Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:38

Teleskop Hubble’a wykonał nowe zdjęcie tajemniczej gromady kulistej

2022-06-22. Wiktor Piech
Badania dotyczą gromady kulistej Ruprecht 106, która znajduje się w Drodze Mlecznej. Struktura zadziwia naukowców z powodu występowania w niej tylko jednej generacji gwiazd. Dlaczego tak się dzieje, skoro w innych gromadach występują gwiazdy z drugiej, czy nawet z trzeciej generacji?


W naszej galaktyce istnieje około 150 znanych gromad kulistych. Ich wiek szacuje się na co najmniej 10 miliardów lat. Struktury te, najprawdopodobniej powstały bardzo wcześnie, zanim galaktyka spłaszczyła się w spiralny dysk.
Gwiazdy w gromadach kulistych powstały mniej więcej w podobnym czasie i miejscu. Można w nich znaleźć się skupiska gwiazd o unikalnym składzie chemicznym, różnym od większości pozostałych obiektów.
Naukowcy uważają, że te zmiany są spowodowane późniejszym powstawaniem gwiazd, które uformowały się z gazu, który z kolei został "zanieczyszczony przetworzoną materią" pochodzącą z większych, powstałych wcześniej, gwiazd (pierwszej generacji).

Młodsze gwiazdy zbudowane są z cięższych pierwiastków i posiadają więcej helu, niż ich starsi towarzysze. Nowsze gwiazdy zaczynają dryfować na zewnątrz gromady, z kolei starsze obiekty trzymają się środka struktury.
Gromada kulista Ruprecht 106
W gromadzie Ruprecht 106 nie znajdziemy gwiazd, które powstały później i mają odmienny skład chemiczny. Ta struktura określana jest mianem gromady jednopopulacyjnej, w których nigdy nie powstały gwiazdy drugiej, czy trzeciej generacji.
Naukowcy mają nadzieję, że badając ten gigantyczny kosmiczny obiekt, będą w stanie wyjaśnić, dlaczego znajduje się tam tylko jedno pokolenie gwiazd.
Ruprecht 106 znana jest także jako C 1235-509 i znajduje się w naszej galaktyce około 69 100 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Centaura. Została odkryta w 1961 roku przez czeskiego astronoma Jaroslava Ruprechta.
Nowe zdjęcie gromady kulistej
Nowy obraz został wykonany przy użyciu oddzielnych ekspozycji wykonanych w widmie widzialnym oraz w bliskiej podczerwieni przez Advanced Camera for Surveys (ACS). Zdjęcie przedstawia setki gwiazd o różniej wielkości i intensywności, które są skupione w jednym obszarze. W tle można dostrzec wydłużone jasne kształty, które są innymi galaktykami. Wielkość gwiazd uzależniona jest także od ich odległości od obserwatora.

ACS jest stosunkowo nowym instrumentem, które zastąpiło oryginalną kamerę Hubble’a Faint Object Camera w 2002 roku.



Niezwykły Teleskop Hubble’a
Teleskop został wyniesiony na orbitę w 1990 roku przez prom kosmiczny Discovery. W roku 2021 wszedł w stan awaryjny po wystąpieniu kilku problemów technicznych.
Na przestrzeni ostatnich lat sprzęt przeszedł serię ulepszeń, m.in. wcześniejszy Wide Field Camera 3 został zastąpiony przez bardziej szczegółowy Wide Field and Planetary Camera w 2009 roku.
Teleskop był i nadal jest jednym z najważniejszych przyrządów służących do badania kosmosu. Sprzęt posłużył m.in. do dokładniejszego oszacowania wieku Wszechświata, odkrył, że rozszerzanie się kosmosu przyspiesza, a nie spowalnia. Udowodnił także, że czarne dziury powszechnie występują w centrach galaktyk.
Teleskop Hubble’a służył również do obserwacji m.in. planet karłowatych, komet i obłoków gazowych dostarczając niezwykle szczegółowych zdjęć, których nie dostarczały wcześniejsze teleskopy.


Teleskop Hubble'a dostarczył nam nowych zdjęć gromady Ruprechta 106 /123RF/PICSEL
INTERIA

https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6109074
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Hubble’a wykonał nowe zdjęcie tajemniczej gromady kulistej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Hubble’a wykonał nowe zdjęcie tajemniczej gromady kulistej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:40

SLS: próbne odliczanie "prawie" zakończone
2022-06-22. Mateusz Mitkow
Po wcześniejszych nieudanych próbach tankowania najważniejszej obecnie rakiety NASA przyszedł czas na jej wypełnienie paliwem. System nośny Space Launch System (SLS) zakończył czwartą próbę Wet Dress Rehearsal (WDR), ale nie osiągnięto wszystkich wyznaczonych celów.
Wraz z początkiem obecnego tygodnia na jednym ze stanowisk startowych w Kennedy Space Center (KSC) znajdującym się na Florydzie doszło do przeprowadzenia czwartej próby tankowania i odliczania końcowego rakiety SLS. Kolejne podejście do testu Wet Dress Rehearsal (WDR) zakończyło się częściowym sukcesem, gdyż nie osiągnięto wszystkich celów, w tym zakończenia odliczania w T-9 sekund przed "startem". W czasie próby pojawił się niespodziewany problem z wyciekającym wodorem. Jak informowała NASA w swoim oficjalnym komunikacie, zespół starał się naprawić wyciek w czasie próby, lecz wysiłki niestety się nie powiodły.
Faza praktycznego odliczania została zatrzymana na 29 sekund przed "startem". Przypomnijmy - pierwotnie planowano zatrzymać procedurę rozruchu w momencie, gdy zegary pokazałyby T-9 sekund, czyli tuż przed zadziałaniem iskrowników wypalających wodór. Wszystko zaczęło się nad ranem 20 czerwca, kiedy to kontrolerzy z KSC zauważyli wyciek wodoru pomiędzy stopniem głównym rakiety a mobilną platformą startową na stanowisku LC-39B. NASA poinformowała, że kontrolerzy próbowali ukryć ostrzeżenia powiązane z nieszczelnością. Miało być to doraźne rozwiązanie, ale wystąpienie awarii w dniu prawdziwego startu spowodowałoby wstrzymanie odliczania.
W jednej z poprzednich prób także pojawił się problem z wyciekającym wodorem, lecz źródło problemu znajdowało się tym razem w innym miejscu. Wygląda na to, że problem sprzed dwóch miesięcy został odpowiednio rozwiązany, więc i w tym przypadku inżynierowie NASA nie powinni mieć z tym większych problemów.
Testowe odliczanie było jednym z najważniejszych punktów przygotowywania rakiety Space Launch System do pierwszego lotu, lecz inżynierowie twierdzą, że jest jak na razie jest zbyt wcześnie, by podejmować kolejne kroki, przynajmniej do sierpnia, kiedy miałaby się odbyć misja Artemis 1. Mimo wystąpienia opisanego problemu można powiedzieć, że SLS jest już coraz bliżej debiutu. Biorąc pod uwagę poprzednie podejścia do WDR, pierwsze pełne napełnienie rakiety (ze zintegrowaną z ICPS kapsułą Orion) paliwem i utleniaczem można traktować jako spory postęp.
Misja Artemis-1 jest pierwszym krokiem w powrocie człowieka na Księżyc. Cel realizowany pod znakiem amerykańskiej agencji kosmicznej NASA ma na celu przeprowadzenie lotnych testów nowego systemu nośnego SLS i kapsuły Orion, która podczas parotygodniowej podróży wykona przelot wokół Księżyca, pokazując gotowość do przyjęcia pierwszych astronautów na pokład pojazdu kosmicznego w misji Artemis 2.
Obecnie szacuje się, że rozpoczęcie pierwszego lotu systemu nośnego Space Launch System w ramach misji Artemis 1 może odbyć się w oknie startowym, występującym pod koniec lata br, choć ten termin wydaje się być bardzo optymistycznym scenariuszem. Oczywiście, ten termin jest zależny od zleconych do przeprowadzenia analiz poniedziałkowej próby. Pierwotnie rakieta SLS miała wystartować w 2016 r., jednak z powodu przestojów związanych z problemami technicznymi i usterkami elementów składowych systemu, a w dalszej perspektywie - spowolnienia prac w związku z pandemią COVID-19 - przez okres minionych lat doszło do zmian w harmonogramie.
Fot. NASA\Flickr
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... zakonczone
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SLS próbne odliczanie prawie zakończone.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:42

Budzisz się rano i okazuje się, że jesteś na Marsie. Znany naukowiec twierdzi, że to prawdopodobne
2022-06-22. Radek Kosarzycki
Wyobraź sobie, że w piękny słoneczny poniedziałek wieczorem kładziesz się spać zastanawiając się nad tym, co jutro musisz zrobić w pracy. Budzisz się rano i okazuje się, że wszystkie twoje plany poszły w gwizdek, bowiem znajdujesz się na powierzchni Marsa i zaczynasz się dusić. Absurd? Otóż Michio Kaku, fizyk, współtwórca teorii strun mówi, że nie jest to niemożliwe.
Jeżeli już teraz postanowiłeś/aś na wszelki wypadek wieczorem nie zasypiać w obawie przed gwałtownym końcem życia na odległej planecie, to uspokój się. O ile szansa takiego zdarzenia istnieje, to jest na tyle mała, że raczej nie masz się czym przejmować.
W najnowszym felietonie opublikowanym na łamach New York Timesa właśnie na takich pomysłach stara się opisać zawiłości fizyki kwantowej, która jak powszechnie wiadomo wymyka się jakiejkolwiek intuicji i logicznemu rozumieniu.
Michio Kaku: Mamy tylko pozorną kontrolę nad rzeczywistością
Według Michio Kaku, zasady rządzące światem cząstek elementarnych takie jak chociażby zasada nieoznaczoności Heisenberga skupiają się właśnie na prawdopodobieństwie i przynajmniej według tej zasady istnieje niezerowa szansa na to, że nasza kwantowa fala po prostu przeniesie się w czasie i przestrzeni i nagle znajdziemy się na powierzchni zupełnie innej planety. To jednak, że coś jest możliwe, nie oznacza, że się stanie. Według Kaku obliczenia wskazują, że aby w końcu coś takiego się wydarzyło trzeba by było czekać więcej niż obecny wiek wszechświata. Kluczowe jednak we właściwym postrzeganiu wszechświata jest to, aby mieć świadomość, że to, co jest małoprawdopodobne nie jest niemożliwe i od czasu do czasu może się gdzieś we wszechświecie - w tym lub w innym istniejącym przed naszym, lub obok naszego - wydarzyć.
Michio Kaku przekonuje, że na co dzień operujemy w świecie pozornie dobrze zorganizowanym, w którym nasz umysł jest w stanie pojąć i rozumieć wszystko, co się wokół niego dzieje. Problem w tym, że to wszystko tylko nasze złudzenia i uproszczenia, a tak naprawdę rzeczywistość jest dziwniejsza niż jesteśmy to sobie w stanie wyobrazić. Trwające od dziesięcioleci próby zrozumienia tego co zaszło w momencie powstania wszechświata też wydają się wskazywać, że uzyskanie takiej wiedzy jest nieprawdopodobne. Jak jednak już wiemy nieprawdopodobne nie oznacza, że jest to niemożliwe. Obyśmy nie musieli na tę wiedzę czekać trzynastu miliardów lat.
https://spidersweb.pl/2022/06/michio-ka ... ntowe.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Budzisz się rano i okazuje się, że jesteś na Marsie. Znany naukowiec twierdzi, że to prawdopodobne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:44

Polski sektor kosmiczny potrzebuje specjalistów
2022-06-22.
Jak wskazał raport z I edycji badań branży przemysłu lotniczo-kosmicznego w Branżowym Bilansie Kapitału Ludzkiego, aż 60% pracodawców z branży kosmicznej, którzy prowadzili w 2021 r. procesy rekrutacyjne, miało trudności ze znalezieniem pracowników. Wśród powodów wymieniono m.in. brak zainteresowania proponowanymi stanowiskami oraz niedopasowanie kompetencji. Autorzy raportu podali, że dalszy rozwój sektora wymaga nie tylko ścisłej współpracy firm z ośrodkami akademickimi i badawczymi, ale również tworzenia wewnątrzsektorowych partnerstw, które umożliwią transfer wiedzy, tworzenie innowacyjnego środowiska pracy i kumulację wciąż niewystarczająco wysokich jak na polskie ambicje budżetów.
Polski sektor kosmiczny jest wciąż branżą młodą i rozdrobnioną. Aż 95% wszystkich podmiotów zajmujących się kosmosem to firmy zatrudniające do 9 pracowników. Według raportu Branżowego Bilansu Kapitału Ludzkiego, aż 33% osób zarządzających małymi przedsiębiorstwami dostrzega brak dopasowania oferty systemu kształcenia do potrzeb rynku.
Do pracy w sektorze kosmicznym trafiają bardzo często ludzie młodzi, o dużych ambicjach i ciekawości poznawczej, o doskonałym wykształceniu ogólnym, ale bez doświadczenia i rozeznania w branży kosmicznej. Dlatego eksperci apelują o stworzenie programów kształcenia ustawicznego oraz ścisłą współpracę z głównymi integratorami (LSI) i globalnymi liderami podboju kosmosu.
Polski rynek kosmiczny przeżywa dziś ogromne rozwarstwienie. Mamy kilku liczących się na arenie międzynarodowej graczy, którzy regularnie realizują zamówienia dla Europejskiej Agencji Kosmicznej, uczestniczą w wymianie know-how i mają kontakty z bardziej doświadczonymi podmiotami zza granicy. Mniejszym firmom wciąż brakuje doświadczenia, żeby zawalczyć o najlepsze kontakty. I tak koło się zamyka – brakuje im know-how, żeby uczestniczyć w innowacyjnych projektach, a przez to nie mają jak uzupełniać tych kompetencji i przegrywają z konkurencją. Dlatego celem Thales Alenia Space od lat jest tworzenie rozwiązań sektorowych umożliwiających transfer wiedzy i technologii oraz wzmacnianie lojalnych partnerów
Andrzej Banasiak, Dyrektor Generalny Thales Alenia Space, członek Rady Sektorowej ds. przemysłu lotniczo-kosmicznego
Rozbieżność w ocenie kompetencji widać też pomiędzy zatrudnionymi a pracodawcami. Choć pracownicy oceniają trafność swoich kompetencji na 4 punkty na 5 możliwych, zaledwie połowa pracodawców uważa, że kompetencje zatrudnionych osób są wystarczające. Jak zauważa Paweł Wojtkiewicz, Wiceprzewodniczący Rady Sektorowej ds. przemysłu lotniczo-kosmicznego oraz Prezes Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego, rozbieżności w ocenie skuteczności systemu edukacji, a także kompetencji pracowników mogą wynikać z faktu, że sektor kosmiczny w wielu przypadkach wymaga od pracowników połączenia kilku specyficznych kompetencji z różnych dziedzin.
Rozwiązaniem tego problemu mogłaby być ścisła współpraca firm sektora kosmicznego z uczelniami i ośrodkami badawczymi na etapie kształcenia przyszłych pracowników. Dodatkowo warto podejmować działania takie jak wspólne kampanie employer brandingowe, hackatony, staże czy współpraca z uniwersyteckimi kołami naukowymi. Tego typu działania zacieśniają współpracę pomiędzy ośrodkami naukowymi i firmami oraz promują sektor kosmiczny wśród potencjalnych przyszłych pracowników.
Paweł Wojtkiewicz
Przeszkodą bywa też niewystarczająca znajomość języka angielskiego, który jest absolutną podstawą kontaktu w tej gałęzi przemysłu, a także inwestowanie w doskonalenie umiejętności interpersonalnych. Niepokojący wydaje się także fakt, że zgodnie danymi omawianego raportu pomiędzy lipcem 2020 a lipcem 2021 roku aż 58% badanych nie uczestniczyło w żadnej formie rozwoju kompetencji zawodowych w swoim miejscu pracy.
Raport rekomenduje większą aktywność pracodawców w realizację procesów szkoleniowych, zarówno pozwalających spełnić wymogi formalne, jak i podnoszących umiejętności specjalistyczne. Zgodnie z analizą Deloitte „Od fali odejść do fali zmian" aż 37% pracowników kluczowych planuje odejście z firmy, jeśli nie otrzyma od pracodawcy lepszych możliwości rozwoju.
Chcąc przyciągnąć najzdolniejszych i zapewnić im mentoring na odpowiednim poziomie, warto zadbać o tworzenie międzynarodowej kultury organizacyjnej, którą można wdrożyć w ramach realizacji kompleksowych europejskich programów kosmicznych. Doświadczeni menedżerowie zza granicy dzieląc się swoją wiedzą i wdrażając naszych specjalistów w międzynarodowych związkach branżowych, dają pol-skim specjalistom możliwość uczestniczenia w tych organizacjach i otwierają im drzwi do szeregu ciekawych projektów i inicjatyw oraz uczenia się najlepszych praktyk liderskich.
Andrzej Banasiak, Dyrektor Generalny Thales Alenia Space, członek Rady Sektorowej ds. przemysłu lotniczo-kosmicznego
Koniecznym elementem dalszego rozwoju sektora kosmicznego jest zwiększenie nakładów finansowych. A te zależeć będą od środków uruchomionych przez polski rząd na konkursy badawczo-rozwojowe oraz od wysokości polskich składek do Europejskiej Agencji Kosmicznej, które wracają następnie w postaci kontraktów dla firm. Jak dotychczas, środki te są zdecydowanie niewystarczające żeby zapewnić Polsce do 2030 roku dziesięciokrotny wzrost udziałów w światowym rynku kosmicznym planowany w Polskiej Strategii Kosmicznej z 2017 roku
Opracowanie: Sektorowa Rada ds. Kompetencji Przemysłu Lotniczo-Kosmicznego
Fot. ESA
SPACE24
https://space24.pl/przemysl/sektor-kraj ... ecjalistow
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski sektor kosmiczny potrzebuje specjalistów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:46

Zbudowali teleskop z lustrem z płynnej rtęci i zainstalowali w Himalajach. Będzie szukał supernowych
2022-06-22. Radek Kosarzycki
Typowy teleskop składa się z długiej tuby, zwierciadła zbierającego światło z przestrzeni kosmicznej i skupiającego je na mniejszym zwierciadle wtórnym, które z kolei kieruje światło do okulara, przez który możemy obserwować obserwowany wycinek nieba. W Himalajach powstał właśnie największy teleskop, którego zwierciadło główne nie tylko nie jest szklane, co w ogóle nie jest stałe.
Mowa tutaj o teleskopie International Liquid Mirror Telescope (ILMT), który został zbudowany w Obserwatorium Devasthal w Indiach. Jak sama nazwa wskazuje, w tym konkretnym teleskopie zwierciadło główne jest ciekłe.
Cienka warstwa płynnej rtęci zamiast szkła
Powierzchnią zbierającą i odbijającą światło w tym instrumencie jest warstwa ciekłej rtęci unosząca się na niezwykle cienkiej (10 mikronów) warstwie sprężonego powietrza. Aby uzyskać odpowiedni, paraboliczny kształt zwierciadła, całość obraca się wokół osi centralnej wykonując pełen obrót w ciągu ośmiu sekund. Jak zauważają naukowcy, poduszka powietrzna pod warstwą rtęci jest siedem razy cieńsza od grubości ludzkiego włosa. Łatwo się zatem domyślić, że teleskop wymaga do pracy niezwykle stabilnych warunków. Co więcej, teleskop może spoglądać jedynie w górę, nie można go nachylić względem horyzontu. W efekcie ILMT może obserwować tylko niewielki fragment nieba znajdujący się bezpośrednio w zenicie nad nim.
Taki teleskop idealnie nadaje się do poszukiwania zmiennych obiektów, takich chociażby jak supernowe czy przelatujące w polu widzenia teleskopu planetoidy. Kiedy już rozpoczną się właściwe obserwacje astronomiczne za pomocą ILMT, teleskop będzie dostarczał niemal 10 GB danych każdej nocy. Naukowcy będą na bieżąco analizowali zbierane za jego pomocą dane, a wszystkie wykryte w danych obserwacyjnych obiekty przejściowe będą od razu śledzone przez drugi znajdujący się w tym samym obserwatorium teleskop - 3.6-metrowy Devasthal Optical Telescope (DOT). Warto tutaj zauważyć, że są to jednocześnie dwa największe teleskopy astronomiczne w Indiach.
Obserwatorium Devasthal znajduje się w Himalajach na wysokości 2450 metrów, niemal dziesięć godzin drogi od najbliższej cywilizacji. Naukowcy planują prowadzenie obserwacji astronomicznych za pomocą ILMT od października do czerwca każdego roku. W pozostałej części roku, w trakcie indyjskiej pory deszczowej, ILMT będzie miał przerwę w obserwacjach.

Zwierciadło ILMT pokryte cienką warstwą mylarową. Źródło: ARIES

India now has Asia's biggest liquid mirror telescope & reflecting telescope
Indie mają teraz dwa największe teleskopy astronomiczne w Azji: jeden z ciekłym zwierciadłem, a drugi tradycyjny – optyczny
https://www.youtube.com/watch?v=JWJWlGJ-AzI

https://spidersweb.pl/2022/06/ilmt-tele ... adlem.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zbudowali teleskop z lustrem z płynnej rtęci i zainstalowali w Himalajach. Będzie szukał supernowych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zbudowali teleskop z lustrem z płynnej rtęci i zainstalowali w Himalajach. Będzie szukał supernowych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2022, 08:48

Pięć planet w jednej linii. Taka koniunkcja to parada planet, która nie zdarza się zbyt często
2022-06-22. Radek Kosarzycki
W czerwcu miłośnicy obserwacji nocnego mają prawdziwą ucztę - koniunkcję planet. Spoglądając tuż przed świtem w kierunku południowo-wschodnim, bez żadnego teleskopu będą mogli naraz zobaczyć w jednej linii wszystkie pięć planet Układu Słonecznego widocznych gołym okiem. W zasięgu wzroku znajdą się jednocześnie Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn. Potem do tego widowiska dołączy jeszcze Księżyc.
Jakby tego było mało, podczas tegorocznej koniunkcji planet, zupełnym przypadkiem wszystkie ciała niebieskie ustawiły się tak, że patrząc od lewej strony będziemy widzieć je w kolejności zgodnej z rosnącą odległością od Słońca. Pierwszy po lewej będzie Merkury, potem Wenus, Mars, Jowisz i na końcu najodleglejszy Saturn.
Korzystając z okazji można przypomnieć o jakich odległościach mowa.
• Merkury - 58 mln km
• Wenus - 108 mln km
• Mars - 228 mln km
• Jowisz - 778 mln km
• Saturn - 1 433 mln km
Koniunkcja planet 2022 to 5 planet w jednej linii
Taka koniunkcja planet, choć ich układ będzie cały czas się zmieniał, będzie widoczna mniej więcej przez cały czerwiec. Ale dwie daty wydają się szczególnie atrakcyjne do obserwacji.
Zaczęło się 3 czerwca, kiedy to wszystkie planety pojawiły się w najbardziej zwartej grupie. Od tego dnia wszystkie pięć planet zajmuje obszar rozciągający się w poziomie na 91 stopni. Problem jednak w tym, że na początku czerwca Merkury pojawia się nad horyzontem wraz ze Słońcem, przez co niebo będzie jest już jasne i dostrzeżenie wszystkich pięciu planet na nim jest trudne. Jednak w kolejnych dniach koniunkcji planety zaczęły się powoli oddalać od siebie. Dlatego lepiej nastawić się na obserwacje parady planet pod koniec miesiąca, np. 24 czerwca, gdy pięć planet będzie w jednej linii.
27 czerwca do koniunkcji planet dołączy cienki sierp Księżyca, który będzie widoczny na niebie między Wenus a Marsem, czyli w sumie tam, gdzie powinna znajdować się Ziemia. Jeżeli przyjmiemy, że Księżyc tego dnia zastępuje w tym spektaklu naszą planetę, to mamy pięć pierwszych planet Układu Słonecznego niemal w jednej linii.
Parada planet: co w tym takiego wyjątkowego?
Warto zapamiętać powyższe odległości i przypomnieć sobie o nich patrząc na koniunkcję planet na nocnym niebie. Wbrew pozorom nie jest bowiem tak, że podczas parady najjaśniejsza planeta to ta najbliższa nam, a najsłabiej świecąca to ta najdalsza. Jakby nie patrzeć Saturn znajduje się kilkadziesiąt razy dalej od nas niż Merkury czy Wenus, ale jednocześnie jest kilkadziesiąt razy od niego większy. Patrząc zatem na pozorną płaszczyznę nocnego nieba, wszystkie te planety będą wydawały się równo od nas odległe. Wiedza o tym, z jakimi odległościami mamy do czynienia doda temu doświadczeniu nieco więcej głębi.
Co więcej, po raz ostatni koniunkcja pięciu planet na raz widoczna była w grudniu 2004 roku. Skoro tak rzadko można uchwycić taki widok, może lepiej skorzystać i obejrzeć tegoroczną paradę planet.
Niebo 24 czerwca 2022 r. o godzinie 4:20


All Planets Have Aligned In The June Sky And You Should Not Miss This Show

Koniunkcja planet 2022. Podczas parady 5 planet ustawi się w jednej linii
https://www.youtube.com/watch?v=78crD1l1sCA
https://spidersweb.pl/2022/06/koniunkcj ... rwiec.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pięć planet w jednej linii. Taka koniunkcja to parada planet, która nie zdarza się zbyt często.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pięć planet w jednej linii. Taka koniunkcja to parada planet, która nie zdarza się zbyt często2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:27

Prezydent podpisał ustawę o Akademii Kopernikańskiej
2022-06-23.
Zwiększenia konkurencyjności i poziomu rozpoznawalności polskiej nauki w świecie – to cele ustawy o Akademii Kopernikańskiej, którą w tym tygodniu podpisał prezydent – poinformowano w środę na stronie internetowej głowy państwa.
Autorzy regulacji podnoszą, że jej celem jest zwiększenie konkurencyjności i rozpoznawalności polskiej nauki w świecie. Akademia będzie realizować program obejmujący m.in. finansowanie badań naukowych, w tym przyznawanie stypendiów kopernikańskich, grantów Mikołaja Kopernika, wspieranie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, przyznawanie nagród kopernikańskich czy powoływanie ambasadorów Akademii Kopernikańskiej.
Zgodnie z ustawą Akademię będzie tworzyło sześć izb: Izba Astronomii i Nauk Matematyczno-Przyrodniczych, Izba Nauk Medycznych, Izba Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Izba Filozofii i Teologii, Izba Nauk Prawnych i Izba Laureatów Nagrody Kopernikańskiej. Regulacja przewiduje również utworzenie powiązanej strukturalnie z Akademią uczelni publicznej – Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Choć jej siedzibą będzie Warszawa instytucja zintegruje jednostki funkcjonujące w kraju: Kolegium Astronomii i Nauk Przyrodniczych w Toruniu, Kolegium Nauk Medycznych w Olsztynie, Kolegium Nauk Ekonomicznych i Zarządzania w Warszawie, Kolegium Filozofii i Teologii w Krakowie, a także Kolegium Nauk Prawnych w Lublinie – napisano w uzasadnieniu.
W pierwotnej wersji projektu proponowano, by Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) byłaby jednostką wykonawczą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Obecne agencja ta podlega ministrowi właściwemu do spraw gospodarki (ob. Ministerstwo Rozwoju i Technologii) i najwidoczniej w tej materii nie nastąpią żadne zmiany.
Instytucje środowiska akademickiego, m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Polska Akademia Nauk opowiedziały się w czasie prac w parlamencie przeciwko ustawie i apelowały o wstrzymanie nad nią prac. Negatywnie na jej temat wypowiedziała się też opozycja. Wskazywano, że niejasne jest źródło finansowania akademii. Podnoszono, że będzie ona dublować zadania już istniejących instytucji. Posłowie zwrócili też uwagę na to, że instytucja ta będzie upolityczniona, a część zapisów zawartych w ustawie – niekonstytucyjna.
Zgodnie z ustawą raz na pięć lat organizowany będzie Światowy Kongres Kopernikański. Jego organizatorem będzie Akademia. W związku z przypadającą w 2023 r. rocznicą 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika pierwszy kongres zostanie zorganizowany w tymże roku w Toruniu. Jego inauguracja nastąpi w dniu urodzin astronoma, tj. 19 lutego. Na Kongres zaproszeni zostaną badacze zajmujący się tematyką kopernikańską z całego świata.
Akademia Kopernikańska przyznawać będzie w drodze konkursu Nagrody Kopernikańskie w formie indywidualnej nagrody pieniężnej w wysokości 500 tys. zł za wybitne osiągnięcia naukowe o przełomowym znaczeniu oraz zasięgu międzynarodowym. Planowane jest przyznanie jednej nagrody rocznie, kolejno w jednej z kategorii: astronomia, ekonomia, medycyna, filozofia lub teologia albo prawo. Łączne wydatki dla budżetu państwa, związane z obowiązywaniem ustawy w zakresie kosztów organizacji i funkcjonowania, można szacunkowo określić na 25 mln zł rocznie – wskazano w uzasadnieniu ustawy.
Ustawa wejdzie w życie 1 września 2022 r., z wyjątkiem przepisów dotyczących Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, które wejdą w życie 1 marca 2023 r.
Źródło: PAP

SPACE24

Fot. https://www.prezydent.pl/
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/pre ... nikanskiej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Prezydent podpisał ustawę o Akademii Kopernikańskiej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:29

Chiny z własną misją Mars Sample Return. Zbiorą próbki wcześniej niż NASA
2022-06-23. Mateusz Mitkow

Chińska Republika Ludowa przedstawiła w ostatnim czasie plan, który zakłada dostarczenie na Ziemię marsjańskich próbek skalnych już w 2031 r. Jeśli przedsięwzięcie by się powiodło, kraj ten zrealizowałby historyczny transport zebranych materiałów z innej planety na dwa lata przed ukończeniem prowadzonego przez NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną programu Mars Sample Return.
Mimo tego, że Pekin przeznacza mniejsze fundusze na realizację misji kosmicznych w porównaniu do obecnego hegemona, jakim są w dalszym ciągu Stany Zjednoczone, to Państwo Środka potrafi dokonać postęp w tej dziedzinie w dość krótkim czasie, czego dowodem są realizowane programy, które zdają się być coraz to odważniejsze. W kontekście wyścigu kosmicznego najważniejsza jest przewaga nad rywalem - a to starają się Chiny uzyskać, również na polu pionierskich misji.
Z najnowszych informacji wynika, że Pekin może w czasie najbliższej dekady stać się pierwszym krajem w historii, który dostarczy z powrotem na Ziemię próbki zebrane podczas marsjańskiej misji. Ma to związek z zakładanym dwuletnim opóźnieniem europejsko-amerykańskiego programu Mars Sample Return. Jeszcze nie tak dawno NASA ogłosiła, że zmiany w harmonogramie są związane z decyzją władz agencji o zamiarze zbudowania drugiego lądownika i zabezpieczenia przebiegu operacji, co poskutkowałoby zakończeniem misji dopiero w 2033 r. Wygląda na to, że Państwo Środka wyczuło dobry moment na "wejście do gry", proponując misję, która może wyprzedzić amerykańsko-europejską inicjatywę o dwa lata.
Jak podał portal SpaceNews, informacje ogólne nt. chińskiej misji Mars Sample Return zostały ogłoszone 20 czerwca br. podczas prezentacji Sun Zezhoua, głównego projektanta systemu Tianwen-1, który w lutym 2021 r. bezpiecznie wylądował na powierzchni Marsa. Oznajmił, że start misji miałby nastąpić już pod koniec 2028 r., natomiast jej zakończenie - w lipcu 2031 r. Taka data zwróciła uwagę obserwatorów z zachodu, dla których oznaczałoby to wizerunkową porażkę w kwestii eksploracji Marsa.
Zezhou zapewnił także, że misja będzie miała znacznie prostszą konstrukcję, niż projekt NASA i ESA. Zakłada ona bowiem dwa starty z wykorzystaniem chińskich rakiet Długi Marsz, użycie lądownika z robotem przeznaczonym wyłącznie do pobierania próbek tylko z jednego, małego obszaru oraz wystrzelenie próbek na orbitującą wokół Marsa sondę, która odbierze niewielką rakietę, po tym jak ona wystartuje z powierzchni planety. Następnie ma odbyć się równie ważny etap misji w postaci lotu ku Ziemi. Warto dodać, że porównując misję Mars Sample Return, chińska operacja będzie mniej różnorodna w skolekcjonowany materiał skalny, lecz z powodu prostszych założeń będzie bardziej usprawniona i szybsza. Sonda Tianwen-3 ma wylądować na Marsie ok. września 2029 r., po czym nastąpi seria odwiertów i pobierania cennego materiału.
Przy obecnych założeniach ramy czasowe wskazują na opuszczenie orbity Marsa przez moduł powrotny już w 2030 r., zaś powrót na Ziemię w okolicach lipca 2031 r. Misja wykorzysta doświadczenia zdobyte podczas operacji Chang'e 5, która miała miejsce w 2020 r. oraz sprawdzoną technologię wykorzystaną przy realizacji misji Tianwen-1. Pierwsza z nich dotyczyła lądowania na Księżycu i pobrania z niego próbek, które przetransportowano z powrotem na Ziemię, natomiast druga zakładała pierwsze w historii Chin lądowanie na Marsie. Zarówno chiński orbiter Tianwen 1, jak i marsjański łazik Zhurong nadal działają sprawnie.
Według dostępnych źródeł plan przedstawiony przez Sun'a Zezhou ma poparcie wśród najwyższych chińskich władz, zarówno rządowych, partyjnych, jak i odpowiedzialnych za rozwój zdolności kosmicznych. Obecnie przygotowywana jest misja Tianwen-2, której celem będzie pobranie próbek z wyznaczonej przez naukowców asteroidy. Obecne szacunki przewidują, że urządzenie ma rozpocząć swoją kosmiczną wyprawę już w 2025 r.
Fot. Chińska Akademia Nauk

SPACE24

https://space24.pl/nauka-i-edukacja/chi ... j-niz-nasa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny z własną misją Mars Sample Return. Zbiorą próbki wcześniej niż NASA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny z własną misją Mars Sample Return. Zbiorą próbki wcześniej niż NASA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:31

Na Słońcu powstała gigantyczna plama i jest skierowana prosto w stronę Ziemi

2022-06-23. Wiktor Piech

Masywna plama słoneczna podwoiła rozmiar w mniej niż 24 godziny i obecnie jest zwrócona w stronę Ziemi. Oczekuje się, że niedługo wyzwoli ona rozbłysk słoneczny w naszym kierunku.


Obecnie plama słoneczna jest prawie trzykrotnie większa od Ziemi. W niedalekiej przyszłości może wysłać w naszą stronę rozbłyski, które miałyby "siłę" średniej klasy (klasy M).
Międzynarodowe Centrum Prognozowania Pogody Kosmicznej, które m.in. monitoruje rozbłyski słoneczne, nie wydało w ostatnim czasie żadnych ostrzeżeń.
Podczas ostatniej wiosny, Słońce było szczególnie aktywne, co wiązało się ze wzrostem aktywności w 11-letnim cyklu. Nasza gwiazda wysyłała wówczas wiele rozbłysków średniej i najsilniejszej klasy.
Wczoraj plama słoneczna AR3038 była duża. Dziś jest ogromna. Szybko rosnąca plama podwoiła swój rozmiar w ciągu zaledwie 24 godzin - powiedział Tony Phillips, autor SpaceWeather.com
Czym są plamy słoneczne?
Różnica temperatur pomiędzy plamą słoneczną, a powierzchnią Słońca jest na tyle duża, że człowiek ma wrażenie, że plamy mają czarny kolor. Temperatura plam wynosi od 3000 do 4000 stopni Celsjusza, z kolei powierzchnia gwiazdy ma około 5000 stopni Celsjusza.
Plama odznacza się niższą temperaturą i silnym polem magnetycznym. Pojawiają się one zazwyczaj parami, z przeciwstawną biegunowością magnetyczną. Struktury są zazwyczaj położone około 1000 km głębiej niż ich otoczenie.
W plamach słonecznych można rozróżnić dwa obszary, tj. cień (umbra) oraz półcień (penumbra), które różnią się od siebie temperaturą (cień jest chłodniejszy). Małe struktury nie posiadające półcienia nazywane są czasem porami słonecznymi.


Liczba plam związana jest z natężeniem promieniowania słonecznego - im więcej tego typu obszarów na Słońcu, tym promieniowanie jest mniejsze.


Struktury te powstają wskutek zmniejszania się gęstości plazmy słonecznej, co ma związek ze zmianami pola magnetycznego, które powstrzymują konwekcję (wznoszenie gorącej plazmy).
Liczba pojawiających się plam rejestrowana jest już od 1849 roku.
Groźne rozbłyski słoneczne
Rozbłysk słoneczny jest to gwałtowny wyrzut materii, podczas którego uwalniana jest olbrzymia energia porównywalna z siłą wybuchu milionów bomb atomowych.
Zjawiska te emitują silne promieniowanie, które może zagrozić bezpośrednio Ziemi zakłócając m.in. komunikację radiową na naszej planecie, czy dostawy prądu. Rozbłyski często pojawiają się razem z plamami słonecznymi. Prawdopodobnie powstają wskutek łączenia się pól magnetycznych w tych strukturach.
Rozbłyski mogą wpływać na ziemską magnetosferę i mogą zagrażać stacjom kosmicznym i satelitom. Dodatkowo, równocześnie mogą pojawić się koronalne wyrzuty masy (CME), które wywołują burze geomagnetyczne, które z kolei mogą uszkadzać sieć elektroenergetyczną.


W ostatnim czasie na Słońcu pojawiła się gigantyczna plama słoneczna /NASA Goddard Space Flight Center from Greenbelt, MD, USA/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic /Wikipedia

INTERIA


https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6111362
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Słońcu powstała gigantyczna plama i jest skierowana prosto w stronę Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:33

Nadszedł czas. NASA wyłącza sondy Voyager, a prawdziwa zabawa zaczyna się właśnie teraz
2022-06-23. Radek Kosarzycki
To się musiało w końcu wydarzyć. Naukowcy zresztą byli na to przygotowani od wielu lat. NASA powoli zaczyna wyłączać sondy Voyager 1 i Voyager 2, które bezustannie od 1977 roku oddalają się od Ziemi. Sam fakt, że po 45 latach sondy wciąż się z nami kontaktują i przesyłają jakiekolwiek dane na Ziemię jest niesamowitym wyczynem.

W artykule opublikowanym w najnowszym wydaniu magazynu Scientific American pojawiła się informacja o tym, że inżynierowie jeszcze w tym roku rozpoczną wyłączanie poszczególnych instrumentów na pokładzie sond Voyager 1 i Voyager 2. Paradoksalnie nie oznacza to ich końca. W ten sposób bowiem naukowcy chcą niejako wydłużyć czas kontaktowania się sond z Ziemią do 2030 roku. Zważając na to, że pierwotnie zakładano, że sondy będą działały cztery lata, jest to naprawdę spektakularny wynik. Skoro jednak rozpoczyna się ostatni etap życia sond, warto przypomnieć sobie z czym mamy do czynienia, bo są to absolutnie wyjątkowe statki kosmiczne.
Sondy Voyager 1 i Voyager 2. O czym my w ogóle mówimy?
Sondy Voyager zostały wystrzelone z powierzchni Ziemi w 1977 roku w odstępie zaledwie dwóch tygodni od siebie. Najpierw, 20 sierpnia 1977 r. w przestrzeń kosmiczną poleciała sonda Voyager 2, a szesnaście dni później 5 września - sonda Voyager 1. Ich głównym zadaniem było wykonanie przeglądu planet Układu Słonecznego. Unikalna konfiguracja planet Układu Słonecznego sprawiała, że misję można było zaplanować tak, aby we dwie sondy były w stanie odwiedzić gazowe planety Układu Słonecznego - Jowisza i Saturna. Po zakończeniu podstawowej misji sonda Voyager 2 działała na tyle dobrze, że postanowiono wydłużyć jej misję i skierować ją jeszcze do Urana i Neptuna. Do dzisiaj jest to jedyna sonda kosmiczna, która odwiedziła obie planety. Voyager 1 po minięciu Saturna skierował się na północ od ekpliktyki (płaszczyzny, w której ułożone są orbity planet Układu Słonecznego) i już żadnej innej planety nie odwiedził. Żadna z sond nie odwiedziła także Plutona, który jak na złość znajdował się w tym czasie w zupełnie innym sektorze Układu Słonecznego. Warto jednak nadmienić, że Voyagerom z perspektywy obecnego stanu wiedzy udało się odwiedzić wszystkie planety zewnętrznego Układu Słonecznego - Pluton został bowiem pozbawiony tego miana w 2006 roku.
Aktualnie oba Voyagery są najodleglejszymi od nas obiektami w przestrzeni kosmicznej stworzonymi przez człowieka. Od kilku lat oba statki znajdują się już w przestrzeni międzygwiezdnej, po tym jak opuściły całkowicie Układ Słoneczny.
Dane techniczne sond Voyager
Kadłub: 47 cm wysokości, 178 cm średnicy
Antena: paraboliczna o średnicy 3,66 m
Wysięgnik naukowy: 2,5 m długości
Wysięgnik z magnetometrami: 13 m długości
Zasilanie: radioizotopowy generator termoelektryczny zasilany plutonem-238
Pamięć komputera: 70 kB
Masa: ok. 800 kg
Trampoliny grawitacyjne
Aby uciec z więzów grawitacji Ziemi sonda kosmiczna musi osiągnąć prędkość 11,2 km/s. Po osiągnięciu takiej prędkości za pomocą rakiet sonda wciąż pozostaje w polu grawitacyjnym Słońca. Aby dotrzeć do Jowisza, sonda potrzebuje zwiększyć prędkość o kolejne 12,4 km/s. Jeżeli chcemy dotrzeć do Saturna potrzebujemy dodatkowych 17,3 km/s. Problem w tym, że na tych dwóch kolejnych etapach nie mamy już pod ręką rakiety, która byłaby w stanie przyspieszyć sondę. Naukowcy postanowili zatem skorzystać z pola grawitacyjnego gazowych olbrzymów i tak ustalić trajektorię lotu sondy, aby podczas przelotu w ich pobliżu, to właśnie grawitacja planety przyciągała i wystrzeliwała sondę w dalszą podróż po Układzie Słonecznym.
Obie sondy Voyager zostały wyniesione w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety Titan III/Centaur, które gwarantowały im prędkość pozwalającą dotrzeć jedynie do Jowisza. Gdyby nie grawitacja tej planety sonda po okrążeniu Jowisza rozpoczęłaby podróż powrotną do wnętrza Układu Słonecznego. Tymczasem zgodnie z projektem obie sondy wykorzystały grawitację każdej z gazowych planet do przyspieszenia. Dzięki temu obie - choć wystartowały z Ziemi długo po sondach Pioneer 10 i 11 - aktualnie są najodleglejszymi obiektami stworzonymi przez człowieka.
Sondy Voyager w odwiedzinach u olbrzymów
Sondy Voyager dostarczyły na Ziemię fantastyczne zdjęcia Jowisza i Saturna. Do Jowisza obie sondy dotarły w 1979 roku w odstępie zaledwie czterech miesięcy. Po raz pierwszy ludzkość miała okazję dokładniej przyjrzeć się Wielkiej Czerwonej Plamie, dostrzec błyskawice w atmosferze planety, delikatne pierścienie Jowisza i przyjrzeć się także nowym, wcześniej nie widzianym księżycom planety czy fascynującej wulkanicznej powierzchni księżyca Io, na którym kamery zarejestrowały erupcje dziewięciu różnych wulkanów wyrzucające materię z prędkością ponad 3000 km/h i pióropusze materii o wysokości 500 km nad powierzchnię Io.
Po przelocie w pobliżu Jowisza sondy Voyager skierowały się w stronę Saturna, do którego dotarły odpowiednio w 1980 i 1981 roku. Ten przelot okazał się jeszcze bardziej ekscytujący, bowiem obie sondy zbliżyły się do górnych warstw chmur planety cztery razy bardziej niż w przypadku Jowisza. Po drodze obie sondy zarejestrowały swoimi kamerami telewizyjnymi fascynujące pierścienie i przerwy między kolejnymi pierścieniami planety.
Po opuszczeniu otoczenia planety, Voyager 1 rozpoczął drogę nad ekliptykę, a Voyager 2 skierował się w stronę Urana i Neptuna, o których wtedy ludzkość wiedziała bardzo niewiele. Po dotarciu do Urana sonda odkryła 10 nowych, wcześniej nie widzianych księżyców (wcześniej znaliśmy tylko 5), a przy Neptunie liczba ta wzrosła z trzech do siedmiu.
Warto przypomnieć, że podstawowa misja obejmowała wysłanie sondy jedynie do Jowisza i Saturna. Jednak kiedy ten cel został osiągnięty naukowcy nie mogli się oprzeć okazji i nie spróbować dotrzeć do lodowych olbrzymów. Energii na pokładzie sondy wciąż było dużo, a była to jedyna niepowtarzalna okazja, aby dokładniej przyjrzeć się Uranowi i Neptunowi. Takie samo pytanie o przyszłość sondy Voyager 2 pojawiło się po przelocie obok Neptuna: co dalej?
Naukowcy wiedzieli już, że sondy osiągnęły prędkość wystarczającą do ucieczki całkowicie z Układu Słonecznego. W tym momencie uznano, że wystarczy, aby sondy mierzyły ilość cząstek wiatru słonecznego docierającego do sondy. W momencie kiedy liczba ta spadnie do zera, skończy się tak zwana heliosfera. W tym momencie też sonda kosmiczna znajdzie się w przestrzeni, w której deominujące stanie się promieniowanie kosmiczne i sonda znajdzie się w przestrzeni międzygwiezdnej, wylatując tym samym z Układu Słonecznego. Sonda Voyager 1 osiągnęła tę granicę w grudniu 2010 roku. Kilka lat później tę samą granicę przekroczył Voyager 2.
Pale Blue Dot
Po zakończeniu "przeglądu planet Układu Słonecznego" naukowcy chcieli wyłączyć kamery znajdujące się na pokładzie sondy Voyager 2. Zanim jednak do tego doszło, astronom i popularyzator astronomii Carl Sagan zaproponował, aby sonda odwróciła się w stronę Słońca i wykonała ze swojego miejsca w przestrzeni ponad 6,4 mld km od Ziemi serię zdjęć, na których byłaby w stanie uchwycić zdjęcia planet Układu Słonecznego. Pierwotnie kierownictwo misji sceptycznie podchodziło do tego projektu. Opracowanie takiej procedury nie było łatwe, a naukowcy mieli wątpliwości czy w ten sposób uzyskają jakieś wartościowe dane naukowe. Podówczas wykorzystanie sond kosmicznych do tworzenia ładnych zdjęć nie stanowiło wartości samej w sobie. Ostatecznie jednak NASA dała zielone światło. W lutym 1990 roku sonda Voyager 2 odwróciła się w kierunku Słońca i wykonała 60 zdjęć.
Na jednym z nich udało się zarejestrować Ziemię. To zdjęcie stało się najodleglejszym zdjęciem naszej niewielkiej, błękitnej planety. Można śmiało powiedzieć, że zdjęcie nazwane później "Bladoniebieską kropką" (Pale Blue Dot) pozwoliło ludzkości spojrzeć na siebie w kontekście kosmicznym. Okazało się, że z zewnętrznej krawędzi Układu Słonecznego nasza cała planeta jest jedynie mało znaczącą kropką, fragmentem piksela zawieszonym w przepastnej pustce przestrzeni kosmicznej. Opisując to zdjęcie w swojej książce Błękinta kropka. Człowiek i jego przyszłość w kosmosie, Carl Sagan napisał:
Spójrz ponownie na tę kropkę. To Nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma Naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To każdy myśliwy i zbieracz. Każdy bohater i tchórz. Każdy twórca i niszczyciel cywilizacji. Każdy król i chłop. Każda zakochana para. Każda matka, ojciec i każde pełne nadziei dziecko. Każdy wynalazca i odkrywca. Każdy moralista. Każdy skorumpowany polityk. Każdy wielki przywódca i wielka gwiazda. Każdy święty i każdy grzesznik w historii Naszego gatunku, żył tam. Na drobinie kurzu zawieszonej w promieniach Słońca. Pomyśl o rzekach krwi przelewanych przez tych wszystkich imperatorów, którzy w chwale i zwycięstwie mogli stać się chwilowymi władcami fragmentu tej kropki. Naszym pozom. Naszemu urojonemu poczuciu własnej ważności, naszej iluzji posiadania jakiejś uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie, rzuca wyzwanie ta oto kropka bladego światła.
Po trzech kolejnych dekadach, które minęły od tego momentu to zdjęcie i ten cytat wciąż wywołują ciarki na skórze ludzi, którzy oglądając je uzmysławiają sobie nasze prawdziwe miejsce we wszechświecie.
Złota płyta
W tym kontekście warto jeszcze zauważyć, że sondy Voyager miały dostarczyć informacje o Ziemi nie tylko Ziemianom, ale także potencjalnym innym cywilizacjom, które mogą zamieszkiwać przestrzeń kosmiczną, a które w przyszłości mogłyby natrafić na którąś z sond wysłanych z Ziemi. Na pokładzie sond Voyager znajdują się specjalne pokryte złotem płyty gramofonowe, na których nagrano pozdrowienia z Ziemi, fragmenty muzyki oraz zdjęcia. Choć na sam pomysł wysłania takich pozdrowień wpadł John Casani, ostatni przed startem kierownik misji Voyager, to do stworzenia płyty i wyboru wiadomości na niej zawartych wybrał m.in. Carla Sagana. Sagan z kolei zastanawiając się co chcemy przekazać obcym konsultował się z takimi tytanami intelektu jak Arthur C. Clarke czy Isaac Asimov, doskonale zdając sobie sprawę z tego, jak ekscytujące to będzie dla szerokiej opinii publicznej zaczytującej się w ich powieściach science fiction.
Ostatecznie na nagraniu znalazły się pozdrowienia, nagranie pieśni wielorybów, 115 zdjęć i diagramów opisujących naturę i aktywność ludzi na Ziemi oraz 90 minut muzyki. Naukowcy wyliczyli, że jeżeli mikrometeoroidy nie uderzą w płytę, to zachowa ona swój kształt i właściwości przez miliardy lat. Nic zatem dziwnego, że tworząc ten niepozorny kawałek miedzi pokryty złotem, naukowcy czuli się autorami ponadczasowej arki Noego, która będzie emisariuszem ludzkości na długo po tym, kiedy ludzkość już zniknie z powierzchni Ziemi. Tak czy inaczej, możemy być spokojni, że jeżeli ktoś kiedyś natrafi na płytę, wrzuci ją na kosmiczny gramofon w jakimś odległym układzie planetarnym, to będzie miał okazję usłyszeć Mozarta, Bacha i Beethovena.
Co dalej z sondami Voyager 1 i Voyager 2?
Po opuszczeniu Układu Słonecznego sondy Voyager 1 i Voyager 2 przemierzają niezwykle pustą przestrzeń międzygwiezdną. Na tym etapie, kiedy w okolicach 2030 roku nadadzą ostatnią wiadomość w kierunku Ziemi rozpocznie się naprawdę długotrwała tułaczka obu Podróżników. Jeżeli przemierzenie Układu Słonecznego i dotarcie poza jego granicę zajęło sondom około 40 lat, to dotarcie na odległość, w jakiej znajduje się najbliższa gwiazda - Proxima Centauri - zabierze sondzie jakieś 70 000 lat. Warto jednak zauważyć, że akurat w kierunku tej gwiazdy nie leci ani Voyager 1 ani Voyager 2.
Za jakieś 40 000 lat Voyager 1 przeleci w odległości 1,5 roku świetlnego od jednej z gwiazd w Gwiazdozbiorze Żyrafy. Voyager 2 natomiast przeleci w odległości ok. 4 lat świetlnych od Syriusza, najjaśniejszej gwiazdy na ziemskim nieboskłonie za 300 000 lat. Żaden z tych przelotów nie będzie natomiast przesadnie bliski i mogą minąć jeszcze miliony, jeżeli nie setki milionów lat zanim któryś Voyager naprawdę zbliży się do jakiejś gwiazdy. Analizy przeprowadzone w 2021 roku wskazują, że szansa na zderzenie z jakimkolwiek obiektem kosmicznym jest bliska zeru, przez co Voyagery mogą wciąż przemierzać przestrzeń kosmiczną na długo po tym kiedy Słońce przejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, Ziemia straci swoją wodę, ludzkość i atmosferę, a nasza galaktyka zderzy się z Galaktyką w Andromedzie. To tylko dowodzi, że tworząc w latach siedemdziesiątych sondy Voyager tak naprawdę uwieczniliśmy swoją obecność we Wszechświecie na miliardy lat.
VOYAGER 2 - Launch (1977/08/20) [HD source]
https://www.youtube.com/watch?v=SmIPMhKyiY0

VOYAGER 1 - Launch (1977/09/05)
https://www.youtube.com/watch?v=3LoWEncvTLQ

Jupiter Footage by Voyager 1 & 2 1979 with Original Sound
https://www.youtube.com/watch?v=KOBGrCEMT2c
Jowisz w kamerach sond Voyager 1 i 2 w 1979 r.

VOYAGER 2 - Saturn Encounter (1981) [60fps]
https://www.youtube.com/watch?v=QISfg7i4qSI

Voyager 2: First Spacecraft at Uranus
https://www.youtube.com/watch?v=zlnM9NlP42g

Voyager 2: First Spacecraft at Neptune
https://www.youtube.com/watch?v=1HBumk5Vm78

Bladoniebieska kropka. Ta biała kropka w jasnym refleksie to nie pyłek na twoim ekranie, to Ziemia widziana z odległości 6,4 mld km.

The Golden Record Decoded (360 Video)
https://www.youtube.com/watch?v=aR6oV8kJKf4

https://spidersweb.pl/2022/06/sondy-voy ... misja.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadszedł czas. NASA wyłącza sondy Voyager, a prawdziwa zabawa zaczyna się właśnie teraz.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadszedł czas. NASA wyłącza sondy Voyager, a prawdziwa zabawa zaczyna się właśnie teraz2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadszedł czas. NASA wyłącza sondy Voyager, a prawdziwa zabawa zaczyna się właśnie teraz3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:36

Test rakiety SLS okazał się sukcesem. Nawet pomimo lekkiego wycieku wodoru
2022-06-23. Radek Kosarzycki
Przeprowadzony w weekend test odliczania do odpalenia silników rakiety Space Launch System ewidentnie zadowolił wszystkich ekspertów w NASA. Nawet pomimo drobnych problemów.
Odliczanie do startu 98-metrowej rakiety Space Launch System zakończyło się w niedziele na 29 sekund przed planowanym startem. Pierwotny plan zakładał przeprowadzenie testu do 9 sekundy przed startem. Teoretycznie zatem test nie został w pełni przeprowadzony. Naukowcy zatem nie wiedzą jak zachowają się instrumenty, które miały zostać uruchomione bądź wyłączone w ostatnich 30 sekundach przed lotem. Po dwóch dniach jednak okazało się, że najwidoczniej inżynierowie zebrali wszystkie niezbędne informacje o tym jak działa rakieta i uznali test za zaliczony.
To oznacza tylko jedno – następnym razem czeka nas już start misji Artemis 1
Owszem, podczas testu doszło do wycieku wodoru. Inżynierowie jednak uważają, że to usterka prosta do usunięcia i tym zresztą zajmą się teraz kiedy rakieta wróci ponownie do hangaru, gdzie będzie przygotowywana do misji Artemis 1.
W ramach misji Artemis 1 rakieta wyniesie na orbitę statek Orion, który poleci w kierunku Księżyca, okrąży go i wróci na Ziemię. Będzie to niejako lot testowy przed misją Artemis 2, w ramach której statek Orion zrobi dokładnie to samo, ale już z załogą na pokładzie.
Jak na razie nie ma jeszcze daty możliwego startu misji Artemis 1. Należy jednak zakładać, że najwcześniejszy termin przypadnie gdzieś pod koniec sierpnia. Każde okno startowe będzie trwało około dwóch tygodni. Jeżeli zatem rakieta nie wystartuje między 23 sierpnia a 6 września, to następne okno otworzy się 19 września. Tak czy inaczej, początek programu Artemis zbliża się wielkimi krokami. W końcu!

https://www.pulskosmosu.pl/2022/06/23/t ... ku-wodoru/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Test rakiety SLS okazał się sukcesem. Nawet pomimo lekkiego wycieku wodoru.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:38

Sonda BepiColombo przeleciała dzisiaj obok Merkurego. Zdjęcia już są na Ziemi
2022-06-23. Radek Kosarzycki
Wystrzelona z Ziemi w 2018 roku europejska sonda BepiColombo dzisiaj o godzinie 11:44 polskiego czasu przeleciała po raz drugi w pobliżu Merkurego. Podczas przelotu sonda zbliżyła się na odległość zaledwie 200 km od powierzchni. Dla porównania stacja kosmiczna oddalona jest od Ziemi o 420 km.
Zanim bepiColombo wejdzie na orbitę wokół Merkurego będziemy musieli poczekać jeszcze trzy dodatkowe lata. W tym czasie sonda kosmiczna zbliży się do planety jeszcze 5 razy, za każdym razem wykorzystując ją do hamowania grawitacyjnego. Dopiero za szóstym razem prędkość względna między sondą a planetą będzie na tyle mała, że grawitacja planety będzie w stanie przechwycić sondę na stałe. Dopiero wtedy rozpocznie się właściwa kilkuletnia misja, podczas której poznamy pierwszą planetę od Słońca tak dobrze, jak jeszcze nigdy jej nie widzieliśmy.
Przelot jednak należy wykorzystać.
Owszem, główne kamery sondy, które potrafią wykonywać rewelacyjne zdjęcia były dzisiaj zamknięte za osłoną sondy. Na szczęście inżynierowie wykorzystali kamery nawigacyjne do zrobienia planecie kilku zdjęć 1024 × 1024 pikseli. Pierwsze zdjęcia trafiły właśnie na Ziemię. Oto Merkury sfotografowany dzisiaj przed południem.
A jeżeli nie wiecie co tu widać, to proszę: to samo zdjęcie z podpisanymi najważniejszymi kraterami.
https://www.pulskosmosu.pl/2022/06/23/b ... 2-merkury/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda BepiColombo przeleciała dzisiaj obok Merkurego. Zdjęcia już są na Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda BepiColombo przeleciała dzisiaj obok Merkurego. Zdjęcia już są na Ziemi2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:39

Pierwszy lot europejskiej rakiety Ariane 5 w 2022 roku
2022-06-23.
Po raz pierwszy w tym roku wystartowała europejska rakieta orbitalna Ariane 5. W udanym locie wyniosła w przestrzeń kosmiczną dwa satelity telekomunikacyjne.
Lot przeprowadzono 22 czerwca 2022 r. z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Dwustopniowa rakieta Ariane 5 wystartowała o 23:50 czasu polskiego. Cała misja przebiegła pomyślnie i około 40 minut po starcie satelity zostały wypuszczone na orbicie transferowej do pozycji geostacjonarnej (GTO).
Był to pierwszy w 2022 r. start największej obecnie europejskiej rakiety nośnej. Ariane 5 ma jeszcze wykonać 4 misje, a w przyszłym roku zostanie zastąpiona nową rakietą Ariane 6 o zwiększonym udźwigu i znacznie mniejszych kosztach produkcji.
O ładunkach
Rakieta wysłała na orbitę GTO jeden z najcięższych zestawów w swojej historii. Para dużych satelitów telekomunikacyjnych MEASAT 3d i GSAT 24 ma łączną masę 10 863 kg!

MEASAT 3d
Większym z satelitów był MEASAT 3d. To ważący 5648 kg statek zbudowany przez firmę Airbus Defence and Space dla malezyjskiego operatora MEASAT. Bazuje na platformie Eurostar 3000 - jednej z najpopularniejszych platform satelitarnych dla dużych ładunków telekomunikacyjnych.
Platforma ma umożliwić użytkowanie satelity przez 18 lat, a para długich czterosegmentowych rozkładanych paneli słonecznych będzie dostarczać 12 kW mocy energii elektrycznej. Ładunek telekomunikacyjny stanowią transpondery pasma C i Ku, przeznaczone do dostarczania sygnału telewizyjnego dla regionu Azji Pacyficznej oraz transpondery pasma Ka do tworzenia dedykowanych wiązek do szerokopasmowej komunikacji o szybkiej przepustowości.
Oprócz ładunku telekomunikacyjnego satelita będzie też używał ładunku nawigacyjnego pasma L do lokalnego systemu KASS usprawniającego sygnał nawigacyjny do zarządzania ruchem lotniczym w Korei Południowej.
Satelita zajmie pozycję geostacjonarną 91,5 st. E, gdzie dołączy do swoich poprzedników MEASAT 3 i MEASAT 3a, które w przyszłości zastąpi.

GSAT 24
Indie wysłały w tym locie dużego satelitę telekomunikacyjnego GSat 24. Ma on masę 4181 kg i bazuje na platformie satelitarnej I-3K (I-3000) należącej do indyjskiej agencji kosmicznej ISRO.
Satelita jest wyposażony w 24 transpondery pasma Ku i będzie dostarczał transmisji TV i innych mediów oraz pośredniczył w komunikacji dla użytkowników w Indiach. Satelitę zbudowano na zlecenie NewSpace India Limited i jej cała pojemność została wydzierżawiona dla firmy M/s Tata Play, która świadczy usługi telewizyjne dla 23 milionów mieszkańców Indii.
GSAT 24 jest pierwszym z satelitów zbudowanych po reformach sektora kosmicznego w Indiach, które miały na celu komercjalizację tego rynku.

Podsumowanie
W 2022 r. przeprowadzono na świecie do tej pory 67 udanych startów rakiet orbitalnych. Był to dopiero pierwszy w tym roku start europejskiej rakiety (nie licząc startu “europejskiego” wariantu rosyjskiej rakiety Sojuz z kosmodromu w Kourou w lutym 2022 r.).
Rakieta Ariane 5 leciała w historii 113. raz. Poprzedni lot tego systemu wynosił w grudniu 2021 r. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.


Więcej informacji:
• Informacja prasowa Arianespace o udanej misji MEASAT 3d/GSAT 24

Na podstawie: Arianespace/SN
Opracował: Rafał Grabiański

Na zdjęciu: Start rakiety Ariane 5 z misją MEASAT 3d/GSAT 24. Źródło: Arianespace.
Flight VA257 – MEASAT-3d / GSAT-24 | Ariane 5 Launch | Arianespace
https://www.youtube.com/watch?v=ArIzvsvtK-E&t=4617s
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pi ... -2022-roku
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy lot europejskiej rakiety Ariane 5 w 2022 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:41

Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny
2022-06-23.
W ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli nie jedną, a wiele okazji do podziwiania rzadkiego układu jasnych planet. Co niezwykłe, będą one ustawione w kolejności odpowiadającej ich odległościom od Słońca!
Pięć jasnych planet Układu Słonecznego pojawia się obecnie na porannym niebie po kolei, zaczynając od Merkurego i Wenus, przez Marsa i Jowisza, kończąc na Saturnie. Taki widok możemy mieć przy dobrej pogodzie od teraz do pierwszych dni lipca. Jednym z najpiękniejszych takich poranków ma szanse być już jutrzejszy, z piątku 24 czerwca, kiedy do planet dołącza jeszcze sierp wschodzącego Księżyca. Obserwacje warto zacząć już wcześniej, około 60-90 minut przed wschodem Słońca. Kiedy wschodzi ono w naszej miejscowości? Pomogą w tym kalkulatory wschodów i zachodów Słońca lub program typu Stellarium.
Warto dodać, że po raz ostatni tego typu rzadkie zjawisko wystąpiło na niebie porannym w grudniu 2004 roku. Na niebie wieczornym nieco podobne układy planet obserwowaliśmy w październiku 1997 r. i we wrześniu 1995 r.
Szczególnie ciekawie poranne niebo będzie też teraz prezentowało się 26 czerwca, gdy Wenus i cienki sierp Księżyca podążającego do nowiu spotkają się w koniunkcji. Według Sky & Telescope następna taka okazja obserwacyjna będzie się dopiero w marcu 2041 roku!
Warto wybrać się na obserwacje nieco wcześniej, by znaleźć wygodne miejsce do podziwiania nieba. Najlepszy czas to około godzina i 15 minut przed lokalnym wschodem Słońca. Planety możemy zasadniczo obserwować nieuzbrojonym okiem. Potrzebne jest tylko czyste lub częściowo zachmurzone niebo i dobry widok na południowo-wschodni horyzont. Można też zabrać lornetkę, która pomoże w odnalezieniu Merkurego, zawieszonego na niebo nisko, zaledwie kilka stopni nad horyzontem (pod żadnym pozorem nie ryzykujemy jednak spojrzenia przez żaden instrument optyczny na samo wschodzące Słońce). Wenus będzie świeciła zacznie jaśniej, ale także dość nisko nad horyzontem, powinna być jednak bez trudu dostrzegalna.
Przy odrobinie szczęścia, mając ze sobą lornetkę lub lunetę, możemy jednego poranka zobaczyć wszystkie osiem planet naszego układu. Uwzględniamy tu oczywiście i samą Ziemię. W naszym zestawieniu znajdują się także Uran i Neptun, także widoczne na porannym niebie, choć już wyłamujące się z porządku ustawienia względem odległości planet od Słońca. Jeszcze bardziej ambitni obserwatorzy mogą spróbować też z pomocą lornetki czy teleskopu odnaleźć na nieboskłonie planetoidę 4 Westa, reprezentantkę głównego pasa planetoid.
To nie wszystko. Astronom Bob King ze Sky & Telescope zauważa, że patrząc w niebo można teraz praktycznie dostrzec na nim kształt... ekliptyki, określanej poprzez orbity planet naszego układu. – I choć zwolennicy płaskiej Ziemi będą się wciąż spierać o kulistość naszej planety lub jej brak, to przynajmniej w tym miesiącu wszyscy możemy się zgodzić co do tego, że Układ Słoneczny jest spłaszczony niczym pizza na cienkim cieście – dodaje obserwator.
Czytaj więcej:
• Oryginalny artykuł


Źródło: Skyandtelescope.org / Bob King
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Planety sfotografowane (obiektyw 16-mm, matryca pełnoklatkowa) z brzegu jeziora Superior w Duluth w stanie Minnesota, o godzinie 4:15 w piątek 17 czerwca 2022 r. Widoczne są cztery planety, Merkury znajdował się wówczas nieco za nisko, aby przebić się przez zamglony horyzont. Źródło: Bob King
24 czerwca, Kraków, godzina 3:20.

24 czerwca, Kraków, godzina 3:20 (zbliżenie mapki na pozycje Neptuna i Westy).

26 czerwca, Kraków, godzina 3:20 – koniunkcja sierpa Księżyca z Wenus. (Wszystkie ilustracje: Stellarium)

Na ilustracji: Pozycje planet w Układzie Słonecznym 24 czerwca tego roku. Źródło: JPL HORIZONS / Bob King
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kt ... -sloneczny
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kto rano wstaje, ten... podziwia cały Układ Słoneczny5.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 24 Cze 2022, 09:47, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Cze 2022, 09:43

Elon Musk zaniepokojony. To może być duży problem internetu satelitarnego Starlink
2022-06-24. Maciej Gajewski
Nie wszędzie i nie zawsze. Niektóre odmiany sieci 5G mogą jednak zakłócić działanie systemu Starlink i podobnych mu rozwiązań. Zdaniem SpaceX, kraje które przyjmą pewne konkretne częstotliwości jako koncesjonowane dla sieci 5G, stracą możliwość bycia odbiorcą usług internetu satelitarnego.
SpaceX opublikowało dokumentację badania o wpływie sieci 5G na Internet satelitarny. Motywacją do przeprowadzenia badania była sytuacja, która na dziś akurat polskich użytkowników - póki co - nie dotyczy. W Stanach Zjednoczonych sytuacja ma się nieco inaczej. Operujący tam dostawca telewizyjny Dish stara się o koncesję na częstotliwość 12 GHz. Zamierza ją wykorzystać zarówno do świadczenia usług telewizyjnych, jak i sieci komórkowej 5G.
Problem w tym, że infrastruktura Internetu satelitarnego Starlink również korzysta z tej częstotliwości na terenie Stanów Zjednoczonych. Nic dziwnego, że zaniepokojone SpaceX zdecydowało się sprawdzić czy to nie rodzi problemów. Podejrzenia były słuszne.
5G kontra Starlink. Problem w Stanach Zjednoczonych, który z czasem może dotyczyć również i Polski.
Według badań SpaceX, szkodliwa interferencja z usług telefonii komórkowej w zakresie 12,2,-12,7 GBHz występują w 77 proc. badanych przypadków. Innymi słowy, w momencie uruchomienia usługi Dish 5G na 12 GHz, na terenach objętych zasięgiem tej sieci Starlink przez większość czasu działałby źle lub wcale.
Dish nie dyskutuje z badaniem SpaceX. Argumentuje, że nie widzi powodu, dla którego SpaceX i firmy jej podobne miałyby zagarnąć te częstotliwości dla siebie. Twierdzi, że sieć 5G wraz z telewizją satelitarną to korzystniejszy i szerszy zestaw usług od tego, co proponuje SpaceX. DIsh krytykuje też oponenta za, w jego ocenie, nieuczciwe praktyki rynkowe. SpaceX z kolei ripostuje, że jego usługa już działa i ma klientów - a Dish dopiero planuje jej wdrożenie.
Na razie nie pojawiła się jeszcze niezależna recenzja badań SpaceX. Powyższy spór nie ma na dziś znaczenia dla polskiego konsumenta. Pasma przeznaczone na sieć 5G w tym kraju to 700 MHz, 3,5 GHz i powyżej 26 GHz. Z czasem jednak być może powstanie chęć lub potrzeba otwarcia kolejnych pasm. Konflikt w Stanach Zjednoczonych firmy Elona Muska z lokalnym dostawcą będzie z pewnością pilnie obserwowany przez regulatorów na całym świecie - stanowić będzie bowiem cenną lekcję do wyciągnięcia w razie ewentualnej podobnej sytuacji w przyszłości.
Starlink Mission
https://www.youtube.com/watch?v=oCN-BMU9-hM

https://spidersweb.pl/2022/06/starlink-5g-musk.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk zaniepokojony. To może być duży problem internetu satelitarnego Starlink.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:25

Sektor kosmiczny, żeby rosnąć, potrzebuje know-how i specjalistów
2022-06-23. Astronomia24
Aż 60% pracodawców z branży kosmicznej, którzy prowadzili w 2021 roku procesy rekrutacyjne, miało trudności ze znalezieniem pracowników. Wśród powodów wymieniają brak zainteresowania proponowanymi stanowiskami oraz niedopasowanie kompetencji. Dalszy rozwój sektora wymaga nie tylko ścisłej współpracy firm z ośrodkami akademickimi i badawczymi, ale również tworzenia wewnątrzsektorowych partnerstw, które umożliwią transfer wiedzy, tworzenie innowacyjnego środowiska pracy i kumulację wciąż niewystarczająco wysokich jak na polskie ambicje budżetów.
Polski sektor kosmiczny jest wciąż branżą młodą i rozdrobnioną, aż 95% wszystkich podmiotów zajmujących się kosmosem to firmy zatrudniające do 9 pracowników. Według Branżowego Bilansu Kapitału Ludzkiego aż 33% osób zarządzających małymi przedsiębiorstwami dostrzega brak dopasowania oferty systemu kształcenia do potrzeb rynku.

Do pracy w sektorze kosmicznym trafiają bardzo często ludzie młodzi, o dużych ambicjach i ciekawości poznawczej, o doskonałym wykształceniu ogólnym, ale bez doświadczenia i rozeznania w branży kosmicznej. Dlatego eksperci apelują o stworzenie programów kształcenia ustawicznego oraz ścisłą współpracę z głównymi integratorami (LSI) i globalnymi liderami podboju kosmosu.

- Polski rynek kosmiczny przeżywa dziś ogromne rozwarstwienie. Mamy kilku liczących się na arenie międzynarodowej graczy, którzy regularnie realizują zamówienia dla Europejskiej Agencji Kosmicznej, uczestniczą w wymianie know-how i mają kontakty z bardziej doświadczonymi podmiotami zza granicy. Mniejszym firmom wciąż brakuje doświadczenia, żeby zawalczyć o najlepsze kontakty. I tak koło się zamyka – brakuje im know-how, żeby uczestniczyć w innowacyjnych projektach, a przez to nie mają jak uzupełniać tych kompetencji i przegrywają z konkurencją. Dlatego celem Thales Alenia Space od lat jest tworzenie rozwiązań sektorowych umożliwiających transfer wiedzy i technologii oraz wzmacnianie lojalnych partnerów – podkreśla Andrzej Banasiak, Dyrektor Generalny Thales Alenia Space, członek Rady Sektorowej ds. przemysłu lotniczo-kosmicznego.

Rozbieżność w ocenie kompetencji widać też pomiędzy zatrudnionymi a pracodawcami. Choć pracownicy oceniają trafność swoich kompetencji na 4 punkty na 5 możliwych, zaledwie połowa pracodawców uważa, że kompetencje zatrudnionych osób są wystarczające.

- Rozbieżności w ocenie skuteczności systemu edukacji, a także kompetencji pracowników mogą wynikać z faktu, że sektor kosmiczny w wielu przypadkach wymaga od pracowników połączenia kilku specyficznych kompetencji z różnych dziedzin. Rozwiązaniem tego problemu mogłaby być ścisła współpraca firm sektora kosmicznego z uczelniami i ośrodkami badawczymi na etapie kształcenia przyszłych pracowników. Dodatkowo warto podejmować działania takie jak wspólne kampanie employer brandingowe, hackatony, staże czy współpraca z uniwersyteckimi kołami naukowymi. Tego typu działania zacieśniają współpracę pomiędzy ośrodkami naukowymi i firmami oraz promują sektor kosmiczny wśród potencjalnych przyszłych pracowników – zauważa Paweł Wojtkiewicz, Wiceprzewodniczący Rady Sektorowej ds. przemysłu lotniczo-kosmicznego oraz Prezes Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego.

Przeszkodą bywa też niewystarczająca znajomość języka angielskiego, który jest absolutną podstawą kontaktu w tej gałęzi przemysłu, a także inwestowanie w doskonalenie umiejętności interpersonalnych. Niepokojący wydaje się także fakt, że zgodnie danymi Bilansu pomiędzy lipcem 2020 a lipcem 2021 roku aż 58% badanych nie uczestniczyło w żadnej formie rozwoju kompetencji zawodowych w swoim miejscu pracy. Raport rekomenduje większą aktywność pracodawców w realizację procesów szkoleniowych, zarówno pozwalających spełnić wymogi formalne, jak i podnoszących umiejętności specjalistyczne. Zgodnie z analizą Deloitte „Od fali odejść do fali zmian” aż 37% pracowników kluczowych planuje odejście z firmy, jeśli nie otrzyma od pracodawcy lepszych możliwości rozwoju.

- Chcąc przyciągnąć najzdolniejszych i zapewnić im mentoring na odpowiednim poziomie, warto zadbać o tworzenie międzynarodowej kultury organizacyjnej, którą można wdrożyć w ramach realizacji kompleksowych europejskich programów kosmicznych. Doświadczeni menedżerowie zza granicy dzieląc się swoją wiedzą i wdrażając naszych specjalistów w międzynarodowych związkach branżowych, dają polskim specjalistom możliwość uczestniczenia w tych organizacjach i otwierają im drzwi do szeregu ciekawych projektów i inicjatyw oraz uczenia się najlepszych praktyk liderskich – dodaje Andrzej Banasiak.

Koniecznym elementem dalszego rozwoju sektora kosmicznego jest zwiększenie nakładów finansowych. A te zależeć będą od środków uruchomionych przez polski rząd na konkursy badawczo-rozwojowe oraz od wysokości polskich składek do Europejskiej Agencji Kosmicznej, które wracają następnie w postaci kontraktów dla firm. Jak dotychczas, środki te są zdecydowanie niewystarczające żeby zapewnić Polsce do 2030 roku dziesięciokrotny wzrost udziałów w światowym rynku kosmicznym planowany w Polskiej Strategii Kosmicznej z 2017 roku.


Źródło: mslgroup.com

Sektor kosmiczny, żeby rosnąć, potrzebuje know-how i specjalistów

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1189
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sektor kosmiczny, żeby rosnąć, potrzebuje know-how i specjalistów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:28

Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje
2022-06-23. Małgorzata Jędruszek
Cztery niesamowite zdjęcia pokazują naszych kosmicznych sąsiadów w nowym świetle.
Nowe zdjęcia, złożone przy wykorzystaniu starych danych z niedziałających teleskopów NASA i ESA, pokazują pył wypełniający przestrzeń międzygwiezdną w czterech galaktykach najbliższych Drodze Mlecznej. Oprócz pięknego wyglądu zdjęcia wyróżnia jeszcze jedno: zwracają uwagę na to, jak bardzo różnorodna może być gęstość chmur pyłu w galaktyce.
Pył ma konsystencję podobną do dymu. Jest wyrzucany w przestrzeń kosmiczną w trakcie śmierci gwiazd i to właśnie z niego, między innymi, powstają nowe. Pył obserwowany przez teleskopy jest stale kształtowany i zmieniane przez eksplodujące gwiazdy, wiatry gwiezdne i grawitację. Absorbuje aż połowę światła emitowanego w całym wszechświecie. Tworzą go te same meteriały, z których powstają planety takie jak Ziemia. Dlatego właśnie dogłębne zbadanie go jest bardzo ważnym krokiem na drodze do zrozumienia Wszechświata.
Ostatnie badania zostały przeprowadzone przy użyciu danych z Kosmicznego Obserwatorium Herschela, projektu ESA działającego od 2009 do 2013 roku. Instrumenty tego teleskopu były w stanie wykryć podczerwone światło emitowane przez pył, niewykrywalne dla ludzkiego oka.
Zdjęcia pyłu zrobione przez Herschela umożliwiają nam zobaczenie chmur pyłu w wysokiej rozdzielczości, co ujawnia skomplikowane struktury. Niestety, przez sposób skonstruowania instrumentów teleskop nie był w stanie zobaczyć bardziej rozproszonych chmur, zwłaszcza w zewnętrznych częściach galaktyk, gdzie gaz i pył są zdecydowanie rzadsze, a co za tym idzie – mniej jasne.
Z tego powodu Herschel nie był w stanie zobaczyć nawet do 30% pyłu w najbliższych nam galaktykach. Przez tak duży ubytek w danych astronomowie nie mogli ich wykorzystać do badań. Aby uzupełnić te braki, naukowcy połączyli dane z kolejnych trzech niedziałających już misji: obserwatorium Plancka, IRAS (satelita obserwujący podczerwień) i COBE (satelita obserwujący tło kosmiczne).
Dzięki temu możemy zobaczyć obrazy przedstawiające galaktykę Andromedy, znaną także jako M31, galaktykę Trójkąta, czyli M33, oraz Mały i Wielki Obłok Magellana – galaktyki karłowate orbitujące wokół Drogi Mlecznej, nie mające struktury spiralnej, w przeciwieństwie do dwóch pozostałych. Wszystkie cztery z nich są w promieniu 3 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Na tych zdjęciach widoczny jest zaznaczony na czerwono gaz, składający się głównie z wodoru, najczęściej występującego pierwiastka we Wszechświecie. Aby go wykryć, wykorzystano dane z kilku radioteleskopów na całej kuli Ziemskiej. Zdjęcia Wielkiego Obłoku Magellana ukazują czerwony ogon wychodzący z lewego dolnego krańca, możliwą pozostałość po zderzeniu z Małym Obłokiem Magellana 100 milionów lat temu. Puste miejsca oznaczają miejsca, gdzie ostatnio powstały gwiazdy, ponieważ wiatry gwiezdne nowopowstałych gwiazd odrzucają gaz i pył. Zielone światło na krańcach tych przestrzeni oznacza zimny pył, który zgromadził się tam przez te wiatry. Cieplejszy pył, oznaczony kolorem niebieskim, oznacza miejsca gdzie właśnie powstają gwiazdy lub zachodzą inne procesy, które go ogrzały.
Wiele cięższych pierwiastków, takich jak węgiel, tlen czy żelazo, przyczepia się do cząsteczek pyłu, przez co zmienia się sposób, w jaki chmura pyłu absorbuje światło. Zmienia to widoczność takich procesów, jak powstawanie gwiazd.
W najgęstszych chmurach znaczna większość ciężkich pierwiastków przyczepia się do cząsteczek pyłu, zwiększając stosunek ilości pyłu do gazu. Inaczej dzieje się w mniej gęstych regionach, gdzie promieniowanie z młodych gwiazd albo fale uderzeniowe z eksplodujących gwiazd rozbijają takie cząsteczki i przywracają ich składniki z powrotem do stanu gazowego. Naukowcy badający materię międzygwiezdną i powstawanie gwiazd chcą lepiej zrozumieć ten niekończący się cykl. Najnowsze zdjęcia z Herschela pokazują, jak bardzo różnorodny może być stosunek gazu do pyłu w jednej galaktyce – bardziej niż wcześniej zakładano. Dzięki nim naukowcy mogą zrozumieć, jak bardzo dynamiczne są zmiany w chmurach pyłowych w galaktykach.
Źródła:
• New Images Using Data From Retired Telescopes Reveal Hidden Features - Calla Cofield
23 czerwca 2022
Pył i gaz w Wielkim Obłoku Magellana Źródło: ESA/NASA/JPL-Caltech/CSIRO/C. Clark (STScI)
Pył i gaz w Galaktyce Andromedy Źródło: ESA/NASA/JPL-Caltech/GBT/WSRT/IRAM/C. Clark (STScI)

Pył i gaz w Małym Obłoku Magellana Źródło. ESA/NASA/JPL-Caltech/CSIRO/NANTEN2/C. Clark (STScI)

Pył i gaz w Galaktyce Trójkąta Źródło: ESA/NASA/JPL-Caltech/GBT/VLA/IRAM/C. Clark (STScI)
https://astronet.pl/wszechswiat/niedzia ... nformacje/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niedziałające już teleskopy dostarczają nowe informacje5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:32

XXVI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2022 – trwają zapisy!
2022-06-23. Redakcja AstroNETu
W dniach 4-7 sierpnia 2022 r. w Obserwatorium Astronomicznym w Niedźwiadach k. Szubina, woj. kujawsko-pomorskie, odbędzie się XXVI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2022. Organizatorem OZMA tradycyjnie jest PPSAE [Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne – przyp. red.]
Organizatorzy starają się łączyć szerokie spektrum tematów związanych z astronomią czy kosmosem. W programie przewidziano obserwacje przez sprzęt znajdujący się na wyposażeniu obserwatorium, wykłady, prelekcje, warsztaty, ciekawe wystawy i konkursy z nagrodami.
To już po raz 26 miłośnicy gwiezdnych obserwacji spotykają się na tym najstarszym i najpopularniejszym w naszym kraju zlocie miłośników astronomii. OZMA nie jest typowym zlotem astronomicznym. Ma raczej charakter „star party”. Organizatorzy zapraszają do udziału w imprezie zarówno zawodowych astronomów, zaawansowanych miłośników, jak i też zupełnie początkujących adeptów astronomii lub też po prostu ludzi, którzy w niebanalny sposób chcą spędzić kilka dni w ciekawym miejscu. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, mile widziane są całe rodziny, ich przyjaciele, kluby i stowarzyszenia. Zachęcamy do zabrania ze sobą sprzętu obserwacyjnego (ciemne niebo i otwarty horyzont), zdjęć, filmów oraz pochwalenia się swoimi dokonaniami z zakresu astronomii. Każdy uczestnik otrzyma możliwość prezentacji swoich dokonań i osiągnięć. Dla najlepszych [przewidziano] nagrody i wyróżnienia.
Teren zlotu położony jest wśród czystych lasów z dala od miejskich świateł i zgiełku. Miasteczko namiotowe znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie pola obserwacyjnego i wyremontowanej siedziby Stowarzyszenia, w której znajduje się zaplecze socjalne oraz klimatyzowana sala wykładowa. Wszyscy „Ozmowicze” będą mogli korzystać przez cały okres trwania zlotu ze sprzętu, który jest na wyposażeniu obserwatorium oraz brać udział we wszystkich punktach programu. Na wyposażeniu Obserwatorium są m.in. teleskop słoneczny Coronado 90 mm, teleskop Newtona 605/2820 mm oraz dwa teleskopy 400 mm.
Istotne informacje
• Uczestnictwo: bezpłatne
• Noclegi – tylko własne namioty lub przyczepy kempingowe. Kwatery lub hotele w pobliżu Niedźwiad – we własnym zakresie.
• Liczba uczestników jest ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.
• Zapisy przyjmowane są tylko do 28 lipca.
• Pytania i zapisy na zlot proszę kierować na adres poczty elektronicznej nikom@op.pl lub tel. 608 228 861
Jak zapisać się na zlot oraz więcej informacji o XXVI OZMA na oficjalnej stronie organizatora: ppsae.pl
Zapraszamy!
Tekst przesłany przez organizatorów zlotu.
Zdjęcie w tle: Obserwacje przez teleskop BAJ będący na wyposażeniu Obserwatorium w Niedźwiadach. fot. Paweł Dobies
PPSAE
Uczestnicy XX Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Astronomii Piotr Wieczorek
https://astronet.pl/wydarzenia/xxvi-ogo ... ja-zapisy/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXVI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2022 – trwają zapisy!.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXVI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2022 – trwają zapisy!2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXVI Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2022 – trwają zapisy!3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:35

Właśnie skończyła się aktualizacja Windowsa 98. Na Marsie
2022-06-24. Maciej Gajewski
Środowisko bazujące na archaicznym systemie Microsoftu dawno już przestało się sprawdzać na europejskim sztucznym satelicie orbitującym wokół Marsa. Inżynierowie zdecydowali się je odświeżyć. I nie, niezupełnie na takie oparte o Windowsa Me.
Już niedługo Windows 8.1 zacznie straszyć użytkowników informacją o zakończeniu opieki serwisowej. Pora na zmianę oprogramowania, a może nawet i sprzętu. Rynek konsumencki wygląda jednak nieco inaczej od rynku kosmicznego. Zmiany czegoś, co dobrze działa, są wysoce niepożądane. Co więcej, jak już coś nie działa, owe zmiany często bywają trudne lub wręcz niemożliwe.
Takiej zmiany podjęła się Europejska Agencja Kosmiczna. Chodzi o oprogramowanie układowe orbitera MARSIS. Zostało stworzone na frameworku i bibliotekach z Windowsa 98. Systemu tak starego, że nawet dzisiejszy Windows ma z nim niewiele wspólnego (Windows 11, 10, 8.x, 7, Vista i XP wywodzą się z rodziny systemów Windows NT dla biznesu, oryginalny Windows zakończył swój rozwój na wersji Windows Me, którą poprzedzał Windows 98 SE).
Zdecydowano się, że postęp w informatyce, jaki się dokonał w ostatnich dekadach, jest wart ryzyka przeprowadzenia bardzo trudnej operacji podmiany oprogramowania układowego. Na dziś Mars oddalony jest od Ziemi o niespełna 200 mln kilometrów. Jakikolwiek błąd w procedurze aktualizacji oprogramowania spowoduje zbrickowanie, czyli uszkodzenie orbitera. Bez możliwości wysłania fachowca-serwisanta do ręcznej naprawy.
Windows 98 na orbicie Marsa. Właśnie jest żegnany, zastąpi go coś innego.
Należy przy tym podkreślić, że pojęcie Windows 98 jest tu umowne. Poszukujący z orbity wody na Marsie od 2005 r. MARSIS działa na pisanym na zamówienie i skrojonym na miarę oprogramowaniu, które zostało napisane pod Windowsem 98 i korzysta z jego bibliotek. Oprogramowanie stawiało jednak z czasem zbyt wiele wyzwań, jak to Europejska Agencja Kosmiczna zgrabnie ujmuje w swoim oświadczeniu.
Szczegóły na temat nowego oprogramowania nie są znane. Nie bazuje już ono na Windowsie, ale też nie jest jasne, czy powstało przy użyciu oprogramowania open-source, czy też jest w pełni autorskie. Wiadomo tylko, że nazywa się Mars 2022. Oprogramowanie jest znacznie mniej pamięciożerne i znacznie wydajniej przetwarza dane. Jego brak związku z Microsoftem uniemożliwia niestety wstawienie tu jakiegoś suchego żartu o typowych problemach z Windows Update. Wiadomo jednak, że za sprawą aktualizacji MARSIS będzie mógł pięciokrotnie dłużej przeprowadzać pomiary danego obszaru.
Podmiana oprogramowania przebiegła bez żadnych komplikacji. ESA spodziewa się, że MARSIS będzie służył jeszcze przez długi czas.
Instrumenty pokładowe MARSIS nie mogą pracować dłużej i dokonywać bardziej precyzyjnych pomiarów, bo później kończy się wbudowana pamięć do przetwarzania danych.

Mars Express ten year highlights

https://www.youtube.com/watch?v=hyWC_zPTLsI

https://spidersweb.pl/2022/06/windows-9 ... arsis.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Właśnie skończyła się aktualizacja Windowsa 98. Na Marsie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Właśnie skończyła się aktualizacja Windowsa 98. Na Marsie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:38

NASA: wybrano trzy projekty księżycowych reaktorów jądrowych
2022-06-24.
NASA oraz Departament Energii USA od pewnego czasu pracują nad lunarną energetyką jądrową, która byłaby w stanie wspomóc badania prowadzone na Księżycu w ramach programu Artemis. Z najnowszego komunikatu NASA w tej sprawie dowiedzieliśmy się, że agencja wybrała trzy koncepcje projektowe, których demonstracja mogłaby zostać przeprowadzona w przeciągu najbliższej dekady. Funkcjonowanie reaktorów jądrowych na Księżycu byłoby niezwykle istotne także w kontekście przyszłej, ludzkiej działalności człowieka na Marsie.
Pomysł opracowania reaktora jądrowego, który wspomoże działania prowadzone przez ludzi na Srebrnym Globie, nie jest tak naprawdę nowym pomysłem. Co jakiś czas temat ten wraca do mediów i zwraca uwagę każdego zainteresowanego tematem eksploracji kosmosu, jak i energetyki. Tym razem NASA podzieliła się ze światem niezwykle istotną informacją na ten temat, a dokładniej komunikatem dotyczącym wytypowania wspólnie z Departamentem Energii USA (DOE) trzech projektów księżycowego reaktora jądrowego, których demonstracja miałaby się odbyć pod koniec obecnej dekady.
Wybranymi podmiotami zostały firmy Lockheed Martin, która będzie współpracować w tym zakresie z BWXT i Creare, Westinghouse (prace ma prowadzić z Aerojet Rocketdyne) oraz firma IX z Houston, która kooperować będzie z Maxar Technologies i Boeing. W ramach umowy ramowej Departament Energii USA zdecydował się na rokroczne przyznawanie każdemu z zespołów ok. 5 mln USD. Pieniądze te konsorcja przeznaczą na opracowanie wstępnych koncepcji i założeń projektowych. Będą to reaktory o mocy 40 kw z co najmniej 10-letnim okresem eksploatacyjnym.
Reaktory będą musiały przede wszystkim sprostać warunkom panującym na Księżycu. Celem jest zapewnienie stabilnego źródła energii, które posłuży do rozbudowy placówki techniczno-badawczej w ramach prowadzonego przez władze USA programu Artemis. Baza ma powstać w okolicach południowego bieguna Księżyca i to właśnie tam znajdować się będzie omawiane źródło zasilania.
Opracowanie tych wczesnych projektów pomoże nam położyć fundamenty pod naszą długoterminową obecność na innych ciałach niebieskich.
Jim Reuter, NASA
Bezemisyjne i zarazem stabilne źródło energii dużej mocy na Księżycu jest bez wątpienia ważnym, kolejnym krokiem w eksploracji kosmosu. Jak zauważają eksperci, sporą przeszkodą może być w tym przypadku także miniaturyzacja reaktora i redukcja masy do tego stopnia, by mógł zmieścić się w przestrzeni ładunkowej pojazdu kosmicznego. Ponadto powierzchnia Księżyca jest stale wystawiona na promieniowanie, momentami nawet 1000 razy silniejsze niż na powierzchni Ziemi. Budzi to obawy, jak konstrukcja poradzi sobie w tak ekstremalnych warunkach i czy reaktor pozbawiony wody jako moderatora, sam nie będzie zagrożeniem promieniotwórczym dla astronautów. NASA planuje zademonstrować i wykorzystać system najpierw na Księżycu, a następnie na Marsie.
ak czytamy w komunikacie NASA, pierwsza faza prac, na którą zostały przyznane kontrakty, dostarczy agencji niezbędnych informacji od przemysłu. To może doprowadzić do opracowania docelowego rozwiązania. Zdobyte dane mają także wspomóc opracowanie napędów jądrowych, dzięki którym rozwiną się możliwości eksploracji głębokiego kosmosu. Termiczny napęd nuklearny miałby zapewnić wysoki stosunek ciągu do masy, a także zwiększoną wydajność. Taki system umożliwiłby również szybkie manewrowanie w przestrzeni kosmicznej, co jest o wiele trudniejsze do wykonania w przypadku statków kosmicznych z napędem elektrycznym lub tradycyjnym - chemicznym.
To nie jest pierwsza próba wyprowadzenia atomu na naturalnego satelitę Ziemi. Już w 1958 r. na taki pomysł wpadli Amerykanie, jednak cel ich misji nie był do końca pokojowy. Ściśle tajny projekt o nazwie „A119" zakładał detonację ładunku jądrowego na powierzchni Księżyca. W tym celu planowano wykorzystać głowicę nuklearną o sile 1.7 kilotony. Dla porównania bomba użyta w ataku na Hiroszimę w 1945 r. miała moc 15 kt. Miał być to pokaz siły amerykańskiego lotnictwa oraz odpowiedź na radziecką dominację w kosmicznym wyścigu. Pomysł ten jednak nigdy nie doszedł do skutku z obawy przed ryzykiem ewentualnej katastrofy podczas startu. Naukowcy zwrócili także uwagę na opad radioaktywny, który pozostałby na Księżycu po detonacji.
11 lat później Neil Armstrong stał się pierwszym człowiekiem w historii świata, który stawiał kroki na Srebrnym Globie. Ostatnie lądowanie na Księżycu miało miejsce w 1972 r. ramach misji „Apollo 17". Od tego czasu, przez blisko 50 lat żaden człowiek nie postawił ponownie stopy na jego powierzchni.
Opracowanie: Mateusz Mitkow\Karol Byzdra
Fot. NASA

SPACE24

https://space24.pl/przemysl/rynek-globa ... -jadrowych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wybrano trzy projekty księżycowych reaktorów jądrowych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:39

Airbus dostarczył trzeci radar dla satelity Copernicus Sentinel-1
2022-06-24. Redakcja
Inżynierowie Airbusa ukończyli montaż trzeciego instrumentu radiolokacyjnego dla serii satelitów Sentinel-1. Urządzenie zawiera nowy mechanizm separacyjny, który pozwoli uniknąć powstania kosmicznych śmieci. Radar pasma C przeznaczony dla satelity Copernicus Sentinel-1C jest obecnie transportowany do fabryki Thales Alenia w Rzymie, gdzie zostanie poddany testom i integracji z pojazdem kosmicznym. Satelita ma zostać wystrzelony na orbitę w pierwszej połowie 2023 roku.
Emitowana przez radar wiązka w paśmie C pozwoli określać zmiany zachodzące na powierzchni Ziemi z dokładnością do kilku milimetrów. Dostarczy obrazy do monitorowania sytuacji na morzach i lądzie, przydatnych w reagowaniu kryzysowym, do śledzenia zmian klimatu i oceny bezpieczeństwa. Radar z syntetyczną aperturą (SAR) ma tę zaletę, że działa na długościach fal przenikających przez zachmurzenie i przy braku oświetlenia – zbiera dane w dzień lub w nocy we wszystkich warunkach pogodowych. W zaprogramowanym podstawowym trybie pracy radar będzie monitorował ląd; na drugi tryb przełączy się obserwując otwarte oceany. Zazwyczaj dostarczy obraz radarowy szerokiego pasa globu (250 km), z wysoką rozdzielczością geometryczną (zwykle 5 x 20 m).
Niemal identyczne jak radiolokatory dla dwóch pierwszych Sentineli-1, urządzenie dla Sentinela-1C wyróżnia wynalazek opatentowany przez Airbusa, zastosowany tu po raz pierwszy. Posiada ono lutowane złącza umieszczone w głównych punktach połączeń z satelitą, które topią się pod wpływem silnego nagrzewania i oddzielają antenę radaru od samej platformy satelitarnej. Obie części pojazdu kosmicznego będą dzięki temu oddzielnie wystawione na działanie pełnego tarcia, więc spalą się wcześniej i szybciej po ponownym wejściu w atmosferę ziemską pod koniec przewidywanych ponad 7 lat eksploatacji satelity. W rezultacie wynalazek inżynierów Airbusa przyczyni się do unikania powstawania nowych kosmicznych śmieci i ochrony środowiska na orbicie.
Moduły nadawczo odbiorcze T/R oraz elektronika dla wspomnianego radiolokatora zostały zaprojektowane i wyprodukowane przez Thales Alenia Space zgodnie ze specyfikacjami Airbusa. Antena radaru o wymiarach 12,3 m x 0,9 m została zbudowana i sprawdzona we Friedrichshafen (Niemcy), a jej podsystem elektroniczny powstał w Portsmouth (Wielka Brytania).
Od kwietnia 2014 r. misja Sentinel-1 zapewnia w każdych warunkach pogodowych całodobowe zobrazowania powierzchni naszej planety. Programu Copernicus to największy program związany z ochroną środowiska prowadzony przez Europejczyków. Jest to wspólne przedsięwzięcie Komisji Europejskiej (KE) i Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Do końca maja 2022 r. ponad 620 000 użytkowników otrzymało ponad 39 milionów produktów zebranych przez Sentinele-1, co odpowiada 48 milionom gigabajtów danych.
(Airbus)
https://kosmonauta.net/2022/06/airbus-d ... entinel-1/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Airbus dostarczył trzeci radar dla satelity Copernicus Sentinel-1.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:42

Nowe wyniki badań rzucają więcej światła na tajemniczą czerwoną powierzchnię Charona

2022-06-25. Wiktor Piech

Aby ujawnić prawdopodobny skład czerwonej „czapki” na księżycu Plutona, naukowcy z Southwest Research Institute połączyli dane zebrane podczas misji New Horizons (NASA) z nowatorskimi eksperymentami laboratoryjnymi i modelowaniem egzosferycznym.

W trakcie prac badawczych uzyskano pierwszy w historii opis metanowej atmosfery Charona, która jest "bardzo dynamiczna". Jednocześnie otrzymano dane, które mogą sugerować, jak powstała czerwona powierzchnia na północnym fragmencie księżyca.


Naukowcy są zdania, że taka powierzchnia powstała wskutek syntetyzowania materii przez światło ultrafioletowe, które rozkłada cząsteczki metanu. Cząsteczki (podobne do tholinów) w ten sposób "uciekają" z atmosfery Plutona i dalej wędrują na powierzchnię Charona, gdzie są zamrażane na jego biegunie północnym. Tholiny powstają m.in. z metanu i etanu, które są poddawane działaniu promieniowania ultrafioletowego. Tholiny jest to spektrum cząsteczek organicznych, które nadają czerwonawą barwę powierzchniom niektórych ciał planetarnych.
"Nasze odkrycia wskazują, że sezonowość występująca w cienkiej atmosferze Charona, a także światło rozkładające kondensujący się metanowy szron, są kluczem do zrozumienia pochodzenia czerwonej strefy polarnej księżyca. Jest to jeden z najbardziej ilustracyjnych i jaskrawych przykładów interakcji powierzchnia-atmosfera zaobserwowanych do tej pory w ciele planetarnym."
powiedział dr Ujjwal Raut z SwRI
Badania dotyczące powierzchni Charona
Zespół naukowy stworzył w laboratorium warunki, jakie panują na powierzchni Charona, aby zmierzyć skład i kolor węglowodorów wytwarzanych na "zimowej półkuli" księżyca. Uzyskane dane zostały wprowadzone do nowego modelu atmosferycznego, by pokazać zachodzący rozpad metanu.
W danych uzyskanych z analiz modelu można zauważyć, że powstaje wówczas etan. Ekspozycja na wiatr słoneczny może przekształcić etan w trwałe czerwone osady powierzchniowe, które z kolei są widoczne na księżycu Plutona.
Charon - księżyc Plutona
Charon został odkryty w 1978 roku przez Jamesa Christy’ego. Księżyc obiega Plutona po prawie kołowej orbicie o promieniu około 19 600 km. Jedno okrążenie trwa ponad 6 dni. Ponadto obiekt ten jest zawsze zwrócony do planety karłowatej tą samą stroną.
Średnica Charona jest tylko o dwa razy mniejsza od średnicy Plutona, z kolei jego masa jest mniejsza o osiem razy od swojego większego towarzysza.
Niewiele wiadomo na temat budowy wewnętrznej tego ciała niebieskiego oraz na temat składu chemicznego. Cechą charakterystyczną księżyca jest czerwona powierzchnia na jego biegunie północnym. Powierzchnia wydaje się być "zdominowana" przez lód wodny, gdzie prawdopodobnie występują kriogejzery i kriowulkany.
INTERIA

Skąd się wzięła czerwona "czapka" Charona? /123RF/PICSEL


https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6109282
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe wyniki badań rzucają więcej światła na tajemniczą czerwoną powierzchnię Charona.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:43

Jedni chcą skał z Marsa, drudzy straszą patogenami. Brakowało jeszcze Chin
2022-06-25. Radek Kosarzycki
Mamy od kilku dni już początek współczesnego prawdziwego wyścigu kosmicznego. Od wielu lat wiadomo, że NASA chce w ciągu najbliższych kilkunastu lat przywieźć na Ziemię próbki regolitu i skał z powierzchni Marsa. Kilka dni temu taki sam cel ogłosiły Chiny. Na razie ciężko oszacować, kto dokona tego jako pierwszy. Są jednak naukowcy, którzy mówią, że nikt absolutnie nie powinien tego robić.
Zaledwie tydzień temu dowiedzieliśmy się, że chińscy naukowcy intensywnie pracują nad przygotowaniem misji kosmicznej Tianwen-3, w ramach której na Marsa poleci sonda kosmiczna. Ma ona zebrać próbki gruntu z miejsca swojego lądowania, wystartować na orbitę wokół Marsa i tam zostać przechwycona przez innego orbitera, który następnie wróci z próbkami na Ziemię. Choć to ambitny pomysł, to Chiny chcą wykorzystać w tej misji technologie, które już udało im się sprawdzić. Jakby nie patrzeć, w 2021 r. chiński łazik Zhurong wylądował na powierzchni Marsa, a w 2020 r. chińska sonda pobrała próbki z powierzchni Księżyca i wróciła z nimi na Ziemię. Plan więc nie wydaje się aż tak nierealistyczny, jak na pierwszy rzut oka.
Co ważne, chińscy naukowcy przekonują, że próbki z Marsa będą mieli w swoich laboratoriach już w 2031 roku. To już jest z kilku względów fascynująca informacja. Po pierwsze, kiedy Chiny rzucają datami co do misji kosmicznych, to zazwyczaj tych dat dotrzymują. Po drugie, NASA planuje dostarczyć na Ziemię swoje próbki w 2033 roku. Problem w tym, że gdy NASA rzuca datami, to zazwyczaj nigdy ich nie dotrzymuje. Doskonałym przykładem może być powrót człowieka na Księżyc, który planowany był na 2024 rok, a obecnie ogromnym szczęściem będzie jeżeli uda się misję zrealizować w 2026 roku.

Część naukowców uważa, że żaden kraj na świecie nie powinien mieć prawa narażać całego życia na Ziemi na żadne zagrożenia, które mogą do nas dotrzeć z powierzchni Marsa.
Jest tylko jeden problem...
Ogromną dziurą w tym rozumowaniu jest fakt, że na Ziemię co roku docierają setki kilogramów skał z Marsa i dzieje się tak od miliardów lat. Na wczesnym etapie formowania się Układu Słonecznego mniejsze i większe skały bezustannie bombardowały planety skaliste. Podczas tych uderzeń w przestrzeń międzyplanetarną wyrzucane były miliony ton skał. Część z nich opadała z powrotem na powierzchnię planety, a część uzyskiwała na tyle dużą prędkość, że uciekały grawitacji planety i rozpoczynały tułaczkę wokół Słońca w przestrzeni międzyplanetarnej. Na przestrzeni miliardów lat takie skały trafiały zapewne zarówno z Ziemi na Marsa, jak i z Marsa na Ziemię.
Jeżeli zatem w skałach marsjańskich istniałyby zabójcze patogeny, to już byśmy o tym wiedzieli. Na przestrzeni lat naukowcy odkryli na powierzchni Ziemi wiele meteorytów, które przyleciały do nas z Marsa, i jak na razie nie wyrządziły one żadnych szkód.
Nawet jeżeli w skałach marsjańskich coś jest...

Nie ma za bardzo czym się przejmować. Jakby nie patrzeć satelita wiozący próbki regolitu z Marsa nie wysypuje ich w atmosferę. Zwyczajowo takie próbki trafiają na Ziemię w specjalnych kapsułach szczelnie zamkniętych jeszcze na powierzchni Księżyca, planetoidy czy w tym przypadku Marsa. Z miejsca lądowania zabierane są bezpośrednio do laboratoriów, gdzie otwiera się je w kontrolowanych warunkach. Wystarczy tutaj wspomnieć niedawno otwarte próbki z Księżyca, które zostały przywiezione na Ziemię ponad czterdzieści lat temu. Wewnątrz fiolki oprócz regolitu księżycowego były nawet śladowe ilości szczątkowej atmosfery Księżyca.
Myśląc o próbkach z Marsa, NASA planuje ich lądowanie na dnie wyschniętego jeziora na poligonie w Utah. Tam też będzie znajdował się specjalny ośrodek przypominający laboratoria, w których obecnie bada się niebezpieczne wirusy. Póki co zatem możemy spać spokojnie. Nie ma co się spodziewać zabójczej inwazji grypy czy ospy marsjańskiej.
Mars Sample Return Conceptual Animation
https://www.youtube.com/watch?v=IAj9tXZyqS8

https://spidersweb.pl/2022/06/grozne-ma ... ziemi.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jedni chcą skał z Marsa, drudzy straszą patogenami. Brakowało jeszcze Chin.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:48

Zdjęcie dnia: to tu w Księżyc uderzyła w marcu zbłąkana rakieta
2022-06-25. Radek Kosarzycki
Pamiętacie jeszcze jak pod koniec 2021 roku zupełnie przypadkiem okazało się, że śmieć kosmiczny zidentyfikowany jako fragment rakiety Falcon 9 należący do SpaceX znajduje się na kursie kolizyjnym z Księżycem? Okazało się, że trajektoria lotu faktycznie została określona prawidłowo i 4 marca obiekt uderzył w powierzchnię Księżyca.
Od tego czasu minęły już ponad 4 miesiące, temat zniknął w historii, dawno przykryty wydarzeniami zarówno na Ziemi, jak i w przestrzeni kosmicznej. Teraz jednak temat powrócił niczym feniks z popiołów. Okazało się bowiem, że o ile opinia publiczna zapomniała już o tym temacie, to naukowcy zajmujący się badaniem Księżyca cały czas pracowali nad tym, aby dowiedzieć się, jak skończyła się ta historia tajemniczego obiektu kosmicznego, który zakończył swoją tułaczkę po przestrzeni międzyplanetarnej na powierzchni Księżyca.
Wokół Księżyca krąży sonda Lunar Reconnaissance Orbiter
Lunar Reconnaissance Orbiter, w skrócie LRO to sonda kosmiczna wystrzelona z Ziemi w 2009 roku, której głównym zadaniem miało być m.in. wykonanie bardzo szczegółowych map topograficznych powierzchni Księżyca. LRO od 2009 roku krąży wokół Księżyca na wysokości zaledwie 50 kilometrów. Pomimo trzynastu lat na karku sonda bezustannie przesyła na Ziemię ponad 50 GB danych obserwacyjnych.
Na pokładzie sondy pośród innych instrumentów znajduje się też zestaw trzech kamer LROC, które potrafią fotografować powierzchnię Księżyca w rozdzielczości 0,6 m. Kamery te idealnie nadają się do identyfikowania przeszłych i potencjalnych miejsc lądowań sond kosmicznych. Tak też wykorzystano sondę i teraz.
Szczegółowa analiza zdjęć obserwacyjnych powierzchni Księżyca pozwoliła zidentyfikować miejsce „lądowania”, a właściwie grzmotnięcia potencjalnej rakiety o powierzchnię Księżyca. Aby je znaleźć, trzeba było porównywać zdjęcia powierzchni sprzed uderzenia, z tymi wykonanymi już po nim.
Co ciekawe okazało się, że w miejscu uderzenia powstał nie jeden, a dwa kratery: wschodni o średnicy 18 metrów i nałożony na niego zachodni krater o średnicy 16 metrów. To, samo w sobie stanowi kolejną zagadkę. Żadna rakieta uderzająca w powierzchnię Księżyca nie tworzyła podwójnego krateru. Warto jednak zauważyć, że do dzisiaj są duże wątpliwości co do tożsamości rakiety. SpaceX przekonuje, że to nie ich rakieta uderzyła w powierzchnię Księżyca. Możliwe zatem, że jest to inna rakieta, która mogła być w przestrzeni kosmicznej znacznie dłużej. Podwójny krater dał naukowcom nową podpowiedź co do tego, co tak naprawdę uderzyło w powierzchnię Księżyca. Teraz w archiwach muszą szukać potencjalnych rakiet, które mogłyby mieć dwie znaczące masy na dwóch końcach rakiety. Tylko takie obiekty mogłyby bowiem doprowadzić do powstania dwóch osobnych kraterów.

Sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO)
Orbit : Moon [ 4K ]
https://www.youtube.com/watch?v=UOcroR50808&t=12s

Zdjęcie okolic krateru Hertzsprunga przed uderzeniem rakiety.
Źródło: NASA/Goddard/Arizona State University

Dwa nowe kratery powstałe w wyniku uderzenia niezidentyfikowanej rakiety.
Źródło: NASA/Goddard/Arizona State University

https://spidersweb.pl/2022/06/miejsce-u ... iezyc.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie dnia to tu w Księżyc uderzyła w marcu zbłąkana rakieta.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie dnia to tu w Księżyc uderzyła w marcu zbłąkana rakieta2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie dnia to tu w Księżyc uderzyła w marcu zbłąkana rakieta3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie dnia to tu w Księżyc uderzyła w marcu zbłąkana rakieta4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Cze 2022, 12:50

Auć! Nie będzie w tym roku misji do Psyche
2022-06-25. Radek Kosarzycki
Już wkrótce z Ziemi w podróż kosmiczną miała wystartować sonda Psyche, której celem miała być fascynująca, bogata w metale planetoida (16) Psyche. W piątek jednak okazało się, że przynajmniej w tym roku z misji nici.
W telekonferencji (serio, NASA wciąż organizuje telekonferencje audio, wdzwaniane przez prasę i charakteryzujące się dźwiękiem jak z kalkulatora, zresztą zobaczcie w oknie na końcu tekstu), przedstawiciele agencji poinformowali, że problemy związane z testami oprogramowania sondy wymuszają przełożenie misji co najmniej do lipca 2023 roku.
To jednak nie jest koniec złych informacji. Jak przyznała Lori Glaze, dyrektorka działu misji planetarnych w NASA, aktualnie prowadzony jest niezależny przegląd całej misji i finansowych skutków wszystkich możliwych opcji. Tak jak sądzicie, może to oznaczać tylko jedno. Agencja dopuszcza także możliwość anulowania całej misji, na której przygotowanie wydano do dzisiaj 717 mln dol.
Absurd sytuacji polega na tym, że według członków zespołu misji Psyche sonda działa prawidłowo. Jedynym problemem jest brak czasu na gruntowne sprawdzenie oprogramowania.
A miało być tak pięknie…
Wybrana do realizacji w 2017 roku sonda Psyche miała wystartować w kierunku planetoidy w oknie startowym między 20 września a 11 października. Po dotarciu do 225-kilometrowej planetoidy sonda miała zbadać jej fascynujący skład chemiczny, który wskazuje, że może to być jądro protoplanety, której nigdy nie udało się rozwinąć w pełnoprawny obiekt planetarny.
Misję uziemiło oprogramowanie sondy. Pierwotnie sonda miała wystartować w sierpniu 2022 r. NASA jednak przełożyła start na wrzesień wskazując, że nie uda jej się na czas sprawdzić oprogramowania służącego do kontroli i nawigacji. Teraz okazało się, że wrzesień jest także zbyt optymistyczną datą. Stąd i wstępna decyzja o przełożeniu misji na przyszły rok. Jeżeli jednak okaże się, że koszt przełożenia misji o rok będzie za duży, NASA może podjąć decyzję o anulowaniu misji w całości. Cóż, pozostaje trzymać kciuki za pozytywny wynik przeglądu.

NASA's Psyche Mission to an Asteroid: Official NASA Trailer
https://www.youtube.com/watch?v=tAUbLVS243E

Psyche Mission Update
https://www.youtube.com/watch?v=JqCSlC6Plzk

https://www.pulskosmosu.pl/2022/06/25/m ... -ponownie/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Auć! Nie będzie w tym roku misji do Psyche.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33370
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

AstroChat

Wejdź na chat