Od dwóch lat, patrzę na "lidletki" i wcale nie jestem nimi wniebowzięty.
Ostatnio jest to Auriol. Całkowity chinol w jednym z gorszych wydań.
W zeszłym roku, jakość ich była tak paskudna, że się patrzeć nie dało. Obraz matowy, aberacja - kolorowa jak flaga na paradzie równości, ostrości- nie stwierdziłem. Zastanawiałem się, czy pryzmaty czasem nie są z akrylu. Potężne winietowanie, obcięte z pół pola. Odblaski jak z cekinów striptizerki.
Wobec tego kupiłem tę lunetę, która też okazała się koszmarnym bublem, bo bliższym zapoznaniu. Poszło 110zł.
A w tym roku, będzie jeszcze gorzej. Towar w Lidlu od najbliższego czwartku - 12.12.
Auriol z zoomem, na tanich "pryzmach" jak pisze w gazetce, takaż luneta, identyczna jak zeszłoroczna (ciekawe czy też nie ostrzy,poza minimalnym zblizeniem)- 129zł i wręcz "cudowny" Bresser 70/900 z barlowem odwracającym 1x. 300zł.
Kombinacja wręcz zabójcza. Nawet im się opisu nie chciało na polski przetłumaczyć.
Luneta ma 4 kółka i uchwyt teleskopowy, wymiary 40x50x20cm, a Teleskop refraktorowy ma zwierciadło diagonalne...
http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-7277CB5C ... htm?id=139Powiem tak, jak ktoś sobie ostrzy zęby na lidletkę, to szkoda zachodu. Za 100zł lornetki - nie kupicie.
Już chyba wybrać coś Bressera z rubinowymi szkiełkami. To co będzie tym razem w Lidlu, to zwyczajny chłam. I nic dziwnego - w szale świątecznych zakupów, zasady nie obowiązują. Wszystko się sprzeda...