z University of Maryland w USA. Zespół badawczy liczył kilkudziesięciu naukowców z różnych krajów.
Wykryto najdalszą czarną dziurę pochłaniającą gwiazdę (fot. Shutterstock/Dima Zel)
Źródło: PAP
https://www.tvp.info/64847263/czarne-dz ... torium-eso
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy przeanalizowali rozerwanie i pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:35

Planetoidy NEO w 2022 roku
2022-12-01. Krzysztof Kanawka
Zbiorczy artykuł na temat odkryć i obserwacji planetoid NEO w 2022 roku.
Zapraszamy do podsumowania odkryć i ciekawych badań planetoid bliskich Ziemi (NEO) w 2022 roku. Ten artykuł będzie aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji oraz nowych odkryć.
Bliskie przeloty w 2022 roku
Poszukiwanie małych i słabych obiektów, których orbita przecina orbitę Ziemi to bardzo ważne zadanie. Najlepszym dowodem na to jest bolid czelabiński – obiekt o średnicy około 18-20 metrów, który 15 lutego 2013 roku wyrządził spore zniszczenia w regionie Czelabińska w Rosji.
Poniższa tabela opisuje bliskie przeloty planetoid i meteoroidów w 2022 roku. Aktualnie (stan na 1 grudnia 2022) największym obiektem, który przeleciał w 2022 roku w pobliżu Ziemi jest planetoida 2022 TM2 o szacowanej średnicy około 29 metrów.
W ostatnich latach ilość odkryć bliskich przelotów wyraźnie wzrosła:
• w 2021 roku odkryć było 149,
• w 2020 roku – 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co na początku poprzedniej dekady było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Inne ciekawe badania i odkrycia planetoid w 2022 roku
2022 AA: pierwszego dnia nowego roku odkryto planetoidę o oznaczeniu 2022 AA. Obiekt ma średnicę około 40 metrów. Jest to obiekt NEO.
2022 AB: druga planetoida odkryta w nowym roku. Okazuje się, że ta planetoida charakteryzuje się bardzo szybkim obrotem o długości około 3 minut.
Przelot 1994 PC1: w nocy z 18 na 19 stycznia 2022 nastąpił stosunkowo bliski przelot planetoidy 1994 PC1. W ciągu kilku dni po przelocie pojawiły się amatorskie zdjęcia i nagrania ukazujące zbliżenie 1994 PC1 do Ziemi. (1994 PC1 została odkryta w 1994 roku i ma średnicę ponad 1 km).
2022 BH7: dużym obiektem NEO jest planetoida o oznaczeniu 2022 BH7. Obiekt zbliżył się do Ziemi 18 lutego na odległość około 6 razy dystans do Księżyca. Średnica 2022 BH7 jest szacowana na około 220 metrów. Jest to potencjalnie groźna planetoida dla Ziemi (PHA).
2022 AE1: wstępne obserwacje planetoidy 2022 AE1, tuż po odkryciu tego obiektu, sugerowały ryzyko uderzenia w Ziemię w dniu 4 lipca 2023. 2022 AE1 ma średnicę około 70 metrów, zatem impakt mógłby wyrządzić lokalne szkody. Dalsze obserwacje, wykonane przez blisko 30 obserwatoriów astronomicznych z całego świata, wykazały, że 2022 AE1 nie zagrozi w najbliższym czasie naszej planecie.
2022 EB5: mały, około trzymetrowy obiekt został odkryty na około 2 godziny przed wejściem w atmosferę naszej planety. Meteoroid (a później meteor) spłonął w atmosferze 11 marca 2022 w pobliżu Islandii około 22:30 CET. To dopiero piąty taki przypadek odkrycia obiektu zanim wszedł w atmosferę Ziemi!
2022 NA1: pierwsze “polskie” odkrycie planetoidy bliskiej Ziemi przy użyciu prywatnego sprzętu astronomicznego.
2022 RM4: duży obiekt NEO, o średnicy około 450 metrów i ciekawej orbicie.
2022 TM2: największy (do 15 października 2022) obiekt, który w 2022 roku zbliżył się na odległość mniejszą niż średni dystans do Księżyca. Obiekt ma szacowaną średnicę około 29 metrów.
2022 UQ1: duży obiekt (ok 17 metrów średnicy), który zbliżył się 16 października 2022 do Ziemi na bardzo niewielką odległość, około 9 tysięcy km. Obiekt został wykryty dopiero dwa dni po bliskim przelocie.
Aktualizacja (20.10.2022): 2022 UQ1 okazał się być górnym stopniem Centaur. Oznaczenie tego stopnia to Centaur AV-096. Ten stopień wyniósł sondę Lucy w przestrzeń międzyplanetarną.
2022 AP7: jedno z największych (rozmiarowo) odkryć planetoidy NEO w ostatnich latach. Średnica 2022 AP7 to około 1,5 km. Jak na razie nie jest to obiekt groźny dla Ziemi (PHA), jednak na przestrzeni wielu tysięcy lat orbita zostanie zakłócona przez Jowisza i Marsa.
2022 WJ1: malutki (około metra średnicy) obiekt wykryty przed wejściem w atmosferę Ziemi. To już drugi taki przypadek w tym roku, a dopiero szósty w historii! Zdjęcie z przelotu w atmosferze można zobaczyć na stronie NASA.
Zapraszamy do działu małych obiektów w Układzie Słonecznym na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Bliskie przeloty w 2022 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net

Orbita planetoidy 2022 BH7 / Credits – NASA, JPL

Orbita 2022 TM2 – pozycje obiektów w Układzie Słonecznym na dzień 15 października 2022 (dzień przelotu obok Ziemi) / Credits – NASA, JPL

Orbita 2022 UQ1 / Centaur AV-096 – pozycje obiektów w Układzie Słonecznym na dzień 19 października 2022 / Credits – NASA, JPL

https://kosmonauta.net/2022/12/styczen- ... ciach-neo/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy NEO w 2022 roku5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:37

Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę
2022-12-02.
Chwile grozy przeżyli mieszkańcy i turyści na Wyspach Kanaryjskich. Nagle usłyszeli ogromny huk, z powodu którego drżały szyby w oknach, ściany i podłogi. Okazało się, że do Atlantyku wpadł meteoryt.
Bardzo rzadkie zjawisko miało miejsce w środę (30.11) późnym popołudniem na Wyspach Kanaryjskich. Mieszkańcy i turyści nagle ujrzeli oślepiające błyski, którym towarzyszyły donośne grzmoty.
Służby alarmowe zostały postawione na równe nogi, gdy spanikowani ludzie zaczęli dzwonić i opowiadać o tym, czego byli świadkami. Niektórzy byli pewni, że znów doszło do erupcji wulkanicznej, ale pojawiły się też wersje o wybuchach bomb i osunięciach ziemi.
Naukowcy bardzo szybko wykluczyli trzęsienia ziemi, a także wybuch wulkanu i zejście lawiny ziemnej lub błotnej. Nie doszło też do żadnego zamachu. Przyczynę widowiska ujawnił przegląd kamer sieci bolidowej, na którym uwiecznił się wyjątkowy przybysz.
W ziemską atmosferę wleciał meteoroid wielkości piłki do koszykówki, który na skutek spalania się kilkukrotnie pojaśniał mieniąc się zielenią i czerwienią. Jego fragment spadł do wód Atlantyku u północnych wybrzeży Gran Canarii.
Przez wyspę przetoczyło się kilka fal akustycznych. To właśnie one spowodowały niepokojące drżenie. Świadczyło to o tym, że obiekt znalazł się bardzo blisko obszaru zabudowanego i naprawdę niewiele brakowało, aby doszło do katastrofy.
Dotychczas słyszeliśmy o licznych przypadkach obserwacji kul ognia na niebie, w Kalifornii meteoryt spadł nawet na dom i wywołał pożar. Jednak pierwszy raz kosmiczna skała runęła do morza u wybrzeży popularnej wśród turystów wyspy i wywołała powszechną panikę.
Źródło: TwojaPogoda.pl / INVOLCAN.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... -w-panike/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Gru 2022, 10:38

Zastosowanie alg w misjach kosmicznych
2022-12-02. Gabriela Manczyk
Systemy podtrzymywania życia w misjach kosmicznych
W długoterminowych misjach kosmicznych, kiedy duża ilość astronautów przebywa na małej przestrzeni, powstają znaczne ilości dwutlenku węgla. W zbyt dużych ilościach jest on niebezpieczny dla człowieka, a na statku kosmicznym nie możemy przecież otworzyć okna, by umożliwić przepływ powietrza. Żeby realizacja takich misji była możliwa potrzebny jest sztuczny system usuwania nadmiernej ilości dwutlenku węgla z powietrza wewnątrz statku. Kolejnym problemem jest zużycie tlenu. W kosmosie mamy jego ograniczone zasoby, ponieważ w zbiornikach, które zabieramy ze sobą, możemy przewieźć tylko określoną ilość zależną od ich pojemności. Z tego wynika, że potrzebny jest nam również system odzyskiwania zużytego tlenu. Przyjrzyjmy się rozwiązaniom tego problemu, jakie stosujemy obecnie.
Na dzień dzisiejszy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej systemem, który odpowiada za produkcję tlenu, jest Oxygen Generating System (OGS). Działa on na zasadzie elektrolizy odzyskiwanej wody, za pomocą której rozkłada ją na cząsteczki wodoru i tlenu. Cząsteczki tlenu są następnie przekierowywane do modułów mieszkalnych. To rozwiązanie jest jednak zależne od stałych dostaw wody z Ziemi.
Do usuwania dwutlenku węgla stosuje się osobne urządzenie, Advanced Closed Loop System który został zaprojektowany przez Europejską Agencję Kosmiczną. Jest trochę bardziej skomplikwany od OGS; składa się aż z trzech podsystemów. Carbon dioxide Concentration Assembly (CCA) używa reakcji aminowej w celu zaabsorbowania i skoncentrowania dwutlenku węgla z kabiny mieszkalnej w celu utrzymania jego stężenia w akceptowalnym zakresie. Drugi z podsystemów, Oxygen Generation Assembly (OGA), korzysta z elektrolizy rozdzielającej wodę na tlen i wodór. Ostatnim z etapów odzyskiwania tlenu jest reaktor Sabatiera, który doprowadza do reakcji dwutlenku węgla z wodorem z OGA, tworząc wodę i metan. Pozwala nam jednak odzyskać tylko 50 procent tlenu z dwutlenku węgla, który przetwarza. Zatem jest to system działający, ale wciąż nieidealny. Ten artykuł dotyczy potencjalnego sposobu, w jaki można zwiększyć jego skuteczność i funkcjonalność.
Algi jako rozwiązanie
Jednym z alternatywnych rozwiązań jest użycie alg. Proces fotosyntezy, którą przeprowadzają, pozwala skutecznie pobierać i przetwarzać duże ilości dwutlenku węgla z powietrza. Algi zajmują stosunkowo mało miejsca i są wyjątkowo wytrzymałe na warunki zewnętrzne. Dodatkowo nie potrzebują żadnych skomplikowanych maszyn do utrzymywania się przy życiu, więc nie ryzykujemy, że podczas długoterminowej podróży kosmicznej system ten się popsuje.
Przy planowaniu misji na Marsa, na którym dwutlenek węgla jest głównym składnikiem atmosfery, posiadanie systemu podtrzymywania życia, który może wykorzystywać lokalne zasoby, daje nam dodatkowe korzyści. Według badań przeprowadzonych przez naukowców najlepszym gatunkiem do użytku w przemyśle kosmicznym jest chlorella vulgaris, ponieważ ma największą wydajność fotosyntezy. Dlatego jest to gatunek, który ma największy potencjał na wykorzystanie w przemyśle kosmicznym.
Warunki hodowli
Algi nie mają dużych wymagań hodowlanych, do utrzymania ich przy życiu wystarczy izolowany układ, którego dodatkową korzyścią jest małe zajęcie przestrzeni. Nie potrzebują dostępu do naturalnego światła, w zupełności wystarcza im sztuczne. Najlepsze jest połączenie czerwonych i niebieskich ledów. Jest tak, ponieważ zawierają chlorofil a i b, który najlepiej pochłania światło o konkretnych częstotliwościach, które odpowiadają tym dwu kolorom.
Żeby efektownie się rozwijać potrzebują również pożywki, czyli odpowiednio skomponowanej mieszaniny związków chemicznych, i wstrząsania. Bez wstrząsania algi sedymentują, czyli gromadzą osady. Jeśli nagromadzi się zbyt dużo osadów, nie są w stanie prowadzić oddychania komórkowego i umierają. Sprawdzonymi składnikami pożywki jest przede wszystkim woda destylowana oraz takie związki jak chlorek wapnia, siarczan magnezu czy diwodorofosforan sodu. Jednak można eksperymentować z jej składnikami tak aby osiągnąć jak największą skuteczność rozmnażania.
Do efektywnej produkcji tlenu należy też oczywiście zapewnić stały przepływ powietrza. Wystarcza do tego dobrze zorganizowany system dziur i wentylatorów. Przydałoby się również przygotować elektronikę, która będzie kontrolowała temperaturę oraz stężenie tlenu i dwutlenku węgla wewnątrz hodowli. Pozwoli nam to kontrolować wydajność procesu fotosyntezy oraz ilość przetwarzanego dwutlenku węgla.
Wytrzymałość na warunki zewnętrzne
Algi chlorella vulgaris charakteryzują się niezwykłą wytrzymałością na warunki zewnętrzne. Potrafią wytrzymać długie dni w komorze próżniowej, mają niesamowite zdolności pochłaniania różnego rodzaju barwników. Przykładowo po dodaniu czerwonego barwnika przybierają jedynie lekko czerwoną barwę. Poza tym nie widać żadnych efektów ubocznych, dalej prowadzą fotosyntezę i rozmnażanie. Bardzo trudno je zabić; nawet jeśli do środowiska hodowli dostaną się jakieś drobne zanieczyszczenia, nie przeszkodzi to w ich rozwoju. Potrafią przetrwać tygodnie bez dostępu do pożywki – mimo tego, że powinno się ją podawać raz na dwa tygodnie poradzą sobie nawet do tygodnia dłużej. Znoszą bardzo duże obciążenie. 10 ml próbki alg potrafi wytrzymać nawet 9 minut w obciążeniu 80G i nie wykazywać żadnych skutków ubocznych.
Bioreaktory
Idealnym urządzeniem do hodowli alg w na różnego rodzaju stacjach lub statkach kosmicznych są bioreaktory. Nie zajmują dużo przestrzeni ani nie zużywają znacznych ilości energii, co jest kluczowe w warunkach podróży kosmicznych. W takim bioreaktorze powinno znajdować się urządzenie napowietrzające, które będzie mieszać algi z pożywką wewnątrz. Dobrze tą funkcję może spełniać kamień napowietrzający do akwarium podłączony do pompki. Takie rozwiązanie nie musi się jednak sprawdzać w warunkach kosmicznych; wymagałoby to dalszych testów. Przepływ dwutlenku węgla i tlenu mógłby zostać zorganizowany za pomocą systemu rur i zbiorników. Odczyty ze wszystkich czujników można zbierać za pomocą mikrokontrolera, przykładowo któregoś z Arduino.
Podsumowując, algi ze względu na swoje właściwości są bardzo ciekawym uzupełnieniem, a możliwe, że w najbliższej przyszłości nawet alternatywą dla obecnych systemów podtrzymywania życia. Ich hodowla i właściwości to bardzo ciekawy koncept, który zdecydowanie warto dalej badać. Być może to właśnie algi polecą w następnej misji załogowej na Księżyc.
Artykuł powstał w ramach projektu grantowego “ACDS” z programu “Ochota na naukę”. Wszystkie zdjęcia oraz badania zostały wykonane przez członków grupy Chase for Space.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
• Wikipedia: "ISS ECLS"
2 grudnia 2022

• „Raport końcowy ACDS”, Antoni Zegarski
Environmental Control And Life Support System (ECLSS), OGS jest jego elementem

Advanced Closed Loop System w module Destiny na ISS

Advanced Closed Loop System w module Destiny na ISS

Algi z gatunku chlorella vulgaris, fot. Antoni Zegarki

Hodowla alg chlorella vulgaris w butelkach komórkowych, fot. Antoni Zegarki

Badania wytrzymałościowe nad algami, fot. Antoni Zegarki

https://astronet.pl/autorskie/zastosowa ... smicznych/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zastosowanie alg w misjach kosmicznych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zastosowanie alg w misjach kosmicznych2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zastosowanie alg w misjach kosmicznych3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Gru 2022, 08:46

Widoki z rakiety misji Artemis na kinowych ujęciach, jest pięknie i kojąco!

2022-12-02. Dawid Szafraniak
NASA postanowiła podzielić się najlepszymi zdjęciami i ujęciami uchwyconymi do tej pory podczas misji Artemis I. Trzeba przyznać, że widoki zapierają dech w piersiach, a sam materiał nie tylko zachwyca, ale i rozbudza apetyt na to, co możemy zobaczyć w nie tak odległej przyszłości.

Artemis I niczym film
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że przestrzeń kosmiczna i znajdujące się w niej obiekty są fotogeniczne. Oczywiście, wiele z obrazów przechodzi stosowny retusz i obróbkę, polegającą np. na odpowiednim dozowaniu kolorów, natomiast nawet oryginalne nagrania wideo potrafią dostarczyć wielu emocji. Przecież niecodziennym widokiem jest spojrzenie na naszą planetę z góry.
Takimi widokami postanowiła podzielić się Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej z USA. Dotychczas podczas misji Artemis I zebrano sporo materiałów, w tym zdjęć i nagrań, a całość złożona została w krótki film. Ten okraszony został dynamicznym montażem i muzyką, dzięki czemu możemy wybrać się w szybką podróż do przestrzeni kosmicznej wspólnie z rakietą SLS i statkiem Orion.

Misja zgodnie z planem?
Powyższe nagranie to oczywiście pewien „smaczek” dla śledzących misję Artemis I w czasie, gdy naukowcy pracują w pocie czoła, aby wszystko przebiegło pomyślnie. Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez NASA można śmiało twierdzić, że wszystko idzie dobrze. Nawet mimo niedawnych problemów z łącznością, które na szczęście szybko zostały rozwiązane.
Co ciekawe, statek kosmiczny Orion zdołał nawet pobić pewien rekord. Mowa tutaj o największej odległości od ziemi, jaką osiągnął tego rodzaju pojazd w historii. W jego przypadku mowa o 268 553 milach — to więcej o 19 898 mil, czyli odległości wynoszącej 248 655 i osiągniętej przez Apollo 13 w 1970 roku.
Co dalej z podbojem kosmosu?
Materiał opublikowany przez NASA pozwala twierdzić, że w przyszłości będziemy mogli podziwiać jeszcze piękniejsze obrazy nie tylko z okolic Ziemi, ale również innych obiektów w przestrzeni kosmicznej. Artemis I to dopiero początek, wszak w planach jest ponowne wysłanie człowieka na księżyc, a nawet zbudowanie tam stałej bazy.
To jednak stanie się domeną trzeciej misji spod znaku Artemisa, która planowana jest na 2025 rok. To właśnie wtedy na powierzchni Księżyca po raz pierwszy w historii stanąć ma m.in. kobieta.

Ta nie tylko pozwoli na regularne loty księżycowe i prowadzenie tam badań, ale będzie mogła też stanowić świetny punkt wypadkowy do dalszej eksploracji. Na razie będą to niemal na pewno misje bezzałogowe, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Są to bezwzględnie bardzo ciekawe czasy, by żyć!

NASA opublikowała nagrania z misji Artemis I. Jest na co popatrzeć! /CHANDAN KHANNA / AFP /East News

Ride Along with Artemis Around the Moon (Official NASA Video)
https://www.youtube.com/watch?v=fNSmLNWyojA

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/technologia ... Id,6448339
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Widoki z rakiety misji Artemis na kinowych ujęciach, jest pięknie i kojąco!.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Gru 2022, 08:48

Katalog Caldwella: C4
2022-12-02. Maksymilian Celiński
O obiekcie:
Caldwell 4 (zwany też Mgławicą Irys) to mgławica refleksyjna znajdująca się w odległości 1400 lat świetlnych w stronę gwiazdozbioru Cefeusza. Odkrył ją William Herschel (znany również z pierwszych obserwacji planety Uran) 18-go października 1794 roku. Jest wyjątkowa, ponieważ większość mgławic widocznych na niebie to mgławice emisyjne, które są chmurami gazu i pyłu wystarczająco gorącymi, aby emitować własne światło. Irys natomiast rozprasza promieniowanie rozchodzące się od jej gwiazdy centralnej V380 Cep.
Z powodu niezwykłych kolorów Cadlwell 4 jest obiektem szczególnego zainteresowania i badań naukowców. Mgławica refleksyjna świeci, ponieważ składa się z niezwykle małych cząsteczek (do 100 razy mniejszych niż ziemskie cząsteczki pyłu) rozpraszających światło, dając niebieską poświatę. W Mgławicy Irys znajdują się również ogromne włókna emitujące głębokie czerwone światło, wskazujące na obecność niezidentyfikowanej cząsteczki zbudowanej na podstawie wodoru. Badając takie mgławice astronomowie mogą się dowiedzieć więcej o cząsteczkach budujących gwiazdy
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: mgławica refleksyjna
• Numer w katalogu NGC: 7023
• Jasność: +6.8m
• Gwiazdozbiór: Cefeusz
• Deklinacja: 68° 10′ 10″
• Rektascensja: 21h 01m 36s
• Rozmiar kątowy: 18′ x 18′
Jak obserwować:
Poszukiwania Mgławicy Irys należy zacząć w pobliżu gwiazdy Alfirk w Cefeuszu po przeciwnej stronie do gwiazdy Errai w około 1/4 odległości między nimi. Można również najpierw namierzyć gwiazdę centralną V380 Cep, która ma jasność obserwowaną 7.3m i będzie widoczna przez lornetkę czy zwykły szukacz. Aby dostrzec mgławicę w przeciętnych polskich warunkach (zanieczyszczenie nieba 4 w skali Bortle’a) potrzebny będzie minimum teleskop 8-calowy. Podobnie jak Mgławica Muszka, Irys znajduje się blisko bieguna północnego i obserwacje możliwe są przez cały rok, ale najlepszym okresem są jesienno-zimowe wieczory.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
• NASA: Caldwell 4
2 grudnia 2022

• Freestarcharts
2 grudnia 2022
Źródło: Maciek Pilarczyk, zwycięzca LXV Olimpiady Astronomicznej
Mgławica Irys na zbliżeniu, u góry gwiazda centralna. Źródło: Hubble Space Telescope, NASA/ESA

Źródło freestarcharts.com, edit: Maks Celiński

https://astronet.pl/wszechswiat/katalog ... dwella-c4/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Katalog Caldwella C4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Katalog Caldwella C4.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat