Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 16 Paź 2021, 08:34

Sektor kosmiczny: 16 października – 2 listopada 2021
2021-10-16. Redakcja
Zapraszamy do relacji z sektora kosmicznego z dni 1 października – 2 listopada 2021.
(Poczekaj na załadowanie relacji. Jeśli “nie działa” – odśwież stronę). Jeśli masz “news” – wyślij email na kontakt (at) kosmonauta.net.
Rozmowa z prezesem Creotech Instruments
Nagranie z 13 października 2021.
Grzegorz Brona prezes Creotech Instruments o udanym debiucie spółki na NC GPW.
https://www.youtube.com/watch?v=inAyy4z113w
Akcje Creotech wyraźnie do góry
Czternastego października akcje spółki Creotech Instruments - polskiej spółki branży kosmicznej - zwyżkowały do poziomu 130,12 PLN. Dzień później (15 października) akcje sięgnęły maksymalnej ceny 150 PLN, jednak ostatecznie sesja zakończyła się spadkiem do poziomu 113,02 PLN. Obroty każdego dnia były wysokie - po 8,4 lub ponad 9 milionów PLN.

Warto tu dodać, że cena emisji akcji wyniosła 61 PLN. Akcje tej spółki - w porównaniu z resztą rynku NewConnect - cieszą się sporym zainteresowaniem.
Rakieta Atlas-5 na wyrzutni
Przygotowania do startu misji Lucy - ciekawej wyprawy ku planetoidom.
Rekord w ilości wykrytych bliskich przloetów w jednym roku pobity!
W 2021 roku wykryto już 111 bliskich przelotów meteroidów lub planetoid obok Ziemi. Rekord z zeszłego roku został pobity!

W ostatnich latach ilość odkryć wyraźnie wzrosła:
• w 2020 roku odkryć było 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.

W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co jeszcze pięć-sześć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów
Pięć bliskich przelotów! Rekord z 2020 roku pobity!
W dniach 11 - 18 października w pobliżu Ziemi znalazły się lub znajdą się obiekty o oznaczeniach 2021 TT13, 2021 TH15, 2021 TM14, 2021 TG14, 2021 TJ15

Meteoroid o oznaczeniu 2021 TT13 zbliżył się do Ziemi 11 października na minimalną odległość około 42 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,11 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 11 października około 05:20 CEST. Średnica 2021 TT13 szacowana jest na około 4 metry.

Meteoroid o oznaczeniu 2021 TH15 zbliżył się do Ziemi 11 października na minimalną odległość około 315 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,92 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 11 października około 08:00 CEST. Średnica 2021 TH15 szacowana jest na około 6 metrów.

Meteoroid o oznaczeniu 2021 TM14 zbliżył się do Ziemi 14 października na minimalną odległość około 146 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,38 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 14 października około 06:00 CEST. Średnica 2021 TM14 szacowana jest na około 8 metrów.

Meteoroid o oznaczeniu 2021 TJ15 zbliży się do Ziemi 16 października na minimalną odległość około 384 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 1,00 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpi 16 października około 15:30 CEST. Średnica 2021 TJ15 szacowana jest na około 7 metrów.

Wreszcie, meteoroid o oznaczeniu 2021 TG14 zbliży się do Ziemi 18 października na minimalną odległość około 250 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,65 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpi 18 października około 03:00 CEST. Średnica 2021 TM14 szacowana jest na około 8 metrów.

Jest to już 107, 108, 109, 110 i 111 bliski przelot w 2021 roku.
Zaczynamy relację!
Witamy w naszej relacji z dni 16 października - 2 listopada. Sporo się będzie dziać w drugiej połowie października! Zapraszamy do relacji z różnych wydarzeń: tym i tych daleko od Polski!
Relacja z 1-15 października 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
Relacja z września 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
Relacja z wakacji 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2021/10/sektor-k ... pada-2021/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sektor kosmiczny 16 października – 2 listopada 2021.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sektor kosmiczny 16 października – 2 listopada 2021.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:33

Nowa edycja konkursu "W Stronę Gwiazd"
2021-10-16.
Uczniowie szkół podstawowych mają okazję wystartować w tegorocznej edycji konkursu "W Stronę Gwiazd" przygotowanego przez Hevelianum. Zachęcamy do udziału - Urania patronuje konkursowi.
Konkurs podzielony jest na dwie kategorie wiekowe. W pierwszej startują uczniowie "zerówek" i klas 1-3 szkoły podstawowej, a w drugiej uczniowie klas 5-8 szkoły podstawowej. Prace można nadsyłać do 30 listopada 2021 r., a wyniki zostaną najpóźniej w rocznicę urodzin Jana Heweliusza, czyli 28 stycznia 2022 roku. Wśród nagród czeka m.in profesjonalna lornetka astronomiczna, czy udział w tygodniowej misji kosmiczne w Junior Space Camp w habitacie należącym do Analog Astronaut Training Center.
Pomysł na konkurs „W stronę gwiazd” pojawił się w 2019 r. dzięki Tygodniowi Kosmosu. Żyjemy obecnie w okresie powrotu do do wielkich misji kosmicznych. Światowe agencje kosmiczne pracują nad powrotem człowieka na Księżyc i chcą potem ruszyć na Marsa. Równocześnie trwają nieustanne badania różnych miejsc w Układzie Słonecznem przy pomocy sond kosmicznych. Organizatorzy chcą więc zwrócić uwagę młodego pokolenia na możliwość przyszłego udziału w misjach kosmicznych.
Szczegóły poszczególnych zadań i więcej informacji znajduje się na stronie: https://hevelianum.pl/konkurs-w-strone-gwiazd/
Hevelianum to centrum popularyzacji nauki w Gdańsku. Jego nazwa nawiązuje do postaci polskiego astronoma Jana Heweliusza, który był gdańszczaninem.
Więcej informacji:
• Strona konkursu "W Stronę Gwiazd"

Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: Hevelianum
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/no ... one-gwiazd
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa edycja konkursu W Stronę Gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:35

Gdzie ma powstać baza marsjańska? - konkurs Cosmic Challenge: Voyager
2021-10-16.
Studenci mogą spróbować wcielić się w naukowców z NASA lub ESA i wybrać najlepsze miejsce do budowy bazy marsjańskiej. Umożliwia to konkurs "Cosmic Challenge" w edycji "Voyager". Urania jest patronem konkursu.
Konkursy z serii Cosmic Challenge organizowane są przez Fundację SpaceShip. Wcześniejsze edycje były skierowane do uczniów, a obecna będzie podzielona na kilka grup. Teraz wystartowała wersja dla studentów, nazwana "Voyager". Opiekunem merytorycznym tej edycji programu jest dr Anna Łosiak – geolog planetarny z Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk.
Zadaniem w ramach I etapu jest przygotowanie pracy pisemnej na temat „Gdzie powinna powstać pierwsza stała baza na Marsie i dlaczego?”. Prace można przesyłać do organizatorów w okresie od 1.10 do 15.11.2021 r.
Konkurs jest realizowany we współpracy z Obserwatorium Pic du Midi we Francji. Trójka zwycięzców pojedzie w nagrodę na wycieczkę do tego obserwatorium.
Program został objęty patronatem honorowym Polskiej Agencji Kosmicznej, Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Ambasady Francji w Polsce, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Politechniki Wrocławskiej, Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego, Astroniki, SatRevolution S.A., Akademii Leona Koźmińskiego, a patronatu medialnego udzieliły: Urania, Astronomia24 i Radio Lublin. Instytucją Wspierającą program jest Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej.
Więcej szczegółów na stronie konkursu.
Więcej informacji:
• Konkurs Cosmic Challenge: Voyager
• Regulamin konkursu

Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: SpaceShip

Ilustracja:
Artystyczna wizja bazy marsjańskiej. Źródło: Sergydv / Getty Images / Canva.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gd ... ge-voyager
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie ma powstać baza marsjańska - konkurs Cosmic Challenge Voyager.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:36

Lucy poleci w kosmos. Zbada kosmiczne szczątki
2021-10-16.ŁZ, KOAL
W sobotę Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) wystrzeli sondę Lucy. Celem 12-letniej misji jest zbadanie m.in. asteroid trojańskich. Obiekty te krążą wokół Słońca po orbicie Jowisza i według naukowców są pozostałościami po formowaniu się planet.
Sonda zostanie wystrzelona w sobotę o godzinie 5.34 czasu lokalnego (10.34 czasu polskiego). z przylądka Canaveral na Florydzie. W kosmos wyniesie ją rakieta Atlas V opracowana przez United Launch Alliance. Koszt całej misji to 981 milionów dolarów.
Zgodnie z planem statek wykona dwa przeloty nad Ziemią, co pozwoli na nabranie prędkości rozpędzenia. W kwietniu 2025 r. doleci do skały w pasie asteroid o nazwie (52246) Donaldjohanson. Następnie zbada cztery różne asteroidy, co odbędzie się od sierpnia 2027 do listopada 2028 roku. W marcu 2033 roku Lucy zbada jeszcze trzy skały.
Ewolucja Układu Słonecznego
Do tej pory astronomowie skatalogowali ponad 7 tysięcy takich obiektów, ale może być ich znacznie więcej. Sonda ma w ciągu 12 lat zbadać co najmniej osiem Trojanów, które zdaniem naukowców są pozostałościami po formowaniu się planet i wiedza o nich może dać cenne wskazówki dotyczące wczesnej ewolucji Układu Słonecznego.
Instrumenty zamontowane w sondzie Lucy mają pozwolić wyjaśnić kształt, strukturę, cechy i temperaturę obiektów wielkości miasta. Badacze oceniają, że jeśli asteroidy te są zbudowane z tych samych materiałów co księżyce Jowisza, oznacza to, że powstały w tej samej odległości od Słońca, co gazowy gigant, choć nie jest to spodziewane rozwiązanie.
Na przykład, jeśli jest zrobiony z rodzajów rzeczy, które widzimy znacznie dalej w tym, co nazywamy pasem Kuipera, to mówi nam, że mogły się tam uformować, a następnie zostały wciągnięte do wewnątrz w pewnym momencie – tłumaczy dr Carly Hoyt.
Ta misja jest testem naszych modeli. Mamy tę teorię, że na początku historii Układu Słonecznego doszło do poważnego przestawienia obiektów, kiedy niektóre obiekty zostały wytrącone przez grawitację, a niektóre zostały porzucone. Dowody wskazują na tę kulę bilardową teoretycznie, ale będziemy mogli to zweryfikować – dodaje.
O nastawieniu na zbadanie początków Układu Słonecznego świadczy nazwa misji, która nawiązuje do fragmentów szkieletu, żeńskiego osobnika Australopithecus afarensis, który ma około 3,2 miliona lat i jest najstarszym znanym przodkiem człowieka.
źródło: Reuters, BBC, NASA
Misja Lucy potrwa 12 lat (graf. NASA)

https://www.tvp.info/56410081/nasa-sond ... trojanskie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lucy poleci w kosmos. Zbada kosmiczne szczątki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:39

Pierwsza sonda do planetoid trojańskich wystrzelona
2021-10-16.
Wystartowała misja Lucy agencji NASA, której celem będą planetoidy trojańskie Jowisza. Sondę wystrzeliła w przestrzeń kosmiczną rakieta Atlas V.
Z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Atlas V operatora ULA. Lot rozpoczął kilkunastoletnią misję sondy Lucy - statku NASA, który ma jako pierwszy zbadać planetoidy trojańskie Jowisza - obiekty krążące wokół Słońca na orbicie podobnej do Jowisza, znajdujące się w pobliżu jego punktów libracyjnych. Łącznie sonda odwiedzi 8 obiektów - 7 planetoid trojańskich i jedną planetoidę z pasa planetoid między orbitą Marsa i Jowisza.
Rakieta wystartowała 16 października 2021 r. o 11:34 czasu polskiego ze stanowiska SLC-41 w porcie kosmicznym Cape Canaveral. Lot przebiegł pomyślnie. Dolny stopień rakiety zakończył pracę po nieco ponad 4 minutach. Następnie do pracy przystąpił górny stopień Centaur, który po dwóch odpaleniach umieścił siebie wraz z ładunkiem na docelowej orbicie transferowej. Statek Lucy oddzielił się od rakiety 58 minut po starcie.
Sonda następnie rozłożyła panele słoneczne i rozpoczęła samodzielną misję. Pierwszym dużym wydarzeniem będzie jej powrót w okolice Ziemi, w celu wykorzystania asysty grawitacyjnej naszej planety. To nastąpi w październiku 2022 r. Kolejna taka asysta nastąpi w 2024 r. Dopiero wtedy statek skieruje się w stronę planetoid trojańskich w regionie punktu libracyjnego L4. Po drodze przeleci w 2025 r. obok planetoidy 52246 Donaldjohanson, położonej w pasie planetoid. Na spotkanie z trojańczykami będziemy musieli poczekać do 2027 r.

O misji
Misja Lucy swoją nazwę czerpie z imienia jednego z najstarszych zachowanych szkieletów człowiekowatych - naszego ewolucyjnego przodka. Nazwa symbolizuje fakt, że misja Lucy badając pierwotne planetoidy na orbicie Jowisza może równie dużo powiedzieć o ewolucji Układu Słonecznego co ten szkielet powiedział o ewolucji naszego gatunku.
Planetoidy trojańskie to swoiste wehikuły czasu - obiekty, które są prawdopodobnie resztkami pozostałymi z formacji gazowych olbrzymów. Badanie ich może nam przysporzyć informacji o tym jak powstały największe planety w Układzie Słonecznym oraz jak cały układ ewoluował z czasem.
Planetoidy trojańskie są położone w obrębie orbity Jowisza wokół Słońca, po jego obu stronach w punktach libracyjnych L4 i L5 układu Słońce - Jowisz. Są to te miejsca na orbicie wokółsłonecznej, w których balansuje się oddziaływanie grawitacyjne Jowisza i Słońca (nie jest ono równe, ale występuje w takim stosunku, że ciała znajdujące się w tych punktach są "uwięzione" w sferach oddziaływań grawitacyjnych Jowisza i Słońca i pozostają stabilne). Punkty te są położone mniej więcej o 60 stopni przed i za orbitą Jowisza.

O statku
Misji Lucy przewodzi Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda w Maryland. Statek ma łączną masę (wraz z paliwem) wynoszącą 1550 kg. Najbardziej charakterystycznym elementem wyposażenia jest para ogromnych paneli słonecznych o kolistym kształcie i średnicy 7,3 m. Będą one w stanie dostarczać sondzie ponad 500 W energii elektrycznej w najdalszym od Słońca położeniu.
Na pokładzie sondy znajduje się zestaw czterech instrumentów naukowych: kolorowa kamera na światło widzialne i spektrometr podczerwieni L'Ralph, kamera bardzo wysokiej rozdzielczości L'LORRI do monochromatycznego obrazowania powierzchni w paśmie podczerwieni, spektrometr podczerwonej emisji termicznej L'TES oraz antena wysokiego zysku do pomiarów przesunięcia dopplerowskiego sygnałów radiowych wysyłanych na Ziemię, a dzięki temu szacowania masy spotkanych planetoid.

Podsumowanie
Start był udanym początkiem długiej misji. Ostatnie planetoidy zostaną odwiedzone przez statek Lucy w 2033 r. Czeka nas więc wiele lat obserwowania badań prowadzonych przez sondę. Misję Lucy wystrzeliła rakieta Atlas V, dla której był to w tym roku 3. start (89. w historii). Na świecie była to 99. misja orbitalna.



Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: NASA

Więcej informacji:
• strona NASA poświęcona misji Lucy

Na zdjęciu: Rakieta Atlas V startująca z sondą Lucy. Źródło: NASA/Bill Ingalls.
Animacja pokazująca ruchy planet i (zaznaczonymi na zielono) planetoidami trojańskimi (roje punktów libracyjnych L4 i L5). Źródło: Astronomical Institute of CAS/Petr Scheirich.

Wizja artystyczna statku Lucy badającego planetoidę trojańską. Źródło: SWRI.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pi ... ystrzelona
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza sonda do planetoid trojańskich wystrzelona.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza sonda do planetoid trojańskich wystrzelona2.gif
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza sonda do planetoid trojańskich wystrzelona3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:41

Trojańczycy Układu Słonecznego
2021-10-17. Krystyna Syty
Choć są nieduże, skrywają informacje, które pomogą zrozumieć ewolucję Układu Słonecznego. Do tej pory mogliśmy je wyłącznie obserwować, ale dzięki Lucy niemalże ich dotkniemy. Poznajcie planetoidy trojańskie.
Kim są kosmiczni Trojańczycy?
Planetoidy trojańskie to obiekty krążące wokół Słońca po orbicie Jowisza w punktach Lagrange’a (L4 i L5). Astronomowie zauważyli takie planetoidy nie tylko na orbicie Jowisza, ale także na orbicie Marsa, Ziemi, czy Neptuna. Jednak nazwa Trojańczycy odnosi się konkretnie do tych ciał, które krążą wraz z Jowiszem. Do tej pory na jego orbicie zaobserwowano ponad 10 000 takich obiektów.
Choć Trojańczycy są od nas bardzo oddaleni naukowcy, już obserwując je z Ziemi, dostrzegli ich różnorodność. Widać między innymi różnice kolorów planetoid, które są prawdopodobnie związane z różnicami w składzie chemicznym.
Od teorii matematycznej do bohaterów Iliady
Pierwszą osobą, która zaobserwowała planetoidy trojańskie, był niemiecki astronom Max Wolf. W 1906 roku dostrzegł obiekt o bardzo wyjątkowej orbicie, jakby wmrożonej w orbitę Jowisza. Inny niemiecki astronom Adolf Berberich określił, że planetoida ta poruszała się około 60° przed planetą.
To szczególne położenie pokrywało się z obliczeniami Josepha-Louisa Lagrange’a. 100 lat przed Maxem Wolfem wyliczył on, że jeśli ciało o małej masie zostanie umieszczone w jednym z pięciu stabilnych punktów orbity planety wokół Słońca, pozostanie ono nieruchome względem układu. Jest to spowodowane wpływem sił grawitacji pochodzących ze Słońca i planety. Jeden z przewidzianych punktów – L4 znajduje się właśnie o 60° “przed planetą”.
Po odkryciu dwóch kolejnych obiektów zaczęto zastanawiać się nad ich imionami. W tamtym okresie planetoidom nadawano najczęściej imiona kobiet z mitologii. Wyjątkami od reguły byłe te, które miały szczególne orbity. Zasugerowano wtedy imiona: Achilles, Patroklus i Hektor na cześć postaci z Iliady. Kolejne planetoidy zyskiwały imiona pozostałych bohaterów epopei Homera i po pewnym czasie zaczęto nazywać je zbiorczo planetoidami trojańskimi. Później odkryto także obiekty krążące w punkcie L5 i przyjęto konwencie, by te znajdujące się w punkcie L4 nazywać od imion Greków, a te w L5 Trojańczyków.
Małe planetoidy i wielka historia
Planetoidy trojańskie do tej pory nie zostały dokładnie zbadane, lecz podejrzewa się, że mogą kryć informacje związane z narodzinami naszego układu planetarnego. Dlatego w ich kierunku wysłano sondę Lucy, która wyruszyła 16 października tego roku. Naukowcy z jej zespołu mają nadzieję na odkrycie zagadki rodzenia się planet.
Wydaje się być niemożliwe, aby cztery największe planety naszego układu powstały tam, gdzie obecnie się znajdują. Jeden z modeli powstawania Układu Słonecznego z 2005 roku zakłada, że gazowe olbrzymy powstały w dużo mniejszej odległości od Słońca i po czasie oddaliły się na swoje obecne orbity. Mogło temu towarzyszyć przemieszczeni się mniejszych, rozproszonych obiektów takich jak planetoidy do wnętrza układu. Do tej pory brakowało jednak danych, które mogłyby sprawdzić teorię.
Trojańczycy cechują się dużą różnorodnością kolorystyczną, co zdaniem Hala Levisona, głównego naukowca pracującego przy misji Lucy może być wskazówką dotyczącą ich pochodzenia. Jego zdaniem planetoidy o różnych kolorach powstały w różnych odległościach od Słońca i dopiero potem zostały uwięzione wspólnie w punktach L4 i L5 orbity Jowisza. Ukrywają zatem w sobie dane dotyczące ewolucji różnych miejsc w Układzie Słonecznym.
Misja Lucy pierwsze dane dostarczy nam w roku 2027. Mamy nadzieje, że dzięki temu nasze wyobrażenia dotyczące ewolucji układów planetarnych staną się pełniejsze, co pozwoli nam dopracować dotychczasowe teorie.
Źródła:
COSMOS - The SAO Encyclopedia of Astronomy: Trojan Asteroids. Swinburne University of Technology (dostęp 16.10.2021), Meghan Bartels: NASA's Lucy asteroid mission will explore mysteries of the early solar system. Space.com (dostęp 16.10.2021), David Dezell Turner: How Were the Trojan Asteroids Discovered and Named?. NASA (dostęp 16.10.2021), Britannica: Trojan asteroid (dostęp 16.10.2021)

Sześć planetoid trojańskich, które zbada misja Lucy: podwójna planetoida Patroclus/Menoetius, Eurybates, Orus, Leucus, Polymele oraz planetoida głównego pasa DonaldJohanson.

Na grafice zaznaczono położenie planetoid Trojańskich w Układzie Słonecznym. Zwyczajowo jedną grupę planetoid nazywa się Grekami, a drugą Trojańczykami. Źródło: WikimediaCommons: Mdf


Wizja artystyczna sondy Lucy przelatującej blisko jednej z planetoid.. Southwest Research Institute

https://astronet.pl/autorskie/trojanczy ... onecznego/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trojańczycy Układu Słonecznego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trojańczycy Układu Słonecznego2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trojańczycy Układu Słonecznego3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trojańczycy Układu Słonecznego4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Paź 2021, 10:43

Kosmiczna produkcja. Kapsuła z filmowcami powróciła na Ziemię [WIDEO]
2021-10-17.ŁZ.KOAL

Kapsuła kosmiczna rosyjskiego statku Sojuz MS-18, wewnątrz której znajdowali się aktorka Julia Peresild, reżyser Klim Szypienko i kosmonauta Oleg Nowickij wylądowała w niedzielę o godz. 9.35 czasu lokalnego (6.35 w Polsce) na kosmodromie Bajkonur w Kazachstanie.
Filmowcy, którzy zajmowali się przygotowaniem materiału zdjęciowego do filmu fabularnego o lekarce, która udaje się na orbitę do chorego kosmonauty, przebywali w kosmosie od 5 października. Kosmonauta Oleg Nowickij przybył z kolei do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) 9 kwietnia. Wraz z kosmonautą Piotrem Dubrowem wypełniał on misję podłączenia do ISS modułu „Nauka”.
Lądowanie kapsuły odbyło się w asyście ekip wspomagających i ratowniczych, cała operacja była transmitowana przez telewizję.
Pozostał na ISS
Szypienko i Peresild udali się na orbitę na pokładzie Sojuza MS-19, w towarzystwie innego kosmonauty, Antona Szkaplerowa, który nie wrócił z nimi, lecz pozostał w ISS wraz z Piotrem Dubrowem dla wypełnienia innej misji. Na ziemię mężczyźni powrócą wiosną 2022 r. Przewiezie ich statek Sojuz MS-19, który przed 12 dniami przetransportował do ISS rosyjskich filmowców.
Trójka rosyjskich kosmonautów: Szkaplerow, Dubrow i Nowickij pojawi się w filmie „Wezwanie” (Wyzow) – podają rosyjskie media. W Międzynarodowej Stacji Kosmiczne przebywa aktualnie wraz z nimi siedmioro astronautów.
Reżyser filmu i grająca rolę młodej lekarki Julia Persild „pracowali bez wytchnienia, z uszczerbkiem dla sn” – napisał w niedzielę na Twitterze Dmitrij Rogozin dyrektor generalny Roskosmosu. Łącznie udało im się nakręcić materiał, który wystarczy na 35-40 min w przygotowywanym filmie – podaje agencja Itar TASS.
Wysłanie w kosmos filmowców i praca nad filmem fabularnym, to część szerszego projektu, w ramach którego powstanie także szereg materiałów dokumentalnych, poświęconych kosmonautyce. Przed udaniem się w przestrzeń kosmiczną aktorzy i reżyserzy – oprócz Peresild i Szypienki także ich zmiennicy – przez cztery miesiące odbywali trening. O przebiegu szkolenia szeroko informowały rosyjskie media.

W produkcję filmu zaangażowane są studio Yellow, Black and White, agencja kosmiczna Roskosmos i Program Pierwszy telewizji państwowej, a jednym z producentów jest szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin.

Źródło:PAP

https://www.tvp.info/56422155/kazachsta ... -na-ziemie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna produkcja. Kapsuła z filmowcami powróciła na Ziemię [WIDEO].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:08

Początek misji Shenzhou-13
2021-10-16. Krzysztof Kanawka
Udany początek ambitnej chińskiej misji załogowej!
Piętnastego października rozpoczęła się misja załogowa Shenzhou-13. Na sześciomiesięczną misję orbitalną poleciało troje chińskich kosmonautów (“tajkonautów”).
Do startu misji Shenzhou-13 doszło 15 października 2021 o godzinie 18:23 CEST. W tym locie wykorzystano rakietę CZ-2F. Start odbył się z kosmodromu Jiuquan. Załogę misji Shenzhou-13 stanowią:
• Zhai Zhigang (2 lot)
• Wang Yaping (2 lot)
• Ye Guangfu (1 lot)
Wang Yaping jest drugą Chinką, która uczestniczy w misjach kosmicznych tego państwa, zaś Ye Guangfu jest sześćsetną osobą, która przekroczyła umowną granicę kosmosu (100 km nad poziomem morza).
Misja Shenzhou-13 będzie trwać sześć miesięcy. Będzie to najdłuższa chińska misja załogowa. Celem tej misji będzie “niebiański pałac” – chińska stacja orbitalna. W trakcie misji Shenzhou-13 zostaną wykonane 2 lub 3 spacery kosmiczne.
O godzinie 03:58 CEST (16 października) załoga Shenzhou-13 “wpłynęła” do wnętrza modułu Tianhe.

Live: Special coverage of China's Shenzhou-13 manned space mission
Zapis startu misji Shenzhou-13 / Credits – CGTN

https://www.youtube.com/watch?v=jhWobpDgihk
Shenzhou-13 hatch opening
Otwarcie włazów / Credits – CGTN
https://www.youtube.com/watch?v=7qQEmImXJFI
Wygląd chińskiej stacji kosmicznej z pojazdami TZ-2, TZ-3 i Shenzhou-13 / Credits – CCTV (PFA)
https://kosmonauta.net/2021/10/poczatek ... enzhou-13/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Początek misji Shenzhou-13.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Początek misji Shenzhou-13.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:11

Rosjanie znów rozrabiają w kosmosie. Statek Sojuz obrócił stacją kosmiczną
2021-10-16. Radek Kosarzycki
To chyba jakaś nowa tradycja. Rosyjskie statki kosmiczne ewidentnie lubią droczyć się ze starzejącą się już stacją kosmiczną. Po raz drugi w ciągu trzech miesięcy rosyjski statek postanowił zatańczyć z orbitalnym laboratorium.
W nocy z soboty na niedzielę od stacji kosmicznej ISS odcumuje rosyjski statek kosmiczny Sojuz MS-18. Na jego pokładzie znajdzie się kosmonauta Oleg Nowicki, który spędził na stacji ostatnie sześć miesięcy oraz reżyser Klim Szipenko, oraz aktorka Julia Peresild, którzy spędzili na orbicie ostatnie 12 dni. Według planu Sojuz odcumuje od modułu Nauka o godzinie 3:14 polskiego czasu, po trzech godzinach obniżania wysokości wejdzie w ziemską atmosferę i po wytraceniu prędkości opadnie na spadochronach na stepy Kazachstanu o godzinie 6:36 polskiego czasu. Jeżeli nie będziecie mogli spać, to odcumowanie statku od stacji kosmicznej będzie można obejrzeć w oknie poniżej.
Sojuz rozrabia!
W ramach przygotowań do powrotu na Ziemię, w piątek rosyjscy kontrolerzy przeprowadzili rutynowy test silników statku Sojuz MS-18. Sam test przebiegał prawidłowo do momentu, w którym silniki powinny zostać wyłączone. Mimo wysłania odpowiednich komend, silniki Sojuza nie wyłączyły się, przez co po kilku minutach utracono kontrolę nad orientacją Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w przestrzeni. Ostatecznie, gdy silniki w końcu się wyłączyły, stacja odchylona od nominalnego położenia o 57 stopni, w ciągu trzydziestu minut powróciła do prawidłowego położenia. Jak zapewnia NASA w swoim oświadczeniu, załoga stacji kosmicznej ani przez chwilę nie znajdowała się w jakimkolwiek niebezpieczeństwie.
Co ciekawe, pomimo wysłania komendy do wyłączenia silników, silniki dalej pracowały. Co więcej, jak na razie nie wiadomo co spowodowało ich ostateczne wyłączenie.
Ostatecznie, pomimo incydentu podjęto decyzję o kontynuowaniu pierwotnego planu. Trzyosobowa załoga powróci dzisiaj w nocy niesfornym statkiem na Ziemię.
Kim są Szipenko i Peresild?
Klim Szipenko i Julia Peresild nie są typowymi członkami załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ta nietypowa dwójka dotarła na pokład ISS zaledwie 12 dni temu. Ich głównym zadaniem było sfilmowanie scen do rosyjskiego filmu fabularnego „Challenge” (ang. Wyzwanie). Będzie to zatem pierwszy film fabularny w historii nakręcony w części na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Film opowiada o lekarce, która zostaje wysłana na pokład stacji kosmicznej, aby pomóc astronaucie, który uległ wypadkowi.
Z pewnością będzie to istotna wygrana dla targanego problemami rosyjskiego programu kosmicznego. Na przyszły rok zaplanowany jest bowiem lot Toma Cruise’a na orbitę w celu nakręcenia fragmentu filmu akcji. Nie zmienia to jednak faktu, że nie będzie to już pierwszy film fabularny nakręcony w przestrzeni kosmicznej.
Moduł Nauka też rozrabiał
Warto tutaj przy okazji przypomnieć, że niesforny Sojuz MS-18 nie jest pierwszym rosyjskim statkiem, który miał w tym roku poważne problemy z silnikami.
Zaledwie w lipcu do stacji kosmicznej dotarł rosyjski moduł Nauka przygotowywany od ponad dwudziestu lat. Tuż po cumowaniu do stacji kosmicznej, silniki modułu uruchomiły się próbując oddalić się od ISS. Zanim astronauci odzyskali kontrolę nad Nauką, cały kompleks orbitalny obrócił się w przestrzeni o półtora pełnego obrotu (540 stopni) wokół jednej ze swoich osi. Adrenaliny było sporo.
Miejmy zatem nadzieję, że silniki statku Sojuz MS-18 dzisiaj w nocy będą pracowały bez zarzutu i załoga statku jutro rano będzie już na Ziemi.

NASA Live: Official Stream of NASA TV

https://www.youtube.com/watch?v=21X5lGlDOfg
Юлия Пересильд и Клим Шипенко о том, как идут съемки первого в мире художественного кино на орбите.
https://www.youtube.com/watch?v=Ngv2C0JZ74c
https://spidersweb.pl/2021/10/statek-so ... iczna.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosjanie znów rozrabiają w kosmosie. Statek Sojuz obrócił stacją kosmiczną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:12

Słońce i promienie kosmiczne silnie wpływają na klimat
2021-10-17.MD.KOAL
Aktywność słoneczna wpływa na ilość promieni kosmicznych, które docierają do Ziemi, a one oddziałują na powstawanie chmur i bilans cieplny planety. Powinno się przemyśleć znaczenie promieni słonecznych i kosmicznych dla klimatu – twierdzą naukowcy.
Eksperci z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego i Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie przeprowadzili, jak twierdzą, przełomowe badania wpływu Słońca i promieni kosmicznych na ilość energii na Ziemi.
„Przez ok. dwa tygodnie sprawdzaliśmy wpływ działania promieni kosmicznych na atmosferę. Kiedy erupcje słoneczne ograniczają napływ promieni kosmicznych, czasowo zmniejszają produkcję drobnych aerozoli. To skupiska cząsteczek, na których zwykle osadzają się krople wody, tworząc niskie chmury. To redukuje pokrywę chmur, co jak wiadomo wpływa na klimat” – podkreśla Henrik Svensmark, główny autor publikacji, która ukazała się w piśmie „Scientific Reports”.
Dzięki badaniu okazało się, że Ziemia absorbuje prawie 2 dodatkowe waty energii na metr kwadratowy w czasie 4–6 dni od minimum natężenia promieniowania kosmicznego.
Do przedstawionych wniosków naukowcy doszli dzięki badaniom prowadzonym z pomocą satelitów NASA Terra i Aqua.
Efekty słoneczne
Wyniki zgadają się z wcześniejszymi pracami teoretycznymi i badaniami laboratoryjnymi prowadzonymi przez duński zespół. Potwierdziła się m.in. teza, że najsilniejszy wpływ promieni słonecznych i kosmicznych można zauważyć na niskich wysokościach nad oceanami.
„Dysponujemy teraz jednoczesnymi obserwacjami zmniejszonego natężenia promieni kosmicznych, aerozoli, chmur i budżetu energetycznego. To niezwykłe” – podkreśla jeden z autorów, prof. Nir Shaviv.
„Efekty słoneczne obserwowane w tym badania działają zbyt krótko, aby mogły mieć stały wpływ na klimat. Jednakże nasilają mechanizm łączący promienie kosmiczne z powstawaniem chmur, który działa w dłuższej skali czasowej. Mamy nadzieję, że odkrycie to będzie sygnałem do przemyślenia długofalowego wpływu aktywności słonecznej i promieni kosmicznych na klimat” – mówi dr Svensmark.
źródło: PAP
Aktywność słoneczna wpływa na ilość promieni kosmicznych (fot. Shutterstock)

https://www.tvp.info/56422137/naukowcy- ... -na-klimat
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Słońce i promienie kosmiczne silnie wpływają na klimat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:14

Obserwacje ujawniają naturę nieznanych źródeł promieniowania gamma
2021-10-17.
Międzynarodowy zespół astronomów ujawnił naturę setek źródeł emitujących promieniowanie gamma, odkrywając, że większość z nich należy do klasy aktywnych galaktyk znanych jako blazary.
Ich najnowsze badania zostały opublikowane w The Astronomical Journal.

Jednym z najbardziej intrygujących wyzwań współczesnej astronomii promieniowania gamma jest poszukiwanie niskoenergetycznych odpowiedników niezidentyfikowanych źródeł promieniowania gamma. Niezidentyfikowane źródła stanowią około ⅓ wszystkich obiektów niebieskich wykrytych do tej pory przez satelitę Fermi, najnowszą misję badającą promieniowanie gamma o niespotykanych dotąd możliwościach obserwacji nieba w wysokich energiach.

Ponieważ największa populacja znanych źródeł promieniowania gamma to blazary, astronomowie uważają, że mogą również zaklasyfikować większość niezidentyfikowanych źródeł promieniowania gamma jako blazary. Jednak ich naturę będzie można w pełni zrozumieć tylko poprzez obserwacje kandydatów na blazary w widzialnych częstotliwościach.

Blazary to niezwykle rzadkie galaktyki zasilane czarnymi dziurami. W ich centralnych regionach znajdują się supermasywne czarne dziury, które wymiatają materię z prędkością niemalże światła w postaci potężnego dżetu skierowanego w stronę Ziemi. Cząsteczki przyspieszane w tych dżetach mogą emitować światło aż do najbardziej energetycznego promieniowania gamma, dzięki czemu są widoczne przez instrumenty na pokładzie satelity Fermi.

Zespół przeanalizował setki widm optycznych zebranych przez Large Sky Area Multi-Object Fabre Spectroscopic Telescope (LAMOST) na stacji Xinglong w Chinach.

LAMOST dał unikalną możliwość odkrycia natury źródeł blazaropodobnych, które mogą być potencjalnymi odpowiednikami niezidentyfikowanych źródeł promieniowania gamma.

Z listy źródeł odkrytych przez satelitę Fermi naukowcy wyselekcjonowali próbkę typu Blazar Candidates of Uncertain (BCU), które mają kilka cech wspólnych z blazarami. Jednak do ustalenia ich właściwej klasyfikacji i potwierdzenia ich natury konieczne są optyczne obserwacje spektroskopowe.

Wykorzystując dane spektroskopowe dostępne w archiwum LAMOST, naukowcy byli w stanie zaklasyfikować dziesiątki BCU jako blazary. Dane LAMOST pozwoliły również zweryfikować naturę setek dodatkowych blazarów poprzez poszukiwanie linii emisyjnych lub absorpcyjnych używanych do wyznaczenia ich odległości kosmologicznych – powiedział prof. GU Minfeng z Szanghajskiego Obserwatorium Astronomicznego Chińskiej Akademii Nauk.

Ogromna większość źródeł należy do klasy blazarów znanych jako obiekty BL Lac i ma całkowicie pozbawione cech widmo optyczne. To sprawia, że pomiar ich odległości kosmologicznych jest niezwykle trudnym zadaniem. Jednakże, dzięki obserwacjom LAMOST, kilka z nich szczęśliwie ujawniło widoczne sygnatury w swoim widmie optycznym.

Poprzednie badania grupy zostały opublikowane w The Astronomical Journal.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NAO

Urania
Wizja artystyczna dżetu z aktywnej galaktyki. Źródło: M. Kornmesser/ESO

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... anych.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obserwacje ujawniają naturę nieznanych źródeł promieniowania gamma.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:15

Układ Słoneczny zanurzony jest w potężnym tunelu magnetycznym. I to widać
2021-10-17. Radek Kosarzycki
Po dwóch przeciwnych stronach Ziemi spoglądając w niebo można dostrzec potężne, jasne bąble rozciągające się na dużym obszarze nieba. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości mogą to być dwa fragmenty tej samej, dużo większej struktury, w której środku sami się znajdujemy.
Oczywiście człowiek nie byłby w stanie sam dostrzec owych struktur. Nasz wzrok jest stosunkowo ograniczonym instrumentem do poznawania wszechświata. Oczy rejestrują jedynie stosunkowo wąski zakres promieniowania elektromagnetycznego o długości fal od 380 do 750 nm. Zupełnie nie reagują na promieniowanie ultrafioletowe, rentgenowskie, podczerwone czy radiowe. To właśnie w tym ostatnim zakresie bylibyśmy w stanie dostrzec owe bąble, o których dr Jennifer West z Instytutu Astronomii i Astrofizyki Dunlapa na Uniwersytecie w Toronto mówi, że stanowią one jedynie fragmenty długiego "tunelu magnetycznego".
Mowa tutaj o znanych od dziesięcioleci strukturach znanych jako Północna Ostroga Polarna (ang. North Polar Spur) oraz „the Fan Region”. Dotychczas były one analizowane przez naukowców jako dwie osobne struktury znajdujące się po przeciwnych stronach Ziemi. West wraz ze swoim zespołem przekonana jest jednak, że w rzeczywistości mamy do czynienia z grupą biegnących równolegle do siebie długich, magnetycznych struktur, które otaczają Ramię Lokalne (Ramię Oriona), w którym także znajduje się Ziemia i cały Układ Słoneczny. Owe struktury mają długość nawet 1000 lat świetlnych i oddalone są od nas o średnio 350 lat świetlnych.
West, która zawodowo zajmuje się polami magnetycznymi galaktyk stworzyła model matematyczny opisujący, w jaki sposób owe tunele składające się z linii pola magnetycznego i energetycznych cząstek mogą w większej skali wpisywać się w pole magnetyczne naszego bezpośredniego otoczenia galaktycznego. Kluczem do rozwiązania zagadki okazało się wykorzystanie precyzyjnych obserwacji radiowych całego nieba, na których widać m.in. że obserwacje prowadzone na wyższych szerokościach geograficznych wskazują, że widoczne tam fragmenty Północnej Ostrogi Polarnej są nieco bliżej Ziemi, niż te widoczne, z niższych szerokości geograficznych. Po drugiej stronie Ziemi jest dokładnie tak samo.
Jak na razie naukowcy nie wiedzą, w jaki sposób powstają i w jaki sposób utrzymują się takie struktury magnetyczne. Z drugiej strony ich badanie może nam dużo powiedzieć o charakterystyce kolejnych długich włókien czy superbąbli magnetycznych, które w ostatnich latach regularnie odkrywane są w bardziej odległych częściach Drogi Mlecznej oraz w innych galaktykach. W najbliższym czasie naukowcy planują stworzyć model pola magnetycznego Drogi Mlecznej, w którym opisane przez nich włókna w pobliżu Układu Słonecznego wpisane będą w kontekst pola magnetycznego całej galaktyki.
Po lewej typowy tunel samochodowy, w którym linie wyznaczają krzywiznę drogi (Pixabay/Jennifer West). Po prawej niebo widziane w zakresie radiowym nałożone na mapę nieba (Dominion Radio Astrophysical Observatory/Villa Elisa telescope/ESA/Planck Collaboration/Stellarium/Jennifer West)
Szkic Drogi Mlecznej przedstawiający proponowane położenie opisywanych struktur magnetycznych w Lokalnym Ramieniu. Źródło: NASA/JPL-Caltech/R. Hurt/SSC/Caltech/Jennifer West
https://spidersweb.pl/2021/10/uklad-slo ... cznym.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Układ Słoneczny zanurzony jest w potężnym tunelu magnetycznym. I to widać.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Układ Słoneczny zanurzony jest w potężnym tunelu magnetycznym. I to widać2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:18

Wszechświat stworzyły wyższe formy życia w swoim laboratorium. Prof. Avi Loeb dostarcza
2021-10-17. Radek Kosarzycki
Fizycy od stuleci zastanawiają się, czy wszechświat miał początek, a jeżeli tak jak on wyglądał. Powszechnie przyjmowana obecnie teoria mówi, że wszechświat powstał w Wielkim Wybuchu, do którego doszło 13,7 mld lat temu. Co było przed tym wybuchem? Czy ktoś go sprowokował? Naukowiec z Harvardu ma pewną hipotezę.
Prof. Abraham „Avi” Loeb, były dyrektor Wydziału Astronomii na Harvardzie jest znany ze swojego nieszablonowego i otwartego podejścia do astronomii. To właśnie on od kilku lat postuluje, że pierwsza pozasłoneczna planetoida - 'Oumuamua - która przeleciała przez Układ Słoneczny w 2017 r. mogła być pozostałością po jakiejś dawnej obcej cywilizacji. Prędkość wylatującej z naszego układu planetarnego planetoidy nie zgadza się bowiem z obliczeniami prędkości dla obiektu będącego zwykłą planetoidą.
Kto stworzył wszechświat?
W najnowszym artykule, który ukazał się w miesięczniku Scientific American, prof. Loeb zabrał się za problem odległy od planetoid zarówno pod względem rozmiarów, jak i czasu. Loeb rozważa w nim bowiem przyczyny powstania całego wszechświata. Co więcej, głośno zastanawia się, czy aby wszechświat, w którym żyjemy, nie został stworzony w laboratorium przez zaawansowaną cywilizację technologiczną. Według astronoma odpowiednio zaawansowana cywilizacja powinna mieć możliwość stworzenia małego wszechświata całkowicie z niczego, wykorzystując do tego zjawisko tunelowania kwantowego.
W wielu swoich wykładach i wystąpieniach publicznych Loeb zawsze przekonuje, że w poszukiwaniu innego życia we wszechświecie powinniśmy się kierować - jak sam to nazywa - „zasadą skromności”. Powinniśmy zatem założyć, że w skali wszechświata raczej na pewno nie jesteśmy wyjątkowi, a raczej bardzo przeciętni. Tym samym należy założyć, że skoro powstała nasza cywilizacja, to zapewne powstały także inne i część z nich jest dużo bardziej zaawansowana od naszej.
Pod tym względem akurat w najnowszym artykule Loeb jest dla nas aż nadto surowy. W swojej klasyfikacji zaawansowania cywilizacji umieszcza Ziemian w kategorii C, do której należą cywilizacje zależne od swoich gwiazd dziennych. Oznacza to, że nie jesteśmy aktualnie w stanie odtworzyć warunków sprzyjających życiu na innej planecie, gdybyśmy musieli opuścić otoczenie Słońca. Jeżeli kiedykolwiek w przyszłości uniezależnimy się od Słońca, staniemy się cywilizacją klasy B. Ostatnim stopniem wtajemniczenia miałby być poziom, w którym cywilizacja w swoich laboratoriach będzie mogła tworzyć własne miniaturowe wszechświaty, takie jak nasz. Do tego jednak potrzeba możliwości odtworzenia warunków początkowych, które doprowadziły do powstania naszego wszechświata.
Wśród głosów pesymistów mówiących o tym, że ludzkość zmierza galopem ku zagładzie, głos prof. Loeba, choć jak zawsze niezwykle ekscentryczny, dodaje trochę otuchy, bowiem wskazuje, że jeżeli chodzi o poziom zaawansowania jesteśmy wciąż raczkującą cywilizacją i mamy jeszcze dużo nauki przed sobą. Zawsze to brzmi jakoś bardziej optymistycznie, nawet jeżeli tworzenie własnych wszechświatów wydaje się być czymś bardziej fantastycznym niż powieści science-fiction.
https://spidersweb.pl/2021/10/avi-loeb- ... orium.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszechświat stworzyły wyższe formy życia w swoim laboratorium. Prof. Avi Loeb dostarcza.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:22

Koniec misji Sojuz MS-18
2021-10-18. Krzysztof Kanawka
Koniec misji rosyjskiego pojazdu załogowego!
Siedemnastego października zakończyła się misja rosyjskiej kapsuły Sojuz MS-18. Na Ziemię powróciło troje kosmonautów.
Misja Sojuz MS-18 rozpoczęła się 9 kwietnia 2021 o godzinie 09:42 CEST. Start nastąpił z Bajkonuru za pomocą rakiety Sojuz-2.1a. Zaledwie trzy i pół godziny później pojazd dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Cumowanie nastąpiło o 13:05 CEST.
Na pokładzie Sojuza MS-18 znaleźli się następujący kosmonauci:
• Oleg Nowickij (Rosja, 3 lot, dowódca misji)
• Piotr Dubrow (Rosja, 1 lot, inżynier misji)
• Mark Vande Hei (USA, 2 lot, inżynier misji)
Koniec misji Sojuz MS-18 nastąpił 17 października 2021. Lądowanie na stepach Kazachstanu nastąpiło o godzinie 06:35 CEST. Co ciekawe, tym razem ta załoga powrotna różniła się od tej startowej. Załogę powrotną Sojuza MS-18 stanowili:
• Oleg Nowickij (opisany powyżej)
• Klim Szipenko (Rosja, producent filmowy, 1 lot)
• Julija Peresild (Rosja, aktorka, 1 lot)
Szipenko i Persesild dotarli na ISS na pokładzie Sojuza MS-19 (start 5 października 2021). Ich krótki pobyt na ISS był związany z wykonaniem nagrań do rosyjskiego filmu “Vyzov”. Z kolei Sojuzem MS-19 na Ziemię pod koniec marca 2022 powrócą Piotr Dubrow i Mark Vande Hei.
Misja Sojuz MS-18 jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA)
REPLAY: Russian film crew + cosmonaut return to Earth from ISS on Soyuz MS-18! (17 Oct 2021)
Zapis końca misji Sojuz MS-18 / Credits – NASA TV
https://www.youtube.com/watch?v=B7IFA9F5bQA
Aktorka Julija Peresild po lądowaniu Sojuza MS-18 / Credits – Roskosmos
https://kosmonauta.net/2021/10/koniec-m ... juz-ms-18/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Sojuz MS-18.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Sojuz MS-18.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:24

Jacek Kubrak, Prezes PCI: Podkarpacie zagłębiem technologii lotniczo-kosmicznych [Space24 TV]
2021-10-18.
„Podkarpacie stało się zagłębiem technologii w trzech wymiarach - [...] lotnictwa, przemysłu samochodowego oraz w wymiarze informatyki” – wskazał prezes Podkarpackiego Centrum Innowacji, Jacek Kubrak, w wypowiedzi dla serwisu Space24.pl podczas wrześniowego Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Szef PCI był jednym z uczestników odbywającego się tam panelu dyskusyjnego poświęconego w całości tematyce przemysłu kosmicznego. "RIS, czyli Regionalna Inteligentna Specjalizacja naszego województwa, to lotnictwo i kosmonautyka" - zaznaczył prezes Kubrak, odnosząc się do walorów technologicznych i organizacyjnych regionu podkarpackiego w obszarze przemysłu kosmicznego. Dalej omówione zostały także wątki rozwoju innowacji w tym województwie oraz planów lokalnego angażowania się w działalność sektorową, a nawet w samą eksplorację kosmiczną w kolejnych latach.
„Mamy pewnego rodzaju tradycje w budowaniu dużych, złożonych struktur przemysłowych, składających się z [...] firm, które są w stanie tworzyć unikatowe łańcuchy wartości, dostarczając na końcu coś, co jest półproduktem” – stwierdził prezes PCI, Jacek Kubrak, na początku rozmowy przeprowadzonej w wyjazdowym studiu Space24, podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu (7-9 września 2021 roku). Jedną z sesji, które odbyły się w ramach tego wydarzenia, był panel kosmiczny, w którym wziął udział także szef Podkarpackiego Centrum Innowacji.
Podczas rozmowy w studiu, Jacek Kubrak odniósł się szerzej m.in. do jednego z głównych wyzwań stojących obecnie przed polskim sektorem kosmicznym - niedoboru kapitału ludzkiego i wykwalifikowanych pracowników inżynieryjnych. Oprócz zwrócenia uwagi na wciąż dość krótką historię dynamicznego rozwoju tego segmentu rynku w Polsce (kojarzonego z przystąpieniem do Europejskiej Agencji Kosmicznej - w 2012 roku), prezes PCI podkreślił także rolę specyficznych wymogów tak zaawansowanej działalności technicznej.
Inwestycje w branże kosmiczną wymagają dużych nakładów kapitałowych - to nie jest prosta inwestycja "w apkę", którą się sprzeda i zmultiplikuje.
Inwestowanie [...] w branże hardware'owo-software'ową, jaką jest branża kosmiczna, wymaga odpowiedniego podejścia i to podejście [w Polsce] dopiero się kształtuje.
Jacek Kubrak, Prezes Podkarpackiego Centrum Innowacji
Prezes Kubrak zaznaczył przy tym, że sytuacja pod względem napływu wykwalifikowanych pracowników na rynek będzie mogła się poprawiać w miarę ugruntowania się pozycji polskich spółek kosmicznych, zwiększania liczby uczelnianych kierunków o profilu technologicznym oraz uruchamiania odpowiednich mechanizmów wsparcia. Szef PCI wyróżnił w tym punkcie oczekiwane rozpoczęcie aktywności inkubatora ESA BIC, który ma działać na Podkarpaciu na rzecz ułatwienia startu zalążkowym spółkom na rynku kosmicznym.
Czytaj też: Romaniuk: Chcemy by woj. podkarpackie było wśród liderów branży kosmicznej [Space24.pl TV]
W kwestii powinności uniwersytetów względem gospodarki kosmicznej, prezes Kubrak odwołał się m.in do przykładu Politechniki Rzeszowskiej, która dostrzegła potrzebę tworzenia kierunków ściśle dotyczących inżynierii kosmicznej. Podkreślił przy tym, że takie działanie powinno mieć charakter ogólnokrajowy i pospolity na uczelniach technicznych.
Innym wskazanym przez szefa PCI sposobem podnoszenia dostępności do kadr ma być też korzystanie z doświadczeń i zasobów sektora lotniczego, który na Podkarpaciu ma szczególnie bogate tradycje i dorobek. „Mamy nadzieje, że przekształcimy w niedługim czasie kompetencje z innych dziedzin, w których Podkarpacie pokazało, że potrafi [działać]" - wskazał.
Pod koniec rozmowy prezes PCI opowiedział kolejno o projektach prowadzonych przez i z udziałem Podkarpackiego Centrum Innowacji. Tutaj znalazło się odniesienie m.in. do planów wystrzelenia w niedalekiej przyszłości trzech nanosatelitów, które mają być zdolne do prowadzenia różnego rodzaju eksperymentów i wysyłania danych na Ziemię.
Źródło:SPACE24
Jacek Kubrak, prezes PCI: Podkarpacie zagłębiem technologii lotniczo-kosmicznych [Space24 TV]
https://www.youtube.com/watch?v=4fdlWojA5V4
https://www.space24.pl/jacek-kubrak-pre ... space24-tv
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jacek Kubrak, Prezes PCI Podkarpacie zagłębiem technologii lotniczo-kosmicznych [Space24 TV].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:25

Sonda Lucy zaliczyła trudny początek misji. Problemy z panelami słonecznymi
2021-10-18. Radek Kosarzycki
W sobotę w przestrzeń kosmiczną w dwunastoletnią podróż do planetoid trojańskich wystartowała sonda Lucy. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.
Już pół godziny po oddzieleniu się sondy od Centaura, górnego członu rakiety Atlas 5, sonda rozłożyła swoje dwa okrągłe panele słoneczne o średnicy 7,3 metra każdy. I tutaj właśnie pojawił się problem. Po rozłożeniu paneli jeden z nich nie zatrzasnął się w pozycji w pełni otwartej. Podczas wcześniejszych testów prowadzonych na Ziemi wszystko przebiegało prawidłowo.
Jak na razie oba panele słoneczne dostarczają prąd do instrumentów sondy i misja przebiega zgodnie z planem. W międzyczasie jednak naukowcy próbują znaleźć sposób na pełne otworzenie paneli słonecznych, jako że są one głównym źródłem zasilania dla całej sondy, a Lucy jest jak dotąd najdalej lecącą sondą spośród wszystkich sond kosmicznych zasilanych panelami słonecznymi.
Sonda Lucy zgłasza problem
Zgodnie z planem tuż po starcie misji panele sondy Lucy, znajdujące się w tym czasie w stanie złożonym (rozłożone nie zmieściłyby się w osłonie ładunku na szczycie rakiety) miały się rozłożyć niczym chiński wachlarz.
Panele słoneczne Lucy mają łączną powierzchnię 51 metrów kwadratowych. Może się to wydawać dużo, ale należy pamiętać, że w rejonie orbity Jowisza, niemal 800 mln km od Ziemi na panele będzie padało zaledwie kilka procent promieniowania słonecznego, w stosunku do tego czym możemy się cieszyć na Ziemi oddalonej od Słońca zaledwie o 150 mln km. W efekcie, w pobliżu Ziemi panele mogą teoretycznie generować nawet 18 kW energii, ale już u celu podróży, przelatując od planetoidy do planetoidy będzie jej jedynie 500 W.
Nie wiadomo czy nieprawidłowe rozłożenie paneli sondy Lucy wpłynie w jakikolwiek sposób na planowane na dzisiaj rozłożenie platformy z instrumentami. Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższych dniach uda się usunąć usterkę i panele zostaną rozłożone prawidłowo.
Pierwszym celem misji sondy Lucy jest planetoida Donaldjohanson w Pasie Planetoid, do której sonda doleci w 2025 r. Zanim jednak do tego dojdzie, Lucy przeleci dwukrotnie w pobliżu Ziemi, w tym w październiku 2022 r. zbliży się do powierzchni Ziemi na zaledwie 300 km, aby nabrać prędkości na podróż w okolice Jowisza.
Powyższy problem wskazuje wyraźnie na to, że nie zawsze da się wszystko sprawdzić i przetestować na Ziemi. Rozkładanie instrumentów dopiero w przestrzeni kosmicznej zawsze niesie za sobą pewne ryzyko. Już za kilka miesięcy w kosmos po ponad dwóch dekadach prac poleci następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a - Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jego potężne zwierciadło także będzie musiało samodzielnie się rozłożyć. Jeżeli coś pójdzie nie tak, nie będzie możliwości, aby polecieć do teleskopu i rozłożyć lustra ręcznie. Takie możliwości dawał jeszcze Kosmiczny Teleskop Hubble’a, który znajduje się na orbicie oddalonej o 600 km od Ziemi, w czasach kiedy ludzkość mogła do niego dolecieć za pomocą wahadłowca. Teraz wahadłowców już nie ma, a teleskop Jamesa Webba będzie znajdował się 1,5 mln km od Ziemi w jednym z punktów libracyjnych układu Słońce-Ziemia. Miejmy nadzieję zatem, że James Webb nie dostarczy nam takiej adrenaliny jak Lucy.
Launch of NASA's Lucy Mission to Jupiter's Trojan Ast
https://www.youtube.com/watch?v=Oq5UNqtN1a8
Lucy's Journey: Episode 2 - 'The Adventure Begins'
https://www.youtube.com/watch?v=nM08TpkzSVk
https://spidersweb.pl/2021/10/sonda-luc ... eczne.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Lucy zaliczyła trudny początek misji. Problemy z panelami słonecznymi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:25

Sonda Lucy zaliczyła trudny początek misji. Problemy z panelami słonecznymi
2021-10-18. Radek Kosarzycki
W sobotę w przestrzeń kosmiczną w dwunastoletnią podróż do planetoid trojańskich wystartowała sonda Lucy. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.
Już pół godziny po oddzieleniu się sondy od Centaura, górnego członu rakiety Atlas 5, sonda rozłożyła swoje dwa okrągłe panele słoneczne o średnicy 7,3 metra każdy. I tutaj właśnie pojawił się problem. Po rozłożeniu paneli jeden z nich nie zatrzasnął się w pozycji w pełni otwartej. Podczas wcześniejszych testów prowadzonych na Ziemi wszystko przebiegało prawidłowo.
Jak na razie oba panele słoneczne dostarczają prąd do instrumentów sondy i misja przebiega zgodnie z planem. W międzyczasie jednak naukowcy próbują znaleźć sposób na pełne otworzenie paneli słonecznych, jako że są one głównym źródłem zasilania dla całej sondy, a Lucy jest jak dotąd najdalej lecącą sondą spośród wszystkich sond kosmicznych zasilanych panelami słonecznymi.
Sonda Lucy zgłasza problem
Zgodnie z planem tuż po starcie misji panele sondy Lucy, znajdujące się w tym czasie w stanie złożonym (rozłożone nie zmieściłyby się w osłonie ładunku na szczycie rakiety) miały się rozłożyć niczym chiński wachlarz.
Panele słoneczne Lucy mają łączną powierzchnię 51 metrów kwadratowych. Może się to wydawać dużo, ale należy pamiętać, że w rejonie orbity Jowisza, niemal 800 mln km od Ziemi na panele będzie padało zaledwie kilka procent promieniowania słonecznego, w stosunku do tego czym możemy się cieszyć na Ziemi oddalonej od Słońca zaledwie o 150 mln km. W efekcie, w pobliżu Ziemi panele mogą teoretycznie generować nawet 18 kW energii, ale już u celu podróży, przelatując od planetoidy do planetoidy będzie jej jedynie 500 W.
Nie wiadomo czy nieprawidłowe rozłożenie paneli sondy Lucy wpłynie w jakikolwiek sposób na planowane na dzisiaj rozłożenie platformy z instrumentami. Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższych dniach uda się usunąć usterkę i panele zostaną rozłożone prawidłowo.
Pierwszym celem misji sondy Lucy jest planetoida Donaldjohanson w Pasie Planetoid, do której sonda doleci w 2025 r. Zanim jednak do tego dojdzie, Lucy przeleci dwukrotnie w pobliżu Ziemi, w tym w październiku 2022 r. zbliży się do powierzchni Ziemi na zaledwie 300 km, aby nabrać prędkości na podróż w okolice Jowisza.
Powyższy problem wskazuje wyraźnie na to, że nie zawsze da się wszystko sprawdzić i przetestować na Ziemi. Rozkładanie instrumentów dopiero w przestrzeni kosmicznej zawsze niesie za sobą pewne ryzyko. Już za kilka miesięcy w kosmos po ponad dwóch dekadach prac poleci następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a - Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jego potężne zwierciadło także będzie musiało samodzielnie się rozłożyć. Jeżeli coś pójdzie nie tak, nie będzie możliwości, aby polecieć do teleskopu i rozłożyć lustra ręcznie. Takie możliwości dawał jeszcze Kosmiczny Teleskop Hubble’a, który znajduje się na orbicie oddalonej o 600 km od Ziemi, w czasach kiedy ludzkość mogła do niego dolecieć za pomocą wahadłowca. Teraz wahadłowców już nie ma, a teleskop Jamesa Webba będzie znajdował się 1,5 mln km od Ziemi w jednym z punktów libracyjnych układu Słońce-Ziemia. Miejmy nadzieję zatem, że James Webb nie dostarczy nam takiej adrenaliny jak Lucy.
Launch of NASA's Lucy Mission to Jupiter's Trojan Ast
https://www.youtube.com/watch?v=Oq5UNqtN1a8
Lucy's Journey: Episode 2 - 'The Adventure Begins'
https://www.youtube.com/watch?v=nM08TpkzSVk
https://spidersweb.pl/2021/10/sonda-luc ... eczne.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Lucy zaliczyła trudny początek misji. Problemy z panelami słonecznymi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Paź 2021, 13:27

Meteoryty zawierają materiał starszy niż Układ Słoneczny
2021-10-18.
Naukowcy wciąż badają zagadkowe pochodzenie starożytnych ziaren meteorytowych. Te ziarna powstały najwyraźniej w dawnych gwiazdach, które zakończyły swe życia jeszcze przed narodzinami naszego Słońca. Podobne gwiazdy wciąż jednak istnieją we Wszechświecie, a analiza składu meteorytowych ziaren „przedsłonecznych” daje niezwykle interesujący wgląd w ich budowę chemiczną i ewolucję.
Meteoryt Murchison to znany chondryt węglisty, znaleziony w 1969 roku w południowej Australii, w pobliżu miasta Murchinson. Naukowcy, którzy badali go już wcześniej, dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że ten niezwykły „deszcz” meteorów był szczęśliwym trafem. Nie tylko dlatego, że wzbogacił okolicę o około 100 kilogramów kosmicznych skał, czy dlatego, że jeden z największych kawałków spadających z nieba przebił wówczas dach lokalnej stodoły, nie raniąc jednak nikogo. Również z tego powodu, że takie meteory są bardzo cenne dla nauki. Największy z meteorytów waży 7 kg. Z czasem odkryto w nim na przykład kilkanaście aminokwasów białkowych pozaziemskiego pochodzenia. Było to pierwsze potwierdzone odkrycie pozaziemskich aminokwasów, które zapoczątkowało poszukiwania tych związków również w innych chondrytach węglistych.
W styczniu 2020 poinformowano, że w meteorycie tym odkryto również pył kosmiczny, którego wiek oszacowano na 5 do 7 miliardów lat. Jest to zatem jeden z najstarszych materiałów znalezionych jak dotąd na Ziemi. Już wcześniej naukowcy próbowali także analizować przedsłoneczne drobiny zawarte w tym meteorycie, ale Nan Liu z Washington University w Missouri, główna autorka nowej publikacji na ten temat, uważa, że te poprzednie metody badań mogły być niedokładne. Liu i jej zespół przeanalizowali niedawno ponownie próbki słynnego meteorytu Murchinson.
– Murchinson to bardzo pierwotny meteoryt, który powstał w samych początkach istnienia Układu Słonecznego i po jego utworzeniu nigdy się już nie stopił – wyjaśnia Liu. – Większość meteorytów pochodzących z pasa planetoid ulega z czasem zderzeniom z innymi ciałami i nagrzewa się, co powoduje ich topnienie, dzięki czemu z czasem zanika w nich dawny, oryginalny materiał utworzony we wczesnych stadiach ewolucji Układu Słonecznego.
W meteorycie Murchinson drobiny skalne starsze niż Układ Słoneczny są jednak osadzone w młodszym materiale. Tymczasem z wcześniejszych badań wiadomo, że ziarna te pochodzą sprzed powstania Układu Słonecznego – mają inny skład chemiczny. Zbudowane są z węglika krzemu, czyli prostego związku krzemu i węgla. Ale wiemy, węglik krzemu nie tworzy się naturalnie w Układzie Słonecznym, ponieważ wokół mogących go ewentualnie utworzyć atomów jest zwykle zbyt dużo atomów tlenu, zatem tworzące go atomy węgla najpierw związałyby się z łatwiej reagującym tlenem, tworząc po prostu „zwykłe” cząsteczki tlenku węgla.
Najbardziej prawdopodobnym pochodzeniem tych ziaren są zdaniem astronomów gwiazdy węglowe – jasne czerwone olbrzymy, których atmosfera zawiera więcej węgla niż tlenu. Aby potwierdzić taką teorię, naukowcy muszą jednak ustalić, czy skład niektórych izotopów zawartych w ziarnach meteorytowych odpowiada składowi gwiazd węglowych. Izotopy to odmiany tego samego pierwiastka chemicznego, które różnią się do siebie tylko liczbą neutronów w jądrze. Podczas gdy jednak niektóre izotopy są powszechne w Układzie Słonecznym, inne z nich mogą powstawać tylko wewnątrz określonych typów gwiazd.
Okazało się, że zawartości izotopowe badanych ziaren meteorytowych bardzo różnią się od tych, jakie widzimy we współczesnym Układzie Słonecznym. W wielu obiektach naszego układu możemy zaobserwować typowy stosunek węgla 12 do węgla 13, równy około 89. Tymczasem ziarna przedsłoneczne z meteorytów Murchinson mają zupełnie odmienne stosunki zawartości węgla 12 do węgla 13, z zakresu od 2 do aż 200, co może wynikać z reakcji fuzji, jakie zaszły niegdyś we wnętrzach ich dawnych, macierzystym gwiazd. To samo dotyczy też badanych izotopów azotu, glinu i magnezu.
Astronomowie byli szczególnie zainteresowani tym, czy składy izotopowe znalezione w ziarnach mateorytu Murchinson odpowiadają temu, co ujawniły obserwacje dotyczące gwiazd węglowych. Nie było to jednak proste do sprawdzenia, a wyniki wcześniejszych uczonych były dość niejednoznaczne. Zdaniem Liu jednym z powodów mogło być to, że gwiazdy węglowe w rzeczywistości nie były miejscem powstania tych ziaren. Jednak wyjaśnienie mogło być też dużo prostsze.
– Wcześniejsze pomiary wykazały znacznie niższy stosunek izotopów węgla i azotu w ziarnach – wyjaśnia Liu. –Pomyślałam jednak, że problem może tkwić w metodzie analitycznej. Ziarna te spędziły setki milionów lat w ośrodku międzygwiazdowym i miliardy lat już w naszym Układzie Słonecznym, w wyniku czego ich powierzchnie mogły wchłonąć te materiały. Innymi słowy, mogło łatwo dojść do zanieczyszczenia, co oznaczałoby, że w poprzednich badaniach naukowcy poddali pomiarom znacznie młodsze zanieczyszczenia rezydujące na powierzchni, a nie same ziarna przedsłoneczne.
Liu i jej zespół opracowali nową metodę analityczną zaprojektowaną właśnie w celu usuwania wszelkich materiałów, które mogą z czasem przywierać do powierzchni ziaren. W jej ramach najpierw rozpuszczono kawałki meteorytu Murchinsona w kwasie, aż pozostały tylko ziarna węglika krzemu. Następnie „obsypano” je same strumieniami jonów cezu i tlenu, aby pozbyć się wszelkich materiałów, które mogły pochodzić z młodszych składników meteorytu. W dalszej kolejności zespół wykonał pomiary spektroskopowe składu izotopowego tak przygotowanych ziaren. Wyniki były teraz znacznie bardziej zgodne z danymi pochodzącymi z obserwacji gwiazd węglowych. Potwierdziło to pierwotne podejrzenia Liu i pokazało, że nie tylko ziarna w meteorycie najprawdopodobniej pochodzą właśnie z nich, ale także, że mogą być one od teraz wykorzystywane do dalszego pogłębiania naszej wiedzy na temat tego typu gwiazd.
– Nowe dane izotopowe uzyskane w tym badaniu są niezwykle ciekawe dla fizyków gwiazdowych i astrofizyków jądrowych takich jak ja – powiedział w oświadczeniu prasowym Maurizio Busso, współautor badań z Uniwersytetu w Perugii we Włoszech. – Te dane wyjaśniają różnicę między tym, co pierwotnie było obecne w ziarnach przedsłonecznego pyłu gwiezdnego, a tym, co zostało do nich dołączone później. Rozwiązano w ten sposób długoletnią zagadkę nurtującą naukowców.
Według samej Liu te same nowe dane dostarczają nam na przykład nowych wskazówek co do tego, w jaki sposób gwiazdy węglowe wytwarzają w swoich wnętrzach aluminium. Jak jednak dodaje, obecne wyniki muszą być przed tym zweryfikowane przez dalsze badania.
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalna publikacja naukowa: NaN Liu, 12 X 2021, Astrophysical Journal Letters

Źródło: Space.com
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Obraz z mikroskopu elektronowego przedstawiający mikronowe ziarno gwiezdnego pyłu zawierające węglik krzemu w meteorycie Murchinson. Źródło: Nan Liu / Andrew Davis
Na zdjęciu: Meteoryt Murchison wystawiony jako ekspozycja w National Museum of Natural History w Waszyngtonie. Źródło: Wiki/Basilicofresco
Na zdjęciu: Obraz z mikroskopu elektronowego przedstawiający mikronowe ziarno gwiezdnego pyłu zawierające węglik krzemu w meteorycie Murchinson. Źródło: NASA, Nan Liu / Andrew Davis
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/me ... -sloneczny
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Meteoryty zawierają materiał starszy niż Układ Słoneczny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Meteoryty zawierają materiał starszy niż Układ Słoneczny2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Meteoryty zawierają materiał starszy niż Układ Słoneczny3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:16

Pełnia Księżyca - październik 2021. Kiedy jest Pełnia Myśliwych?
2021-10-18. Autor: dd//rzw. Źródło: tvnmeteo.pl, NASA


W tym tygodniu warto spojrzeć w niebo. W środę będziemy mogli zobaczyć maksimum październikowej pełni Księżyca, zwanej też Pełnią Myśliwych. Skąd taka nazwa i co oznacza? Sprawdź w tvnmeteo.pl.
W środę 20 października czeka nas pełnia Księżyca. Maksymalna faza zjawiska nastąpi o godzinie 16.57. Księżyc w niemal całej swojej okazałości będzie jednak widoczny na niebie już wcześniej, bo od poniedziałku. Jeśli oczywiście dopisze pogoda.
Pełnia Myśliwych 2021. Pełnia Podróży. Skąd nazwy?
Październikowa pełnia to Pełnia Myśliwych. Inne nazwy dla tej pełni to Pełnia Podróży (uważa się, że ma ona swoje źródło w obserwacji migrujących ptaków, a także innych zwierząt przygotowujących się do zimy) oraz Pełnia Więdnących lub Obumierających Traw.

Fazy Księżyca - ile ich jest, kiedy jest pełnia w 2021 roku?
Nazwa Pełnia Myśliwych pochodzi z czasów, kiedy po zakończonych zbiorach trzeba było przed zimą uzupełnić zapasy mięsa i wyruszyć na łowy. Według amerykańskiego magazynu "Farmer's Almanac", najlepszy czas na polowanie przypadał wtedy, kiedy liście opadły, a jelenie przybrały na wadze. Jest to moment, kiedy zbiory z pól są już zabrane. Dzięki temu myśliwi mogą łatwo dostrzec zwierzęta.
Pierwsze wzmianki o "Księżycu Myśliwych" w oksfordzkim słowniku języka angielskiego pochodzą z 1710 roku.
Pełnia Księżyca - kiedy pełnia w 2021 roku? Co to jest Niebieski Księżyc?

Rój Orionidów. Kiedy maksimum deszczu spadających gwiazd
W październiku na niebie będziemy mogli oglądać jeszcze jedną atrakcję - deszcz spadających gwiazd. Wszystko za sprawą Orionidów, związanych z wędrówką komety Halleya. Meteory te są aktywne od 2 października do 7 listopada. Ich maksimum przypada na noc z 20 na 21 października. Jednak w tym roku zjawisko to może zakłócić poprzedzająca je pełnia Księżyca - nasz naturalny satelita zaleje nocne niebo blaskiem.
Zdjęcia i nagrania ze swych obserwacji wysyłajcie na Kontakt 24.
Autor:dd//rzw
Źródło: tvnmeteo.pl, NASA
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock
Niebo w październikuPAP/Maria Samczuk
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/pelnia- ... ta-5456234
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pełnia Księżyca - październik 2021. Kiedy jest Pełnia Myśliwych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pełnia Księżyca - październik 2021. Kiedy jest Pełnia Myśliwych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:18

Rozpoczęcie drugiej załogowej zmiany na module stacyjnym Tianhe
2021-10-18.
W sobotę 16 października, po ponad sześciu godzinach lotu, statek załogowy Shenzhou 13 z trzyosobowym zespołem - mającym w swoim składzie kobietę i dwóch mężczyzn - dotarł do zalążka powstającej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. Państwowa agencja wypraw załogowych CMSA potwierdziła pomyślny przebieg lotu i procedury obsadzania trzonowego modułu stacyjnego Tianhe. Tym samym na pokładzie nowej chińskiej stacji pojawiła się pierwsza jak dotąd kosmonautka.
Najnowsza misja załogowa z Państwa Środka na powstającą stację kosmiczną Tiangong rozpoczęła się w piątek o 16:23 czasu polskiego od startu rakiety nośnej Chang Zheng 2F z kapsułą Shenzhou 13. Według zapowiedzi, będzie to najdłuższy jak dotąd pobyt chińskich kosmonautów w przestrzeni kosmicznej. Poprzednia zmiana pracowała na zalążku chińskiej stacji (póki co, obejmującej jedynie moduł trzonowy - Tianhe) przez trzy miesiące, od czerwca do września br.
W składzie misji na nową chińską stację znalazła się po raz pierwszy kobieta - Wang Yaping. Oprócz niej, na statku kosmicznym znaleźli się również kosmonauci Zhai Zhigang i Ye Guangfu.
Załoga wykona trzy spacery kosmiczne, aby zainstalować sprzęt w ramach przygotowań do rozbudowy stacji. Przeprowadzi także wiele eksperymentów, m.in. medycznych.
Budowa obecnej stacji jest jednym z kilku projektów kosmicznych realizowanych obecnie przez Państwo Środka. Rozpoczęła się pod koniec kwietnia 2021 r. od wyniesienia zalążkowego modułu Tianhe, będącego w założeniu trzonem całej dużej stacji kosmicznej Tiangong. Ukończenie rozbudowy stacji (oczekującej na dowiezienie jeszcze dwóch modułów składowych) spodziewane jest w 2022 roku.
Oprócz tego, chińscy naukowcy i inżynierowie planują też budowę - wspólnie z Rosją - stacji badawczej na Księżycu i wysłanie tam w ciągu najbliższej dekady szeregu bezzałogowych misji.
Źródło: PAP

SPACE24

Załoga misji Shenzhou 13 - od prawej: Wang Yaping, Zhai Zhigang, Ye Guangfu. Fot. Biuro Informacyjne Rady Państwa ChRL [scio.gov.cn]

https://www.space24.pl/rozpoczecie-drug ... nym-tianhe
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozpoczęcie drugiej załogowej zmiany na module stacyjnym Tianhe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:19

Mała księga kosmologii – recenzja książki
2021-10-18. Kamil Serafin
Książka Lymana Page’a wydaje się pozycją niepozorną. Niewielki format, ledwie 168 stron treści i przywodzący na myśl dziecięce encyklopedie tytuł, okazują się jednak sprytnym fortelem, niezapowiadającym w żaden sposób tego, co czeka na czytelnika pod okładką. A jest tego naprawdę zaskakująco sporo. I Wcale nie jest to proste do przyswojenia.
Czasem można odnieść wrażenie, że jeśli ktoś przeczytał jedną dobrą lekturę na temat kosmologii, to przeczytał już wszystkie. Informacje (co oczywiście zrozumiałe) powtarzają się, każdy autor próbuje na swój sposób opowiedzieć o genezie Wszechświata, mikrofalowym promieniowaniu tła, ciemnej materii… Ostatecznie sięgając po kolejne tego typu książki popularnonaukowe, coraz ciężej nie poczuć monotonii. A jednak Lyman Page, w tak skromnym objętościowo tomiku umieścił sporo faktów, które nawet dla bardzo doświadczonych czytelników mogą okazać się świeże. Z pozoru lekka i przystępna Mała księga kosmologii z każdą kolejną stroną narzuca odbiorcy coraz ostrzejsze tempo, coraz bardziej szczegółowo zagłębiając się w kolejne tematy. Page skupia się tu głównie na opisaniu zjawisk fizycznych towarzyszących Wielkiemu Wybuchowi i jego bezpośrednich konsekwencji, często pomijając przy tym bardziej ogólne kwestie. Niewiele uwagi poświęca jednak teorii względności czy rozkładowi materii w kosmosie, orbitując głównie wokół MPT. Można momentami odnieść słuszne wrażenie, że autor próbował upchać zbyt wiele wiedzy na zbyt małej liczbie stron. Dodatkową komplikacją bywają zawiłe opisy matematyczne, które książka nam serwuje, przy dosyć skromnej warstwie wizualnej pod względem wykresów i zdjęć. Zagubiony może więc poczuć się niejeden weteran tytułów podejmujących podobne tematy. Problematyczne bywają również liczne analogie i metafory którymi posługuje się autor, nieco zbyt często odwołując się do wyimaginowanych mrówek wyposażonych w lasery, samochodów i pudełek z lodami prezentujących nam ideę granic Wszechświata.
A jednak, czytanie Małej księgi kosmologii nie okazuje się wcale męczące. Główna zasługa tego faktu leży zapewne w przystępnej formie językowej, zastosowanej zarówno przez samego Page’a jak i przez osobę odpowiedzialną za tłumaczenie. Zdecydowanie nie jest to jednak lektura dla osób, które wcześniej nie zetknęły się z podobną tematyką i chcą sięgnąć po lekką pozycję wprowadzającą ich łagodnie do kosmologii. Autor nie bierze jeńców i pomimo możliwości szybkiego przebrnięcia przez książkę, zmusza do dłuższego zastanowienia się nad jej treścią, celem zrozumienia pewnych fragmentów. Zadowoleni z niej będą zatem przede wszystkim Ci, którzy szukają okazji do szybkiej powtórki kilku wielu faktów i poznania wielu nowych.
Tytuł oryginalny: The Little Book of Cosmology
Autor: Lyman Page
Tłumaczenie: Borkała Jan Jakub
Wydawca: Copernicus Center Press
Stron: 168
Data wydania: 9 września 2021
https://astronet.pl/inne/mala-ksiega-ko ... a-ksiazki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mała księga kosmologii – recenzja książki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:21

11. lot z satelitami telekomunikacyjnymi OneWeb
2021-10-18.
Rakieta Sojuz 2.1b wysłała na orbitę kolejną partię satelitów brytyjsko-indyjskiej sieci telekomunikacyjnej OneWeb.
Start przeprowadzono 14 października 2021 r. o 11:40 czasu polskiego. Rakieta Sojuz 2.1b z górnym stopniem Fregat startowała ze stanowiska 1S na kosmodromie Wostocznyj na dalekim wschodzie Rosji. Lot przebiegł pomyślnie i wszystkie 36 satelitów trafiło na prawidłową niską orbitę okołoziemską.
Była to już 11. misja poświęcona budowie sieci OneWeb – mającej dostarczać usługi szybkiego, szerokopasmowego dostępu do Internetu dla rządów firm i użytkowników cywilnych. Na orbicie do tej pory znajdowało się 322 działających satelitów. Po dzisiejszym locie jest ich już 358, a ich łączna planowana liczba w pierwszej fazie budowy sieci to 648. Jeszcze w tym roku OneWeb ma uruchomić swoją usługę dla wybranych klientów w wyższych szerokościach geograficznych północnej półkuli.
Każdy z satelitów OneWeb pierwszej generacji waży 147 kg i jest wyposażony w anteny pasma Ku i Ka (po dwie w każdym paśmie). Mimo że trafiają one na wstępną orbitę o wysokości około 450–480 km, po testach dolatują o własnym napędzie do docelowej pozycji o wysokości 1200 km.
Po raz 6. spółka Starsem przeprowadziła misję orbitalną OneWeb z nowego rosyjskiego kosmodromu Wostocznyj. Satelity tej flotylli latają też na rakietach Sojuz z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie oraz Kourou w Gujanie Francuskiej.
Była to już ostatnia misja poświęcona budowie sieci OneWeb w 2021 r. W przyszłym roku zostanie przeprowadzonych kolejne 8 lotów, aby ukończyć budowę pierwszej części systemu.


Więcej informacji:
• Oficjalna strona sieci
• Informacja prasowa agencji Roskosmos o udanym locie OneWeb 11 (w jęz. rosyjskim)

Na podstawie: OneWeb/RussianSpaceWeb/Roskosmos/NSF
Opracował: Rafał Grabiański

Na zdjęciu: Rakieta Sojuz 2.1b startująca z misją OneWeb 11 z kosmodromu Wostocznyj. Źródło: Roskosmos.
Запуск космических аппаратов OneWeb 14 октября: основные моменты
https://www.youtube.com/watch?v=kAZtXTBA6UI

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/11 ... ymi-oneweb
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 11. lot z satelitami telekomunikacyjnymi OneWeb.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:22

Pozostałość supernowej niczym Pac-Man połykający gwiazdy
2021-10-18.
NASA opublikowała zdjęcie uchwycone przez Teleskop Hubble'a. To wbrew pozorom nie radosny Pac-Man wygryzający swoją drogę przez Kosmos, a echo po gwiezdnym wybuchu, wyglądające po prostu bardzo podobnie do kultowego pożeracza z gry.
Obiekt znany jako N 63A jest w rzeczywistości pozostałością po supernowej, gwałtownej eksplozji spowodowanej przez gwiazdę implodującą pod własnym ciężarem pod koniec życia, i znajduje się w Wielkim Obłoku Magellana, pobliskiej galaktyce satelitarnej położonej w odległości 163 000 lata świetlne od Drogi Mlecznej (to przy okazji jedna z bardzo niewielu galaktyk widocznych gołym okiem z Ziemi). Wielki Obłok Magellana zawiera kilka obszarów gwiazdotwórczych, czyli mgławic, w których duże obłoki gazu kondensują się i zapadają grawitacyjnie, co pewien czas tworząc dzięki temu nowe, młode gwiazdy. Ta pozostałość po supernowej znajduje się w jednym z takich gwiazdowych żłobków i jest otoczona licznymi gwiazdami. To właśnie ta wysoka koncentracja gwiazd przypomina tu kulki mocy połykane przez Pac-Mana w słynnej grze wideo.
Wiemy, że supernowe zazwyczaj wyzwalają formowanie się gwiazd i planet w swoim otoczeniu – poprzez wyrzucanie w kosmos sporych ilości gazu i ciężkich pierwiastków. Jednak w tym przypadku wiele wskazuje na to, że wywołane wybuchem, potężne fale uderzeniowe zahamowały raczej na pewien czas proces formowania się gwiazd w tym obszarze, rozpraszając otaczający go gaz, w którym mogły już zresztą powstawać powoli gwiazdy. Mgławica N 63A jest natomiast stosunkowo młoda i w przyszłości prawdopodobnie rozpocznie się w niej również formowanie się gwiazd. Obecnie jej wiek ocenia się na 2000 - 5000 lat. Jak twierdzą specjaliści z NASA, ona sama stanie się kiedyś nowym obszarem gwiazdotwórczym.
Ta wielobarwna kompozycja została opublikowana jako Obraz Dnia NASA 12 października tego roku. Między czerwcem a lipcem 2021 roku Teleskop Hubble'a był wyłączony z użytkowania na nieco ponad miesiąc, po tym, jak awaria sprzętowa spowodowała jego przejście w tryb awaryjny. Choć sytuacja budziła poważny niepokój, technicy byli ostatecznie w stanie zrestartować satelitę, który został wystrzelony na orbitę jeszcze w 1990 roku. Słynny Hubble znów przesyła nam nieziemskie zdjęcia Wszechświata.
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Galaktyka niczym fidget spinner, czyli kosmiczne pareidolie

Źródło: Space.com/Live Science
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: N 63A. Źródło: NASA/HST
Supernowe - Astronarium odc. 55
https://www.youtube.com/watch?v=sQJIKg-xd14

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... cy-gwiazdy
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pozostałość supernowej niczym Pac-Man połykający gwiazdy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Paź 2021, 08:24

Astronauta zobaczył z kosmosu coś przerażającego na Ziemi. To wyglądało jak olbrzymia eksplozja
2021-10-19.
Astronauci obserwują z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej najróżniejsze zjawiska mające miejsce na Ziemi. Jedno z nich wyglądało przerażająco, jakby doszło do potężnej eksplozji. Wkrótce okazało się, co to było.
Francuski astronauta Thomas Pesquet jak co dzień fotografował naszą piękną planetę z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, z wysokości ok. 400 kilometrów, gdy nagle jego oczom ukazał się na ułamek sekundy olbrzymi błękitny błysk.
Przeciętny zjadacz chleba wziąłby go za eksplozję, ale nic bardziej mylnego. Żaden mieszkaniec Ziemi tego okazałego wybuchu nawet nie zauważył. Tajemnicze zjawisko okazało się wciąż słabo zbadanym fenomenem zachodzącym w ziemskiej atmosferze.
Pierwsze doniesienia o tajemniczych błyskach i kolorowych fontannach tryskających wysoko ponad chmury burzowe, pochodzą z 1730 roku. Jednak opisać udało się je dopiero przed końcem dziewiętnastego wieku, zaś po raz pierwszy uwiecznić jeszcze później, 6 lipca 1989 roku w czerni i bieli, a 4 lipca 1994 roku w kolorze.
Dzisiaj, dzięki coraz powszechniejszemu dostępowi do zaawansowanego sprzętu fotograficznego, dotąd zagadkowe zjawiska są uwieczniane na tyle często, że wreszcie udało się przynajmniej częściowo poznać skąd się biorą i dlaczego.
Błękitny strumień i elfy
Francuski astronauta ujrzał tzw. błękitny strumień, który powstaje bezpośrednio powyżej chmury burzowej i ma postać stożka, sięgając wysokości 50 kilometrów. Co ciekawe, nie jest on w żaden sposób połączony z wyładowaniami atmosferycznymi.
Naukowcy zaobserwowali, że tylko część błękitnych strumieni jest w stanie się w pełni wykształcić, większość osiąga jedynie pułap 20 kilometrów i nazywane są błękitnymi pionierami. Badacze wyszczególnili też kilka innych zjawisk, w tym elfy, niektóre o średnicy nawet 400 kilometrów. Ich naturę trzeba będzie jeszcze zbadać.
Są też gigantyczne strumienie, które z kolei osiągają wysokość 70 kilometrów, ale są niezmiernie rzadkie. W swej górnej części przybierają barwę czerwoną. Niewiele o nich wiemy, bo tylko kilkukrotnie udało się je sfotografować.
Duszki jak meduzy
Jeszcze jednym tego typu zjawiskiem są duszki (ang. sprite), które przypominają fajerwerki wystrzeliwane nad chmurami burzowymi. Występują na wysokości od 40 do 90 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Bardzo trudno jest je zbadać, ponieważ jonosfera znajduje się zbyt wysoko, aby mogły do niej dolecieć balony meteorologiczne lub samoloty badawcze, zaś dla satelitów znajduje się ona z kolei zbyt nisko. Obserwacje z powierzchni ziemi też są utrudnione, ponieważ duszki są przysłaniane przez kowadła chmur burzowych.
W 2011 roku dokonano kolejnego przełomu, ponieważ uwieczniono je na super-szybkiej kamerze, w dodatku w trójwymiarze. Naukowcy wznieśli na pokładzie samolotu Gulfstream na wysokość kilkunastu kilometrów ponad amerykańskimi Wielkimi Równinami. Użyto kamer rejestrujących do 10 tysięcy klatek na sekundę, w ten sposób tworząc stereoskopowe wideo.
W ostatnich miesiącach duszki rejestrowano w różnych zakątkach świata. Liczba zdjęć i nagrań bardzo szybko rośnie. Teraz badacze będą je analizować, aby poznać kolejne tajemnice tego zjawiska. Nikt nie może potwierdzić, że zastosowanie nowych technik rozwieje wszelkie wątpliwości. Może się zdarzyć tak, że pytań będzie jeszcze więcej.
Co udało się odkryć w ostatnich latach? Wiemy, że są to wyładowania elektryczne o szerokości nawet od 50 do 100 kilometrów, a ich objętość może przekraczać 10 tysięcy kilometrów sześciennych. Występują one głównie nad rozwiniętymi kompleksami burzowymi na wszystkich kontynentach, zwłaszcza w strefie międzyzwrotnikowej, gdzie burze są najbardziej gwałtowne.
Holenderscy badacze Alejandro Luque i Ute Ebert zdecydowali się w badaniu użyć programu komputerowego, który symulowałby warunki panujące w dolnej jonosferze. Dzięki temu okazało się, że powstające tuż przed pojawieniem się duszka zjawisko o nazwie halo, porusza się w dół z prędkością aż 10 tysięcy kilometrów na sekundę.
Następnie dochodzi do jego przełamania się i pojawia się duszek, który przez bardzo krótki czas unosi się ponownie w górę, mieniąc się kolorami. Trwa to zaledwie 16 milisekund, więc nie sposób zaobserwować go gołym okiem. Naukowcy wciąż nie potrafią wyjaśnić jakie jest ich powiązanie z piorunami wewnątrz chmur burzowych i tych sięgających ziemi.
Wiadomo tylko, że z wyglądu przypominają meduzy, marchewki czy kolumny i mogą być po części odpowiedzialne za tak zwane super-pioruny naładowane dodatnio (większość doziemnych piorunów ma ujemny ładunek), które łączą grunt z górnymi warstwami chmury burzowej.
Wcześniej uważano, że duszki są winne katastrof statków powietrznych na dużych wysokościach, ale jak się okazało w jonosferze jest zbyt zimno, aby nietypowe błyskawice miały strukturę podobną go rozżarzonego do czerwoności typowego pioruna. Dlatego też określanie duszków mianem piorunów jest błędne.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Błękitny strumień widziany z kosmosu. Fot. NASA / ESA / Thomas Pesquet.

Błękitny strumień widziany z kosmosu. Fot. NASA / ESA / Thomas Pesquet.

Błękitny strumień widziany z kosmosu. Fot. NASA / ESA.

Red Sprite storm 2019 in 4K
https://www.youtube.com/watch?v=S4bNQBOlOhk&t=111s

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... ory-wideo/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauta zobaczył z kosmosu coś przerażającego na Ziemi. To wyglądało jak olbrzymia eksplozja.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauta zobaczył z kosmosu coś przerażającego na Ziemi. To wyglądało jak olbrzymia eksplozja2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauta zobaczył z kosmosu coś przerażającego na Ziemi. To wyglądało jak olbrzymia eksplozja3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauta zobaczył z kosmosu coś przerażającego na Ziemi. To wyglądało jak olbrzymia eksplozja4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Paź 2021, 08:30

Pierwszy raz z bliska zobaczymy narodziny komety. NASA szykuje przełomową misję

2021-10-19. Filip Mielczarek

Amerykańska Agencja Kosmiczna szykuje misję na kometę. Te obiekty mogą opowiedzieć nam historię formowania się nie tylko Układu Słonecznego i naszej planety, ale również biologicznego życia. Jest to też ważne z punktu widzenia egzoplanet, które mogą stać się Ziemią 2.0, a nawet mogą zawierać inteligentne życie.

Komety to jedne z najbardziej tajemniczych dla nas obiektów przemierzających otchłań Wszechświata. Wielu astronomów uważa, że to właśnie te obiekty mogły zapoczątkować życie na naszej planecie. Dlatego tak bardzo nas one fascynują. Niebawem przyjrzymy się im z bliska.
Astronomowie szykują bowiem wielką misję zbadania, jak nigdy dotąd, pierwszej komety. Chociaż ludzkość odwiedziła już, za pomocą sondy Rosetta, kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko, to jednak nigdy nie mieliśmy okazji zobaczyć, jak z pozoru zwykłe kosmiczne skały, zbliżając się do Słońca, zmieniają się w te ciekawe obiekty.
Naukowców najbardziej interesuje zjawiskowy warkocz i proces jego powstania. To nic innego jak strumień gazu i pyłu, które uwalniają się z powierzchni za sprawą wiatru słonecznego i promieni słonecznych. Warkocze najczęściej pojawiają się po minięciu przez obiekty orbity Saturna. Wówczas nasza dzienna gwiazda operuje tak intensywnie, że lód na kosmicznych skałach zaczyna sublimować, czyli zmieniać stan skupienia ze stałego w gazowy.


Chociaż mniej więcej wiemy, jak ten proces przebiega, to niestety jest to tylko teoria, którą trzeba potwierdzić naukowo. Właśnie takie zadanie będzie miała sonda. W warkoczu mogą znajdować się cegiełki życia i inne ciekawe substancje uwolnione z jądra komety.

Jaki obiekt do badań wybrali naukowcy? Bardzo tajemniczy i praktycznie nikomu nieznany. Chodzi o centaura P/2019 LD2. Naukowcy są pewni niemal w 100% że kosmiczna skała zostanie wystrzelona przez Jowisza w kierunku Słońca. Wówczas pojawi się warkocz, a sonda NASA będzie ją gonić, by przyjrzeć się jej z bliska. Teraz znajduje się ona na orbicie największej planety Układu Słonecznego.


Może teraz takie przedsięwzięcie wydaje się abstrakcją, ale misja będzie szykowana dopiero ok. roku 2061, a 2 lata później ma nastąpić najważniejsza jej część. Do tego czasu mamy już posiadać funkcjonalne napędy jądrowe lub fuzyjne w pojazdach kosmicznych. Pozwolą one bez tracenia cennego czasu na asysty grawitacyjne, szybko i sprawnie podróżować po całym Układzie Słonecznym.

Jeśli astronomom uda się zbadać ten obiekt, to jest wielce prawdopodobne, że w końcu będziemy mogli odkryć jedną z największych tajemnic powstania życia na Ziemi. Jeśli się okaże, że na tej komecie występują składniki życia, to odmieni to diametralnie odmieni to nasze pojęcie o historii ludzkości i funkcjonowania całego Wszechświata. Trzymamy za to mocno kciuki.

NASA chce wysłać pierwszą misję, która pokaże nam, jak powstaje kometa. /123RF/PICSEL


2019 LD2 is a Comet, not a Jupiter Trojan Asteroid
https://www.youtube.com/watch?v=CRiMczTkRBk

NASA | Observing Comet Siding Spring at Mars
https://www.youtube.com/watch?v=FG4KsatjFeI

Źródło: INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,5592065
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy raz z bliska zobaczymy narodziny komety. NASA szykuje przełomową misję.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat