Chaszcz napisał(a):Waga i tutaj nie wiem, czy gdzieś nie ma błędu, ale w miarę by sie to powtarazało? Według deltaoptical
10": tubus 15kg
montaż 27kg co daje nam w sumie 42kg
12" tubus 21kg
montaż 24kg co daje nam 45kg
Z tymi wagami montaży chyba coś się nie klei, nawet na stronie producenta.
Np.
10" Flex bez go-to: masa montażu: 12kg
10" Flex go-to: masa montażu: 27kg
12" Flex bez go-to: masa montażu: 19kg
12" Flex go-to: masa montażu: 24kg
Przed ewentualnym zakupem zadzwoń do Delty/teleskopów.pl i zapytaj ile realnie ważą te sprzęty.
Chaszcz napisał(a):Może się źle wyraziłem z tym docelowym. Bardziej pod tym względem, że nie będę go w założeniu wyborniej na większy, ze względu na konieczność przenoszenia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pewnie pojawia się kolejne, ale ten na być takim głównym
Od razu napiszę że w dłuższej perspektywie do listy zakupów możesz dopisać 3-5" refraktor (optymalnie ED/SD), którego będziesz używał 10x częściej niż dużego lustra.
Zwłaszcza jeżeli mówimy o Polsce i miejscu zamieszkania w dużym mieście.
Przykładowo- wczoraj około północy siedzę przy kompie, zerkam na moment za okno, a tam akurat dziura w chmurach i ładny Księżyc w ostatniej kwadrze.
Otwieram okno, jedną ręką przestawiam montaż ze swoim 4-calowym refratkorem (nawet nie muszę wysuwać nóg), wkładam okular w diagonal i oglądam.
Oczywiście warunki dalekie od ideału, bo i duże miasto, i turbulencje na granicy okno-mieszkanie, i obiektyw niewychłodzony, i w ogóle tylko jakieś 15 minut oglądania, bo jednak zimno.
Sęk w tym że z większym Dobsonem w ogóle bym tego nie zrobił.
Pomijając trudność z "wyjrzeniem" ponad parapet pod odpowiednim kątem doszłyby waga, gabaryty czy konieczność chłodzenia lustra (obraz w niewychłodzonym lustrze pływałby znacznie bardziej niż w niewychłodzonym obiektywie).
A najlepszy teleskop to ten, który jest używany.
I nie dotyczy to tylko naszego kraju.
Na cloudynigths (amerykańskie forum) są ludzie, którzy mają sprzęty i warunki o których większość z nas może pomarzyć (górskie obszary w Kolorado czy pustynie w Nowym Meksyku).
No i tam piszą, że mimo posiadania naprawdę dużych zwierciadeł (od 20" w górę), to refraktor jest ich najczęściej używanym sprzętem.
I to pomimo faktu ze w optymalnych warunkach duże lustro pod względem widoków "poskłada" najlepsze APO.
Zmierzam do tego że nie należy lekceważyć całej logistyki związanej z obserwacjami.
Jest ona równie ważna, o ile nie ważniejsza, niż jakość optyczna samego teleskopu.
Chaszcz napisał(a):Jeśli chodzi o niebo, to mieszkam w częstochowie, więc obserwacje będą wyjazdowe
Moja rada jest taka- na początek kup sobie na rynku wtórnym 6-8" Dobsona bez go-to za ok. 1 tys. zł, na którym łatwo wypróbujesz wszystkie swojej miejscówki, ogarniesz logistykę i w ogóle nauczysz się wszystkiego.
Osobiste doświadczenia z mniejszym teleskopem dadzą Ci więcej niż tysiąc artykułów i porad w sieci.
Jeżeli Ci się spodoba, i zainteresowanie nie minie po 2-3 wyjazdach, to sprzedasz go z co najwyżej niewielką stratą i kupisz docelowe lustro.
To daje mniejsze szane, że jak już początkowy zapał przygaśnie (co jest zupełnie naturalne), to nie skończysz z ozdobą salonu za ~9k PLN, którą nie tak łatwo później jest sprzedać.