Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:37

Samotna galaktyka pochłonęła swoich „przyjaciół”. Jak do tego doszło?

2023-03-17. Sandra Bielecka

Jedna z odległych galaktyk została całkiem sama po tym, jak pochłonęła wszystkie sąsiadujące z nią galaktyki. Dlaczego niegdyś zatłoczone środowisko pełne galaktyk, zmieniło się w totalne pustkowie?

Jedna z odległych nam galaktyk nazwana 3C 297, zdaje się tajemniczo samotna, mimo że powinna być otoczona innymi galaktykami. Przestrzeń wokół niej mogłaby wypełnić co najmniej setka galaktyk, niektóre wielkością dorównujące naszej Drodze Mlecznej. Naukowcy zastanawiają się, co miało miejsce 9,2 miliarda lat temu, że galaktyka 3C 297 została całkiem sama.

Obserwatorium Rentgenowskie Chandra bada środowisko wokół tej galaktyki, mierząc między innymi wysokoenergetyczne promieniowanie z potężnych źródeł w całym kosmosie. Jednym z takich źródeł jest właśnie wspomniana galaktyka, która emituje potężne ilości promieniowania. Zawiera ona kwazar w swoim jądrze, który jest supermasywną czarną dziurą pochłaniającą wszelką materię wokół siebie. Jest również jednym z najjaśniejszych punktów we wszechświecie.

Aktywna galaktyka
Kwazar to skoncentrowane źródło potężnej mocy ciągłego promieniowania elektromagnetycznego, które do złudzenia przypomina gwiazdę, jednak w rzeczywistości jest to tak zwana aktywna galaktyka. W obserwatorium Rentgenowskim Chandra zaobserwowano, że dżety 3C 297, czyli strumienie plazmowej materii, przemieszczają się przez tak zwany ośrodek wewnątrzklastrowy, czyli ośrodek międzygalaktyczny związany z gromadą galaktyk.
Trajektoria jednego z dżetów sugeruje, że wchodzi on w interakcję z gazem znajdującym się wewnątrz gromady. Inny z dżetów zderzył się z gazem, co doprowadziło do nagrzania się i emisje promieniowania rentgenowskiego w odległości 140 000 lat świetlnych od galaktyki. Ogólnie rzecz biorąc, wokół 3C 297 znajdują się ogromne ilości gorącego gazu. To sugerują, że samotna galaktyka była członkiem większej grupy, która wzajemnie na siebie oddziaływała.
Samotna galaktyka
Inne dane, zebrane w Obserwatorium Gemini na Hawajach wskazują, że w pobliżu 3C 297 znajduje się tylko 19 galaktyk. Ich odległość względem samotnej galaktyki sugeruje jednak, że nie należą one do tej samej przestrzeni. Co za tym idzie, nasza samotna galaktyka kwazarowa jest rzeczywiście samotna. Wszystko wskazuje na to, że powstała w wyniku połączenia gigantycznej gromady.


Uważamy, że przyciąganie grawitacyjne jednej dużej galaktyki w połączeniu z interakcjami między galaktykami było zbyt silne i połączyły się one z dużą galaktyką. Dla tych galaktyk najwyraźniej opór był daremny.
wyjaśnia astronom Juan Madrid z Uniwersytetu w Teksasie

3C 297 dała naukowcom do zrozumienia, że trzeba na nowo spojrzeć na procesy nowo rozwijających się galaktyk oraz ich połączeń.

Ta galaktyka jest zupełnie sama /123RF/PICSEL

Ta galaktyka pochłonęła wszystkie swoje towarzyszki /NASA/CXC/Univ. z Turynu/V. Missaglia i wsp. /NASA

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6652225
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Samotna galaktyka pochłonęła swoich przyjaciół. Jak do tego doszło.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Samotna galaktyka pochłonęła swoich przyjaciół. Jak do tego doszło2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:39

Naukowcy apelują: Śmieci na orbicie to problem nas wszystkich

2023-03-17. Sandra Bielecka
Na orbicie Ziemi robi się coraz tłoczniej. W związku ze zwiększającą się eksploracją kosmosu i coraz większą liczbą satelitów Starlink firmy SpaceX problem zatłoczenia i zaśmiecenia kosmosu rośnie w zastraszającym tempie.

Jak pokazują dane, liczba satelitów na orbicie w 2018 roku wynosiła zaledwie 2000, jednak w związku z wprowadzeniem megakonstelacji takich jak Starlink, obecnie ta liczba dochodzi do 9000 i to zaledwie w kilka lat. Naukowcy szacują, że liczba ta do końca dekady może wzrosnąć nawet do 60 000, co może zagrozić przyszłości misji kosmicznych.
Śledzenie śmieci kosmicznych
NASA prowadzi szczegółowy rejestr wszelkiego rodzaju obiektów krążących na orbicie okołoziemskiej. Dzięki czujnikom globalnej sieci nadzoru kosmicznego (SSN) Departamentu Obrony, wychwytuje większość obiektów. Jednak niektóre kawałki śmieci są tak małe, że niemożliwym jest śledzenie ich. Jednak są one wystarczająco duże, aby zagrozić bezpieczeństwu misji kosmicznych i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
W związku z tym, że zarówno małe fragmenty śmieci kosmicznych, jak i statek kosmiczny poruszają się z bardzo dużą prędkością, zderzenie nawet z bardzo małym obiektem może doprowadzić do poważnej awarii i spowodować duże problemy. Doświadczyła tego Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, kiedy jeden z astronautów odkrył siedmiomilimetrowy odprysk na jednym z okien Stacji. Doprowadził do tego prawdopodobnie bardzo mały fragment kosmicznego gruzu, o średnicy nieprzekraczającej kilku mikronów.
Naukowcy o kosmicznych śmieciach
Naukowcy apelują do większego zwracania uwagi na to, aby nie zniszczyć nieodwracalnie orbity ziemi nadmiarem kosmicznych śmieci. Zwracają się do największych potęg przemysłu kosmicznego o rozważniejsze podchodzenie do wysyłania nowych satelitów na orbitę.
Problem zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi i wiele innych wyzwań stojących przed naszymi oceanami przyciąga obecnie uwagę całego świata. Jednak wspólne działania były ograniczone, a wdrażanie przebiegało powoli. Teraz jesteśmy w podobnej sytuacji z nagromadzeniem śmieci kosmicznych. Możemy wspólnie pracować, aby zapobiec tragedii dobra wspólnego w kosmosie. Bez globalnego porozumienia moglibyśmy znaleźć się na podobnej ścieżce.
dr Imogen Napper, pracownik naukowy na University of Plymouth

Śmieci i odłamki kosmiczne są zagrożeniem dla wielu satelitów, które służą nam w codziennym życiu, między innymi do komunikacji czy ochrony. Naukowcy chcą, aby rządzący wpłynęli na kraje i prywatne przedsiębiorstwa w celu utrzymania porządku w kosmosie i zachowania bezpiecznego dla kolejnych misji kosmicznych środowiska niezagrażającego życiu załogi.

Tysiące satelitów
Większość satelitów krążących po orbicie ziemskiej należy do Elona Muska, którego system Internetu satelitarnego Starlink opiera się na dużej ilości małych satelitów krążących na niskiej orbicie okołoziemskiej. Co sprawia, że użytkownicy mogą korzystać z Internetu w dużych prędkościach niemal na całym globie. Jednak niesie to ze sobą konsekwencje. Aktualna liczba aktywnych satelitów wynosi już 3660, co stanowi niemal połowę wszystkich satelitów obecnie krążących wokół ziemi.

Gęsta sieć satelitów nie tylko stanowi fizyczne zagrożenie dla misji kosmicznych, ale również utrudnia prowadzenie obserwacji kosmosu, przez to, że odbijają światło i oślepiają astronomów. Psuje to również wiele zdjęć wykonywanych przez Kosmiczne Teleskopy.
Tłok na orbicie jest problemem globalnym. Satelity krążąc, schodzą sobie z drogi, aby uniknąć kolizji. Na tej samej wysokości znajdują się obiekty kluczowe dla poznania kosmosu, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, chińska stacja kosmiczna Tiangong oraz Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Przemysł kosmiczny musi w najbliższej przyszłości zmierzyć się z tym narastającym problemem.
Problem kosmicznych śmieci narasta /123RF/PICSEL

Zagęszczenie satelitów stanie się w konsekwencji ogromne /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6654164
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy apelują Śmieci na orbicie to problem nas wszystkich.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy apelują Śmieci na orbicie to problem nas wszystkich2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:40

Teleskop Webba robi widzi potrójnie dzięki pierścieniowi Einsteina
2023-03-17. Franek Badziak
Kosmiczny Teleskop Webba, wykorzystując zjawisko makrosoczewkowania grawitacyjnego wokół gromady galaktyk zlokalizowanej w odległości 3.2 miliardy lat świetlnych od Ziemii, uchwycił potrojony obraz pewnej odległej galaktyki.
Obraz galaktyki RX J2129, bo o nim mowa, staje się jeszcze bardziej zaskakujący, kiedy uświadomimy sobie, co go otacza. Ze względu na swoją ogromną masę, galaktyka ta odpowiada za soczewkowanie grawitacyjne innej odleglejszej galaktyki. To właśnie dzięki temu zjawisku obserwujemy aż trzy obrazy tej samej galaktyki, ale ze względu na asymetrię układu soczewkującego, każdy obraz dotyczy innego momentu w czasie. Różnice między nimi sięgają nawet 1000 dni!
Obiekt w tle jest galaktyką, w której niedawno wybuchła supernowa. Jak cały układ, dała się zaobserwować teleskopami o wyjątkowo wysokiej światłosile w konstelacji wodnika. Po raz pierwszy odkryta została przez teleskop Hubble’a w 2022 roku i sklasyfikowano ją jako typ Ia, czyli supernową będącą świecę standardową — obiekt, służący astronomom jako narzędzie do określania dystansu, ze względu na typową dla swojej odległości jasność.
Najstarszy uzyskany przez soczewkowanie obraz pokazuje galaktykę, kiedy supernowa była jeszcze widoczna. Następne obrazy, 320 i 1000 dni później (światło pokonało tam krótsze drogi), pokazują już widok galaktyki bez supernowej.
Jak widać, kosmiczne teleskopy i efekt makrosoczewkowania grawitacyjnego są nadzieją dla astronomów, jeśli chodzi o odkrywanie najodleglejszych obiektów. Bardziej romantycznie patrząc, niesamowitym zdaje się, że możemy oglądać obrazy jednego obiektu z trzech różnych czasów i na podstawie rozpoznawać jego ewolucję. Trzy różne momenty, pozornie tak nieodległe, a jednak jak znacząco się różnią!
Źródła:
• Robert Lea, "James Webb Space Telescope 'sees triple' with help from Einstein (photos)"
17 marca 2023
Zbliżenie na obraz uchwycony przez teleskop Webba, pokazujący, potrojony przez makrosoczewkowanie grawitacyjne, obraz odległej galaktyki.
https://astronet.pl/wszechswiat/telesko ... einsteina/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Webba robi widzi potrójnie dzięki pierścieniowi Einsteina.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:42

Katalog Caldwella: C24
2023-03-17. Anna Wizerkaniuk
O obiekcie:
W katalogu Caldwella na miejscu 24. znajdziemy obiekt, który bardziej znany jest jako Perseusz A lub NGC 1275. Jest to jedna z bliższych Ziemi ogromnych galaktyk eliptycznych z aktywnym jądrem. Nie dość, że we wnętrzu Perseusza A znajduje się bardzo masywna czarna dziura, która może być miliony, jak nie miliardy, razy masywniejsza od Słońca, to dodatkowo stanowi bardzo silne źródło promieniowania rentgenowskiego i radiowego.
Włóknista struktura otaczająca galaktykę, to jedyny ślad w świetle widzialnym, który zdradza wpływ czarnej dziury na gaz wypełniający przestrzeń w gromadzie galaktyk, w której znajduje się NGC 1275. Struktura ta powstała w wyniku wyrzucania zimnego gazu z galaktyki i zostały uwięzione w gorącym gazie międzygwiazdowym. Przeciętne włókno może mieć masę miliona mas Słońca, szerokość zaledwie 200 lat świetlnych i rozciągać się na 20 tysięcy lat świetlnych, czyli na odległość 5 tysięcy razy większą niż dystans, jaki dzieli Słońce i najbliższą mu gwiazdę Proximę Centauri.
Szacuje się też, że włókna gazu mogą liczyć sobie setki milionów lat, a przyczyną ich długowieczności może być to, że są utrzymywane w takiej formie przez pole magnetyczne. W innym przypadku zapewne już dawno uległyby zniszczeniu w surowym, wysokoenergetycznym środowisku, wyparowałyby lub zapadłyby się i utworzyłyby nowe gwiazdy.
Perseusz A został odkryty w 1786 r. przez Williama Herschela.
Zdjęcie Perseusza A stanowi kolaż obrazów uzyskanych w trzech różnych długościach fali elektromagnetycznej. Światło widzialne: Kosmiczny Teleskop Hubble’a, promieniowanie rentgenowskie: Kosmiczne Obserwatorium Chandra, fale radiowe: Very Large Array.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: galaktyka eliptyczna/ galaktyka Seyferta
• Numer w katalogu NGC: 1275
• Jasność: +11,7m
• Gwiazdozbiór: Perseusz
• Deklinacja: +41° 30′ 42″
• Rektascensja: 03h 19m 48s
• Rozmiar kątowy: 2,3′ x 1,6′
• Promień: ~50 000 ly
Jak obserwować?
Caldwell 24 jest dość ciemnym obiektem, dlatego do jego obserwacji potrzebny jest teleskop o aperturze co najmniej 8”. Galaktykę można obserwować z półkuli północnej na jesień i w zimie.
Lokalizacja galaktyki NGC 1275 na niebie.
Źródła:
• NASA, Edward Henderson: Caldwell 24
17 marca 2023

• Hubblesite.org: Hubble sees magnetic monster in erupting galaxy
17 marca 2023

• Hubblesite.org: Hubble ACS image of NGC 1275
17 marca 2023

• Theskylive.com: NGC 1275
17 marca 2023

• Freestarcharts.com: NGC 1275
17 marca 2023
Źródło: Image: NASA, ESA, and L. Frattare (STScI); Science: X-ray: NASA/CXC/IoA/A.Fabian et al.; Radio: NRAO/VLA/G. Taylor; Optical: NASA, ESA, the Hubble Heritage (STScI/AURA)-ESA/Hubble Collaboration, and A. Fabian (Institute of Astronomy, University of Cambridge, UK)
Zdjęcie Perseusza A stanowi kolaż obrazów uzyskanych w trzech różnych długościach fali elektromagnetycznej. Światło widzialne: Kosmiczny Teleskop Hubble’a, promieniowanie rentgenowskie: Kosmiczne Obserwatorium Chandra, fale radiowe: Very Large Array.
Źródło NASA, ESA, and the Hubble Heritage (STScI/AURA)-ESA/Hubble Collaboration; Acknowledgment: A. Fabian (Institute of Astronomy, University of Cambridge, UK)
Zdjęcie galaktyki NGC 1275 wykonane za pomocą kamery ACS Kosmicznego Teleksopu Hubble’a w 2006 r.
Lokalizacja galaktyki NGC 1275 na niebie. Źródło: Freestarcharts.com
https://astronet.pl/wszechswiat/katalog ... wella-c24/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Katalog Caldwella C24.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Katalog Caldwella C24.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:43

Rakieta Electron wykonała drugą misję z terytorium USA
2023-03-17. Mateusz Mitkow
Firma Rocket Lab przeprowadziła kolejny, udany start swojego systemu nośnego Electron. Tym razem na jego pokładzie znalazły się dwa urządzenia firmy Capella Space, wyposażone w syntetyczną aperturę radarową (SAR). Misja "Stronger Together" była drugim lotem orbitalnym dla rakiety Electron w 2023 r i już drugą wykonana z amerykańskiej ziemi.
W nocy z 16 na 17 marca br. odbył się start systemu nośnego Electron, należącego do firmy Rocket Lab, który już po raz drugi w swojej historii wykonał swój lot z amerykańskiego kompleksu startowego nr 2 w kosmodromie Wallops (należącym do NASA) znajdującym się w amerykańskim stanie Virginia. Warto zaznaczyć, że LC-2 został stworzony specjalnie dla Electrona oraz jego następcy - rakiety Neutron. Wydarzenie miało odbyć się kilka dni wcześniej, lecz niekorzystne warunki pogodowe wymusiły przesunięcie startu. Finalnie obyło się bez zbędnych komplikacji i po niecałej godzinie Electron z powodzeniem umieścił swój ładunek na orbicie okołoziemskiej o wysokości ok. 600 km nad powierzchnią Ziemi.
Celem misji o oznaczeniu "Stronger Together" było wyniesienie w przestrzeń kosmiczną dwóch satelitów (każdy o wadze ok. 100 kg) wyposażonych w syntetyczną aperturę radarową SAR, należących do firmy Capella Space. Przypomnijmy, że ta specjalistyczna forma teledetekcji, którą oferuje technologia SAR pozwala na dokładne rejestrowanie obrazów terenu z zastosowaniem mikrofal. Umożliwia to prowadzenie obserwacji w warunkach nikłej widoczności – nawet w sytuacji pełnego zachmurzenia, zadymienia oraz w nocy. Dane pozyskiwane z owych satelitów są wykorzystywane przez organizacje wywiadowcze oraz obronne, ale także zapewniają precyzyjne dane m.in. na rzecz zwalczania skutków klęsk żywiołowych.
Technologia ta cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony Departamentu Obrony USA oraz społeczności wywiadowczej, gdyż dostarczyła kluczowych informacji m.in. na temat ruchów rosyjskich oddziałów na Ukrainie. Większość czasu w roku niebo nad Ukrainą jest silnie zachmurzone, co zdecydowanie utrudnia prowadzenie obserwacji z orbity. Omawiana technologia satelitarna pomogła jednak rozwiązać ten problem. Również Japonia inwestuję w satelity z radarem SAR, ale w tym przypadku jest to element zabezpieczenia przed zagrożeniem ze strony Korei Północnej. Warto zaznaczyć, że spółka Capella Space podpisała umowy m.in. z National Reconnaissance Office (NRO), National Geospatial-Intelligence Agency, U.S. Air Force, U.S. Navy, U.S. Space Force.
W związku z opisywaną misją, firma Capella Space może pochwalić się liczbą dziesięciu jednostek satelitarnych na orbicie. Firma Rocket Lab pomogła przy wyniesieniu trzech urządzeń, natomiast znaczna większość, bo aż siedem z nich zostały przetransportowane na orbitę przez SpaceX. Należy przy tym dodać, że Rocket Lab oraz Capella Space zawarły kontrakt na kolejne cztery misję, a pierwsze z nich mają mieć miejsce jeszcze w tym roku i będą dotyczyć również wynoszenia satelitów nowej generacji.
Opisywany start był już 34. lotem orbitalnym rakiety Electron oraz drugim startem z amerykańskiej ziemi. Warto przypomnieć, że firma Rocket Lab jest także w trakcie rozwoju nowego systemu nośnego wielokrotnego użytku o nazwie Neutron, który również będzie latać z platformy w Virginii. Według obecnych planów ma zadebiutować w 2024 r.
Fot. Rocket Lab via Twitter
Fot. Capella Space
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... torium-usa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Electron wykonała drugą misję z terytorium USA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Electron wykonała drugą misję z terytorium USA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:45

Chiny i ZEA planują zbudować wspólne centrum technologii kosmicznych
2023-03-17. Wojciech Kaczanowski
Chiny zwiększają swoje zaangażowanie w sektor kosmiczny na Bliskim Wschodzie. W ubiegłym tygodniu podmioty reprezentujące stronę Państwa Środka oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich podpisały list intencyjny w sprawie budowy wspólnego centrum badawczo-rozwojowego w Abu Zabi.
W ubiegłym tygodniu chiński start-up Origin Space, Narodowe Centrum Nauki i Technologii Kosmicznej Uniwersytetu Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Laboratorium Badań Kosmicznych Uniwersytetu w Hongkongu podpisały list intencyjny na budowę wspólnego centrum badawczo-rozwojowego. Odnośnie współpracy głos zabrał założyciel oraz szef Origin Space, Su Meng, który stwierdził, że w ramach projektu naukowcy z Chin oraz ZEA będą mogli pracować nad nowymi satelitami oraz teleskopami badawczymi. Ponadto jego zdaniem stanowi to początek przyszłej i wspólnej eksploracji kosmosu.
Oprócz planów dotyczących współpracy w nowym centrum technologii kosmicznych mogliśmy zapoznać się również z kosztem początkowej inwestycji w postaci 4,3 mln USD. Ośrodek badawczy powstanie w Abu Zabi i będzie częścią Strefy Demonstracyjnej Współpracy w zakresie Zdolności Przemysłowych Chiny-ZEA, czyli przełomowego projektu zainicjowanego w ramach chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są coraz ważniejszym regionalnym liderem i globalnym graczem w dziedzinie eksploracji i komercjalizacji przestrzeni kosmicznej. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy stąd wkroczyć na rynek bliskowschodni.
Su Meng, założyciel i szef Origin Space
W kwestii współpracy Chin oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich warto wymienić niektóre osiągnięcia obu państw w zakresie budowy technologii i eksploracji przestrzeni kosmicznej. Państwo Środka jest obecnie największym pretendentem do wyprzedzenia Stanów Zjednoczonych w wyścigu kosmicznym. Urządzenia w postaci satelitów lub sond badawczych, odkrycia naukowe, ale również rozwój infrastruktury, takiej jak stworzenie lunarnej stacji badawczej we współpracy z agencją Roskosmos przyczyniają się do wzmocnienia pozycji Państwa Środka w tej rywalizacji.
To, co ma szczególne znaczenie w rywalizacji Waszyngton-Pekin w sektorze kosmicznym to współpraca międzynarodowa. Opisane wyżej podpisanie listu intencyjnego to tylko przykład częstego nawiązywania kontaktów z innymi państwami przez Chiny. Niedawno na łamach naszego portalu opisywaliśmy wyniesienie dwóch egipskich satelitów teledetekcyjnych (Horus 1 i Horus 2) przez chińską rakietę Długi Marsz 2C. Wówczas szef Egipskiej Agencji Kosmicznej (EgSA), Sherif Sedqi, wspomniał o współpracy w sektorze kosmicznym na linii Kair-Pekin, twierdząc, iż państwa prowadzą produktywną i strategiczną współpracę w dziedzinie lotów kosmicznych i satelitów. Chiny i Egipt, według informacji podanych przez Kraj Faraonów, tworzą centra montażu, integracji oraz testowania satelitów i prowadzą prace rozwojowe, w których biorą udział inżynierowie z obu krajów.
Jeśli chodzi natomiast o Zjednoczone Emiraty Arabskie należy podkreślić, że głównym motywem na poparcie tego typu inwestycji jest próba zmiany wizerunku z głównego producenta ropy naftowej na ośrodek high-tech. Przykładem zaawansowanej technologii kosmicznej jest sonda Al Amal, czyli po polsku Nadzieja, której zadaniem jest badanie atmosfery Marsa. Rozwijana jest również technologia do badania Księżyca, czego przykładem jest łazik Rashid będący ładunkiem zewnętrznym przy japońskim lądowniku Hakuto-R. Według dostępnych informacji Rashid ma rozpocząć misję za około miesiąc.
Zjednoczone Emiraty Arabskie prowadzą wiele projektów dotyczących eksploracji kosmosu z Japonią lub Stanami Zjednoczonymi. W przypadku ostatniego państwa warto wspomnieć, że jednym z członków załogi misji Crew-6, która poleciała na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) na około sześciomiesięczny pobyt, był Sultan Al Neyadi z ZEA. Z drugiej jednak strony ZEA współpracuje z Chinami, czego przykładem jest wspomniany listy intencyjny. We wrześniu 2022 r. natomiast, kraje podpisały porozumienie dot. współpracy w eksploracji przestrzeni kosmicznej. Wedle doniesień państwa miałyby opracować i zrealizować wspólną misję księżycową.
Fot. CNSA
Fot. Ispace
SPACE24
https://space24.pl/przemysl/rynek-globa ... osmicznych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny i ZEA planują zbudować wspólne centrum technologii kosmicznych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:46

Walka o dane i satelity podczas konfliktu na Ukrainie
2023-03-17.
Satelity i uzyskiwane dzięki nim dane są kluczowym czynnikiem podczas wojny na Ukrainie. Rosja niedawno wystrzeliła w kosmos kolejne satelity wojskowe. O niebezpieczeństwie eskalacji konfliktu w kosmosie „Spiegel" rozmawiał z Julianą Suess - ekspertem ds. wojskowości i dyrektor ds. bezpieczeństwa kosmicznego w Royal United Services Institute w Londynie.
Jak wskazał „Spiegel", przestrzeń kosmiczna od dawna wykorzystywana jest do prowadzenia wojen – a teraz może stać się jej celem. Rosja już w zeszłym roku zagroziła, że może zaatakować zachodnie satelity. „Taki atak rakietowy na satelity jest technicznie możliwy. Ale czy Rosja naprawdę to zrobi? Myślę, że nie. Jest to drogie, skomplikowane, i widoczne. (...) Jeśli się uda, wszyscy będą wiedzieć, kto jest sprawcą" – stwierdziła ekspert. Suess wyjaśniła, że „istnieją dyskretniejsze sposoby" unieszkodliwiania satelitów. Powszechną metodą są cyberataki. „Satelita nie pokonuje przestrzeni niezależnie – ma stację i połączenie z nią, czyli tzw. łącza danych. Wszystkie te elementy są wrażliwe" – podkreśliła ekspert.
Jak dodała, oczywiście możliwe jest bezpośrednie zestrzelenie satelity, a taka eksplozja w kosmosie i wzbudzony w ten sposób impuls elektromagnetyczny mogłyby uszkodzić kilka satelitów jednocześnie. „Ale z atakami tego typu nie mieliśmy dotąd do czynienia" – dodała. Dodatkowo taki atak dałby operatorowi satelity czas na reakcję. „Natomiast cyberataki lub tzw. jamming, czyli użycie zagłuszaczy, mają bardziej ukryty charakter. Mogą zakłócać łącza komunikacyjne, tymczasowo wyłączając satelity lub ich stacje naziemne. Ponadto trudno jest wyśledzić, kto kierował atakiem" – wyjaśniła Suess.
Jak przyznał już wiosną Elon Musk, którego firma SpaceX zapewnia Ukrainie sieć satelitów Starlink, niektóre terminale naziemne zostały zakłócone. Ponadto 24 lutego, na samym początku rosyjskiej inwazji, doszło do ataku na Viasat – firmę oferującą internet satelitarny m.in. na Ukrainie. „Mówi się, że problemy miała też armia ukraińska. Nie dało się tego udowodnić na sto procent, ale można przypuszczać, że był to atak rosyjski" – dodała ekspert. W listopadzie 2021 r. Rosja wystrzeliła pocisk, niszcząc swojego starego radzieckiego satelitę "Kosmos 1408". „Kilka krajów testowało takie pociski: Chiny, Indie, USA. Zawsze wobec własnych satelit. Zestrzelenie obcego satelity z pewnością byłoby punktem zwrotnym w historii" – podkreśliła Suess.
Jak przyznała, taki atak na obcego satelitę mógłby „teoretycznie" wywołać odwet NATO. „Jeśli kraj zostanie zaatakowany w kosmosie lub z kosmosu, może to wywołać artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, zgodnie z którym sojusznicy zobowiązują się do udzielenia pomocy" – stwierdziła ekspert. Jak podkreśliła, brakuje jasności, co liczyłoby się w takim przypadku jako atak (zestrzelenie, zderzenie z innym satelitą czy cyberatak). Nie ma też jasności, czy reakcję sojuszu spowodowałby atak na satelity państwowe, czy brane byłyby pod uwagę także satelity komercyjne.
Odpowiedzi na powyższe kwestie nie daje Traktat o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku, zabraniający m.in. budowania baz wojskowych na Księżycu czy umieszczania broni nuklearnej w kosmosie. „Ten traktat jest przestarzały. W tamtym czasie w kosmosie obecne były tylko państwa, nie było żadnych prywatnych firm, wszystko było trochę klarowniejsze" – przyznała Suess. Jak przypomniał „Spiegel", Chiny i Rosja przedstawiły nowy projekt takiego traktatu w 2008 r., jednak został on odrzucony przez USA i do dziś nie osiągnięto porozumienia.
Awaria pojedynczego satelity lub całej sieci miałoby ogromne znaczenie. „Obecnie jesteśmy znacznie bardziej zależni od satelit, niż kiedyś. Bez nich nie mielibyśmy na przykład GPS, potrzebnego do nawigacji samochodowej, ale także do płacenia kartami kredytowymi. Są wyliczenia mówiące, że bez systemu GPS Stany Zjednoczone traciłyby 1 mld USD dziennie" – podkreśliła ekspert.
Satelity pełnią również ważna rolę dla nauki. „Czujniki badają nie tylko temperaturę, ale także stan lasów czy pokryw lodowych. Ponad połowa wszystkich pomiarów, monitorujących zmiany klimatu, pochodzi z kosmosu. To czyni kosmos idealnym celem ataków. Ale nie można zapominać, że nie tylko my jesteśmy na niego bardzo zdani, ale Rosja także" – podsumowała Juliana Suess.
Fot. UK Army/MOD [defenceimagery.mod.uk]
Źródło: PAP
SPACE24
https://space24.pl/bezpieczenstwo/techn ... a-ukrainie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Walka o dane i satelity podczas konfliktu na Ukrainie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:48

Strefy półcieniowe - nowe miejsca dla rozwoju życia pozaziemskiego
2023-03-17.
Niektóre planety pozostają zwrócone do gwiazdy cały czas tą samą stroną. Pomimo pozornie niesprzyjających warunków na takich światach też może istnieć życie.
W nowym badaniu astronomowie z University of California w Irvine (UCI) opisują jak życie pozaziemskie może istnieć nawet na planetach zwróconych w stronę gwiazdy cały czas tą samą stroną. Ruch obrotowy takich obiektów jest w synchronizacji z ruchem obiegowym. W wyniku tego połowa egzoplanety pozostaje gorąca i stale oświetlona, a druga część jest zawsze ciemna i zimna. Światy takie pozornie nie sprzyjają rozwojowi życia.

Wyjątek stanowi pierścień na granicy stref oświetlonej i ciemnej. W tak zwanej ,,strefie terminatora” po spełnieniu odpowiednich założeń mogą istnieć warunki sprzyjające powstawaniu i rozwojowi życia. Naukowcy z UCI wykorzystali oprogramowanie zwykle używane do modelowania klimatu ziemskiego do sprawdzenia czy w strefie terminatora mogą panować warunki sprzyjające życiu. Astronomowie byli w stanie wykazać, że planety stale zwrócone do gwiazdy jedną stroną utrzymują nadający się do zamieszkania klimat.
Jakie warunki muszą zostać spełnione?
Planety krążące wokół gwiazd typu widmowego M, czyli gwiazd karłowatych mniejszych od Słońca są jednymi z najlepszych kandydatów do poszukiwania śladów życia pozaziemskiego. Stabilny cykl życiowy gwiazd typu M zapewnia sprzyjające życiu warunki przez miliardy lat.

Ekosfera to strefa wokół gwiazdy, gdzie panujące na planecie warunki mogą umożliwiać istnienie wody w stanie ciekłym. To właśnie planety w ekosferze są najlepszymi kandydatami do poszukiwań pozaziemskiego życia. W przypadku karłów typu M znajduje się bardzo blisko gwiazdy. Sprawia to, że planety najczęściej okrążają macierzyste gwiazdy w sposób synchroniczny. Jedna strona obiektu pozostaje stale oświetlona, a na drugiej panuje mrok.

Modele klimatyczne wykazały, że największa szansa na istnienie życia w strefie terminatora występuje w przypadku planet skalistych. Na takich światach mogą panować warunki, gdzie dystrybucja ciepła zapewnia odpowiednie temperatury do utrzymania wody w stanie ciekłym.

Planety oceaniczne, stale zwrócone jedną ze stron w kierunku gwiazdy mogłyby wykazywać tendencję do odparowywania wody, a w konsekwencji wytwarzania grubych warstw chmur. Zjawisko takie ograniczałoby dostęp światła oraz mogłoby zakłócać dystrybucję ciepła na planecie.
źródło: University of California, Irvine
Artystyczna wizja planety ze strefą terminatora, która zapewnia warunki dla istnienia wody w stanie ciekłym. Fot. Ana Lobo / UCI
TVP NAUKA
https://nauka.tvp.pl/68556687/strefy-po ... ziemskiego
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Strefy półcieniowe - nowe miejsca dla rozwoju życia pozaziemskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:49

Aktywność wulkaniczna na Wenus potwierdzona
2023-03-17.
Analizując archiwalne dane z sondy NASA Magellan naukowcy znaleźli dowody na aktywność wulkaniczną na Wenus.
Wenus ma geologicznie młodą powierzchnię, ale do tej pory nie było jasne czy występują tam aktywne wulkany. Analiza danych z sondy NASA Magellan pozwoliła odpowiedzieć na to pytanie. Naukowcy zidentyfikowali komin wulkaniczny, który na przestrzeni 8 miesięcy zmienił kształt. Obserwacja ta jest bezpośrednim dowodem aktywności wulkanicznej na drugiej planecie od Słońca.

Pomimo podobnego składu i rozmiarów, Ziemia i Wenus są zupełnie innymi światami. Wysokie stężenie dwutlenku węgla i innych gazów wywołuje intensywny efekt cieplarniany i sprawia, że Wenus jest najgorętszą planetą Układu Słonecznego. Panują tam temperatury dochodzące do 470 stopni Celsjusza. Na drugiej planecie od Słońca padają deszcze z kwasu siarkowego, a ciśnienie atmosferyczne jest zbliżone do panującego około kilometr pod powierzchnią oceanu.

W latach 1990-1992 sonda NASA Magellan zobrazowała powierzchnię Wenus za pomocą radaru. Astronomowie przeanalizowali obszary planety, które statek kosmiczny zbadał kilkukrotnie na przestrzeni wielu miesięcy. Zidentyfikowano komin wulkaniczny o powierzchni około 2,2 kilometra kwadratowego, który znacząco zmienił kształt w ciągu 8 miesięcy. Zmiany na taką skalę na Ziemi są związane z aktywnością wulkaniczną. Zaobserwowano również formacje przypominające cieki lawowe, ale nie udało się ostatecznie potwierdzić ich obecności.
Wypływ lawy czy trzęsienie ziemi?
Zbadany komin wulkaniczny mógł zmienić kształt na skutek aktywności wulkanicznej związanej z wypływem lawy. Nie jest możliwe ustalenie czy zawartość wulkanu była płynna czy też zastygnięta i schłodzona w momencie wykonywania fotografii.

Innym wytłumaczeniem zmiany wyglądu komina jest trzęsienie ziemi wynikające z naprężeń a nie samej aktywności wulkanicznej. Wstrząs sejsmiczny mógł doprowadzić do zawalenia się ściany wulkanu, co wpłynęło na kształt.

W przypadku Ziemi podobne zmiany terenu związane są bezpośrednio z aktywnością wulkaniczną, więc dla Wenus jest to również najbardziej prawdopodobny scenariusz.
źródło: "Science" "phys.org"
Planeta Wenus. Fot. NASA
Zmiany na powierzchni Wenus spowodowane najprawdopodobniej przez aktywność wulkaniczną. Fot. Robert Herrick/UAF
TVP NAUKA
https://nauka.tvp.pl/68553581/aktywnosc ... twierdzona
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktywność wulkaniczna na Wenus potwierdzona.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2023, 11:51

Początek astronomicznej wiosny w poniedziałek 20 marca
2023-03-18.MASZ.
20 marca Słońce przejdzie przez punkt Barana, co oznacza początek astronomicznej wiosny. W jej trakcie na nocnym niebie będzie okazja dostrzec wszystkie planety Układu Słonecznego, a także inne ciekawe obiekty i zjawiska astronomiczne.
W tym roku dokładny moment rozpoczęcia astronomicznej wiosny to 20 marca o godzinie 22.24. Pierwszy wiosenny dzień potrwa 12 godzin i 17 minut. Natomiast faktyczne zrównanie dnia z nocą nastąpi 17 marca.
Przez całą wiosnę na wieczornym niebie świetnie będzie widoczna Wenus, jako najjaśniejszy po Księżycu obiekt nocnego nieba. Również wieczorem będzie można zobaczyć Merkurego, dla którego najlepsze warunki obserwacji nastąpią w połowie kwietnia. Przez sporą część nocy widoczny będzie także Mars.
Ciekawymi wizualnie zjawiskami są koniunkcje planet ze sobą, albo Księżyca z planetami. Już na sam początek astronomicznej wiosny czekają nas bliskie koniunkcje wąskiego sierpa Księżyca z planetami, najpierw 22 marca z Jowiszem, następnie 24 marca z Wenus, a później już bardziej oświetlonej tarczy Księżyca z Marsem (28 marca).
Spośród rojów meteorów aktywne są Lirydy, w okresie od 16 do 25 kwietnia, z maksimum w nocy z 22 na 23 kwietnia. Nie jest to mocno obfity rój meteorów, ale w ciągu godziny możemy dostrzec do 18 szybko przebiegających meteorów. Z rojem tym związana jest kometa C/1861 G1 (Thatcher), odkryta w 1861 roku i powracająca co 415 lat. Sam rój znali już w starożytności Chińczycy.
Wiosenne pełnie Księżyca nastąpią 6 kwietnia, 5 maja i 4 czerwca, a z kolei nów będzie 19 maja i 18 czerwca. Z kolei 5 maja nastąpi półcieniowe zaćmienie Księżyca, w Polsce widoczne przy wschodzie Księżyca.
20 kwietnia czeka nas hybrydowe zaćmienie Słońca, ale zjawisko to nie będzie widoczne w Polsce. Pas zaćmienia przebiegnie przez Ocean Indyjski i Ocean Spokojny.
Wiosną zaobserwujemy pięć razy pełnię Księżyca. (Fot.Nicolas Economou/NurPhoto; Getty Images)
źródło: PAP
TVP INFO
https://www.tvp.info/68564183/poniedzia ... nej-wiosny
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Początek astronomicznej wiosny w poniedziałek 20 marca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:45

NASA wraz ze SpaceX wystrzeliła prototypowy teleskop na ISS

2023-03-18. Sandra Bielecka
We wtorek 14 marca z Cape Canaveral na Florydzie wystrzelony został prototypowy teleskop Stellar Occultation Hypertemporal Imaging Payload (SOHIP). Ma on dotrzeć na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie posłuży do obserwacji i pomiaru atmosferycznych fal grawitacyjnych i turbulencji.

Prototypowy teleskop zostanie zainstalowany na platformie Houston 9 jako część programu testów kosmicznych departamentu Obrony. Dzięki temu, że instrument SOHIP spełnił wszelkie rygorystyczne wymogi NASA odnośnie do przyłączenia go do ISS, będzie służył astronautom jako kolejne narzędzie badań.

Teleskop został wysłany dzięki statkowi kosmicznemu Dragon, który wystartował z Cape Canaveral Space Force Station w ramach współpracy SpaceX z NASA.

Naszym celem było zaprojektowanie, opracowanie i dostarczenie pary kompaktowych, trwałych, pojedynczych teleskopów wykorzystujących opatentowaną przez Laboratorium technologię monolitu i gotowe części wymagające minimalnych lub zerowych testów na orbicie przed umieszczeniem ich na ISS.
powiedział Pete Supsinskas, główny technolog kosmiczny w Programie Nauki o Kosmosie i Bezpieczeństwa LLNL

Prototypowy teleskop
Wysłany we wtorek prototyp waży niespełna 14 kilogramów i zajmuje naprawdę niewiele miejsca, nie więcej niż pudełko po butach. Za to jego możliwości są dużo większe, głównym zadaniem jest dostarczanie informacji na temat średniej temperatury, ciśnienia oraz gęstości atmosfery. Ma również monitorować siłę turbulencji z dotąd niespotykaną dokładnością.

SOHIP może zapewnić możliwości optymalizacji projektu pojazdu hipersonicznego i osiągów lotu. Dane, które SOHIP przechwytuje na temat fal grawitacyjnych pod różnymi kątami i ustawieniami gwiazd, będą stanowić podstawę przyszłych misji, pozwalając nam udoskonalić algorytmy do przewidywania górnych warunków atmosferycznych.
powiedział David Patrick, główny inżynier dla projektu SOHIP

Badania atmosfery
Badania atmosfery są ważne ze względu na przyszłe misje kosmiczne. Najważniejszą kwestią jest współczynnik załamania powietrza, który mierzony jest za pomocą temperatury i gęstości.
Innym ważnym aspektem mającym wpływ na warunki w atmosferze jest to, jak światło przez nią przechodzi, jak zachodzi zakrzywienie promienia, wrażliwe na średni współczynnik załamania. Pomoże to badaczom skuteczniej wykrywać turbulencje.
Dokładnie mierząc zginanie i scyntylację promieni, możemy oszacować właściwości atmosfery, która stworzyła te efekty.
We wtorek 14 marca z Cape Canaveral na Florydzie wystrzelony został prototypowy teleskop /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6660828
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wraz ze SpaceX wystrzeliła prototypowy teleskop na ISS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:47

Weź ziemię, dodaj ziemniaki i przypraw szczyptą soli. To przepis na kosmiczną technologię

2023-03-18. Daniel Górecki
Kosmiczny wyścig trwa w najlepsze i rozgrywa się nie tylko między firmami produkującymi rakiety, ale i na wielu innych polach. Inżynierowie starają się na przykład opracować najlepszy budulec, który może być wykorzystywany do budowy kolonii na Marsie czy Księżycu.

Dotychczasowe pomysły budowy na naszym naturalnym satelicie obejmowały np. wykorzystanie do budowy pyłu księżycowego i materiałów, które mogą generować elektryczność, a w przypadku Marsa naukowcy prezentowali cegły, które nie wymagają wypalania i takie drukowane 3D bez przy użyciu minerałów planetarnych. Teraz zespół, który wcześniej opracował AstroCrete, czyli specjalny beton z krwi, moczu i marsjańskiego pyłu, przedstawił StarCrete, czyli materiał wykonany z pozaziemskiego pyłu, skrobi ziemniaczanej i odrobiny soli.

Prawie jak chipsy, czyli cegły z ziemniaków i soli
Naukowcy przekonują, że jest on wystarczająco silny, aby można było go wykorzystać do budowy domów w pozaziemskich koloniach. Podczas testów StarCrete charakteryzował się wytrzymałością na ściskanie na poziomie 72 megapaskali (MPa), czyli ponad dwukrotnie większą niż zwykły beton (32 MPa). Wariant StarCrete wykonany z pyłu księżycowego osiągnął zaś nawet ponad 91 MPa, podczas gdy wspomniane wcześniej AstroCrete zaledwie 40 MPa, a do tego wymagało stałego źródła krwi.

Obecne technologie budowlane wciąż wymagają wielu lat rozwoju i dużo energii oraz dodatkowego ciężkiego sprzętu przetwarzającego, co zwiększa koszty i złożoność misji. StarCrete tego nie potrzebuje, więc upraszcza misję i czyni ją tańszą i bardziej realną
tłumaczy Aled Roberts, główny badacz tego projektu.

Co więcej, naukowcy mieli świadomość, że astronauci prawdopodobnie nie chcą mieszkać w domach zrobionych z krwi i moczu, dlatego postanowili zmodyfikować swój dotychczasowy "przepis". A biorąc pod uwagę, że i tak będziemy produkować skrobię jako pożywienie dla astronautów, sensowne było wykorzystanie środka wiążącego na jej podstawie.

Jednym z wielu wyzwań związanych z budowaniem w kosmosie jest też produkcja efektywnych materiałów budowlanych na miejscu, bo wożenie tradycyjnych cegieł i zaprawy z Ziemi jest po prostu nieopłacalne. Naukowcy odkryli zaś, że worek (25 kg) suszonych ziemniaków (swoistych chipsów) zawierał wystarczającą ilość skrobi, aby wyprodukować prawie pół tony StarCrete, czyli 213 cegieł.
Po użyciu symulowanej marsjańskiej gleby zmieszanej ze skrobią zespół odkrył też, że dodanie soli, a konkretniej chlorku magnezu, znacznie poprawiło wytrzymałość cegieł. Te składniki można zaś pozyskiwać z powierzchni Marsa, a nawet... łez astronautów. Wygląda też na to, że technologia może pomóc nam nie tylko w podboju kosmosu, ale i na Ziemi.
Naukowcy, którzy niedawno uruchomili firmę zajmującą się zrównoważonymi materiałami budowlanymi DeakinBio, mają nadzieję, że pozwoli im zastosowanie biokompozytowych bloków budulcowych w branży budowlanej, czyniąc ją bardziej "zieloną". Warto bowiem zaznaczyć, że ok. 8 proc. globalnej emisji CO2 pochodzi z produkcji cementu i betonu, a ekologiczna alternatywa może okazać się realnym rozwiązaniem tego problemu.
StarCrete to materiał wykonany z pozaziemskiego pyłu, skrobi ziemniaczanej i odrobiny soli /Austriackie Forum Kosmiczne (symulacja Marsa) i University of Manchester/Aled Roberts (StarCrete) /materiały prasowe

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6663088
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Weź ziemię, dodaj ziemniaki i przypraw szczyptą soli. To przepis na kosmiczną technologię.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:48

Chińczycy chcą ożywić robota na Marsie. "Historyczna misja"

2023-03-18. Filip Mielczarek
Chińska Agencja Kosmiczna zapowiada próbę ożywienia łazika Zhurong znajdującego się na Czerwonej Planecie. Robot nie daje oznak życia od wielu miesięcy, a jest ważnym elementem badań Marsa.

Chiński łazik o nazwie Zhurong jest pierwszym w historii tego kraju, który pojawił się na powierzchni Marsa. Niestety, od kilku miesięcy nie ma z nim kontaktu i nie może realizować planu swojej wielkiej misji. Naukowcy z CNSA chcą przywrócić go do życia w trakcie przeprowadzonych eksperymentalnych prób kontaktu.
Zhurong pojawił się na Czerwonej Planecie W maju 2021 roku. Dotarł tam w ramach przełomowej misji Tianwen-1. Chińska Agencja Kosmiczna ogłosiła wówczas, że łazik przetrwał podróż i rozpoczął realizację swojej misji. CNSA publikowała zdjęcia samego robota i łazika wykonane z zewnętrznej mobilnej kamery.
Chiński łazik na Marsie nie daje oznak życia
Robot w kolejnych miesiącach poruszał się wokół lądownika i badał powierzchnię obszaru o nazwie Utopia Planitia. W maju 2022 roku, nad obszarem rozszalała się burza pyłowa. Chińscy naukowcy wprowadzili łazika w hibernację, by przetrwał to niebezpieczne zjawisko. W przeszłości burze pyłowe stwarzały ogromne problemy np. łazikom NASA. Chińczycy chcieli tego uniknąć.
Gdy burza pyłowa ustała, a do powierzchni zaczęły dochodzić promienie słoneczne, łazik miał być wybudzony i ponownie przystąpić do realizacji zadań. Tymczasem tak się nie stało. Pierwsza próba wybudzenia miała się odbyć we wrześniu 2022 roku. Spełzła na niczym. Kolejną podjęto w grudniu. Też bez rezultatu.
Próba kontaktu podczas marsjańskiego lata
W ubiegłym miesiącu potwierdziły to zdjęcia satelitarne wykonane przez amerykańską sondę Mars Reconnaissance Orbiter. Pierwsze zdjęcie pochodzi z marca 2022 roku, drugie z września 2022 roku, a trzecie z lutego 2023 roku. Na dwóch ostatnich robot znajduje się w tym samym miejscu, co oznacza, że nie funkcjonuje i nie realizuje misji.
Teraz Chińska Agencja Kosmiczna zapowiedziała, że podejmie próbę uruchomienia łazika. Ma ona nastąpić w trakcie marsjańskiego lata, czyli za kilka miesięcy. — Musimy poczekać, ponieważ teraz jest wiosna, a później na Marsie będzie sezon letni. Wtedy łazik powinien otrzymać więcej światła słonecznego — powiedział Yi Xu, profesor nadzwyczajny w Instytucie Nauk Kosmicznych na Uniwersytecie Nauki i Technologii w Makau. — Kiedy akumulator jest w pełni naładowany, łazik lub instrumenty mogą ponownie działać — dodał.
Chiny są 30 lat za USA w technologiach kosmicznych
Analitycy uważają, że pod względem technologii marsjańskich, Chińczycy są o jakieś 30 lat za USA. Łaziki NASA wytrzymują bez żadnych problemów na Czerwonej Planecie nawet kilkanaście lat, chociaż pierwotnie są projektowane pod misję trwającą 90 dni. Pomimo problemów Chińczyków na Marsie, trzeba przyznać, że jak na pierwszą tego typu misję, poszło im rewelacyjnie. Ponad rok funkcjonowania łazika to duże osiągnięcie.
Chińczycy chcą ożywić robota Zhurong na Marsie /NASA/JPL/CNSA /materiały prasowe

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6663041
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińczycy chcą ożywić robota na Marsie.Historyczna misja.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińczycy chcą ożywić robota na Marsie.Historyczna misja2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:52

Strefy życia na obcych planetach mogą nas zaskoczyć. Nie są jak na Ziemi!

2023-03-18. Wiktor Piech
Do tej pory odkryliśmy ponad 5300 planet pozasłonecznych, lecz żadna nie przypomina Ziemi. Czy szukając pozaziemskiego życia, nasz wzrok powinien zwrócić się ku światom, które w mniejszym stopniu przypominają Błękitną Planetę?

Astronomowie odkryli ponad 5300 egzoplanet, niestety spora część z nich nie znajduje się w tzw. ekostrefie, która mogłaby zapewnić warunki do istnienia życia w takiej formie, jaką znamy. Wśród odkrytych nowych światów aż 1836 planet jest podobnych do Neptuna, zaś 1659 ciał niebieskich przypomina Jowisza. Tak zwanych superziem zarejestrowano 1605, z kolei planet skalistych, typu ziemskiego odkryto "zaledwie" 195.

Część z tych światów znajduje się na tyle blisko swoich gwiazd, że zawsze są zwrócone ku nim w tę samą stronę. Oznacza to w rzeczywistości, że jedna strona planety jest zawsze rozgrzana przez gwiazdę, a druga skąpana jest w wiecznym mroku z ekstremalnie niskimi temperaturami.

Nowe badania dotyczące poszukiwań obszarów zdatnych do życia
Wydaje się, że światy tego typu są niegościnne dla wszelkiego typu życia, jednakże naukowcy są innego zdania. Na tych planetach istnieje miejsce, w którym mogą istnieć odpowiednie warunki do egzystencji, miejsce, gdzie spotyka się dzień z nocą - jest to strefa niekończącego się zmierzchu.
Jak mówi Ana Lobo z University of Californie Irvine: - Zazwyczaj szukasz planety, która znajduje się w idealnym miejscu o odpowiedniej temperaturze, aby mieć wodę w stanie ciekłym. Jednakże my badamy planety, na której strona dzienna może być gorąca, znacznie wykraczająca poza warunki zamieszkania, a nocna strona będzie zamarznięta, potencjalnie pokryta lodem.
Obecnie wykorzystywane technologie koncentrują się w poszukiwaniu egzoplanet, które znajdują się stosunkowo blisko swoich gwiazd, okrążając je w mniej niż 100 dni. Większość gwiazd w kosmosie to czerwone karły, które są mniejsze i chłodniejsze od naszego Słońca, przez co ekosfery znajdują się bliżej nich. Jednakże wskutek "blokowania grawitacyjnego" ruch rotacyjny planet znajdujących się w tej strefie, zatrzymał się — jedna strona planety jest zawsze zwrócona ku swojej gwieździe. Podobne zjawisko występuje w układzie Ziemia - Księżyc.
Naukowcy, wykorzystując zmodyfikowane oprogramowanie do modelowania klimatu, które zazwyczaj jest używane na Ziemi, przeanalizowali strefy nadające się do zamieszkania w "zatrzymanych światach".
Staramy się zwrócić uwagę na planety o większej ilości wody, które pomimo braku rozległych oceanów, mogą mieć jeziora lub inne mniejsze zbiorniki ciekłej wody, mogą być one bardzo obiecujące - powiedziała Lobo. Wyniki analiz wykazały, że jeśli po gorącej stronie planety istniałyby ciekłe oceany, to atmosfera planety byłaby wypełniona parą, która wywołałaby zabójcze efekty cieplarniane.
W optymalnym przypadku życiu sprzyjałaby niewielka liczba zbiorników wodnych. Wówczas strefa wiecznego półmroku byłaby zdatna do życia - wytworzyłby się "pas życia" o umiarkowanym klimacie okrążający egzoplanetę. Z lodowców, które potencjalnie znajdowałyby w strefie mroku i których fragmenty znajdowałyby się w strefie zmierzchu, płynęłaby woda pozwalająca na rozwój form życia.
Naukowcy w swoim artykule naukowym piszą: "Ogólnie rzecz biorąc, brak obfitej wody powierzchniowej w tych symulacjach może stanowić wyzwanie dla życia w tych warunkach, ale mechanizmy, w tym przepływy lodowców, mogą pozwolić na wystarczającą akumulację wody powierzchniowej, aby utrzymać lokalnie wilgotny i umiarkowany klimat na lub w pobliżu stref zmierzchu". Wyniki badań zostały opublikowane w The Astrophysical Journal.

Strefy życia na obcych planetach mogą wyglądać zupełnie inaczej, niż sobie do tej pory wyobrażaliśmy /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6661180
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Strefy życia na obcych planetach mogą nas zaskoczyć. Nie są jak na Ziemi!.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:53

Porozumienie POLSA z Lotniczą Akademią Wojskową
2023-03-18.
17 marca 2023 w Dęblinie Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) prof. Grzegorz Wrochna oraz Rektor – Komendant Lotniczej Akademii Wojskowej – gen. bryg. pil. dr. inż. Krzysztof Cur podpisali porozumienie o współpracy. Strony postanowiły współpracować w pozyskiwaniu studentów do sektora lotniczo-kosmicznego i ułatwianiu im zawodowego startu oraz promowaniu działań Uczelni i POLSA.
W komunikacie Polskiej Agencji Kosmicznej czytamy, że w ramach porozumienia partnerzy będą m.in. organizować praktyki i staże. Jak podkreślił prof. Grzegorz Wrochna, wielu młodych ludzi marzy o lataniu w powietrzu, a niektórzy nawet o lotach w kosmos. Dodał, że takie marzenia można też realizować budując statki powietrzne i kosmiczne i właśnie porozumienie LAW i POLSA ma ułatwić realizację tych marzeń.
Przyszli pracownicy branży kosmicznej mogą wykorzystać w praktyce wiedzę zdobytą na Uczelni dołączając do zespołów projektowych a w przyszłości tworząc własne przełomowe rozwiązania. POLSA daje możliwości poznania środowiska, nawiązania kontaktów i wymiany doświadczeń, które w złożonych, interdyscyplinarnych projektach na potrzeby misji kosmicznych są kluczowe.
prof. Grzegorz Wrochna, prezes POLSA
Lotnicza Akademia Wojskowa poprzez kanały informacyjne Biura Karier będzie udostępniała wśród studentów i absolwentów Uczelni przekazywane przez Polską Agencję Kosmiczną informacje na temat aktualnych ofert praktyk, staży i pracy. Agencja zaś, w ramach aktualnych możliwości, zapewni warunki niezbędne do przeprowadzenia praktyk studenckich.
POLSA będzie także współpracowała z LAW w ramach przedsięwzięć skierowanych do studentów, w tym min. spotkań, seminariów, wykładów otwartych oraz innych wydarzeń naukowych, badawczo-rozwojowych i edukacyjnych. Strony deklarują również wzajemne wsparcie przy opracowywaniu koncepcji i zgłaszaniu propozycji wspólnych projektów w konkursach krajowych i międzynarodowych.
Dęblińska “Szkoła Orląt” jest uczelnią kształcącą kandydatów na żołnierzy zawodowych w Siłach Zbrojnych RP oraz studentów cywilnych w trudnej, ale i satysfakcjonującej dziedzinie jaką jest lotnictwo. Wyróżniamy się bogatą historią, z której od prawie stu lat czerpiemy dumę i pewność, że wysiłek nasz i naszych poprzedników służy dobru Ojczyzny. Lotnictwo jest bardzo wymagające, czasem bezwzględne, dlatego zależy nam na rozwoju kadr, laboratoriów, by nasze szkolenie było przeprowadzane z użyciem najlepszych narzędzi i zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Partnerzy tacy jak POLSA są gwarantem rzetelnej i kompleksowej współpracy naukowo – badawczej.
gen. bryg. pil. dr. inż. Krzysztof Cur, Rektor – Komendant Lotniczej Akademii Wojskowej
Przypomnijmy, że POLSA współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej. Odpowiada za promocję polskiego sektora kosmicznego w kraju i za granicą. POLSA prowadzi również działania związane z informacją i edukacją nt. wykorzystania technologii satelitarnych (m.in. nawigacji, obserwacji i komunikacji) w gospodarce, administracji i w życiu codziennym.
Źródło: Polska Agencja Kosmiczna \ Lotnicza Akademia Wojskowa
Prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna oraz Rektor – Komendant Lotniczej Akademii Wojskowej – gen. bryg. pil. dr. inż. Krzysztof Cur podpisali porozumienie o współpracy.
Fot. Polska Agencja Kosmiczna

Fot. Polska Agencja Kosmiczna

Fot. Polska Agencja Kosmiczna

Fot. Lotnicza Akademia Wojskowa

SPACE24

https://space24.pl/nauka-i-edukacja/por ... a-wojskowa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Porozumienie POLSA z Lotniczą Akademią Wojskową.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Porozumienie POLSA z Lotniczą Akademią Wojskową2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:56

Czy kosmiczne kolizje można przewidzieć, zanim nastąpią?
2023-03-18.

Badacze LIGO opracowują oprogramowanie wczesnego ostrzegania, aby szybciej wykrywać fuzje gwiazd neutronowych.
17 sierpnia 2017 roku około 70 teleskopów zostało skierowanych na zderzenie dwóch martwych gwiazd, które miało miejsce miliony lat świetlnych stąd. Teleskopy obserwowały rozwój wydarzenia na wielu długościach fal, od radiowych, przez światło widzialne, aż po promienie gamma najwyższych energii. Gdy dwie bardzo gęste gwiazdy neutronowe zderzyły się ze sobą, wyrzuciły na zewnątrz szczątki, które świeciły przez dni, tygodnie a nawet miesiące. Niektóre z teleskopów dostrzegły złoto, platynę i uran w płonącym wybuchu, potwierdzając, że większość ciężkich pierwiastków we Wszechświecie powstaje w tego typu kosmicznych kolizjach.

Gdyby to był koniec historii, to kosmiczne wydarzenie samo w sobie byłoby niezwykłe, ale tego dnia w astronomicznym zgromadzeniu uczestniczyły trzy inne detektory – dwa należące do LIGO (Laser Interferometer Gravitational-wave Observatory) i jeden należący do Virgo. LIGO i Virgo obserwują fale grawitacyjne wytwarzane przez masywne, przyspieszające obiekty. Kiedy gwiazdy neutronowe poruszają się po spirali, generują fale grawitacyjne, zanim połączą się i eksplodują światłem. To właśnie sieć detektorów fal grawitacyjnych LIGO-Virgo zaalarmowała dziesiątki teleskopów na całym świecie, że na niebie dzieje się coś zadziwiającego. Bez LIGO i Virgo, 17 sierpnia 2017 roku byłby typowym dniem w astronomii.

Od tego czasu sieć LIGO-Virgo wykryła tylko jedno połączenie gwiazd neutronowych; w tym przypadku, który miał miejsce w 2019 roku, teleskopy optyczne nie były w stanie zaobserwować zdarzenia. Ponieważ LIGO-Virgo ma zostać ponownie uruchomione w maju 2023 roku, astronomowie z podekscytowaniem przygotowują się do bardziej wybuchowych połączeń gwiazd neutronowych. Jednym z ważnych pytań nurtujących niektórych członków zespołu LIGO, jest: czy mogą wykryć te zdarzenia wcześniej – być może nawet zanim zderzą się martwe gwiazdy?

W tym celu naukowcy opracowują oprogramowanie wczesnego ostrzegania, które będzie ostrzegać astronomów o fuzjach gwiazd neutronowych na kilka sekund lub nawet całą minutę przed zdarzeniem.

Gdy LIGO wykryje prawdopodobną kolizję gwiazd neutronowych, rozpoczyna się wyścig teleskopów naziemnych i kosmicznych, aby śledzić i określać jej lokalizację. Sieć LIGO-Virgo, która składa się z trzech detektorów fal grawitacyjnych, pomaga zawęzić przybliżoną lokalizację zdarzenia, podczas gdy teleskopy optyczne są potrzebne do dokładnej identyfikacji galaktyki, w której znajdują się gwiazdy neutronowe.

W przypadku zdarzenia z 17 sierpnia 2017 roku, znanego jako GW170817, większość teleskopów optycznych była w stanie rozpocząć poszukiwania źródła fal grawitacyjnych dopiero dziesięć godzin później. Zespół LIGO-Virgo wysłał pierwsze ostrzeżenie do społeczności astronomicznej 40 minut po rejestracji zderzenia gwiazd neutronowych, a pierwsze mapy nieba, zarysowujące przybliżoną lokalizację zdarzenia 4,5 godziny po zdarzeniu. Jednak do tego czasu interesujący nas rejon południowego nieba zanurzył się poniżej horyzontu i znalazł się poza zasięgiem zdolnych do jego dostrzeżenia południowych teleskopów. Astronomowie musieli czekać z niepokojem do dziesięciu godzin po zdarzeniu, aby zacząć przeczesywać niebo. Około 11 godzin po zderzeniu gwiazd neutronowych, kilka naziemnych teleskopów optycznych w końcu ustaliło położenie źródła fal: galaktyki NGC 4993, która leży około 130 milionów lat świetlnych stąd.

Ponieważ brakuje 11 godzin w opowieści o tym, jak gwiazdy neutronowe wpadają na siebie i zasiewają Wszechświat ciężkimi pierwiastkami, astronomowie z niecierpliwością oczekują kolejnych zderzeń gwiazd neutronowych. W ramach nadchodzącego cyklu LIGO-Virgo, który będzie zawierał również obserwacje wykonane przez japońską sondę KAGRA, detektory przeszły serię ulepszeń, aby jeszcze lepiej wyłapać zdarzenia związane z falami grawitacyjnymi, a tym samym zderzenia gwiazd neutronowych.

Jedną z nowych funkcji, które należy zastosować przy następnym biegu, jest system wczesnego ostrzegania. Specjalistyczne oprogramowanie będzie uzupełnieniem głównego oprogramowania, które było dotychczas rutynowo wykorzystywane do wykrywanie wszystkich zdarzeń związanych z falami grawitacyjnymi.

Główne oprogramowanie szuka słabych sygnałów fal grawitacyjnych ukrytych w zaszumionych danych LIGO, dopasowując dane do biblioteki znanych sygnałów lub kształtów fal, które reprezentują różne typy zdarzeń, takie jak złączenia czarnych dziur z gwiazdami neutronowymi. Jeżeli dopasowanie zostanie znalezione i potwierdzone, do społeczności astronomicznej wysyłane jest powiadomienie. Oprogramowanie wczesnego ostrzegania działa w ten sam sposób, ale wykorzystuje tylko skrócone wersje przebiegów, dzięki czemu może działać szybciej.

Gdy gwiazdy neutronowe wirują wokół siebie, orbitują coraz szybciej i emitują fale grawitacyjne o coraz wyższych częstotliwościach. Ostateczny taniec między gwiazdami neutronowymi trwa dłużej niż między czarnymi dziurami, do kilku minut w pasmach częstotliwości, na które LIGO i Virgo mają więcej czasu na uchwycenie wstępu do dramatycznego finału gwiazd. W przypadku GW170817, para łączących się gwiazd neutronowych spędziła sześć minut w zakresach częstotliwości wykrywanych przez LIGO-Virgo, zanim oba ciała ostatecznie się połączyły.

Astronomowie mają nadzieję, że oprogramowanie wczesnego wykrywania ostatecznie złapie połączenie gwiazd neutronowych do jednej minuty przed zderzeniem. Jeżeli tak, da to teleskopom na całym świecie więcej czasu na znalezienie i zbadanie eksplozji.

Dla astronomów jedna minuta to bardzo dużo czasu. Gregg Hallinan, profesor astronomii z Caltech, dyrektor Owens Valley Radio Observatory w Caltech, powiedział, że wczesne ostrzeżenia o zbliżającym się połączeniu gwiazd neutronowych będą szczególnie ważne dla promieniowania gamma, rentgenowskiego i radioteleskopów, ponieważ zderzenia mogą być widoczne na tych długościach fal na samym początku. Matryce teleskopów, takie jak Long Wavelength Array w Owens Valley Radio Observatory (OVRO-LWA) i przyszły 200-antenowy Deep Synoptic Array (DSA-2000), mogą być w stanie wykryć rozbłysk radiowy, który według teorii może wystąpić w momencie łączenia się gwiazd neutronowych, a w niektórych modelach podczas końcowego wdechu przed połączeniem – powiedział Hallinan. To nauczy nas o bezpośrednim otoczeniu masowo niszczycielskich zdarzeniach. Co więcej, zobaczenie błysku radiowego może również pomóc nam szybko ustalić lokalizację złączenia.

Shreya Anand, absolwentka Caltech, mówi, że wczesne obserwacje złączeń w zakresie optycznym i UV mogą ujawnić nowe informacje na temat ich ewolucji, takie jak powstawanie pierwiastków w szybko poruszającej się materii wyrzucanej z fuzji.

Wyniki badań zostały opublikowane w The Astrophysical Journal Letters.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Caltech

Urania

Wizja artystyczna fal grawitacyjnych powstałych ze zderzenia gwiazd neutronowych. Źródło: Caltech
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... dziec.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy kosmiczne kolizje można przewidzieć, zanim nastąpią.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:57

Czy można przewidzieć przyszłość Ziemi?
2023-03-18.
Naukowcy z Uniwersytetu w Sydney na podstawie przeszłości naszej planety są w stanie przewidzieć jej przyszłość.
Ziemia cały czas podlega przemianom. Wystarczy przyjrzeć się początkom naszej planety, aby wiedzieć jak głębokie to były przeobrażenia. Powodują to siły związane z klimatem, ruchami tektonicznymi oraz nurtem rzek. Teraz badacze z Uniwersytetu w Sydney w Australii za pomocą cyfrowego narzędzia przygotowali model geofizyczny ukształtowania się współczesnego krajobrazu. Pomaga to też wyjaśnić w jaki sposób miliony ton osadów znalazły się w oceanach.
,, Przewidywanie przyszłości jest możliwe, gdy zrozumiemy przeszłość.
dr Tristan Salles, Uniwersytet Sydney
Naukowiec dodaje, że modele geologiczne dostarczały częściowego zrozumienia tego, w jaki sposób kształtowały się ostatnie fizyczne cechy Ziemi. Nie było możliwe ukazanie interakcji pomiędzy dorzeczami, erozją oraz gromadzeniem się osadów na przestrzeni 100 milionów lat. Dopiero nowy model uwzględniający geodynamikę, ruchy tektoniczne i siły klimatyczne oddziałujące z procesami powierzchniowymi pomógł w zajrzeniu w przeszłość.
W czym pomaga nowy model Ziemi?
Nowy model wyposaża naukowców w narzędzia pozwalające zrozumieć procesy zachodzące na powierzchni Ziemi. Model ,,chwyta” dynamikę przemieszczeń osadów z lądu do oceanów w sposób, który wcześniej nie był możliwy. Co więcej, opracowany model umożliwi przebadanie teorii w jaki sposób powierzchnia Ziemi odpowie na zmieniający się klimat oraz siły tektoniczne zmieniające ułożenie płyt tworzących litosferę.
Naukowcy wskazują, że model jest przykładem dynamicznego i szczegółowego tła niezbędnego dla sprawdzenia hipotez związanych z cyklami biochemicznymi oraz ewolucją biologiczną.
źródło: Uniwersytet Sydney
Przechodząca przeobrażenia Ziemia. Fot. Uniwersytet Sydney
TVP NAUKA
https://nauka.tvp.pl/68323017/czy-mozna ... losc-ziemi
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy można przewidzieć przyszłość Ziemi.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 19 Mar 2023, 12:00, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2023, 11:59

Maksimum arktycznej pokrywy lodowej w 2023 roku
2023-03-19. Krzysztof Kanawka
Niskie maksimum, zwiastun kolejnego sezonu z niewielką ilością lodu.
Około 6 marca 2023 nastąpił szczyt w ilości lodu w Arktyce. Od tego momentu rozpoczęło się topnienie lodów w północnym regionie Ziemi. Niewielki zasięg lodu zwiastuje kolejny sezon silnych roztopów.
Obszary polarne Ziemi to dwa regiony szczególnie wrażliwe na zmiany klimatyczne. Jednocześnie, oba obszary są dość niedostępne i niezbyt często odwiedzane przez ludzi. Satelitarne obserwacje obu regionów przynoszą ważny zestaw danych, w tym zmian, jakie są obserwowane (m.in. zakres pokrywy lodowej).
Ostatnie lata to okres znacznie niższych zasięgów pokrywy lodowej względem wcześniejszych dekad. Często zdarzają się także okresy silnych roztopów czy to lodu morskiego czy na Grenlandii. W 2022 roku zanotowano bardzo nietypowe silne roztopy lodu we wrześniu, czyli już wtedy, gdy zazwyczaj nie obserwuje się roztopów lodu.
W okresie jesienno-zimowy, czyli w czasie gdy Słońce było albo nisko albo też pod horyzontem w Arktyce, nastąpił wzrost pokrywy lodowej. Ostatecznie około 6 marca 2023 zanotowano maksimum, wyliczone na 14,6 mln km2.
Mniejszy zakres pokrywy lodowej zapowiada głębokie roztopy wiosną i latem 2023 roku. Może się tak także wydarzyć, gdyż pokrywa lodowa jest coraz cieńsza.
Satelitarne obserwacje regionów polarnych Ziemi przynoszą wartościowe dane. Wpływ spadającego zasięgu pokrywy lodowej nie pozostaje bez efektu na klimat całej planety, w szczególności oceanów i prądów oceanicznych.
(NASA)

Arctic Sea Ice Hits 2023 Maximum
https://www.youtube.com/watch?v=664r6km_TXs
Maksimum pokrywy lodowej w Arktyce w 2023 roku / Credits – NASA Goddard

Zasięg lodu w dniu 7 marca 2023 / Credits – NSIDC

Arctic Report Card 2022
https://www.youtube.com/watch?v=MDG-moe0tZs
Arktyka w 2022 roku / Credits – NOAA

https://kosmonauta.net/2023/03/maksimum ... 2023-roku/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Maksimum arktycznej pokrywy lodowej w 2023 roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Maksimum arktycznej pokrywy lodowej w 2023 roku2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 08:18

Pierwszy dzień wiosny 2023. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej wiosny
2023-03-20. Autor: //dd Źródło: PAP, tvnmeteo.pl

Początek astronomicznej wiosny 2023 czeka nas już dziś, w poniedziałek 20 marca wieczorem. A kiedy wypada pierwszy dzień wiosny kalendarzowej? Wyjaśnimy. Wiosenne miesiące będą obfitować w wiele ciekawych zjawisk, które będzie można podziwiać na niebie. Sprawdź, co nas czeka.

Kiedy wypada początek astronomicznej wiosny 2023? W tym przypadku wyznacza go punkt przecięcia dwóch okręgów zdefiniowanych w astronomicznych układach współrzędnych. Jednym jest ekliptyka, czyli trasa pozornego ruchu Słońca na niebie, gdy obserwujemy je z Ziemi. Płaszczyzna ekliptyki obejmuje w sobie orbitę Ziemi, a orbity innych planet Układu Słonecznego leżą blisko niej. Drugim wyznacznikiem jest równik niebieski. Jego formalna definicja może wydawać się skomplikowana, ale w uproszczeniu możemy go sobie wyobrazić jako poszerzenie w kosmos równika ziemskiego.
Kiedy początek astronomicznej wiosny?
Istnieją dwa punkty przecięcia obu tych okręgów, jeden nazywany punktem Barana, a drugi punktem Wagi. Gdy Słońce przechodzi przez punkt Barana, zaczyna się astronomiczna wiosna. W drugim przypadku mamy początek astronomicznej jesieni.
Co ciekawe, punkt Barana wcale nie znajduje się w gwiazdozbiorze Barana. Od pierwszego wieku naszej ery, a także obecnie, znajduje się w konstelacji Ryb. Wcześniej był w gwiazdozbiorze Barana i stąd jego nazwa. Jego przemieszczanie się na tle gwiazdozbiorów to efekt precesji osi obrotu Ziemi, która w ciągu 25800 lat zatacza pełen okrąg. Jeśli granice gwiazdozbiorów nie ulegną zmianie (aktualne zostały zdefiniowane przez Międzynarodową Unię Astronomiczną blisko sto lat temu), to w 2597 roku punkt Barana będzie znajdował się w gwiazdozbiorze Wodnika.
W tym roku dokładny moment rozpoczęcia astronomicznej wiosny to poniedziałek 20 marca o godzinie 22.24. Pierwszy wiosenny dzień potrwa 12 godzin i 17 minut.
Kiedy początek kalendarzowej wiosny?
A co z wiosną kalendarzową? Ta ma stałą datę. Jak co roku, zaczyna się 21 marca. Tym razem będzie to wtorek. Pora roku według tego kryterium potrwa do 21 czerwca. To ustalony przez meteorologów okres w roku wprowadzony w celu łatwiejszego porównywania obserwacji prowadzonych w różnych miejscach.
1 marca zaczęła się zaś wiosna meteorologiczna.

Wiosna 2023. Jakie atrakcje czekają nas na niebie
Przez całą wiosnę na wieczornym niebie świetnie będzie widoczna Wenus, jako najjaśniejszy po Księżycu obiekt nocnego nieba. Również wieczorem będzie można zobaczyć Merkurego, dla którego najlepsze warunki obserwacji nastąpią w połowie kwietnia. Przez sporą część nocy widoczny będzie także Mars.
Planeta Jowisz przechodzi z okresu widoczności wieczorem, na okres widoczności rano. W pierwszych dniach wiosny dostrzeżemy go wieczorem bardzo nisko nad zachodnim horyzontem, szybko zachodzącego. Potem będzie zbyt blisko Słońca, aby go dostrzec, a pod koniec maja zacznie być widoczny nad ranem nisko nad wschodnim horyzontem. W kwietniu b.r. planowane jest wystrzelenie europejskiej sondy JUICE, która za kilka lat ma dotrzeć właśnie do Jowisza i badać jego księżyce. W misji udział mają także instytuty i firmy z Polski.
Z kolei planeta Saturn będzie wschodzić coraz wcześniej, początkowo nad ranem, a na koniec wiosny już około północy.
Na tym kończą się planety dostrzegalne gołym okiem. Przy pomocy teleskopów można zobaczyć jeszcze Urana i Neptuna. Tego pierwszego wieczorami, a drugiego nad ranem.
We wtorek 21 marca nastąpi opozycja planety karłowatej Ceres, a to oznacza dobre warunki widoczności obiektu. Aby zobaczyć Ceres, potrzebny jest niewielki teleskop. Od połowy kwietnia można z kolei nad ranem zacząć polować na inną planetę karłowatą: Plutona. Jest to jednak obiekt dostępny dla większych amatorskich teleskopów.
Bliskie spotkania obiektów na niebie, asteryzmy
Ciekawymi wizualnie zjawiskami są koniunkcje planet ze sobą, albo Księżyca z planetami. Już na sam początek astronomicznej wiosny czekają nas bliskie koniunkcje wąskiego sierpa Księżyca z planetami, najpierw 22 marca z Jowiszem, następnie 24 marca z Wenus, a później już bardziej oświetlonej tarczy Księżyca z Marsem (28 marca).
Od 22 do 24 maja Księżyc będzie mijać jasną Wenus i słabszego Marsa. Ponownie taka sytuacja nastąpi od 21 do 22 czerwca, dodatkowo wtedy Wenus i Mars będą wtedy widoczne bliżej siebie.
Ciekawym zjawiskiem będzie brzegowe zakrycie Jowisza przez Księżyc, które nastąpi 17 maja. Niestety, dojdzie do tego w ciągu dnia.
Na początku wiosny można dostrzec gwiazdozbiór Oriona z jasnymi gwiazdami rozmieszczonymi tak, że przypominają symboliczną sylwetkę człowieka, w tym - z trzema ułożonymi w jednej linii, stanowiącymi tzw. Pas Oriona. Blisko Oriona jest Wielki Pies z gwiazdą Syriusz - najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba. Po przeciwnej stronie znajduje się Byk z jasną gwiazdą Aldebaran. Niedaleko Oriona widać też Bliźnięta z parą jasnych gwiazd Kastor i Polluks.
Na niebie znajdziemy także tzw. Trójkąt Wiosenny. Nie jest to gwiazdozbiór, tylko asteryzm, czyli charakterystyczny układ gwiazd, ale nie znajdujący się na liście gwiazdozbiorów. Przykładowo Wielki Wóz to również asteryzm, a nie gwiazdozbiór. W skład Trójkąta Wiosennego wchodzą gwiazda Regulus z konstelacji Lwa, gwiazda Arktur z Wolarza oraz gwiazda Spika z Panny.
Dość prostym do rozpoznania gwiazdozbiorem jest Kasjopea, której jasne gwiazdy układają się w literę W. Niektórzy potrafią odnaleźć Wielki Wóz, a także Mały Wóz z Gwiazdą Polarną.
Roje meteorów, pełnie Księżyca
Spośród rojów meteorów aktywne są Lirydy, w okresie od 16 do 25 kwietnia, z maksimum w nocy z 22 na 23 kwietnia. Nie jest to mocno obfity rój meteorów, ale w ciągu godziny możemy dostrzec do 18 szybko przebiegających meteorów. Z rojem tym związana jest kometa C/1861 G1 (Thatcher), odkryta w 1861 roku i powracająca co 415 lat. Sam rój znali już w starożytności Chińczycy.
Wiosenne pełnie Księżyca nastąpią 6 kwietnia, 5 maja i 4 czerwca, a z kolei nów będzie 19 maja i 18 czerwca. Z kolei 5 maja nastąpi półcieniowe zaćmienie Księżyca, w Polsce widoczne przy wschodzie Księżyca.
20 kwietnia czeka nas hybrydowe zaćmienie Słońca, ale zjawisko to nie będzie widoczne w Polsce. Pas zaćmienia przebiegnie przez Ocean Indyjski i Ocean Spokojny.

Autor://dd
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz
Kiedy rozpoczyna się wiosnaMaria Samczuk, Maciej Zieliński/PAP

Niebo w marcu 2023Mateusz Krymski/PAP

Bociani kalendarzMaciej Zieliński, Adam Ziemienowicz/PAP

https://tvn24.pl/tvnmeteo/pogoda/pierws ... ny-6847775
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy dzień wiosny 2023. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej wiosny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy dzień wiosny 2023. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej wiosny2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy dzień wiosny 2023. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej wiosny3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy dzień wiosny 2023. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej wiosny4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:22

STAR VIBE: pierwsza paczka zdjęć z teleskopu STAR
2023-03-20. Krzysztof Kanawka
Ciekawe zdjęcia z misji STAR VIBE.
Firma Scanway udostępniła pierwsze ujęcia z teleskopu STAR zainstalowanego na pokładzie polsko-niemieckiej misji STAR VIBE.
STAR VIBE jest misją demonstracyjną dwóch innowacyjnych systemów – małego teleskopu do obserwacji Ziemi (z ang. Small Telescope for Advanced Reconnaissance) oraz systemu do inspekcji stanu satelity podczas lotu (z ang. Vision Inspection Boom Experiment). Wykonawcą z Polski jest wrocławska firma Scanway. Misja odbywa się we współpracy z niemieckim partnerem Scanway, German Orbital System (GOS), który odpowiada za strukturę satelity (CubeSat o wymiarach 6U). Warto wspomnieć, że misja jest w całości finansowana z prywatnych środków, a jej start nastąpił 3 stycznia 2023, na pokładzie należącej do SpaceX rakiety Falcon 9 podczas misji Transporter 6.
Siedemnastego marca 2023 Scanway przedstawił pierwsze wyniki misji STAR VIBE. Wówczas zaprezentowano zdjęcie terenów Rosji. Pojawiła się wówczas informacja, że wykonano już 35 obrazów Ziemi.
Już 20 marca Scanway zaprezentował kolejne zdjęcia. Tym razem zaprezentowano obrazy skąpanej w promieniach słonecznych Australii. Na zdjęciach można zobaczyć tereny środkowej Australii, takich jak Wielka Pustynia Wiktorii, system Jezior Sylwester (czasowych zbiorników wody) czy też miasto Laramba. Rozdzielczość zdjęć wynosi pomiędzy 32 a 62 metry. Te zdjęcia zostały wykonane 11 marca 2023.
Ponadto, firma Scanway przekazała informacje o aktualnej jakości zdjęć:
Oglądając zdjęcia, miejmy na uwadze kilka podstawowych cech kompresji:
• zdjęcia testowe mają rozdzielczość 3 megapikseli. Zdjęcia oryginalne mają aż 12 megapikseli,
• zdjęcia testowe są skompresowane z rozmiaru 19 megabajtów do zaledwie 80-120 kilobajtów. To aż dwustukrotna kompresja
• zdjęcia testowe mogą być miejscami prześwietlone/niedoświetlone. Jednym z celów misji jest nauka obsługi instrumentu na orbicie. Z każdą kampanią obrazowania, będziemy robić coraz lepsze zdjęcia.
Już wkrótce firma Scanway zamierza ściągać zdjęcia w pełnej rozdzielczości z teleskopu STAR, umieszczonego na pokładzie misji STAR VIBE.
(Scanway)
Jedno z zaprezentowanych zdjęć z teleskopu STAR (misja STAR VIBE) w dniu 20 marca z dodatkowymi danymi / Credits – Scanway

Jedno z zaprezentowanych zdjęć z teleskopu STAR (misja STAR VIBE) w dniu 20 marca z dodatkowymi danymi / Credits – Scanway

https://kosmonauta.net/2023/03/star-vib ... kopu-star/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: STAR VICE pierwsza paczka zdjęć z teleskopu STAR.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: STAR VICE pierwsza paczka zdjęć z teleskopu STAR2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:24

Mierząc ku gwiazdom – recenzja książki
2023-03-20. Anna Wizerkaniuk
Mierząc ku gwiazdom. Apollo 11 i kosmiczny wyścig to jedna z nielicznych pozycji dostępnych na polskim rynku, która poświęcona jest wyścigowi kosmicznemu z lat 60. ubiegłego wieku i na pewno jest książką godną uwagi. W końcu sam Michael Collins, pilot modułu dowodzenia misji Apollo 11, napisał, że „jest to najlepsza książka o Apollo, jaką przeczytał”.
Mierząc ku gwiazdom ukazało się po raz pierwszy w Polsce i na świecie w 2019 r., w 50. rocznicę pierwszego lądowania człowieka na Księżycu. Autor James Donovan przedstawił nam kompleksową historię o jednym z największych osiągnięć ludzkości. Znajdziemy w niej historie pojedynczych ludzi, od zwykłych inżynierów po astronautów, którzy ryzykowali swoje życie w realizacji celu postawionego Stanom Zjednoczonych przez prezydenta Kennedy’ego. Nie braknie też technicznych opisów stosowanych urządzeń, nie tylko tych wysyłanych w kosmos, ale również wykorzystywanych podczas przygotowań. Przedstawiony zostanie także bieg wydarzeń, spinających wszystkie pojedyncze historie w jedną całość, ukazując drogę NASA do wygranej w wyścigu kosmicznym.
Mimo że te wydarzenia, które zostały opisane w książce, już same w sobie są fascynujące, to jednak sam autor musi się wykazać sprawnym warsztatem pisarskim, by równie ciekawie przelać je na papier, tak by nie znudzić czytelnika zbyt długimi opisami technicznymi czy tłem politycznym. Jamesowi Donovanowi udało się tak zbilansować treść, że momentami trudno odłożyć książkę. A co więcej, nawet jeśli jest się już dość obeznanym z tą częścią historii, to nadal można w niej odnaleźć kolejne nowe fakty (jeśli nie w samym tekście, to w przypisach zamieszczonych na końcu każdego rozdziału można znaleźć informacje o niekiedy dyskusyjnych sprawach).
Warto też dodać, że Donovan nie starał się opisywać całej historii wyścigu kosmicznego od II wojny światowej po zakończenie programu Apollo. Tam, gdzie poszczególne misje stanowiły ważny kamień milowy w podboju kosmosu, to owszem, są one bardziej wyróżnione. Jednakże jeśli był to etap niezbędny z punktu widzenia inżynieryjnego, natomiast dla ówczesnej publiczności i dla części dzisiejszych czytelników mniej interesujący, jak było to z Programem Gemini, został on opisany w dużym skrócie. Nie jest to duży zarzut, jednak podczas lektury odczuwalna była dysproporcja pomiędzy szerokim opisem programu Mercury, szybkim przeskoczeniem przez Gemini i połową książki poświęconą pierwszej części programu Apollo do lądowania na Księżycu w lipcu 1969 r. włącznie. Dodatkowo w Mierząc ku gwiazdom nie znajdziemy informacji o sześciu ostatnich misjach programu Apollo.
Gdyby jednak niedokończona historia programu Apollo nie przeszkadzałaby, to lektura powinna sprawić przyjemność. Na pewno zadbał o to tłumacz – Grzegorz Siwek, który sprawnie przełożył żargon NASA na język polski. Niestety trzeba wspomnieć o jednym zarzucie do wydania polskiego z 2019 r. – wkradł się błąd i przez kilka stron zamiast nazwiska Jamesa McDivitta (dowódcy misji Apollo 9) pojawiało się nazwisko Collinsa. Wydawnictwo Bellona jednak miało szansę naprawić ten błąd, ponieważ w grudniu ubiegłego roku pojawiło się wznowienie książki.
Tytuł oryginalny: Shoot for the Moon. The Space Race and the Extraordinary Voyage of Apollo 11
Autor: James Donovan
Tłumaczenie: Grzegorz Siwek
Wydawca: Wydawnictwo Bellona
Stron: 495
Data wydania: 20 czerwca 2019

Bellona
https://astronet.pl/recenzje/ksiazka/mi ... a-ksiazki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mierząc ku gwiazdom – recenzja książki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:25

Kiedy możemy spodziewać się debiutu Starshipa?
2023-03-20. Mateusz Mitkow
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w następnym miesiącu będziemy mogli być świadkami debiutu najważniejszego systemu nośnego dla firmy SpaceX. Ostatnie informacje przekazane przez Elona Muska wskazują, że Starship miałaby wykonać swój pierwszy lot orbitalny w połowie lub pod koniec kwietnia br., lecz wszystko zależy od zatwierdzenia licencji przez Federalną Administrację Lotniczą (FAA).
Od wielu miesięcy firma SpaceX przygotowuje swój najważniejszy system nośny do długo wyczekiwanego debiutu. Jakiś czas temu pisaliśmy, że spodziewany termin pierwszego lotu rakiety Starship to marzec br., lecz już teraz wiemy, że w obecnym miesiącu do tego nie dojdzie. Elon Musk poinformował za pomocą swoich mediów społecznościowych, że innowacyjna rakieta powinna polecieć jednak w połowie lub pod koniec kwietnia br. Wszystko jednak zależy od zatwierdzenia licencji startowej przez Federalną Administrację Lotniczą (FAA).
Biorąc pod uwagę ostatnie zapewnienia co do daty startu, można spodziewać się kolejnych opóźnień mimo, że system z powodzeniem przeszedł dwa miesiące temu tzw. "próbę generalną" (Wet Dress Rehearsal) i jest według zapewnień SpaceX gotów do lotu. Przypomnijmy, że test Wet Dress Rehearsal (WDR) miał na celu sprawdzenie wytrzymałości rakiety w momencie całkowitego napełnienia zbiorników paliwa, przy jednoczesnym odliczaniu do startu i został oceniony pozytywnie. Oprócz tego, w lutym br. z sukcesem wykonano test statyczny 31 z planowanych 33 silników Raptor. Podkreślono wtedy, że rekordowa ilość odpowiednio działających jednostek napędowych spokojnie pozwoliłaby w osiągnięciu orbity przez system nośny.
Przypomnijmy, że Starship to innowacyjne rozwiązanie, które ma być zdolne do transportowania ludzi oraz ładunków na Księżyc oraz Marsa. System nośny Starship składa się z dwóch elementów: pokaźnego segmentu pierwszego stopnia kojarzonego z nazwą Super Heavy oraz statku kosmicznego górnego stopnia nazywanego Starship/Ship. Oba segmenty systemu zostały zaprojektowane tak, aby w pełni nadawały się do szybkiego ponownego użycia, co ma być przełomem pod względem potencjału zwielokrotnienia lotów i zminimalizowania kosztów pojedynczej misji. Starship miałby być przy tym największą rakietą kosmiczną jaką dotąd skonstruowano.
Jak oznajmił podczas jednej z konferencji Elon Musk, ma ona uczynić ludzkość gatunkiem multiplanetarnym. Właściciel firmy SpaceX przekonuje, że dzięki tak zaawansowanej i pojemnej rakiecie (o udźwigu rzędu 100-150 ton na niską orbitę okołoziemską, skąd po orbitalnym tankowaniu - głównie utleniacza - system ma być zdolny lecieć dalej), ludzkość ma realną szansę skolonizować zarówno Księżyc, jak i Marsa. Najprawdopodobniej lunarny wariant Starshipa będzie wykorzystany podczas powrotu człowieka na powierzchnię Srebrnego Globu w misji Artemis 3.
Warto dodać, że CEO firmy SpaceX oznajmił także w jednym z ostatnich wywiadów, że szanse na udany debiut ocenia pół na pół. Przygotowywany do tego pojazd nie będzie oczywiście jedynym egzemplarzem, gdyż obecnie w Starbase montuje się kolejne, które spróbują osiągnąć orbitę w przypadku niepowodzenia przy pierwszej próbie. W tym kontekście Musk dodał, że szanse na osiągnięcie orbity w obecnym roku ocenia mniej więcej na 80 %. Dodał on także, że osiągnięcie pełnej i szybkiej możliwości ponownego wykorzystania zajmie jeszcze kilka lat.
Amerykańskiej agencji kosmicznej w dużym stopniu zależy o pomyślności pierwszego lotu orbitalnego rakiety od SpaceX. Wynika to głównie z przyznanego firmie Muska kontraktowi na budowę w programie Human Landing System jednego z dwóch księżycowych lądowników. NASA będzie z wielką uwagą przyglądała się najbliższym operacjom z wykorzystaniem nowego pojazdu.
Fot. Spacer
Fot. SpaceX\Flickr

SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... -starshipa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kiedy możemy spodziewać się debiutu Starshipa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kiedy możemy spodziewać się debiutu Starshipa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:27

NASA: wykryto aktywność wulkaniczną na Wenus
2023-03-20. Wojciech Kaczanowski
W ostatnim czasie na powierzchni Wenus zaobserwowano bezpośrednie geologiczne dowody niedawnej aktywności wulkanicznej. Zebrane informacje stanowią podstawę do rozpoczęcia przez NASA misji VERITAS, której celem jest dokładniejsze zbadanie tego zjawiska oraz ewolucji planety zbliżonej pod wieloma względami do Ziemi.
W środę, 15 marca br. na stronie amerykańskiej agencji kosmicznej pojawił się artykuł opisujący wyniki badań przeprowadzonych na podstawie danych przesłanych niedawno przez sondę NASA na początku lat 90. XX wieku w ramach misji Magellan. Według dostępnych informacji po raz pierwszy na powierzchni Wenus zaobserwowano bezpośrednie geologiczne dowody niedawnej aktywności wulkanicznej.
Naukowcy wiedzą, że na powierzchni Wenus znajduje się blisko 1600 głównych wulkanów oraz około milion mniejszych i w przeszłości ich aktywność była dość częsta. Kwestią sporną natomiast pozostawało, czy którykolwiek z nich jest nadal czynny. Ostatnie badania dowodzą, iż takie erupcje, choć mniej wybuchowe niż na Ziemi, zdarzają się co najmniej kilka razy w roku. Wynika z tego również, że zjawiska takie miały duży wpływ w kształtowanie się powierzchni planety bliźniaczej do Ziemi.
Elementy powierzchni Wenus, na których mogły wystąpić erupcje wulkanów zostały zaobserwowane w rozległym regionie wyżynnym w pobliżu równika Wenus, w którym znajdują się dwa największe wulkany planety - Ozza Mons i Maat Mons. To właśnie zdjęcia tych obszarów, wykonane w odstępie od lutego do października 1991 r., wykazały charakterystyczne zmiany geologiczne.
Zdjęcia wykonane w lutym 1991 r. pokazały, że ujścia wulkanu Maat Mons były prawie okrągłe i zajmowały obszar około 2,2 km kwadratowych, natomiast kilka miesięcy później wielkość tego terytorium podwoiło się oraz zniekształciło. Analiza zdjęć z misji Magellan została przeprowadzona przez profesora Roberta Herricka z University of Alaska w Fairbanks, który wraz ze Scottem Hensleyem, inżynierem w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii, przygotowali komputerowe modele ujścia wulkanów i przeprowadzili szereg scenariuszy, które mogły spowodować takie zmiany. Wynik badań wskazał, że tylko erupcja mogła to uczynić.
Jak informuje amerykańska agencja kosmiczna naukowiec z uniwersytetu na Alasce rozpoczął analizę opisywanych zdjęć po wybraniu przez NASA w 2021 r. kolejnej misji, mającej na celu zbadanie aktywności wulkanicznej na Wenus, czyli sondy badawczej VERITAS (Venus Emissivity, Radio science, InSAR, Topography, And Spectroscopy). Urządzenie będzie pierwszym od czasów wspomnianej sondy Magellan z lat 90. XX wieku, która zbada siostrzaną planetę Ziemi.
Przyjrzyjmy się zatem technologii NASA, która w kolejnych latach wyruszy w stronę Wenus. VERITAS to orbiter zasilany energią słoneczną, oparty na projekcie sondy MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile EvolutioN). Całkowita szerokość urządzenia, łącznie z panelami słonecznymi wynosi 21 m. Ponadto VERITAS wyposażona jest w 2,2-metrową antenę zdolną do odbierania większego sygnału oraz 14 pędników i 6 silników głównych.
Sonda NASA zbada powierzchnię i wnętrze planety oraz stworzy mapy radarowe powierzchni Wenus, które będą znacznie bardziej aktualne niż te wykonane w ramach misji Magellan. Ponadto opracowana zostanie mapa topograficzna, zwracając szczególną uwagę na ukazanie regionów, na których zaobserwowano przemiany geologiczne. Ciekawym aspektem będzie również stworzenie mapy typów skał na Wenus. Według informacji podanych przez NASA, misja VERITAS powinna wyruszyć w grudniu 2027 r.
Wizualizacja powierzchni Wenus w 3D
Fot. NASA


Fot. NASA/JPL-Caltech

Fot. NASA/JPL-Caltech

SPACE24

https://space24.pl/nauka-i-edukacja/nas ... a-na-wenus
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wykryto aktywność wulkaniczną na Wenus.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wykryto aktywność wulkaniczną na Wenus2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:28

Astronomiczna wiosna 2023. Czym zachwyci nocne niebo?
2023-03-20.
20 marca br. Słońce przejdzie przez punkt Barana, co oznacza początek astronomicznej wiosny. W jej trakcie na nocnym niebie będzie okazja dostrzec wszystkie planety Układu Słonecznego, a także inne ciekawe obiekty i zjawiska astronomiczne.
W ustalaniu astronomicznej wiosny istotny jest punkt przecięcia dwóch okręgów zdefiniowanych w astronomicznych układach współrzędnych. Jednym jest ekliptyka, czyli trasa pozornego ruchu Słońca na niebie, gdy obserwujemy je z Ziemi. Płaszczyzna ekliptyki obejmuje w sobie orbitę Ziemi, a orbity innych planet Układu Słonecznego leżą blisko niej. Drugim jest równik niebieski. Jego formalna definicja może wydawać się skomplikowana, ale w uproszczeniu możemy go sobie wyobrazić jako poszerzenie w kosmos równika ziemskiego.
Istnieją dwa punkty przecięcia obu tych okręgów, jeden nazywany punktem Barana, a drugi punktem Wagi. Gdy Słońce przechodzi przez punkt Barana, zaczyna się astronomiczna wiosna. W drugim przypadku mamy początek astronomicznej jesieni. Co ciekawe, punkt Barana wcale nie znajduje się w gwiazdozbiorze Barana. Od pierwszego wieku naszej ery, a także obecnie, znajduje się w konstelacji Ryb. Wcześniej był w gwiazdozbiorze Barana i stąd jego nazwa. Jego przemieszczanie się na tle gwiazdozbiorów to efekt precesji osi obrotu Ziemi, która w ciągu 25800 lat zatacza pełen okrąg.
Jeśli granice gwiazdozbiorów nie ulegną zmianie (aktualne zostały zdefiniowane przez Międzynarodową Unię Astronomiczną blisko sto lat temu), to w 2597 r. punkt Barana będzie znajdował się w gwiazdozbiorze Wodnika. W tym roku dokładny moment rozpoczęcia astronomicznej wiosny to 20 marca o godzinie 22:24. Pierwszy wiosenny dzień potrwa 12 godzin i 17 minut. Natomiast faktyczne zrównanie dnia z nocą nastąpi 17 marca. Przez całą wiosnę na wieczornym niebie świetnie będzie widoczna Wenus, jako najjaśniejszy po Księżycu obiekt nocnego nieba. Również wieczorem będzie można zobaczyć Merkurego, dla którego najlepsze warunki obserwacji nastąpią w połowie kwietnia. Przez sporą część nocy widoczny będzie także Mars.
Planeta Jowisz przechodzi z okresu widoczności wieczorem, na okres widoczności rano. W pierwszych dniach wiosny dostrzeżemy go wieczorem bardzo nisko nad zachodnim horyzontem, szybko zachodzącego. Potem będzie zbyt blisko Słońca, aby go dostrzec, a pod koniec maja zacznie być widoczny nad ranem nisko nad wschodnim horyzontem. W kwietniu b.r. planowane jest wystrzelenie europejskiej sondy JUICE, która za kilka lat ma dotrzeć właśnie do Jowisza i badać jego księżyce. W misji udział mają także instytuty i firmy z Polski.
Z kolei planeta Saturn będzie wschodzić coraz wcześniej, początkowo nad ranem, a na koniec wiosny już około północy. Na tym kończą się planety dostrzegalne gołym okiem. Przy pomocy teleskopów można zobaczyć jeszcze Urana i Neptuna. Tego pierwszego wieczorami, a drugiego nad ranem. We wtorek 21 marca nastąpi opozycja planety karłowatej Ceres, a to oznacza dobre warunki widoczności obiektu. Aby zobaczyć Ceres, potrzebny jest niewielki teleskop. Od połowy kwietnia można z kolei nad ranem zacząć polować na inną planetę karłowatą: Plutona. Jest to jednak obiekt dostępny dla większych amatorskich teleskopów.
Ciekawymi wizualnie zjawiskami są koniunkcje planet ze sobą, albo Księżyca z planetami. Już na sam początek astronomicznej wiosny czekają nas bliskie koniunkcje wąskiego sierpa Księżyca z planetami, najpierw 22 marca z Jowiszem, następnie 24 marca z Wenus, a później już bardziej oświetlonej tarczy Księżyca z Marsem (28 marca). Z kolei od 22 do 24 maja Księżyc będzie mijać jasną Wenus i słabszego Marsa. Ponownie taka sytuacja nastąpi od 21 do 22 czerwca, dodatkowo wtedy Wenus i Mars będą wtedy widoczne bliżej siebie. Ciekawym zjawiskiem będzie brzegowe zakrycie Jowisza przez Księżyc, które nastąpi 17 maja. Niestety będzie to w dzień.
Na początku wiosny można dostrzec gwiazdozbiór Oriona z jasnymi gwiazdami rozmieszczonymi tak, że przypominają symboliczną sylwetkę człowieka, w tym - z trzema ułożonymi w jednej linii, stanowiącymi tzw. Pas Oriona. Blisko Oriona jest Wielki Pies z gwiazdą Syriusz – najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba. Po przeciwnej stronie znajduje się Byk z jasną gwiazdą Aldebaran. Niedaleko Oriona widać też Bliźnięta z parą jasnych gwiazd Kastor i Polluks.
Na niebie znajdziemy także tzw. Trójkąt Wiosenny. Nie jest to gwiazdozbiór, tylko asteryzm, czyli charakterystyczny układ gwiazd, ale nie znajdujący się na liście gwiazdozbiorów. Przykładowo Wielki Wóz to również asteryzm, a nie gwiazdozbiór. W skład Trójkąta Wiosennego wchodzą gwiazda Regulus z konstelacji Lwa, gwiazda Arktur z Wolarza oraz gwiazda Spika z Panny. Dość prostym do rozpoznania gwiazdozbiorem jest Kasjopea, której jasne gwiazdy układają się w literę W. Niektórzy potrafią odnaleźć Wielki Wóz, a także Mały Wóz z Gwiazdę Polarną.
Spośród rojów meteorów aktywne są Lirydy, w okresie od 16 do 25 kwietnia, z maksimum w nocy z 22 na 23 kwietnia. Nie jest to mocno obfity rój meteorów, ale w ciągu godziny możemy dostrzec do 18 szybko przebiegających meteorów. Z rojem tym związana jest kometa C/1861 G1 (Thatcher), odkryta w 1861 roku i powracająca co 415 lat. Sam rój znali już w starożytności Chińczycy.
Wiosenne pełnie Księżyca nastąpią 6 kwietnia, 5 maja i 4 czerwca, a z kolei nów będzie 19 maja i 18 czerwca. Z kolei 5 maja nastąpi półcieniowe zaćmienie Księżyca, w Polsce widoczne przy wschodzie Księżyca. 20 kwietnia czeka nas hybrydowe zaćmienie Słońca, ale zjawisko to nie będzie widoczne w Polsce. Pas zaćmienia przebiegnie przez Ocean Indyjski i Ocean Spokojny.
Fot. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA)

Fot. NASA [https://www.nasa.gov/feature/jpl/cosmic-milestone-nasa-confirms-5000-exoplanets]

Fot. Międzynarodowa Unia Astronomiczna [iau.org]

Źródło: PAP

SPACE24
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/ast ... ocne-niebo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomiczna wiosna 2023. Czym zachwyci nocne niebo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomiczna wiosna 2023. Czym zachwyci nocne niebo2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Mar 2023, 19:30

Robot będzie agentem nieruchomości na Marsie. Wybierze piękną jaskinię na twój nowy dom
2023-03-20. REDAKTOR Bogdan Stech
Na Marsie już wkrótce ruszą łowy na domy, a agentami nieruchomości będą stada robotów. Wszystko wskazuje na to, że pierwsi ludzie na Czerwonej Planecie, będą mieszkać jak neandertalczycy, czyli w jaskiniach.
Baza ludzi na Marsie staje się coraz bardziej realna. Zanim jednak stanie się to faktem, wśród najważniejszych problemów do pokonania jest znalezienie odpowiedniego domu dla astronautów. Oczywiście pierwsze mieszkania możemy zabrać ze sobą, ale będzie to niezwykle kosztowne.

Wśród pomysłów na rozwiązanie tego problemu jeden wyróżnia się niezwykłą prostotą. Zgodnie z nim baza na Marsie miałaby powstać w jaskiniach pod powierzchnią Czerwonej Planety. Wbrew pozorom takie siedlisko miałoby mnóstwo plusów.
Jaskinie byłyby doskonałymi schronieniami dla astronautów, ponieważ nie trzeba budować struktury i jest się w nich chronionym przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym. Wystarczy więc je tylko zagospodarować i urządzić, aby było pięknie i przytulnie
- powiedział Wolfgang Fink, profesor inżynierii i informatyki na University of Arizona.
Najpierw jednak taką wygodną i przytulną jaskinię trzeba znaleźć. Dzięki technologii rozwiniętej przez inżynierów z University of Arizona, środowiska podziemne na innych planetach będzie mogło eksplorować stadko robotów. To one będą pełnić rolę agentów nieruchomości, oferującym ludziom różne lokale zdatne do zamieszkania.
Fink jest autorem koncepcji, która umożliwia połączenie pojazdów autonomicznych, takich jak łaziki, landery czy drony, w sieć o nazwie DDCN, pozwalającą maszynom na współpracę jako zespół. To właśnie takie stada różnych robotów i latających dronów poruszałyby się w jaskiniach, komunikując się między sobą.
Pojazdy działałyby autonomicznie lub pod nadzorem robota - koorydnatora, który niczym szef wszystkich szefów wydawałby centralnie polecenia lub nawet nawigowałby małymi maszynami w szczególnie trudnym terenie. Podobne misje już się odbywają. Na przykład na Marsie łazik Perseverance dowodzi śmigłowcem Ingenuity.

Wyposażone w system wykrywania światła i mierzenia odległości lub lidar, mogły nawet mapować przejścia jaskiniowe we wszystkich trzech wymiarach, podobnie jak drony badające statek kosmiczny obcych w filmie "Prometeusz".
Warto w tym miejscu dodać, że naukowcy zidentyfikowali przynajmniej dziewięć jaskiń na Czerwonej Planecie, które mogą stanowić odpowiednie schronienie dla przyszłych astronautów.

Nie da się ukryć, że kolonizacja Marsa jest jednym z najważniejszych celów agencji kosmicznych na całym świecie. Utrzymanie i zabezpieczenie siedziby astronautów przed niebezpieczeństwami kosmosu jest kluczowe dla dalszych badań. Dzięki technologii, która została opracowana przez inżynierów z University of Arizona, znalezienie idealnego miejsca na kolonię może być znacznie łatwiejsze. Teraz tylko pozostaje czekać na pierwszych kolonizatorów Marsa, którzy wybiorą swoją wymarzoną jaskinię.
Robot to badania jaskiń przygotowany przez University of Arizona

https://spidersweb.pl/2023/03/robot-zos ... arsie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Robot będzie agentem nieruchomości na Marsie. Wybierze piękną jaskinię na twój nowy dom.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat