Łowcy spadających gwiazd mają też wsparcie naukowców. Nowy artykuł na space.com.
"Trudno nazwać ścieżkę dobrze wytartą, gdy coś przechodzi nią tylko raz na 3967 lat."
Okazuje się jednak, że komety długookresowe można powiązać z określonym rojem meteorów
Naukowcy zwrócili się o pomoc do dysponentów programu Cameras for Allsky Meteor Surveillance (CAMS),
który obejmuje stacje obserwacyjne w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, w tym w Nowej Zelandii, Namibii i Chile.
i Zjednoczone Emiraty Arabskie - łącznie ponad 500 pojedynczych kamer, wszystkie obserwujące meteory.
Naukowcy odkryli co najmniej dziewięć nowych dopasowań między rojami meteorytów a długookresowymi kometami
i zidentyfikowali kolejne sześć potencjalnych dopasowań.
Wśród badanych rojów meteorów naukowcy zauważyli intrygujący trend:
obrazy rojów z długookresowych komet trwają zwykle kilka dni, a promień wydaje się poruszać jak smuga na niebie.
Uważają, że efekt może być spowodowany przesunięciem orbity komety między kolejnymi powrotami,
tak, że pola nalotu drobnicy nie są tak powtarzalne jak w przypadku komet krótkookresowych.
Poniekąd nie dziwi. Na tak dalekiej drodze różne rzeczy mogą na nie grawitacyjnie wpływać,
może nawet jeszcze nie odkryta planeta i promieniowanie oraz wiatr gwiazdowy
- w tym przypadku nazywany wiatrem słonecznym (to cząstki materialne, nie fotony).
Siema
https://www.space.com/meteor-shower-fro ... year-comet