Witam trochę czasu minęło , a tytułową lornetkę udało się samodzielnie skolimować , jeszcze tylko dorwać gdzieś muszle oczne i jedna będzie mogła pójść na giełdę bo i po co mi dwie o tych samych parametrach. Specem nie jestem , ameryki nie odkryłem , ale może zdobyte podczas procesu informacje komuś się przydadzą czy też zachęcą do podjęcia samodzielnych działań ze sprzętem. Do rzeczy .
1 . W pierwszym poście pytałem o kolimację na obiektywach , po rozkręceniu wyglądało na to że takowa tu nie występuje (oczywiście mogę się mylić) obiektywy są jedynie dociśnięte pierścieniem dociskowym i nic w budowie nie wskazywało na to by obracanie nimi miało cokolwiek zmienić.
Uwaga :pod obiektywami są gumowe dystanse ringi , oba różnej grubości , początkowo myślałem że ktoś cos zgubił i wymienił na zbliżone ale raczej nie , pomylenie tych dystansów powoduje ,że brakuje regulacji na prawym torze gdzie jest regulowany okular także uwaga by nie pomylić.
2. rozebrałem obiektywy wyczyściłem z użyciem IPA , w tym kroku wyczyściłem też pryzmaty od strony obiektywów , dostęp taki sobie , warto mieć pędzelek czy gruszkę (niestety nie mam, czas zakupić), ostrożnie ze stosowaniem IPA na pryzmatach , trochę musiałem powalczyć żeby uzyskać idealną powierzchnię bez smug po IPA , pomogło chuchanie na pryzmaty i delikatne przecieranie chusteczką , chuchałem za pomocą przedłużki rurki od długopisu i przecierałem chusteczką tez na improwizowanej przedłużce i udało się
także jeśli nie macie tam jakiś plamek zacieków a tylko pył kurz to warto z płynu zrezygnować nie mniej finalnie wyszło ok a chuchanie i chusteczka naprawdę niezle sobie radzi .
3. okularów nie rozbierałem gdyż jak czytałem gdzieś może to być problematyczne , a i nie było potrzeby , zdjąłem jedynie okulary i wyczyściłem z obu stron IPA przy okazji regulując i smarując na nowo mostek , uwaga są tam podkładki , warto zapamiętać lub odkładać w ten sposób by potem złożyć jak było , finalnie mostek pracuje poprawnie z należytym oporem.
4. nadszedł czas na kolimacje a raczej próbę namierzenia śrub kolimacyjnych i tu było trochę zabawy bo lornetka oryginalnie jest wodoodporna i niektóre śrubki wprowadzają w błąd bo znajdują się w miejscach podobnych do miejsc gdzie mogłyby być śruby kolimacyjne (na podstawie oglądanych zdjęć w necie ), obracanie nimi do niczego nie prowadzi i wydaję mi się że może tymi otworami producent wypełnia gazem i zaślepia śrubkami z klejem taka luzna dywagacja.
5. nie mniej udało się znalezć, trzeba zdjąć gumy z obudowy i gdy patrzymy z góry to przy każdym okularze widzimy 4 śrubki, dwie w większym zagłębieniu i dwie w mniejszym zagłębieniu , te bardziej zagłębione trzymają osłonę pryzmatów i jeśli chcemy tylko kolimować i nie czyścić pryzmatów od strony okularów to nie musimy ich ruszać, te mniej zagłębione śrubki stanowią jakby zatyczkę otworu który prowadzi nas do śrub o które nam chodzi jeśli chcemy kolimować także wykręcamy je i bezpośrednio pod nimi mamy śruby kolimacyjne hurra , niestety z racji wodoodporności wszystkie omawiane śrubki uszczelnione są szczeliwem który sprawia trochę problemów przy odkręcaniu a dodatkowo kruszy się i może się tak stać ,że jego okruchy mogą upaść na pryzmat i wtedy trzeba zdjąć osłonę .
6. po namierzeniu śrub czas na kolimację , ustawiłem bino na statywie , wycelowałem w niezbyt jasną gwiazdę i do dzieła , jest na tyle miejsca by jako tako móc jednocześnie patrzeć przez bino i kręcić śrubkami , doświadczalnie sprawdzamy ostrożnym ruchem co powoduje która śrubka , sądząc po malutkim pęknięciu w obudowie założyłem że zaliczyła upadek na prawy tor i od niego zacząłem, okazało się to słuszne , kilka ostrożnych ruchów i nieskromnie powiem że jest idealnie, dodam że przez to zauważyłem że posiadana DO discovery ma minimalną wadę kolimacji której wcześniej nie dostrzegałem. I to by było tyle , lewego toru nie było potrzeby ruszać .
Gdyby ktoś chciał o coś dopytać w tym konkretnym modelu to spróbuje pomóc
No wreszcie i ja mogłem coś wnieść do forum , a nie tylko pytać innych , mam nadzieję że komuś się przyda .