Hej, nie śledziłem na bieżąco Twojego wątku o montażu widłowym, więc nie wiem, czy masz zamontowany jakiś klin paralaktyczny? Czy bez klina, ale za to używasz derotatora? Bo te łukowate gwiazdy w rogach zdjęcia wg mnie mogą też wynikać z prędkości derotacji, nie do końca dobrze dobranej.
Ogólnie jak na pierwsze zdjęcie to wg mnie jest bardzo dobrze. Masz obcięty histogram z lewej strony, brakuje danych - to wynika albo z obcięcia ich w obróbce, albo ze zbyt krótkiego czasu naświetlania. Jeśli masz ochotę, to wrzuć link do surowego stacka, zobaczymy co tam siedzi
Moje przemyślenia:
1. Na początek próbowałbym focić bez filtra. Podstawową sprawą jest obecnie ogarnięcie setupu w astrofoto, sprawdzenie jakie czasy są dobre, ustawianie ostrości itp. Filtr dodaje Ci dodatkowe zmienne i obcina światło, a na początku im więcej światła, tym lepiej
2. Wg mnie w f/5 i przy takiej dużej aperturze czas 60 sekund spokojnie wystarczy. Nie martw się też, że LP coś Ci tam poprzepala na obrazie dodatkowo - zasada do której się stosuję jest taka, że palę tak długie klatki, żeby "górka" histogramu na podglądzie była odklejona od lewej krawędzi wykresu. Kiedyś robiłem tylko ledwo-ledwo odklejony, teraz staram się trzymać go w ok. 1/4 od lewej krawędzi. Jeszcze co do LP - tło obrazu po prostu robi się jaśniejsze, i słabiej widać słabe obiekty - ale nie przejmuj się tym, LP to nie jest jakiś demon, którego trzeba za wszelką cenę trzymać "na krótkiej smyczy"
(czyli paląc krótkie klatki). Ostatnio zacząłem focić Newtonem 150/750, to też jest F/5, i na Nikonie D5100 na ISO 800 czas 60 sekund pod miejskim niebem spokojnie wystarczy, żeby połapać na obrazie galaktyczki ok. 15 mag. A część jasnych gwiazd tak czy siak wyjdzie przepalona, i na to nie ma rady.
3. W czym stackujesz?
4. Podaj proszę link do tego filmu na YT, na krótym się opierałeś przy obróbce. Niektóre z filmów mocno wprowadzają w błąd, a ich autorzy absolutnie nie powinni robić tutoriali z obróbki (np. Nebula Photos i tutki z GIMP-a).
5. Dokładność prowadzenia (oceniam na podstawie wykresu z PHD, tego z linią łamaną czerwoną dla Dec i niebieską dla RA) - wg mnie jak na takiego potwora, na dodatek DIY, jest bardzo dobra. Widać że było trochę źle ustawione na Polarną, bo korekty guidingu w Dec idą tylko w dół - czyli bez guidingu byłby dryf w górę. Jak ustawiasz montaż na Polarną?
6. Policzyłem sobie Twoją skalę obrazowania - Canon 6D ma piksel 6,54 um, a Newton 10" Bresser-Messier ma ogniskową 1270 mm. Podstawiając to do wzoru piksel[um]/1000/ogniskowa[mm]*180/3,14*3600 otrzymujemy skalę ok. 1 arcsec/px - to już jest dość wymagająca skala, zwłaszcza przy tak ciężkiej i dużej tubie. Nie wiem, jak się ten Twój montaż sprawuje, ale znaczenie może mieć np. sama bezwładność tak dużej tuby - zanim guiding zareaguje, wyśle komendę korekcji, zanim się ta tuba rozbuja i powędruje w odpowiednią stronę, to już może być za późno. Ale tu nie mam pewności, bo musiałbym obadać cały ten Twój sprzęt organoleptycznie, że tak powiem.
7. Swego czasu żeby dokładnie określić, jakie błędy wpływają mi na pojechanie gwiazdek, robiłem animacje ze wszystkich klatek po kolei:
https://astropolis.pl/topic/64430-tanie ... obi%C4%87/Na takiej animacji widać doskonale jak się zachowuje montaż paralaktyczny - cykliczne ruchy w tę i we wtę to błąd okresowy osi RA, a stały dryf pod kątem prostym do tych ruchów to dryf wynikający ze złego ustawienia na Polarną. Jeśli Ci się chce, to może zrób taką animację, będziesz dokładnie wiedział co się działo.
8. Mam taki zwyczaj, że aparat zawsze ustawiam w wyciągu czy na obiektywie tak, żeby w kadrze oś RA była w poziomie, a oś Dec w pionie. I zawsze się tego trzymam. Niesamowicie ułatwia to życie, bo wtedy wiadomo, że naciśnięcie na pilocie guziczka np. "w lewo w RA" daje ruch w lewo na ekranie. Kamerkę guidującą też mam tak zorientowaną - ruch w lewo w kadrze kamery głównej to ruch w lewo na kamerce gudującej, poprawia to też dokładność guidingu przy dużych skalach (mam na myśli duże "powiększenie"). Krótko mówiąc, ruch w osi RA jesr równoległy do długiego boku kadru, a ruch w osi Dec do krótkiego boku kadru.
9. Puściłybym też jedną sesję bez guidingu w Dec, tak z ciekawości, żeby zobaczyć jak się zachowuje montaż. Tak żeby tylko poobserwować wykres. W sumie guiding w RA też można by wyłączyć, wtedy na wykresie będziesz miał dane z błędu okresowego RA (ale nigdy nie wyłączałem guidingu w RA, ani w PHD ani w ASIair, więc nie wiem ani jak, ani czy da się to w ogóle zrobić
).
10. Co do guide speed - tu zależy, z jaką prędkością działają silniki. Jeśli domyślną prędkością jest ta sama prędkość co obrót nieba (czyli 1x), to wtedy można dać guiding speed 0,5x. Wtedy korekta na wschód to będzie spadek z 1x do 0,5x, a korekta na zachód wzrost do 1,5x. Ponadto ważna jest też kalibracja w PHD, po ustawieniu odpowiedniej ogniskowej guidera i rozmiaru piksela kamery. W mojej wersji PHD jest tak, że kalibrację trzeba przeprowadzać na mniej-wiecej takiej wartości deklinacji (czyli odległości od równika niebieskiego), na jakiej znajduje się fotografowany obiekt, bo od tego zależy czas trwania pojedynczego pulsu korygującego. W nowszej wersji, której używa np. kolega Jarek J., z którym byliśmy na kilku zlotach ostatnio, jest zdaje się napisane, żeby kalibrować na równiku niebieskim - ale to zdaje się w sytuacji, gdy montaż dokładnie wie przez cały czas, w jaki rejon nieba patrzy teleskop i guider. Nie znam dokładnie szczegółów, trzeba by to doczytać, ale zgłaszam, że takie zjawisko też występuje i może mieć wpływ. Tak czy siak ja w PHD zawsze ustawiałem deklinację zbliżoną do deklinacji obiektu, i wszystko ładnie działało.
11. Z innej beczki (nie zabij mnie za czepialstwo
) - tak w skrócie, przy odmianie słów obcojęzycznych apostrof dajemy tylko wtedy, gdy słowo pisane kończy się na literę niewymawianą. Dlatego piszemy np. "na Facebooku" (a nie "na Facebook'u"), ponieważ ostatnie "k" w słowie "Facebook" jest wymawiane ("fejsbuk"). Ale już przy słowie "iPhone" dajemy apostrof ("zgubiłem iPhone'a"), ponieważ końcowe "e" nie jest wymawiane ("ajfon").